Autor |
Wiadomość |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Dwa oblicza Jezusa
Cytuj: 13 Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. 14 W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. 15 Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. 16 Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!» J 2,13-16 Cytuj: "Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. 5 W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?" 6 Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. 7 A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień". 8 I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. 9 Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. 10 Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?" 11 A ona odrzekła: "Nikt, Panie!" Rzekł do niej Jezus: "I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz!".
J 8,4-11
Jak myślicie, z czego wynikają tak diametralnie różne postawy Jezusa?
Którą z nich powinien naśladować Chrześcijanin?
|
N wrz 27, 2009 17:35 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Obie. W każdym z tych deu wypadków Jezus zachował się nonkomformistycznie.
|
N wrz 27, 2009 19:24 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Jak dla mnie one wcale nie są różne, wręcz przeciwnie, na poziomie podstawy są identyczne.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
N wrz 27, 2009 19:56 |
|
|
|
|
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Możecie jakoś rozwinąć swoje wypowiedzi?
Najbardziej mnie interesuje w jakich okolicznościach powinno się postępować zgodnie z jedną i drugą postawą.
|
N wrz 27, 2009 20:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
IMHO pewnym kryterium jest by nie iść na łatwiznę
|
N wrz 27, 2009 20:14 |
|
|
|
|
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Cytuj: IMHO pewnym kryterium jest by nie iść na łatwiznę
Nie może jednak być to kryterium moralne. Skądinąd wiemy, że nie zawsze Jezus hołdował postawie nonkonformistycznej. Przykładem może być sytuacja w Kanie Galilejskiej, gdzie Jezus przychylił się do prośby ogółu.
|
N wrz 27, 2009 20:21 |
|
|
Nieznośna
Dołączył(a): Śr cze 10, 2009 15:49 Posty: 83
|
Oj, ale to nie była prośba ogółu prosiła Go Maryja
|
N wrz 27, 2009 20:22 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Pewnie że nie chodzi by być anty wszystkiemu
|
N wrz 27, 2009 20:35 |
|
|
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Chyba nie insynuujesz, że Maryja chciała to całe wino dla siebie?
Maryja się jedynie wstawiła za innymi, ale decyzja należała do Jezusa.
|
N wrz 27, 2009 20:38 |
|
|
Szekspir
Dołączył(a): Wt lip 28, 2009 23:37 Posty: 30
|
Według uwag pfor. C. Tishendorfa z podań dwóch najstarszych greckich rękopisów (Synajskiego i Watykańskiego) fragmenty Jana 8:1-11 nie znajdują swojego źródła w owych rękopisach.
_________________ http://szekspir.blog.onet.pl
|
N wrz 27, 2009 20:54 |
|
|
Agnies
Dołączył(a): Pt paź 28, 2005 10:50 Posty: 55
|
Re: Dwa oblicza Jezusa
Jak myślicie, z czego wynikają tak diametralnie różne postawy Jezusa?
Nie rozumiem, obydwie postawy wynikają z miłosiernego stosunku do bliźniego. W pierwszym przypadku Jezus potępia duchową próżność Jerozolimy, porównując ją w cytatach temu towarzyszących do drzewa figowego, które mimo, że bogate w liście nie wyda żadnego owocu, mimo, że jest to miejsce święte nie tylko dla żydów, to powinno uschnąć (zostać unicestwione) jak to drzewo figowe bo całym sobą przeszkadza ono idei zbawienia. Rozprasza zamiast skupiać. Przeszkadza zamiast pomagać.
Druga opowieść ukazuje Jezusa jako sprawiedliwego rozjemcę. Nie można sądzić a już nie dej Boże karać kobiety za grzech, któremu jest się współwinnym. Oczywiście akcent powinien tu padać na problem sądzenia a nie na współżycie seksualne, które samo w sobie nie jest niczym złym, ale rodzi zło związane z jego konsekwencjami. Eliminując negatywne konsekwencje współżycia oddalamy jego negatywny wymiar moralny, ale to inny temat.
Którą z nich powinien naśladować Chrześcijanin?
Postawy do naśladowania:
1. Potępiaj wszystko co rozprasza i oddala ludzi od Jezusa tak w religii jak i poza nią - JEŚLI TO POTRAFISZ.
2. Stawaj w obronie niesłusznie prześladowanych - JEŚLI MASZ ODWAGĘ.
Coś jeszcze?
|
Pn wrz 28, 2009 15:38 |
|
|
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
Pierwsza scena pokazuje tz. Święte oburzenie/gniew. Moim zdaniem owo wydarzenie nigdy nie nastąpiło z uwagi na Boskość i bezgrzeszność Jezusa. Niemożliwe aby Książe Pokoju był taki nerwowy, słaby i iracjonalny zarazem.
Ewangelia nie zawsze przedstawia fakty . Często ubarwia lub zmienia prawdziwe wydarzenia aby ukazać jakąś naukę.
Jak by nie patrzeć, kombinować i interpretować takie zachowanie Jezusa nie tylko oznacza jego grzeszność ale i brak równowagi emocjonalnej.
Druga zaś scena mówi o tym że wszyscy są grzeszni i nie mają prawa osądzać innych ludzi. Takie prawo ma Jezus lecz nie korzysta z niego, gdyż nie przyszedł aby ludzi potępić lecz zbawić.
_________________ 1 KOR 13
|
So paź 03, 2009 22:38 |
|
|
abrakadabra
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14 Posty: 144
|
A moim zdaniem przesłanie jest proste - w pierwszej scenie Jezus potępia konkretny grzech, uczynek, podczas jego odbywania się. W drugiej natomiast Chrystus okazuje zmiłowanie nad kobietą, która zgrzeszyła. Chrystus jest przeciwko pewnym uczynkom, ale nigdy przeciwko ludziom, którzy zbłądzili.
|
So paź 03, 2009 23:23 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
@Metanoja - kolejny post, który w tym dziale wyjdzie poza nauczanie Kościoła, będę musiał usunąć.
|
So paź 03, 2009 23:42 |
|
|
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Ja rozumiem to podobnie chyba - różnica między tymi scenami jest taka, że w pierwszej Jezus się zdenerwował a w drugiej zachował (mimo intencji prowokatorów) spokój.
Ciekawe, czy zdarzenia te mogły mieć jakiś związek przyczynowy, czy mogło być tak, że np. reputacja Jezusa jako człowieka porywczego (incydent w świątyni, zapewne wyolbrzymiany lub pomnażany w ówczesnych opowieściach) mogła w jakiś sposób inspirować kogoś do wystawiania Jezusa w innym miejscu na próbę?
Dla chrześcijanina obie postawy są wartościowe.
Pierwsza reprezentuje słuszny gniew, tj, taki którego wektor pokrywa się z wektorem woli i trzeźwego poczucia słuszności , zatem nigdy nie żałuje się tego , co w gniewie się czyni, bo człowiek nie kieruje się gniewem, lecz kieruje swój gniew przeciw temu co złe lub do złego prowadzi.
Druga reprezentuje, podobnie - trzeźwość podporządkowanego woli umysłu, a ponadto zachowanie spokoju, rozsądek, komunikatywność, odwagę i asertywność , a być może i pewien rodzaj humoru , są w końcu różne wersje dopowiedzeń na temat tego co Pan Jezus pisał po ziemi, prawda?
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pt paź 09, 2009 9:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|