Skoro tak twierdzisz, to pozwól mi poprawić ten post samemu. Chyba, że masz cos do ukrycia.

Czas edycji minął. Napisz od nowa.

Proszę bardzo.

Przejrzałem wiele postów na tym forum i nie znalazłem wyjaśnienia dla idei Trójcy chrześcijańskiej.
Pytając otrzymywałem wymijające odpowiedzi w rodzaju "poszukaj w Credo" czy podobne.
Czyżby chrześcijanie sami nie rozumieli idei Trójcy?

Według chrześcijan jest jeden Bóg wszechmocny, nieskończenie doskonały. Trójca jest jednocześnie nierozdzielna, mimo, że Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty także są Bogami, doskonałymi i wszechmogącymi.
Skoro Trójca jest nierozdzielna w to by znaczyło, że Bóg nie mógł wysłać Jezusa by zbawić ludzi. Przecież Jezus jest tym samym Bogiem, wysłałby po prostu siebie samego. Aby uwolnić ludzi od grzechu pierworodnego Jezus umarł, lecz przecież jako Bóg nie mógłby stracić życia. Jeśli Jezus stracił życie tylko jako człowiek to jego śmierć byłaby tylko ludzkim poświęceniem i nie odkupiłaby grzechu pierworodnego, poza tym według chrześcijan Jezus nie był tylko człowiekiem . Natomiast jego fizyczna i duchowa śmierć oznaczałaby załamanie się idei Trójcy ponieważ Bóg jest doskonały i nie może umrzeć ani stracić cząstki swej doskonałości.
Oto dlaczego uważam ideę Trójcy za absurd.
W tym momencie warto wspomnieć o przynajmniej kilku wypowiedziach Jezusa w Biblii, w których wypowiada się on jako nierówny Bogu Ojcu (jeśli ktoś przyjmuje Nowy Testament dosłownie).

Nie są Bogami, a Bogiem.

Jeśli masz doktrynalne wątpliwości, co do pewnych zagadnień, to próbując je wyjaśnić i zadając pytania, poruszaj się w doktrynie.
Ty zadając pytania, fałszujesz doktrynę, mówiąc jak w zdaniu powyżej "Trójca jest", co sugeruje stwierdzanie faktów, a po chwili mówisz o "Bogach", co faktem bynajmniej nie jest.
Nikt nie wytłumaczy Ci Trójcy, na podstawie Twoich zdeformowanych wyobrażeń.

Jeśli jesteś chrześcijaninem, to wyznajesz w Credo - wierzę w Boga wszechmogącego - a powiadasz Bóg nie mógł.

Czyli stwierdzasz, że Chrystus nie jest Bogiem?
Skoro moje wyobrażenia są zdeformowane to może przedstawisz swoje?

Oczywiście, że nie jestem chrześcijaninem.

LDS to organizacja oparta na proroctwach XIX-wiecznych. Nie kontynuuje ona żadnej wcześniejszej tradycji politeistycznej. Więc nie może być ona tutaj argumentem.
No nie! Akurat gdyby była absurdem, to dałoby się to wykazać za pomocą logiki. Zdania absurdalne są jak najbardziej zdaniami logicznie składnymi. Logika posługuje się absurdem choćby w dowodzeniu przez reduction ad absurdum.
No wreszcie! Wreszcie! Wreszcie Osiris zrobił to, o co go proszą i przedstawił swoje wątpliwości wprost. No więc pierwszy błąd - chrześcijanie nie twierdzą, że Trójca to "trzej Bogowie", a jeden Bóg.
Owo "wysłanie" nie oznaczało rozdzielenia Trójcy. Słowo nadal "było wszędzie i wszystko wypełniało".
Uzasadnij.
Chrystus umarł w swojej ludzkiej naturze. Ale umarł bogoczłowiek.
"W grobie ciałem, w otchłani z duszą jako Bóg, w raju z łotrem, a na Tronie byłeś z Ojcem i Duchem Świętym".

Skoro nie jesteś chrześcijaninem to co powoduje, że zawracasz sobie głowę Trójcą Świętą - usiłujesz przekonywać chrześcijan, że błądzą w wierze?
Przez wieki podobni Tobie też usiłowali - nieskutecznie.

Interesują mnie różne sprzeczności i nieścisłości w religii. Czymś takim jest dla mnie idea Trójcy.
Próbuję zrozumieć dlaczego ludzie wierzą w różnych Bogów mimo przygniatających naukowych argumentów na ich nieistnienie.

Nie stwierdzam. Czemu kłamiesz?
Wiara w Boga nie polega na wierze we własne wyobrażenia. Jest podane czym jest Trójca i o tym mówimy.

LDS nawiązuje do tradycji chrześcijańskiej i może być argumentem w tej sprawie.
Jedna z ich zasad:"Wierzymy w Boga, Wiecznego Ojca, w Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i w Ducha Świętego" nie uznają Trójcy, wierzą w trzech Bogów, czyli Tryteizm.



Przekonanie absurdalne to każde przekonanie, które w sposób oczywisty nie jest możliwe do utrzymania. W węższym sensie jest to każde zdanie sprzeczne z prawami logiki.




Zgoda, chrześcijanie tak twierdzą.



Właśnie w tym problem. Przecież nie mógł umrzeć bo jest też Bogiem. W dodatku tworzącym jedność z Bogiem i Duchem.

Dość luźno. Nawet jeśli jednak uznamy LDS za chrześcijan, to nie ma żadnej ciągłości między rzekomym tryteizmem II w. a tryteizmem LDS.
Jedynie ten "węższy sens" ma jakiekolwiek ścisłe znaczenie. Po pierwsze bowiem - to co dla jednego jest oczywiste, dla drugiego być takie nie musi. Po drugie - fakt, że coś jest sprzeczne z prawami logiki nie musi być takie oczywiste. Możemy wykazać np. że zdanie "pierwiastek z 2 jest liczbą wymierną" jest zdaniem absurdalnym, ale nie jest to na pierwszy rzut oka oczywiste.

Więc znowu - jeśli uważasz tezę o Trójcy za absurdalną, obiektywnie absurdalną, to wykaż ten fakt. Jeśli nie umiesz wykazać, to owa "absurdalność" pozostaje jedynie Twoim subiektywnym odczuciem, którego nikt nie musi podzielać.

Dlaczego nie mógł? Przecież jest człowiekiem. "Podobnym do nas we wszystkim prócz grzechu." Uzasadnisz jakoś swoje tezy?

A konkretnie które argumenty, osiągnięcia naukowe niezbicie dowodzą nieistnienia Boga?

Nieważne które. Ważne, że przygniatające.