|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Świętość Boga
Co to znaczy że Bóg jest święty ?
Prosiłbym o dokładną definicje świętości Boga.
|
Pt cze 12, 2009 15:35 |
|
|
|
|
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
hmm ... chyba to ,że jest doskonały i nieskalany grzechem .. ?
|
Pt cze 12, 2009 20:17 |
|
|
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
nieskalany grzechem...przecież podobno on stworzył anioły a jeden z nich sie odwrócił od niego wiec nie był doskonały i wszechocny, poza tym jakby chciał to by cofnał czas i zmienił to wszystko ale nie może bo nie jest wszechmocny, wasza religia działa linowo, jest tylko to co przed nami, nie mozna sie przeniesc w czasie i zmienić np. 1 grzechu ....
Przypominam, że zgodnie z regulaminem w tym szczególnym dziale nie podważamy prawd wiary katolickiej. Jeśli się z czymś nie zgadzasz, możesz dyskutować na ten temat w innych działach forum. pędziwiatr
|
Pt cze 12, 2009 21:05 |
|
|
|
|
*Julka*
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05 Posty: 1111
|
Rozmyślacz napisał(a): nieskalany grzechem...przecież podobno on stworzył anioły a jeden z nich sie odwrócił od niego wiec nie był doskonały i wszechocny, poza tym jakby chciał to by cofnał czas i zmienił to wszystko ale nie może bo nie jest wszechmocny, wasza religia działa linowo, jest tylko to co przed nami, nie mozna sie przeniesc w czasie i zmienić np. 1 grzechu ....
to nie wina Boga,że szatan się od niego odwrócił.
oczywiście ,że Bóg może zmienić czas, ale skoro go nie zmienia, to widocznie ma ku temu jakieś powody.
Grzechu nie cofniesz to fakt- ale zawsze jest otwarte miłosierdzie Jezusa i można postanowić poprawę
Twoje myślenie wygląda mniej więcej tak : " chcę jutro dostać zabawkę, jak jej nie dostanę to znaczy,że Bóg jest zły i niedobry "
|
Pt cze 12, 2009 21:39 |
|
|
Rozmyślacz
Dołączył(a): N maja 24, 2009 16:31 Posty: 340
|
czyli co zło pochodzi od boga...
|
Pt cze 12, 2009 22:06 |
|
|
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Rozmyślacz napisał(a): czyli co zło pochodzi od boga...
Od Jego braku, Jego odrzucenia. Zimno nie pochodzi od ciepła, ale od Jego braku. Ciemność nie pochodzi od światłości, ale od jego braku.
Jeśli znasz niemiecki lub angielski, to polecam fajny filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=ldHF6PFUukw
_________________ Piotr Milewski
|
Pt cze 12, 2009 22:53 |
|
|
{o}
Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21 Posty: 228
|
z http://www.recogito.pologne.net/recogit ... aki1_1.htm :
"Przymiotnik święty, hebrajski godesz,nie odnosił się pierwotnie do doskonałości moralnej. Pierwsze znaczenie słowa święty – to oddzielony, zupełnie inny. Podobne znaczenie miał na początku także łaciński sanctus. Dzisiaj powiedzielibyśmy – transcendentny."
_________________ Brewiarz na WP Brewiarz na Androida Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole
|
Pt cze 12, 2009 23:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Święty jako określenie Boga myślę oznacza "ten który mieszka w niebie, pan który rz ądzi światem".
Tak kojażę z tego jak mówi o sobie w ST. "To mówi Pan, Ja Święty " i inne zdania. Na końcu Bibli Tysiąclecia jest dokładne wyjaśnienie tego słowa w staym testamencie.
|
Cz cze 25, 2009 11:43 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Święty oznacza iż pełni funcje wzorca osobowego.Tak zapamiętałem z dawnych lat.
|
So lip 04, 2009 13:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Poniekąd zgadza się. Chrystus mówi:
"Bądzcie doskonali jak doskonały jest mój ojciec niebieski".
|
So lip 04, 2009 16:21 |
|
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
czyli Jezus nieł odnosił sie juz do tego pierwotnego znaczenia, godesz, ale już tylko do doskonałosci moralnej ?
