Autor |
Wiadomość |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
Luke6 napisał(a): Ukochany Chrześcijański Bóg ma ochotę postrącać trochę swojego ludu do piekła.
Akurat "ukochany chrześcijański Bóg" ma ochotę zbawic każdego człowieka. Ale nie może przecież zrobić tego wbrew jego woli.
_________________
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
So sie 18, 2007 18:50 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Bóg daje dość prosty wybór. Możesz robić dobrze, a możesz robić źle. Masz przykazania - rozumiesz, sam podejmujesz decyzję.
Bóg po prostu pod koniec podsumowuje to, co zrobiłeś - On Cię zbawia, o ile Ty tego chcesz i dawałeś temu wyraz poprzez to jak żyłeś.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So sie 18, 2007 19:21 |
|
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Bóg po prostu pod koniec podsumowuje to, co zrobiłeś - On Cię zbawia, o ile Ty tego chcesz i dawałeś temu wyraz poprzez to jak żyłeś.
Podobno wystarczy, że przed śmiercią żałujesz za swoje grzechy więc chyba niekoniecznie .
|
So sie 18, 2007 19:45 |
|
|
|
|
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2302
|
No napisał(a): Cytuj: Bóg po prostu pod koniec podsumowuje to, co zrobiłeś - On Cię zbawia, o ile Ty tego chcesz i dawałeś temu wyraz poprzez to jak żyłeś. Podobno wystarczy, że przed śmiercią żałujesz za swoje grzechy więc chyba niekoniecznie .
Musi to być szczery żal, wypływający z głębi serca, nie odmówienie formułki czy teatralne gesty. A żyjąc z planem nawrócenia się tuż przed śmiercią może okazać się niemożliwe wzbudzenie w sobie szczerego żalu. Poza tym... "Nie znacie dnia ani godziny". Nie wiadomo kiedy nadejdzie śmierć. Zwłaszcza w przypadku nagłej śmierci może nie być czasu na żal.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
So sie 18, 2007 22:14 |
|
|
unbeliever
Dołączył(a): N sie 12, 2007 10:26 Posty: 112
|
ToMu napisał(a): Bóg daje dość prosty wybór. Możesz robić dobrze, a możesz robić źle. Masz przykazania - rozumiesz, sam podejmujesz decyzję.
Co to za wybor jak ktos stoi ci nad glowa i straszy palka.
|
N sie 19, 2007 1:07 |
|
|
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
wieczny_student napisał(a): A żyjąc z planem nawrócenia się tuż przed śmiercią może okazać się niemożliwe wzbudzenie w sobie szczerego żalu.
To dotyczy osób wierzących. Niewierzący nie planują rzeczy, które wg nich nie mogą istnieć.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
N sie 19, 2007 9:22 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
No napisał(a): Podobno wystarczy, że przed śmiercią żałujesz za swoje grzechy więc chyba niekoniecznie . A to się nie zalicza do tego, jak żyłeś Zalicza. Ostatnie chwile życie są podsumowaniem - ostatnią szansą, aby przyznać sie przed Bogiem do złych rzeczy, które się robiło, ostatni moment na proszenie o przebaczenie. Szczery żal może nastąpić w ostatnim momencie życia. Stąd też nie nam oceniać innych ludzi po tym jak żyli, i ferować o tym czy są zbawieni/potępieni. Tylko Bóg to wie. unbeliever napisał(a): Co to za wybor jak ktos stoi ci nad glowa i straszy palka.
Nikt Cię do niczego nie zmusi.
Nie wierzysz w Boga, prawda Więc czego masz się bać Kary ze strony kogoś, kogo nie ma
Jeśli w Boga jednak wierzysz - On pokazuje Ci: co można, co nie można; co będzie, jak będziesz postępował wg przykazań, a czym się skończy jak przykazania olejesz.
Wybór jest Twój. Tak samo jak konsekwencje. Jak to powiedział jeden ksiądz na kazaniu - "róbta co chceta, tylko się potem nie dzitwa".
