Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Szatan zaplanowany ?
Nie wiem czy powinienem to pisac w tym dziale ale nie widze innego odpowiedniejszego a to pytanie lezy wewnatrz mnie...
Bóg stworzył 7 archaniołów m.in Szatana byli oni doskonali.
Dlaczego wiec Szatan odwrócił się od Boga ?
Z drugiej jednak strony Bóg jest wszechwiedzący więc mógł to
zaplanować. Bo przecierz skoro wiedział mógł stworzyć Szatana innym
lub go wogole nie stwarzać
|
So cze 12, 2004 20:57 |
|
|
|
|
Daidoss
Dołączył(a): So cze 12, 2004 6:33 Posty: 171
|
Tak to Bog stworzyl Lucyfera (Szatana). Byl on pieknym aniolem. Lucyfer znaczy "niosacy swiatlo". Anioly, archanioly, serafini, ... zostali stworzeni jako pierwsi. Bog w pewnym etapie stwarzania stworzyl czlowieka. I Szatan wiedzial, ze bedzie musial slorzyc czlowiekowi, ze to czlowiek bedzie czyms zaraz za Bogiem. Nie spodobalo sie to Szatanowi i sie zbuntowal. Tak moza przypuszcac, ze Bog wiedzial dobrze, ze do tego dojdzie. Ale dal nam wybor, ktorego ciagle dokonujemy. I Lucyfer wlasnie stanal przed takim wyborem i powiedzial "nie, niezgadzam sie, nie bede czlowiekowi slorzy"(oczywiscie parafrazujac to). Zabral ze soba czesc aniolow, ktorzy rowniez sie zbuntowali. I toczyla sie wielka bitwa przeciw wojskom niebieskim a armia ciemnosci. Na czele armi Pana stal Michal Archaniol. I tam wlasnie zostal Szatan stroncony na ziemie. On jednak sie nie poddal jednak Bog tez juz dawno mial w planach swego Syna Jezusa. On to wlasnie raz na zawsze pokonal smierc, pokonal grzech, pokonal Szatana. Lecz szatan sie dlaej nie poddaje. Przegral on ostateczna bitwe ale toczy male poszcegolen walki z kazdym z nas.
_________________ ProGóry Team www.progory.pl
|
So cze 12, 2004 22:59 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Anioly nie mialy wolnej woli
Ale nie jestem tego pewien ale z tego co wiem anioły nie miały wolnej woli
Chociaz niewiem.
A pozatym ja slyszalem i wlasnie nie wiem czy to jest prawda...ze szatan narodzil sie z pychy. Bo na poczatku byl zazdrosny potem pyszny i potem sie oddzielil czy jakos tak
|
N cze 13, 2004 7:20 |
|
|
|
|
{o}
Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21 Posty: 228
|
Wszyscy aniołowie mają wolną wolę.
Owszem - Lucifer stał się pyszny. Dlatego właśnie nie podobało mu się, że człowiek otrzymał tak wielką łaskę. Tak mi się przynajmniej wydaje...
_________________ Brewiarz na WP Brewiarz na Androida Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole
|
Pt lip 02, 2004 17:48 |
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Witam
Rzechu na mój gust wszelkie tego typu alegorie i metafory np. o upadłych aniołach itp. nie należy traktować zbyt dosłownie, owszem, zawierają one pewne elementy (ziarnka) prawdy, ale są to tylko tzw. prawdy - symbole pod którymi kryją się jakieś prawa (konkretna wiedza) o stworzeniu świata i relacji Boga do świata. Tego typu piękne "baśnie" opowiadano sobie w zamierzchłych czasach (ST) kiedy człowiek tak do końca nie zdawał sobie sprawy, że światem rządzą pewne prawa a trzeba było w przystępny i zrozumiały sposób wytłumaczyć ówczesnym ludziom skąd np. wzięło się zło.
Mistrzami w opowiadaniu alegorii niewątpliwie byli kapłani egipscy, którzy w ten sposób chcieli ukryć (zawoalowć) przed gawiedzią prawa rządzące światem. Wbrew pozorom kapłani nie byli zabobonnymi ciemniakami, dość dobrze znali prawa fizyczne jak i metafizyczne (wewnętrzne), oczywiście traktowano je jako wiedzę tajemną nie przeznaczoną dla uszu profanów - oni musieli zadowolić się metaforami a więc prawdami ukrytymi w symbolu.
