Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 4:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Sens cierpienia na krzyżu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post 
Do mnie dzisiaj tak dotarły te słowa Jezusa:

"Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił!"

Jak wielkie musiało być Jego cierpienie i to nie tylko cielesne, że wykrzyczał takie słowa!
No i to, że umarł, to przecież klęska!
Umarł haniebna śmiercią opuszczony przez wszystkich, nawet przez Ojca.

I co zostawił?

Nadzieję.

Że to nie koniec, że największa życiowa klęska (np. być odrzuconym przez ludzi za których gotowych jesteś umrzeć) będzie zamieniona w zwycięstwo zmartwychwstania. I to chyba największy sens cierpienia Jezusa. Jezus pozostawił nam nadzieję, która prowadzi do wiary a wiara prowadzi do odkrycia miłości.

_________________
.........................................................................

simplex et idiota


Pt sie 28, 2009 12:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Old-piernik jak kontemplujesz lub medytujesz daną perykope biblijną to kieruj się rozumem i logiką a nie sentymentami i nastrojem melodramatycznym bo piszesz same herezje i do teg się ośmieszasz.
Dzieło zbawienia miało polegać min. na ukrzyżowaniu i śmierci, co sam Jezus zapowiadał wcześniej uczniom.
a gdybyś Ty umierał na krzyżu to miałoby to dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie że umierasz "haniebną" śmiecią oraz opinia na twój temat?
w innej ewangeli jest napisane że Jezus tuż przed zgonem wykrzyknął pragne- co oznaczało że był maksymalniw szczęśliwy ponieważ mógł pokazać poprzez to cierpienie jak bardzo nas koch i pragnie nas zbawić.
Słowa pragne wyrażają też że Boski pragnienie usynowieni, zbawienia i pokazania nieskończoneej miłości do nas było wieksze i bardziej dotkliwe niż cierpienie fizyczne i psychiczne jego człowieczeństa oraz ukazanie że to skończone ludzkie cierpienie tylko minimalnie wyraża jego nieskończoną miłość do nas.
Jezus nie odbierał osobiście odrzucenia przez Żydów, on wiedział o tym od zawsze.
Jezus nie umierał sam, była przy nim Maryja i Jan jego uczeń.
Męka i ukrzyżowanie było największym mażeniem Jezusa od grzechu pierworodnego a nie życiową klęską.
Jezus przyszedł aby pełnić wole Ojca aby przez jego posłuszeństwo odkupić nieposłuszeństwo ludzi od Adama i w Adamie aż do paruzji.
Zmartwychwstanie to pewność a nie nadzieja.
Sens cierpienia Jest taki że łącząc własny krzyż z krzyżem Jezusa włączamy swoje ciepienie dobrowolnie w dzieło zbawienia przez Kościół ktry jest mistycznym ciałem Jezusa i kontynuje jego misje zbawczą, królewska, kapłńską i prorocką.
Cierpienie jako efekt wiedzenia lepiej od Boga co jest dla nas dobre przez szatana i prarodziców i ns w nich,zostało ustanowione środkiem okazania miłości do ludzi i aniołów(dzieło zbawienia było gestem sprawiedliwości, miłości, to nie grzechy przybiły Boga do krzyża lecz jego miłość do nas).
Niecierpietliwy, wiecznie żywy, absolutnie dobry( co nie oznacza że Bóg jest srasznym sztywniakiem, policjantem notującym występki, bez poczucia humoru) z miłości do nas oraz swego planu usynowienia ludzi w Jezusie i zbawienia nas od skutków grzechów które zraniły naszą naturę oraz anielska demonów doświadczył bólu każdego rodzaju, stał się grzechem dla nas i grzesznikiem i co za tym idzie doświadczył Jako Bóg i człowiek obawy przed
samopotępieniem w
obliczu spotkania z Ojcem po śmierci.
Słowa:Boże, Boze mój czemuś mnie opuścił, sa wyrazem tej właśnie obawy a mówiąć dokładnie potężnego strachu
i opuszczenia.
Doświadczył również grozy śmierci jaką odczuwają ludzie niepojednani
z Bogiem lub niewierzący lub mający obraz Boga surowego sędziego.
Dochodze do wniosku że Bogu jednak nie jest obce cierpinie z uwagi na fakt, że prarodzice pomimo swej doskonałej natury żyli w świecie w którym ciepienie fizyczne(zlo fizyczne, braki dobra) było obecne w świecie zwierząt.Adam i Ewa doznawali cierpienia lecz nie odbierali tedo jakocoś złego, pojęcie ani idea zła nie istniało.
Tyle że fauna i flora są to rzeczy i zaliczają się do tych rzeczy które przeminą i nie sa istotne w dziele Usynowienia a raczej do uczynienia z ludzi według ich wolnej decyzji Obłubienicy Boga.
W niebie fauny i flory nie będzie, dzieki Bogu.

