Co to znaczy być stworzonym na obraz Boga? W czym jesteśmy Mu podobni? I czego to nie mają aniołowie, że nie stanowią obrazu Boga?

Może to ci pomoże, choć nic ciekawego nie znalazłam....

viewtopic.php?t=268&highlight=podobie%F1stwo

viewtopic.php?t=3167&highlight=podobie%F1stwo

Wypada zatem przeprosić moderatorów z zdublowanie tematu... przepraszam, ale po wyszukiwaniu frazy "na obraz" lub "na obraz Boga" wyskoczyło tyle tematów, że nie miałem siły ich wszystkich przeglądnąć i ograniczyłem się do sprawdzenia tematów z tego działu.

Tym niemniej w tamtym wątku nie znalazłem stwierdzenia, które można byłoby uznać za oficjalną interpretację sformułowania "obraz Boga". Nie była też poruszona sprawa aniołów.

Ja nie będę się rozpisywał, bo skoro studencie chcesz oficjalne stwierdzenie to zajrzyj do Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Poczytaj choćby tu:
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-1.htm
Mam nadzieję że to pomoże Ci czegoś się dowiedzieć

Nie wiem czy istnieje jedna oficjalna interpretacja tego sformułowania. Podam jedną z nich, która jest mi szczególnie bliska:
Bóg stworzył człowieka z miłości. Stworzył człowieka, aby go pokochać niewyobrażalnie wielką miłością. Aby go pokochać do tego stopnia, żeby samemu stać się człowiekiem. Czyli Bóg stworzył człowieka z zamiarem samemu stania się człowiekiem. Więc człowieczeństwo Jezusa jest modelowym wzorem człowieczeństwa każdego człowieka. Nasze człowieczeństwo jest na wzór człowieczeństwa Jezusa.
Muszą w tym miejscu powiedzieć, że idea ta nie należy do głównego nurtu refleksji teologicznej i jest praktycznie nieznana wiernym...

Na pewno nie chodzi tu o ręce i nogi ani kolor włosów a raczej jego stronę duchową i uczucia jakimi jest w stanie "operować" oraz w pewnym sensie o sposób myślenia. - Moja opinia.

Nie jestem pewien Kamyk, czy zrozumiałem, mam też wrażenie, że otrzymuję odpowiedź na inne pytanie...

Czy człowiek jest nazywany "obrazem Boga" z powodu jego przeznaczenia do miłości, do komunii z Bogiem?
Czy cechą upodabniającą nas do Boga, cechą, której nie mają aniołowie, jest człowieczeństwo?

kurcze, ciekawe pytanie zadałeś z tymi aniołami.
jedyna różnica, jak mi wychodzi to fakt, że nas Bóg zbawia, ich nie - te 'dobre' tego nie potrzebują , a te 'złe' zdaje się, że nie mają na co liczyć.

a jak to się ma do obrazu Boga? poprzez zbawienie stajemy się Jego dziećmi=współdziedzicami (stworzeni z miłości i przeznaczeni do miłości) więc człowieczeństwo jest tu kluczem. aniołowie nie mają tego 'przywileju', bo nie zostali zbawieni.

I aniołowie strasznie zazdroszczą ludziom jednej rzeczy - Właśnie możliwości przyjmowania komunii.

Czyja to opinia?

A gdzie wyczytałeś ,że aniołowie nie są stworzeni na obraz i podobieństwo Boże?

Filipiarz słyszałem to od animatorki o niebo mądrzejszej ode mnie, nie wiem gdzie to pisze.
Oczywiście nie chodzi mi o zazdrość zawistną, ale po prostu o taki jakby "żal" w pewnym sensie.

Inny punkt widzenia - w tym samym miejscu gdzie ty przeczytałeś, że są podobni do Boga.

Stworzenie człowieka na obraz i podobieństwo Boże to raczej nie jest sfera fizyczności i ciała. Wg mnie (choć nie jestem teologiem ) oznacza to zdolność miłości, jaką człowiek został obdarzony. Skoro sam Bóg jest miłością i darzy nią wszystkich ludzi, to sami ludzie, którzy są do niej zdolni są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Taka to moja wydukana interpretacja, chociaż wydaje mi się słuszna.

filippiarz to jest jedna z wizji świętej Faustyny Kowalskiej. Podaje ona że aniołowie jeśliby mogli to zazdrościliby nam dwóch rzeczy: cierpienia i Komunii świętej. Nie jest to oczywiście dogmat

czy szumi jest masochistą?