Jaki to ma związek z upadłymi aniołami, a no dość istotny, jeśli sobie przypomnimy, że Mojżesz też był kapłanem egipskim albo miał nim niebawem zostać ( miał nawet zostać następcą faraona, póki nie przyznał się do żydowskiego pochodzenia - każdy faraon przechodził inicjacje kapłańske), a właśnie Mojżeszowi przypisuje się autorstwo "Księgi rodzaju" - stąd te piękne bajki, no może więcej niż bajki
Pozdrawiam
|
N lip 04, 2004 23:29 |
|
|
|
|
{o}
Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21 Posty: 228
|
Może i się przypisuje, ale to nie jest prawda Np. pierwszy opis stworzenia świata został napisany prawdopodobnie dopiero w czasie niewoli babilońskiej.
_________________ Brewiarz na WP Brewiarz na Androida Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole
|
Pn lip 05, 2004 8:49 |
|
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Witam
Trudno dzisiaj stwierdzić w sposób jednoznaczny w jakim okresie powstała " Księga rodzaju "- mówiłem tylko że powszechnie przypisuje się ją Mojżeszowi. Trudności w określeniu chronologii - co było wcześniej a co później zaciemnia równiesz fakt iż w ówczesnych czasach dość częsta była praktyka zżynania (zapożyczania) starożytnych mitów i przypisywania ich sobie jako własne i tak jest ze starotestamentowym stworzeniem świata, widać w nich wyraźne zapożyczenia z jeszcze starszych legend sumeryjskich.
Pozdrawiam.
|
Pn lip 05, 2004 12:25 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
tak wracając do prawy z Lucyferem. Imię oznacza posłannictwo, więc... lucyfer po podjęciu decyzji, ze mowi Bogu nie, nie chce "nieść światła" od tamtej pory nazywa się Lucyper...
a często te dwa imiona s a stosowane zamiennie
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Wt sie 24, 2004 22:29 |
|
|
Wojtek37
Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46 Posty: 677
|
Ja zaś słyszałem, tak mówili ojcowie Kościoła, że kiedy Lucyfer, najinteligentniejszy z Aniołów dowiedział się że będzie poddanym "Stworzeniu" czyli Maryji Matce Jezusa (Królowej Niebios)- to nie chciał się z ty pogodzić , dlatego taki parol zagiął na Ewę w Edenie. [/list]
_________________ Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
|
Pt sie 27, 2004 14:23 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja zas slyszalem inaczej......ale to tylko dywagacje.
Problem nie lezal bezposrednio w Maryji...ale w tym, ze Bog znizyl sie do tego by stac sie jednym ze swych stworzen - czlowiekiem.
Pycha szatana, ktory uwazal sie za cos lepszego niz ulepszony model malpki...nie pozwolila mu na to by oddac nalezna czesc Bogu w ciele czlowieka.
Chociaz fakt....wszystko to przez "TAK" wypowiedziane przez Maryje
pozdrowka
|
Pt sie 27, 2004 14:30 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
fakt faktem, lucyfer sie zbuntował i juz nie ma Lucyfera, gdzyz odrzucil swoja misje przeznaczoną mu przez Boga, wiec... możemy teraz mówić o Lucyperze...
no ale coś w tym musi być, przez swą pyche nie przyjął tego, co Bóg mu przeznaczył, chcial sam decydować o sobie...
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pt sie 27, 2004 20:42 |
|
|
Lars_P
Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14 Posty: 487
|
Może bardzo daleko odejdę od tematu, – ale zaryzykuję.
Jeśli Lucyfer był niosącym światło – to jest nim do dzisiaj. Bóg jak raz daje to nie odbiera. Przynajmniej tak czytałem i jest to logiczne. Oczywiście źle użyty dar szkodzi głównie i przede wszystkim temu, kto jest jego „użytkownikiem”.
Zastanawiałem się nad tym kiedyś i dzisiaj po przeczytaniu tego, co napisała Julia, ponownie wróciłem do rozważań.
Nie wiem czy teologicznie jest to poprawne, ale logicznie można to tak przyjąć.
Szatan jest „przeciwnikiem” dobra i najczęściej raczy nas „pokusami”. Przyjmijmy, że dopada nas pokusa i musimy rozeznać czy to, co wpadło nam do głowy jest dobre czy złe. Używamy wtenczas rozumu by wartościować dany przypadek. Wiadomo, że wygranie z pokusą jest dla nas korzystne, bo otrzymujemy większą łaskę uczynkową.
Wprawdzie Szatan jej nie daje i nie sprawia, ale bierze czynny udział w jej wylaniu z założeniem oczywiście, że nasz rozum dokładnie przeanalizuje wszelkie znane nam przykazania i skieruje nas na wartości chrześcijańskie.
W taki sposób można domniemywać, że Szatan w dalszym ciągu pośrednio jest niosącym światło, – ale jako narzędzie Boże gdyż Bóg dopuszcza zło by z niego uczynić jeszcze większe dobro. Tak zresztą pisał św. Augustyn.