_________________
1 KOR 13


So sie 29, 2009 19:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01
Posty: 164
Post 
Metanoja napisał(a):
Zmartwychwstanie to pewność a nie nadzieja.


Cóż, moja wiara jest być może za mała. Poza tym jeżeli chodzi o Zbawienie, to już tylko nadzieja, bo sam nie potrafię się zbawić i jedynie co to pozostaje nadzieja na miłosierdzie.

Metanoja napisał(a):

Słowa:Boże, Boze mój czemuś mnie opuścił, sa wyrazem tej właśnie obawy a mówiąć dokładnie potężnego strachu
i opuszczenia.
Doświadczył również grozy śmierci jaką odczuwają ludzie niepojednani
z Bogiem lub niewierzący lub mający obraz Boga surowego sędziego.


No, a co ja innego napisałem?


Napiszę jeszcze raz: Jezus doświadczył typowych ludziom cierpień, plus o wiele większych bo wynikających z jego Boskiej natury aby pozostawić nam nadzieję.
Być może niektórym również łaskę pewności.

No i z góry piszę, że to jest to co dla mnie jest na dzisiejszym moim etapie rozwoju wiary największym sensem cierpienia Jezusa.

A jeśli to kogoś to śmieszy - to już nie dużo na to poradzę

_________________
.........................................................................

simplex et idiota


Pn sie 31, 2009 9:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
Ty napisałes że Jezus nie czuł obecności Boga jako człowiek dotkliwie cierpiący co było fałszywym tropem ponieważ Jezus był święty i miał świadomość swego Bóśtwa i wobec tego słowa o opuszczeniu z powodu wielkiego cierpienia jak u "zwykłego" człowieka nie mają racji bytu.
Jakbyś miał na imie Sadam Husajn to byś pokładał nadzieje w miłosierdziu i to pewną nadzieje według Faustyny.
Lecz Ty usprawiedliwiony przez wiare i syn Ojca w Jezusie dążysz do komuni z Trójcą najpierw w więzi przyjacielsko-synowskiej potem zaś jak kochanek i oblubieniec Boga.
Na początku dominuje miłość przyjacielska oparta na rozumie philia potem zaś do phili dochodzi amor pełen namiętności i ekstazy.
Przeczytaj sobie pieśn nad pieśniami jest to dialog duszy z Bogiem
oblubienicy-oblubieńca.
Polecam książke "Teologia komuni z Bogiem" wyd. Karmelici bosi
Już jesteś odkupiony.
A Ty sam możesz się zbawić uznając Jezusa za swego Zbawce i Mistrza.
Nikt nie może Cie zbawic za Ciebie ani Bóg ani człowiek.
Już na ziemi możesz zmartwychwstać duchowo i doświadczać miłości, opieki, obecności i działania Boga- królestwo niebieskie i życie wieczne może być doświadczane za życia.
Jako katolik masz chrzest i wiare w Jezusa więc jesteś już święty tak jak twoje życie i ty sam dla Boga jesteś Święty.
Dopełnieniem tych trzech świętości jest stanie się mistykiem, człowiekiem kontemplacji lub inaczej mówiąc świętym.
Im bardziej otwarte i szerokie serce na miłość drugiego tym więcej będziesz mógł chłonąć Boga w niebie podczas wizji uszczęśliwiającej.
Na sądzie nie Bóg potępia tylko osoba wybiera w prawdzie to czego pragnie- kochać Boga którego już kochała i żyła z nim na ziemii, być kochanym przez Ojca pomimo naszego niezdecydowania ,
wybrać odrzucenie Boga bo nie chce mieć z nim do czynienia bo jest "głupi" itp.
Radze oprzeć medytacje na dziełach doktorów Kościoła , mistyków, świętych i intelktualistów.
Twoim zadaniem jest głosić dobrą nowine słowem i czynem aby ludzie widzieli jak dobry i święty jest Bóg.
Oraz spełniać funkcje misyjną, kapłańską, królewską, prorocką jako członek mistycznego ciała Jezusa.
Pamiętaj jesteś synem umiłowanym, dziedzicem Boga a nie sługą lub niewolnikiem.
Niech Bóg Ci święci teraz i na wieki.
Niech Bóg będzie pochwalony i uwielbiony w Twoim i wszystkich życiu.
Amen.