Bo przecież nie można chyba powiedzieć : badżcie inni/oddzielni tak samo, jak Wasz ojciec jest inny/oddzielny (...od Was?)
Implikacje takiego czegoś byłyby chyba ostro heretyckie, mniam.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
So lip 04, 2009 16:53 |
|
|
{o}
Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21 Posty: 228
|
A dlaczego nie? Nie jesteśmy ze "świata", nie podążamy za wartościami "świata", ale za czymś innym, lepszym, większym. Jesteśmy w świecie, ale nie jesteśmy do niego uwiązani. To jak najbardziej pasuje do pierwotnego sensu godesz.
_________________ Brewiarz na WP Brewiarz na Androida Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole
|
So lip 04, 2009 17:26 |
|
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
No, ale Bóg jest inny - godesz - nie podąża za niczym. Wszystko podążą od Niego i za Nim, Tak to sobie wyrozumiałem. Jak możemy być w tym do Niego podobni?
Chodzi mi o to, że świętość jako podobiestwo do Boga, ma swoje granicę, prawdaż? Może warunkiem świętości jest właśnie - jasne rozpoznawanie ich?
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
So lip 04, 2009 21:08 |
|
|
Kris88
Dołączył(a): So kwi 28, 2007 16:39 Posty: 67
|
WaszJudasz napisał(a): No, ale Bóg jest inny - godesz - nie podąża za niczym. Wszystko podążą od Niego i za Nim, Tak to sobie wyrozumiałem. Jak możemy być w tym do Niego podobni?
No właśnie skoro Bóg nie podąża za niczym, a Jezus powiedział
"Bądzcie doskonali jak doskonały jest mój Ojciec Niebieski" to my też nie będziemy podążać za niczym jak juz będziemy tacy jak On i razem z Nim
_________________ One God and one aim This is the destiny that we supposed to claim
|
Pt lip 24, 2009 10:50 |
|
|
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Pierwotnie słowo godesz ( kodesz) oznaczało po prostu "inny". Inność ta była potem rozumiana w zależności od kontekstu, ale określenie "inny" w sensie "szalony" oznaczać mogło także "święty". Stąd "święta choroba" - szaleństwo, obłąkanie. Dodawano "boży", aby odróżnić święte szaleństwo, stąd "święty boży" [ Mk 1,24; Łk 4,34]
Kodesz Jahve podkreśla inność od wszelkiego stworzenia, jednak jest to inność, która nie byłaby zrozumiała bez tego stworzenia właśnie. Lecz nie należy tej inności szukać w gwałtownych zjawiskach przyrodniczych. Jest to raczej ów "szmer łagodnego powiewu" [ 1Krl 19,12], w którym objawia się cała świętość Boga w takim stopniu, że nie można jej ujżeć i żyć (na tym świecie) w dalszym ciągu.
Bóg domaga się świętości od swoich wyznawców ( Kpł 11,44. 45; 19,2; 20,7; 1P 1,16). Nie mamy więc być tylko "świętsi od papieża", lecz tacy jak sam Bóg. Ta świętość jest świadectwem bliskości z Bogiem, zażyłości wręcz. Nie nasze oblicze ma płonąć [ Wj 34,35], lecz nasze uczynki [ Mt 5,16]. Ta sama gorliwość, która przenikała Jezusa [ J 2,17], ma też przenikać Jego uczniów [ Mdr 3,4-9], nie staje się to jednak naszą mocą lecz tylko tą, która pochodzi od Niego i do Niego prowadzi [ 1J 3,3; Rz 8,11].
_________________ Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
So lip 25, 2009 0:52 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|