Zgadzam się, że Bóg nigdy nie narusza wolności człowieka. Może nieraz człowiek źle pojmuje otrzymane łaski Boże. Na pewno też wielokrotnie źle na nie odpowiada. Może też ma nieświadomie fałszywą pokorę. Jedno jest pewne - jest wiele dróg do świętości i są różne powołania. Ale czy drogi na skróty nie pozostają te same?

Robek
Dzisiaj ludzie i świat jest już tak ostrożny że nie da się ludziom wcisnąć kitu.
Jeżeli dzisiaj zdążają się cuda i stygmaty to na pewno są prawdziwe.

Czyli ta prorocza zapowiedź, że demony znaki/cuda czynić będą (czy nie czynią teraz?) jest nieaktualny?:
Ap 16,13-14 BT5
(13) I ujrzałem [wychodzące] z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka trzy duchy nieczyste, jakby ropuchy;
(14) a są to duchy czyniące znaki - demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga.

Jerzy 67
A to w waszej religii demony czynią cuda, bo u nas cuda czyni tylko Bóg, tylko mi nie mów że tak pisze w Biblii bo ci każę zmienić Biblię.

Jak w Twojej Biblii - BIBLIA TYSIĄCLECIA wydanie III poprawione - brzmią poniższe wersety i czy z nich nie wynika to, że nie tylko Bóg czyni cuda, ale cuda umieją też czynić siły demoniczne - wprost, lub poprzez tych, co im służą: np. fałszywi mesjasze i prorocy, oraz apokaliptyczne potęgi (bestia, fałszywy prorok i sam szatan też oczywiście)...

Mt 24,24 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])
(24) Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych.

Mk 13,22 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])
(22) Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy, a czynić będą znaki i cuda, żeby wprowadzić w błąd, jeśli to możliwe, wybranych.

2Tes 2:9 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])
(9) Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów,

Ap 13:13-14 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])
(13) I czyni wielkie znaki, tak iż nawet na jej rozkaz ogień zstępuje z nieba na ziemię na oczach ludzi.
(14) I zwodzi mieszkańców ziemi znakami, które jej dano uczynić przed Bestią, mówiąc mieszkańcom ziemi, by wykonali obraz Bestii, która otrzymała cios mieczem, a ożyła.

Ap 16,14 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])
(14) a są to duchy czyniące znaki - demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga.

Ap 19:20 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])
(20) I pochwycono Bestię, a z nią Fałszywego Proroka, co czynił wobec niej znaki, którymi zwiódł tych, co wzięli znamię Bestii i oddawali pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali do ognistego jeziora, gorejącego siarką.

Zauważ, że Jezus czynił znaki i cuda:

Dz 2,22 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])
(22) Mężowie izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie,

A ponieważ Jezus czynił znaki i cuda, to dlatego On m.in. ostrzega nas przed tymi, co się będą podszywać pod Niego i TEŻ będą czynić znaki i cuda! Jednak o ile Jezus czynił znaki i cuda mocą Bożą, to ci oszukańcy nie mocą Bożą będą te znaki i cuda czynić... A jeśli nie jest to moc Boża, to czyja?!...

I z tym pytaniem Cię zostawiam, będąc świadomym, że może nie doczytasz do końca tego komentarza, bo jet on za długi jak na Twoje standardy, ale coż - zaryzykuję i mimo to go opublikuję ("raz kozie śmierć" - może IPW da radę przeczytać całość i w swej Biblii powyższe wersety sprawdzi? hmmm?...).

To ja dodam do twego pytania jeszcze jedno:
- jak rozpoznasz ze znaki i cuda ktore czynil Jezus czynil moca Boza, a ci inni, ktorzy beda czynili rowniez znaki i cuda beda czynili je moca piekielna?

Do mnie to pytanie?
Jeśli do mnie, to... nie umiem dać prostej wytycznej, jakiegoś szablonu, że się przykłada i już wiesz...
Dlatego unikam kategorycznych wypowiedzi nt cudów/znaków, bo nie chcę się pomylić i może komuś coś mylnego przekazać... Uważam, że lepiej ostrożnie powiedzieć "nie wiem", niż się upierać, że to na pewno od Boga cud, a to na pewno od szatana...
Brakiem takiej ostrożności wykazali się wrogowie Jezusa:

Mk 3,22-30 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])
(22) A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy.
(23) Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: Jak może szatan wyrzucać szatana?
(24) Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać.
(25) I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać.
(26) Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i jest ze sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim.
(27) Nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi.
(28) Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone.
(29) Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego.
(30) Mówili bowiem: Ma ducha nieczystego.