_________________
1 KOR 13


Śr wrz 02, 2009 14:13
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
Metanoja napisał(a):

Męka i ukrzyżowanie było największym mażeniem Jezusa od grzechu pierworodnego a nie życiową klęską.


Czy mógłbys wyjaśnić na czym opierasz twierdzenie że Jezus o tym marzył?




Cytuj:
Cierpienie jako efekt wiedzenia lepiej od Boga co jest dla nas dobre przez szatana i prarodziców i ns w nich,zostało ustanowione środkiem okazania miłości do ludzi i aniołów(dzieło zbawienia było gestem sprawiedliwości, miłości, to nie grzechy przybiły Boga do krzyża lecz jego miłość do nas).

----- Nie bardzo rozumiem . To znaczy że Bóg nie darzył miłościa pierwszych ludzi ?
Czy Bóg posłał swego Syna tylko z miłości ?
Możesz wyjaśnić?

Czy raczej ze względu na grzeszny stan ludzi Bóg przez Jezusa pokazał jak bardzo kocha rodzaj ludzki dając Syna na okup.
Gdyby Adama nie popełnił grzechu przyjście Jezusa i złożenie okupu nie miało by sensu. Nie zaistniałaby taka potrzeba
Brak Grzechu wiec nie potrzebny Okup
Pojawił się grzech pojawiła się prorocza zapowiedz nasienia Czyli Jezusa( Rodzaju 3:15 )
A cierpienia i śmierć Jezusa miała i ma ogromne znaczenie w unicestwieniu szatana o czym jest mowa w Ks.Rodzaju 3;15 ,jak i potwierdza to Ap. Paweł w Liscie do Hebrajczyków 2:14

14 Skoro więc ;dziecięta; są współuczestnikami krwi i ciała, to i on podobnie miał udział w tym samym, żeby przez swą śmierć unicestwić tego, który ma środki do powodowania śmierci, to jest Diabła,

Logicznie i rzeczowo wyjaśnia to jeszcze Ap Pawel w liscie do Rzymian 5:16 -19
(16) I nie tak samo ma się rzecz z tym darem jak i ze [skutkiem grzechu, spowodowanym przez] jednego grzeszącego. Gdy bowiem jeden tylko grzech przynosi wyrok potępiający, to łaska przynosi usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów. (17) Jeżeli bowiem przez przestępstwo jednego śmierć zakrólowała z powodu jego jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru sprawiedliwości, królować będą w życiu z powodu Jednego - Jezusa Chrystusa. (1) A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. (19) Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi.

Jak widac Jezus przez swą śmierć uwalnia ludzi od grzechu i usuwa skutki jakie niesie grzech - śmierć . I usuwa przyczynę grzechu - szatana

Cytuj:
Niecierpietliwy, wiecznie żywy, absolutnie dobry( co nie oznacza że Bóg jest srasznym sztywniakiem, policjantem notującym występki, bez poczucia humoru) z miłości do nas oraz swego planu usynowienia ludzi w Jezusie i zbawienia nas od skutków grzechów które zraniły naszą naturę oraz anielska demonów doświadczył bólu każdego rodzaju, stał się grzechem dla nas i grzesznikiem i co za tym idzie doświadczył Jako Bóg i człowiek obawy przed samopotępieniem w obliczu spotkania z Ojcem po śmierci.


