@sapper, czy przy Przeistoczeniu sa slowa “To bedzie Cialo moje, jak bedziesz wierzyl“? czy po prostu:“ To jest Cialo moje“?
Pamietaj, ze powiedzial je Ten, ktory mowil, ze mowa ma byc jasna i prosta. Bez ozdobnikow i udziwnien.

Nie są w stanie opisać Boga w pełni, ale mogą w przybliżeniu.


Rozmawiamy w konkretnym języku, w którym słowa mają konkretne znaczenia. Jeżeli chcesz być dobrze zrozumiany to pisz tak, aby Twoja wypowiedź była jasna i klarowna.

Oczywiście, wracając do tematu, pisanie o Najświetszym Sakramencie, że obecność Chrystusa w nich jest symboliczna, jest błędem i herezją w świetle nauczania Kościoła katolickiego.


Gdybyś raczył wskazać konkretny fragment tekstów tej świętej, który dotyczy tego tematu, to pewnie bym przeczytał.

Slowo "symbolizuje" jest jedynie ludzkim opisem materialnej roznicy miedzy prawdziwym Czlowieczym cialem Chrystusa, a chebem, czy jak w tym przypadku oplatkiem.
Wszelkie opisy sa po to aby umysl ludzki mogl lepiej pojac to co nielatwo pojac-zrozumiec.
Co do prac Sw. Teresy to czytajac ze zrozumieniem calosc, zrozumiesz ze tymi samymi slowami opisuje prawie wszystko. W tym sensie, ze aby rozumiec ktorakolwiek kwestie trzeba za kazdym razem czytac i rozumiec calosc.

W tym momencie piszesz z perspektywy protestanckiej. Oni uważają, że chleb i wino są symbolami Ciała i Krwi Chrystusa. W Kościele, idąc za Chrystusem i Apostołami, głosimy rzeczywistą obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, czyli z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem.


Czyje opisy? Nauczanie Kościoła opisuje czym jest Najświętszy Sakrament tak jak się rzeczy mają.

Bzdura, moja czy Twoja wiara nie ma wpływu na fakt przeistoczenia. Na Mszę mogą przyjść nawet sami ateiści i to nie ma żadnego wpływu na to czy nastąpi transsubstancjacja.


Nie wiem przy jakiej okazji stawiasz to pytanie, ale ok, mogę odpowiedzieć . Lubię zapach kadziła i nieraz zastanawiam się czy ksiądz zanurzony w jego oparach nie dostanie ataku kaszlu, albo duszności, póki co żaden nie dostał (przynajmniej wtedy kiedy uczestniczyłem w różnych nabożeństwach).


Odpowiadając językiem Biblii: oboje stają się jednym ciałem.

Nie ma żadnej "materialnej", czyli akcydentalnej różnicy między Ciałem Chrystusa a chlebem.

Spożywając chleb, spożywasz realne, co do istoty Ciało Pańskie, a nie symbol Ciała Pańskiego.

Materialna to ta wizualna, namacalna roznica, a nie duchowa.
Od poczatku staram sie wyjasnic-poprawic ten blad mojego opisu i widze ze niektorzy trwaja uparcie w przekonaniu ktorego sami nie rozumieja.
Symbolika sluzy do przelozenia materialnych opisow na rzeczy niematerialne dajac tym samym glebsze i latwiejsze ich zrozumienie.

Pisząc o symbolice w Najświętszym Sakramencie automatycznie stawiasz się po stronie herezji protestanckiej na ten temat. Obecność Chrystusa w Eucharystii jest realna, a nie symboliczna.

Ateista nie moze byc Prezbiterem.

Kadzidlo, a wlasciwie mieszanka zywic i ziol to zapach Chrystusa , a kadzenie jest przygotowaniem Prezbiterium do jego przyjscia i obecnosci.

Wcale temu nie zaprzeczam.
To jedynie Ty opacznie interpretujesz moje wypowiedzi.
To ze Ty jestes tu wyksztalcony nie oznacza ze wszyscy wierni beda tak samo rozumieli Prawdy Boze.
Wyobraz sobie jak bys wytlumaczyl to komus kto nie ma nawet podstawowego wyksztalcenia i nie pojmuje jak to mozliwe aby malutki oplatek mogl by byc prawdziwym Cialem Chrystusa i nie pomyslal ze Chrystus mial za zycia postac oplatka?

Czytam je tak, jak zapisałeś. Jeżeli piszesz, że "Hostia to symboliczne ciało Chrystusa" to tak to odczytuję. Słowo "symboliczne" nie ma tego samego znaczenia co "rzeczywiste" czy "realne", więc nie można ich używać zamiennie.


Doskonałe zrozumienie nie jest konieczne do wiary.


Tłumaczyłbym tak, jak podaje Kościół i nie wprowadzał w błąd mówiąc, że "Hostia to symboliczne ciało Chrystusa".

Zgadnij co przypomina mi Twoja wypowiedz?

Hmmmm. ...... Inkwizycje?

Ale ateizm nie jest przypisany do natury ludzkiej. Nawrócenie może nastąpić w dowolnym momencie życia człowieka, podobnie proces odwrotny. Zdarza się, że ludzie tracą wiarę (tak, księża też), sugerujesz może, że jak ksiądz po kilku latach już nie wierzy to na Mszy nie nastąpi przeistoczenie? Od Soboru Trydenckiego do SWII miało znaczenie takie zjawisko jak intencja habitualna i aktualna głównego celebransa*, tzn. kiedyś dla ważności przeistoczenia znaczenie miała intencja aktualna (co oczywiście nie oznacza, że teraz jest inaczej) i tylko taka, dziś natomiast wystarczy "jedynie" intencja habitualna.

* Medieval proszę popraw mnie jeśli coś przekręciłem.

Herezja to jest coś, co ciągle się pojawia i jest obecne, a nie czymś, co było w przeszłości i nagle zniknęło. To, że nie nazywamy obecnych protestantów heretykami (bo większość z nich nigdy nie wierzyła w to, co głosi Kościół), nie zmienia faktu, że np. nauczanie o symbolicznej obecności Chrystusa w Eucharystii jest herezją.

Czy uwazasz kadzidlo za niezbedna do Przeistoczenia czesc Eucharystii?
Moze jednak niekoniecznie? To jest po prostu symbol.

http://www.katolik.pl/wonny-dym-kadzidl ... 16,cz.html
http://ps-po.pl/2011/10/18/symbole-litu ... o-wonnosc/