Werset 30 jest tu kluczowy! i on mnie hamuje przed kategorycznym wypowiadaniem się na temat znaków i cudów.
Czy zatem jesteśmy bezradni w tym temacie?
Nie. A osobiście to chcę się trzymać takiej ogólnej zasady, aby cuda/znaki z Biblią próbować konfrontować - czy jest w niej potwierdzenie, czy może zanegowanie dla danego nadzwyczajnego zdarzenia...

@subadam, bardzo dobre pytanie!

Mam wrażenie, że jeżeli w łonie jakiejś religii pojawia się ktoś nowy, kto czyni cuda i znaki, dotychczasowi reprezentanci religijnego establishmentu mogą mieć skłonności do obarczania tego kogoś nowego osądem, że on czerpie z mocy piekielnych - zwłaszcza, jeśli ów ktoś nie podoba się dotychczasowym kapłanom.

Tak było właśnie w przypadku Jezusa.

Tak też bywa wśród protestantów odnośnie objawień, nazwijmy je, "katolickich".

Ale zmierzając do sedna Twojego pytania. Myślę, że można ocenić te znaki i cuda po ich owocach, czy po owocach działalności ich sprawcy. Ponadto po tym, czy są zgodne z Ewangelią.


A jednak, Jerzy, poddałeś właśnie w wątpliwość stygmaty, sugerując tutaj zwodzenie. Niby nie powiedziałeś tego kategorycznie, ale Twoja sugestia padła.

Masz na myśli jakieś konkretne stygmaty, czy tak ogólnie?
Bo jeśli ogólnie, to spotkałem się z opiniami, że zdarzały się machlojki też i w tym temacie... - stąd moja ostrożność (ogólna i szczególna też - bo niby czemu mam "łykać jak pelikan" wszystko, co cudownie wygląda? "Nie wszystko złoto, co się świeci" - tak mówią i dorośli i dzieci...).

Napisano także "po owocach ich poznacie"

Jerzy 67
Skoro już wiesz że Bóg czyni cuda to podaj mi jakiś przykład cudu w waszej religii?

IPW - co masz na myśli, pisząc: "waszej religii"?

Lecz zauważ, że kwestią nie jest to, czy Bóg czyni cuda, bo to oczywiste (a Ty tak do mnie piszesz, jak ja bym tego nie wiedział, haha...), ale to, czy każdy cud jest od Boga?
Ty się raczej - tak Cię rozumiem - tak pozycjonujesz, że każdy cud jest od Boga... Dlatego podałem Ci (czytałeś?) szereg biblijnych dowodów na to, że nie każdy cud jest od Boga!
Czy uznajesz tę prawdę?

Uznać prawdę? Jak można uznać lub nie uznać prawdy?
Tę prawdę uznaję, a tej prawdy nie uznaję?
Postaraj się to wytłumaczyć, bo jakoś nie ogarniam, mam wrażenie, że pomieszałeś wiarę z prawdą, ale mogę się mylić.

nolda - zapytałem o uznawanie prawdy, że cuda to nie tylko domena Pana Boga, bo demoniczne moce (na czele z szatanem) potrafią cuda czynić... Ja taką prawdę w Biblii widzę aż nadto wyraźnie!
Czy Ty się zgadzasz z tym, co teraz napisałem?

PS. Pytasz: "Uznać prawdę? Jak można uznać lub nie uznać prawdy?"
A cóżeś taki zdziwiony?!
Ależ można nie uznać prawdy! A bo to mało ludzi twierdzi (podaję taki przykład), że Jezus to Istota stworzona, a nie odwieczny Bóg?... Czyli można, czy nie można prawdy uznać/nie uznać? [oczywiście ci, co negują Bóstwo Jezusa, są pewni, że taka jest prawda o Nim, no, ale to wtedy ja się z nimi nie zgadzam i trzymam się tego, co uznaję za prawdę... Mamy wobec tego 2 prawdy? No, nie! Prawda jest jedna, ale można albo być w zgodzie z tą obiektywną prawdą, albo być jej przeciwnym... Czyli można prawdę - np. o naturze Jezusa - uznać, albo tej prawdy nie uznać...
Czy teraz już rozumiesz, co piszę, czy mam dalej tłumaczyć?].

Tak mnie zakręciłeś z tymi prawdami, że nadal jestem w punkcie wyjścia. A to jest jedna, a to może być zgodna z obiektywną ( chyba drugą), to znowu jest jakaś, którą tylko Ty widzisz wyraźnie.
Możesz tak dla porządku odpowiedzieć:
Czym jest prawda?
Co sądzisz o ludziach, którzy mówią, że znaleźli/odkryli/poznali/widzą prawdę?
Uważasz, że byłoby błędem powiedzieć, że religie uczą wiary, ponieważ nie są w stanie pomóc w znalezieniu prawdy, gdyż same nie wiedzą czym jest prawda?