Możesz więcej powiedziec coś na temat ;grzechów które zraniły anielskich demonów; i jak Jezus doświadczył samopotępienia i na czym ono miało polegac?

Cytuj:
Dochodze do wniosku że Bogu jednak nie jest obce cierpinie z uwagi na fakt, że prarodzice pomimo swej doskonałej natury żyli w świecie w którym ciepienie fizyczne(zlo fizyczne, braki dobra) było obecne w świecie zwierząt.Adam i Ewa doznawali cierpienia lecz nie odbierali tedo jakocoś złego, pojęcie ani idea zła nie istniało.


Uważam ,że mieszasz pojęcia .Reagowanie na bodzce zewnętrzne u ludzi i zwierzat aby nie doznać bólu fizycznego (cierpienia wynikające z cielesności) z cierpieniami wynikającymi z wiary , przekonań i związanych z nimi doświadczeniami czy prześladowaniami i cierpieniami fizycznymi i psychicznymi jakich doświadczył Pan Jezus .
Dzieło stwórcze Boga było doskonałe mimo że człowiek przypadkowo mógł się zranić i po to ma cały system immunologiczny by bolące rany się goiły. Ból wynikający z tego ze jesteśmy cieleśni jest naturalny bo służy naszej ochronie ,zdrowia czy życia.I tak jest u zwierząd .Cy taka ochrona maszych ciał jest zła.? Nikt nie uwaza taki ból za zło i cierpienie.
Pojęcie poznania dobra i zła związane było głownie z samodzielnym podejmowaniem decyzji przez pierwszych ludzi co dla nich będzie dobre lub złe mimo ze nie mieli do tego prawa. A że ludzie podejmują samodzielne decyzje odrzucając kierownictwo Boże i przy tym na własne życzenie cierpią fizycznie to całkiem inna sprawa.
Owszem zło (czemu nie zawsze musi towarzyszyć cierpienie) powstało w wyniku samowolnego i samolubnego działania szatana i ludzi , wyrządzając przy okazji krzywdę drugim co przynosiło cierpienia fizyczne czy psyciczne wynikające z naszej niedoskonałości.
Ludzie cierpią i doznają zła nie wierząc w ofiarę Jezusa
Inni cierpia z powodu na prawość ,pragnąc kierować się w życiu wzorem Jezusa ,znoszą prześladowania przez więzienia ,bicie , poniżanie i odbieranie godności człowiekowi.
A sam Jezus znosił cierpienia ze względu na prawość.

Pozdrawiam.

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


N wrz 06, 2009 17:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post 
1. Zbawienie było marzeniem Trójcy od upadku i protoewangeli, która jest wymową tego marzenia.
Tradycja i teologia mówi że Jezus już jako narodzony bobas wiedział i myślał o zbawieniu.
Zbawienie było głównym celem inkarnacji.
Całe życie Jezusa było aktem zbawczym.
W czasie eucharysti jest uobecniane całe życie Jezusa, a nie tylko Pascha.
Swoją wiedze czerpie z dogmatyki, objawień mistyków i czasopisma List .