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N sie 19, 2007 11:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Pan Jezus powiedzial : " Ja na nikogo nie wydaję wyroku potępienia, nikogo nie skazuję na śmierć, a ten kto złą wolą się kieruje, potępia się sam”. kazdy ma szanse zbawienia ....jesli przez całe zycie źle sie postepowalo ale w obliczu śmierci wyraziles skruche , zal , zrozumiales że popełniłes błąd mysle że Bóg miłosierny znajdzie miejsce w Królestwie Niebieskim... byc moze po drodze bedzie czysciec ale to juz oznacza sznase na to aby spotkac sie z bliskimi oraz z samym Stwórca twarzą w twarz...
|
N sie 19, 2007 11:53 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
lereeeek napisał(a): Pan Jezus powiedzial : " Ja na nikogo nie wydaję wyroku potępienia, nikogo nie skazuję na śmierć, a ten kto złą wolą się kieruje, potępia się sam”. Hmm... Szczerze mówiąc, nie pamiętam takiej wypowiedzi z Ewangelii lereeeek napisał(a): kazdy ma szanse zbawienia ....jesli przez całe zycie źle sie postepowalo ale w obliczu śmierci wyraziles skruche , zal , zrozumiales że popełniłes błąd mysle że Bóg miłosierny znajdzie miejsce w Królestwie Niebieskim... byc moze po drodze bedzie czysciec ale to juz oznacza sznase na to aby spotkac sie z bliskimi oraz z samym Stwórca twarzą w twarz...
Pięknie powiedziane
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N sie 19, 2007 14:24 |
|
|
unbeliever
Dołączył(a): N sie 12, 2007 10:26 Posty: 112
|
ToMu napisał(a): Wybór jest Twój. Tak samo jak konsekwencje. Jak to powiedział jeden ksiądz na kazaniu - "róbta co chceta, tylko się potem nie dzitwa".
Czylb Jahwe mowi... kochaj mnie, bo jak nie
|
N sie 19, 2007 18:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Bo tego nie pwoiedział chyba w ewangelii ale bł. Marii Magdalenie...mam to z takiego modlitewnika może przytocze :
" Druga dusza mistyczna (kapucynka) Bł. Maria Magdalena żyjąca w wieku XVIII (Włochy), także miała wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. Pragnęła poznać męki, jakie Pan Jezus wycierpiał w nocy przed Swoją śmiercią. Jej to Pan Jezus objawił 15 ukrytych Mąk, jakie wycierpiał w ciemnicy.
Oto co Pan Jezus jej powiedział:
Żydzi uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w następujący sposób:
1. Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości.
2. Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami.
3. Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany.
4. Zawiesili Mnie na belce, a luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami.
5. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami.
6. Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało.
7. Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza.
8. Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą.
9. Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury.
10. Na Moje Ciało wyleli rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało.
11. Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty.
12. Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać.
13. Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język.
14. Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami.
15. Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia.
Te Moje ukryte Męki ofiaruj Ojcu Niebieskiemu za grzechy ukryte przy spowiedzi, które ranią Serce Moje. Wtedy w sercu pełnym plugastwa skrycie Mnie krzyżują, wybierają zaś szatana. Przebywanie w takich duszach po Komunii świętokradzkiej jest dla Mnie odnowieniem wszystkich katuszy owej strasznej nocy spędzonej w ciemnicy! Ja na nikogo nie wydaję wyroku potępienia, nikogo nie skazuję na śmierć, a ten kto złą wolą się kieruje, potępia się sam”.
|
N sie 19, 2007 19:03 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Czy są to objawienia uznane przez Kościół?
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pn sie 20, 2007 17:27 |
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
lereeeek napisał(a): 1. Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej nieczystości. 2. Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie żelaznymi szpikulcami. 3. Związanego sznurami ciągnęli po ziemi, rzucając od ściany do ściany. 4. Zawiesili Mnie na belce, a luźnym węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem krwawymi łzami. 5. Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi węglami i pochodniami. 6. Przebijali mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało. 7. Przywiązanemu do słupa podsuwali pod bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza. 8. Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i oczy zawiązali Mi brudną szmatą. 9. Posadzili Mnie na siedzenie pokryte gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury. 10. Na Moje Ciało wyleli rozpalony ołów i żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej wbijały się w Moje Ciało. 11. Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce wyrwanej brody powtykali druty. 12. Rzucili Mnie na belkę i przywiązali Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać. 13. Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język. 14. Do ust wlali mi najohydniejsze wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami. 15. Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami wypędzili Mnie z więzienia.
Ta i co jeszcze? Przecież nikt by czegoś takiego nie przeżył.
|
Pn sie 20, 2007 17:58 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
To chyba nie znasz życia i nawet nie wiesz ile człowiek ma w sobie siły i ile potrafi przezyć .... no coz ale nie kazdego zycie doswiadcza
|
Pn sie 20, 2007 20:41 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Prosiłabym, żebyś jednak odpowiedział na moje pytanie...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pn sie 20, 2007 20:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|