Jeśli musimy dokonać czegoś „nowego” a stoimy przed alternatywą wyboru, wyboru dobra i zła, to z pewnością „niosący światło” jest jednym z elementów mozaiki, jaką powinniśmy ułożyć – mam na uwadze całość. Ułożyć oczywiście w odpowiednie miejsce //Np. do kosza//
Co właściwie znaczy nieść światło?
Niosący światło niekoniecznie musi być nim [światłem], - jak i niekoniecznie to światło może dostrzec inny [odbiorca] do którego jest kierowane. Tu byłby zachodził p[przypadek tego człowieka, który uległ pokusie, gdyż nie korzystał z rozumu.// Rozum też nazywamy światłem// Światło jest niezależne od niosącego, bo samo jest darem – „jasnością”.
W zetknięciu się z ciemnością światło widać wyraźniej – no i właściwie tylko tam. Skrajności są polem wyboru. Poznanie jest światłem – albo inaczej, światło daje poznanie.
Owocem dociekań jest, to, że niewidzialne sprawy Boga przez rzeczy, które zostały stworzone, dla umysłu widzialnymi się stają /św. Augustyn
Są to tylko moje luźne refleksje. Mam nadzieję, że nie zostanę nazwany heretykiem Zapraszam do dyskusji
Pozdrawiam
_________________ Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.
|
So sie 28, 2004 14:29 |
|
|
Gość
|
Kiedyś, bodaj na forum Klubu Inteligencji Katolickiej, ktoś tłumaczył nazwę (czy też imię) "Lucyfer - Niosący światło", jako "czysta inteligencja całkowicie wyzuta z miłości". Do mnie osobiście ta interpetacja przemawia.
|
So sie 28, 2004 15:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Szatan podkusił Adama i Ewę, by zjedli owoc z drzewa wiadomości złego i dobrego. Do tej pory znali tylko dobro. Teraz zyskali wiedzę, czym jest zło. Z niewiedzy i błogiej ignorancji zaczęli z nich wyrastać świadomi ludzie.
Lucyfer kusi. Dzięki niemu to, co złe w człowieku zaczyna wypływać na wierzch, ujawniać się, pokazywać. Pokusa pojawia się, bo jest w nas coś, co tej pokusie jest skłonne ulec. Teraz, jak to już jest na wierzchu, łatwiej jest usunąć, zniszczyć. Likwidujemy swoje niedoskonałości, rozwijamy się, doskonalimy, oczyszczamy.
Dzięki Lucyferowi stajemy się świadomi. Dzięki niemu możemy się stawać doskonali.
Gdyby nie było pokusy, zło by nadal w nas tkwiło, a my byśmy o tym nie wiedzieli, bo by nie miało okazji się ujawnić.
|
Pn sie 30, 2004 5:02 |
|
|
Lars_P
Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14 Posty: 487
|
Erda napisała:
Cytuj: Dzięki Lucyferowi stajemy się świadomi. Dzięki niemu możemy się stawać doskonali. Gdyby nie było pokusy, zło by nadal w nas tkwiło, a my byśmy o tym nie wiedzieli, bo by nie miało okazji się ujawnić.
Erda absolutnie nie tak. Gdyby tak było to powinniśmy liczy się z szatanem i jemu dziękować a nie Bogu, co jest oczywistym absurdem. Choć faktem jest, że szatan zawsze dobiera się do naszych najsłabszych miejsc, – więc je nam wskazuje. Myślę, że to miałaś na myśli. Cytuj: Pokusa pojawia się, bo jest w nas coś, co tej pokusie jest skłonne ulec. Teraz, jak to już jest na wierzchu, łatwiej jest usunąć, zniszczyć.
To <coś> jest naszą słabością. Jesteśmy duchowymi niemowlętami i w życiu doczesnym dorastamy – rozwijamy nasze cnoty. Pan Jezus będąc Człowiekiem miał wszystkie cnoty doskonałe natomiast my wierząc Mu i naśladując Go kształtujemy je w sobie.
Wielu rzeczy nie znamy, więc jesteśmy wyposażeni w rozum, byśmy się nie pogubili, i wiarę byśmy szukali i doświadczali.
Pokusa może przysłużyć się do osiągnięcia cnoty, ale również możemy z nią przegrać. Trzeba podjąć odpowiednie działania. Św. Franciszek Salezy o pokusie pisze tak:
Są trzy stopnie schodzenia w grzech. 1.pokusa 2.Upodobanie 3.zezwolenie I trzy stopnie po których wstępujemy na wyżynę cnoty: 1. natchnienie /które się sprzeciwia pokusie/ 2. upodobanie w natchnieniu /które się sprzeciwia upodobaniu w pokusie/ 3. zezwolenie na natchnienie /które się sprzeciwia zezwoleniu na pokusę/
Pozdrawiam
_________________ Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.
|
Pn sie 30, 2004 9:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|