2. Zbawienie rozpatrywane materialnie jako cierpienie za grzechy jest bezsensu.
To nie cierpienie było środkiem zbawienia lecz posłuszeństwo z miłości poprzez które Jezus nieskończenie otoczył chwałą i uwielbieniem Ojca i ludzką wolną wole.
Jezus miał dokonać inkarnacji nawet jakby upadku nie było.
Tak jak mówiłem Jezusa do krzyża przybiła miłość do krzyża a nie wolna wola źle użyta przez ludzi.
Grzech prarodziców i ludzi miał tu poboczne znaczenie.
Oczywiscie że Bóg kochał prarodziców.
Ale Bóg jak osoba szanująca wolną wole dokonała zbawienia poprzez grzech ludzi i własne cierpienie aby być solidarnym z cierpiącym człowiekiem.
Największe zło dało największe dobro.
Bóg nie przyszedł jako książe pokoju a nie jako tyran nawracający ogniem i mieczem.
Kiedy Piotr chciał materialnie załatwić sprawe ucinając ucho żolnierzowi to Jezus słusznie go skarcił nazywając go Szatanem który to po ranie pierworodnej skłania człowieka do zwalczania zła złem.
Jezus dlatego chciał nas zbawić że nie mógł patrzeć na nasze brzemie grzechu a nie dlatego żeby uspokoić Ojca który zaraz ześle krwawą apokalipse.
Jezus dokonał inkarnacji aby z jednoczyć sie z ludźmi w każdym aspekcie człowieczeństw, także cierpieniu wszelkiego rodzaju i grzechu którym siebie uczynił.
Męka pokazuje wszechmogącego Boga który doświadcza cierpienia wszystkich ludzi na ziemii.
Kiedy cierpisz Jezus pierwsz doznawał tego bólu w pełni.
Jezus także dzisiaj cierpi w każdym człowieku.
Jezus zbawia poprzez swoją niemoc a nie przymus zewnętrzny.
Bóg stał się człowiekiem przedewszystkim z miłości a reszta to tylko dodatek.
Bóg tak kocha świat że Syna swego dał, to było jego odwieczne marzenie.

3. Demony z powodu pychy sa w stanie piekła swojej anielskiej natury która sprawia im tortury.
Jezus w wielką sobote odwiedził piekło na "dnie" którego postawił swój krzyż.
Jezus jako święty stał się grzechem.
Wobec niesprawiedliwego cierpienia uznał się za winnego i opuszczonego przez Boga z powodu strasznego cierpienia.
Jezus doświadczył lęku przed Bogiem i uznał że grzech którym się stał jest większy od miłosierdzia Boga- grzech przeciw Duchowi Świętemu- wątpienie w wielką, bezwarunkową miłość i dobroć Boga.
Człowiek z powodu upadku widzi wroga i agresora w Bogu a nie bezbronne i sprawiedliwe serce Trójcy.
Człowiek z powodu upadku i czasami z powodu ogromu cierpień nie czuje miłującej obecności Boga.
Radą na tą noc ciemną jest wiara w obecność Ojca oraz ufne zawierzenie wiedząc że Bóg ma ostatnie słowo wobec przemocy zła- zmartwychwstanie.
Ufność jest ufaniem bez żadnych dowodów, zaufanie zaś opiera się na poznaniu osoby.
Dlatego Jezus ufa wbrew temu co się z nim dzieje.
Ludzie po upadku widzą cierpienie jako kare i opuszczenie przez Boga.
A kto więcej ma udziału w krzyżu ten jest najbliżej Jezusa który cierpi w nim.

4. Nawet cierpienie ostrzegające przed zagrożeniem jest cierpieniem i to dotkliwym.
Jak upadniesz z drzewa to nie jest za wesoło, a to mogło się zdarzyć i w raju.
Ale pewnie w "raju" cierpienie było minimalne.
Zwierzęta też pewnie były poddane panowaniu człowieka i żyły by służyć człowiekowi koronie/bogu stworzenia.
Komary nie kąsały a tasiemce i owsiki usuwały toksyny z ciała.
Adam i Ewa popełnili grzech wobec siebie a nie Boga.
Bogu nic nie ubyło ani sie nie zdenerwował.
Cierpienie Boga polega na tym że nie cierpi jego serce z powodu fatalnego stanu człowieka po grzechu który pozbawił sie znacznie chwały Bożej.
Bóg nigdy nie użala się nad soba a jego gniew i smutek a nawet żal że stworzył ludzi wynika ze zła które dotyka ludzi.
Gniew jest spowodowany konkretnym zranieniem- niesprawiedliwością doznaną przez niewinnego lub grzechem danej osoby.
Jezus poprzez mękę pokazał że On też cierpi razem z nami.
Gdyby Bóg chciał zgładzić grzech przemocą(co jest wbrew Jego naturze) musiałby sprowadzić potop a wtedy nikt by się nie ostał ponieważ
wszyscy zgrzeszyli.
Zbawienia nie można rozpatrywać w aspekcie wina i kara ponieważ nie ma to nic wspólnego z chrześcijaństwem i prowadzi do gloryfikacji cierpienia, grzechomani, poczucia winy jako autorów ukrzyżowania niewinnego a tym samym do samopotępienia a nie do zmartwychwstania i zbawienia na ziemii.

