Re: Czemu dzielicie kościół na tzw. kościół i wiernych
leunamme888 napisał(a):
Problemem jest system. Nie ludzie.
W tym zwariowanym świecie tylko wariaci umieją dostrzec prawdę. Leunamme888, nie irytuj się za tego „wariata”, to tylko taki komplement z mojej strony.
Przypomniał mi się film „Kariera Nikodema Dyzmy”, w którym tylko wariat dostrzegł i obnażył fałsz i obłudę jaka panowała w arystokratycznym światku w międzywojennej Polsce. Znam to także z własnej autopsji,
moja szwagierka także jest kompulsywna i czasami aż do bólu potrafiła wygarnąć całą prawdę, choć oczywiście z drugiej strony przesadza.
Piszesz, że winien jest system no tak... tylko że, jak wiemy z historii żaden system nigdy nie oddał władzy dobrowolnie, systemy obalają rewolucje i globalne kataklizmy. W najbliższym czasie rewolucja nam nie grozi, a kataklizm? I owszem, jeśliby cię to miało jakoś pocieszyć
Cytuj:
Sięgnijcie wstecz do dawnego chrześcijaństwa. Chrześcijaństwa za które tyle ginęło bez słowa, bo wiedziało, że warto. Ja pragnę tamtego. Tej starej wiary. Wiary która nie potrzebuje struktur, bo jest w spojrzeniu, w podaniu dłoni, w gotowości pójść za drugim człowiekiem.
No wiesz, powrót do tych dawnych wspólnot chrześcijańskich we współczesnym, zurbanizowanym świecie jest prawie niemożliwy, być może gdzieś w buszu można by stworzyć takie enklawy.
Poza tym obalenie samego systemu nie wystarczy, potrzebna jest jeszcze zmiana w naszej mentalności, czyli w sposobie naszego myślenia a to nie jest takie proste. Mojżesz kluczył Izraelitów przez 40 lat po pustyni (pustynia to symbol oczyszczenia, przemiany). I nie bez powodu, do ziemi obiecanej mogło wejść tylko „nowe myślenie”, czyli następne pokolenia, stare wymarło na pustyni.
Myślę, że oprócz wyrażenia swojego buntu nic na to nie poradzisz, rób swoje wedle swoich sił i możliwości a resztę pozostaw Bogu, On wie kiedy ma zesłać „potop”.
Klimuszko w swoich proroczych wizjach widział jak duża fala zalewa prawie całe Włochy, pod wodą giną ludzie oraz wszystkie zabytki naszej kultury łącznie z Watykanem. Mówił z zażenowaniem – najbardziej było mi żal nie tych ludzi, ale niszczejących bezpowrotnie zabytków chrześcijaństwa, (ale to tylko taka dygresja)