Grzechy Bogu nic nie robią ale jego serce jest przebite włócznią naszej niedoli grzechu.
Bóg jak byt nie doznaje braku, zła ale jego serce jest czułe i bezbronne i pozostaje bezmocne wobec wolnej woli kogokolwiek.

_________________
1 KOR 13


So wrz 19, 2009 13:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
@metanoja - potraktuj to jako oficjalne ostrzeżenie. Jeśli dalej będziesz pisał zdania linijka po linijce, jeśli dalej będziesz w swoje posty wplatał najróżniejsze przemyślenia niezwiązane z tematem, to Twoje posty będą usuwane


So wrz 19, 2009 20:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 08, 2009 10:35
Posty: 50
Post Re: Sens cierpienia na krzyżu
Właściwie Jezus nie mówił: Ludzie, ukrzyżujcie się! Mówił co innego: Weźcie swój krzyż i pójdźcie za mną! Właściwie to mówił: "Weźcie swój krzyż i idźcie własnymi drogami!" Tak czy tak, istota rzeczy jest inna.

Zapytać by się należało, o jaki rodzaj ukrzyżowania chodziło autorowi tego tematu? Czy ukrzyzowanie typu rzymskiego czy chrystusowego?

Wyjaśniam: Rzymianie ukrzyżowywali ludzi w dosłownym tłumaczeniu i śmierć na nich była bolesna, lecz żadnego wiekszego sensu w tym doświadczeniu nie widzę! Co zaś tyczy się ukrzyzowania typu chrystusowego, większość nie wiedziała by o czym piszę, więc zatrzymam się. Bo czy jest sens poruszać sprawy niebieskie, jeśli sprawy typowo ziemskie powodują wiele niezrozumienia?

_________________
(...) Bez wątpienia jesteś moim wybrańcem; i błogosławione są oczy, na które spojrzysz z radością. Lecz ciebie ja skryję pod maską smutku: ci, którzy ujrzą ciebie, lękać się będą żeś upadł: lecz ja ciebie wzniosę. [KP2,53]


Pn sty 04, 2010 23:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 19:43
Posty: 231
Post Re: Sens cierpienia na krzyżu
Bóg jest wszechmocny, i tak jak napisała św. Faustyna jednym słowem mógłby zbawić 1000 światów, ale to z Miłości do ludzi. Całę życie Jezusa jest dla nas przykładem, inaczej po co czyta Biblię. Każda sytuacja nie jest przypadkowa. Nie masz pojęcia jak bardzo cierpiał Jezus. Bardzo podnosi mi się ciśnienie gdy widzę obrazki i filmy z Jezusem , który ma kilka śladów po biczach, wiszący na krzyżu :)
Jezus mówił, że każdy krok na ziemi był mu utrudniany. Przeczytajcie sobie 15 tortur Pana Jezusa w ciemnicy, albo objawienie Emmerich, wiem że są tam błędy, ale nawet one nie oddaje jaką męke cierpiał Jezus.
Na krzyżu była czarno czerwona plama o postaci ludzkiej :)

_________________
-Odliczanie do wieczności: http://opoka.tv/video/filmy/odliczaniedowiecznosci,mf,vid,fil,p_238.html
-www.prawdapisma.blogspot.com
"Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci"


Wt sty 05, 2010 15:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post Re: Sens cierpienia na krzyżu
TheJOZI napisał(a):
objawienie Emmerich, wiem że są tam błędy

Mógłbyś rozwinąć i podać przykłady takowych błędów?


Wt sty 05, 2010 21:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 19:43
Posty: 231
Post Re: Sens cierpienia na krzyżu
Np. ilość ludzii którzy po potopie zaludnili ziemię.

_________________
-Odliczanie do wieczności: http://opoka.tv/video/filmy/odliczaniedowiecznosci,mf,vid,fil,p_238.html
-www.prawdapisma.blogspot.com
"Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci"


Śr sty 06, 2010 15:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Sens cierpienia na krzyżu
To jest temat o sensu cierpienia na Krzyżu. Proszę o trzymanie się tematu


Śr sty 06, 2010 15:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 19, 2008 11:00
Posty: 15
Post Re: Sens cierpienia na krzyżu
Wg Biblii sensem cierpienia Jezusa było nasze zbawienie. I to nie "otwarcie drogi do możliwości zbawienia" tylko zbawienie. Biblia mówi "Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony". W Jego śmierci nie chodzi o to, jak bardzo cierpiał, chociaż to jest poruszające. Racja, że wielu ludzi zmarło bardziej okrutną śmiercią. Chodzi o to, że Jezus nie był człowiekiem, tylko BOGIEM. On nie zgrzeszył ani razu kiedy był na tej ziemi. Jednak w momencie, kiedy wisiał na krzyżu, krzyknął "Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?". Z jednej strony było to wypełnienie starotestamentowego proroctwa ("wzgardzony był i opuszczony", samo zdanie wypowiedziane przez Jezusa pochodzi z psalmu) a z drugiej strony nasuwa się pytanie - Syn Boży opuszczony przez Boga?! Tak. Dlatego, że w chwili ukrzyżowania na bezgrzesznym Jezusie spoczywał grzech CAŁEGO ŚWIATA. Również Twój i mój... Bóg jest święty. Bóg nienawidzi grzechu, przy świętym Bogu nie może znajdować się nic grzesznego. Ludzie w starym testamencie, zbliżający się do Skrzyni Przymierza, ginęli... W momencie gdy na barkach Jezusa był cały grzech świata, Bóg nie mógł z Nim być, Bóg musiał go opuścić. A po co to wszystko?? Po to aby każdy z nas, jeśli tylko upamięta się z grzechów, uwierzy w ofiarę Pana Jezusa i narodzi się na nowo z Ducha Świętego mógł spędzić wieczność z Bogiem. Bo Jezus wziął na swoje barki jego grzech, za który należną karą było właśnie wieczne ODDZIELENIE od Boga, którego doświadczył Jezus zamiast nas.
A czy Bóg mógł nas zbawić jednym słowem? W zasadzie tak, bo jest wszechmogący, ale również trzyma się zasad, jakie ustala. Zasadą jest że za grzech należna kara to śmierć duchowa - piekło. Biblia mówi że bez przelania krwi nie ma odpuszczenia. Bóg jest sprawiedliwy i nie przekracza swoich praw. Dlatego musiał wykonać wyrok. Wykonał go na Jezusie Chrystusie, abyś mógł uwierzyć w Niego i otrzymać w darze od Boga zbawienie od śmierci - życie wieczne.

Pozdrawiam

_________________
"Nie ma bowiem różnicy, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę."


Wt lut 02, 2010 14:24
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Sens cierpienia na krzyżu
Keśka napisał(a):
Chodzi o to, że Jezus nie był człowiekiem, tylko BOGIEM

No właśnie Jezus był i wciąż jest człowiekiem :shock:


Wt lut 02, 2010 14:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 19, 2008 11:00
Posty: 15
Post Re: Sens cierpienia na krzyżu
"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo" Jana 1,1
"Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat. Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał" Jana 1,9-10
"Wy jesteście z niskości, Ja zaś z wysokości; wy jesteście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata" Jana 8,23
"Ja i Ojciec jedno jesteśmy" Jana 10,30
"Rzekł mu Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam. Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca" jana 14,9
Cały wstęp do listu do Hebrajczyków: 1,1-14
"I kamienowali Szczepana, który się modlił tymi słowy: Panie Jezu, przyjmij ducha mego" Dz 7,59
"On zaś (Jezus) położył na mnie swoją prawicę i rzekł: Jam jest pierwszy i ostatni, i żyjący. Byłem umarły, lecz oto życję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła." Ap 1,17-18 (por. Ap 1,8)
"Oto panna pocznie i porodzi syna, i nadadzą mu imię Immanuel, co się wykłada: Bóg z nami" Mt 1,23
"Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju" Iz 9,5

_________________
"Nie ma bowiem różnicy, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę."


Wt lut 02, 2010 15:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL