Nie dostałem odpowiedzi, tylko unik i pytanie zmieniające temat.
Jedyne co się z tego dowiedziałem to "co ma wspólnego Ada i Świadkowie Jehowy?"

Zgadzam się. Czy słyszałaś o św Tomaszu, tym niewiernym, który poszedł na prośbę Zmartwychwstałego Jezusa aż do Indii.
http://biblia.wiara.pl/doc/423015.Swiety-Tomasz-Apostol

Jest taki fajny cykl na National Georgaphic pt. Kod Jezusa. Nauka otwiera oczy na Prawdę.

Pozdrawiam.

Falszywy trop, szanowny obronco KK

A jesli chodzi o moj odbior odpowiedzi servusa, to ma to zwiazek z "oczami i uszami", ktore jesli ktos ma , to "widzi i slyszy".

PS

I kto tu kombinuje...?

@Maria-Magdalena

Dzieki, MM...

Zajrze pod wskazany adres.

Rowniez serdecznie cie pozdrawiam

Nadal nie dostałem odpowiedzi, tylko jak zwykle mieszanie. Jak zwykle...

Jeśli nie jesteś narodzona na nowo Małgosiu, trudno jest o tym pisać... Jezus powiedział "że świat nie może go poznać /Ducha Prawdy/ i zrozumieć bo go nie widzi". Dlaczego tak stwierdzam.. Gdybyś była, wiedziałabyś o czym piszę..
Życie w Panu to ciągły szabat, na co dzień. I szabat od grzechu.

Czyli nie rozumiesz. Zyjesz w chmurze emocjonalnych wzruszen a konkrez lezy i kwiczy.
A Pan Jezus ciebie osadzi z konkretu. Konkretu sluzby konkretnym ludziom. I to nie (tylko) poklepujacym sie po plecach i wzdychajacych "chwala Panu" "narodzonym na nowo" ale tym uchodzcom z Aleppo (bez wzgledu na wyznanie), tym sasiadom-katolikom, czy tez niekoniecznie katolikom, ktorzy sa sami na starosc, tym Ukrainczykom, ktorych Polacy wyzyskuja, tym...

Jak dla mnie sekciarska nowomowa. A może zamiast kręcić z nowomowa to odpowiedz jak rozumiesz ten tekst?

No właśnie tak wygląda pranie mózgu głodnych pochlebstw ludzi: och jaki jesteś wspaniały, jesteś zbawiony i nic juz nie musisz, bo wszystko załatwił za ciebie Jezus, a ty teraz tylko żyj i bądź szczęśliwy, bo hulaj dusza piekła nie ma Piekło jest tylko dla katolików, bo nie są zbawieni gdyż nie narodzili sie z wody i Ducha. I jakoś nie dociera, że nie tylko katolicy chrzczą dzieci, bo luteranie i prawosławni także (i jeszcze jacyś protestanci).

Pismo Święte mówi o Twojej postawie, że sam siebie oszukujesz i nie ma w Tobie prawdy. Ale Ty się nie przejmujesz Pismem Świętym. Dla Ciebie Pismo Święte służy tylko do wklejania niezwiązanych cytatów, żeby podeprzeć ich autorytetem własne sądy.

To co z tym "powiedz Kościołowi"?

Coroner, jeśli coś takiego się pisze, to wypadałoby uzasadnić.
Małgosia. Nie jestem tu po to aby pławić się w pochlebstwach. Jestem tu po to, aby wskazać drogę. Jak wykazałem wcześniej, na podstawie podanych wersetów, do Boga a w tym i po zbawienie musimy zwracać się w sposób duchowy. Boga należy szukać sercem. Dlatego od kilku tysięcy lat Bóg przestrzega przed każdym bałwochwalstwem, ponieważ ludzie oddający się temu nie dostąpią zbawienia. Nie dlatego, że obrażają tym Boga ale dlatego, że czyniąc takie rzeczy zamykają sobie do Niego furtkę. Osoba oddająca się bałwochwalstwu nie jest zdolna przyjąć Pana Jezusa za swojego zbawiciela, szczerze się pomodlić, aby ta modlitwa mogła poskutkować.
Bóg przecież mówi przez Jeremiasza /NBG/
29:12 A wtedy będziecie Mnie wzywać i pójdziecie, aby się do Mnie modlić, a Ja was wysłucham.
29:13 Szukając Mnie – znajdziecie, gdy będziecie Mnie szukać całym waszym sercem.
Powyższe właśnie do tego się odnosi.
Narodzenie na nowo czyni nas Nowym Stworzeniem. I nie jest to jakieś widzimisię ale jest to żywa /przeżywalna/ relacja z Bogiem Ojcem.
Jeśli Bóg wysłucha głosu serca / jeśli ta modlitwa będzie od serca /, Duch Boży pociągnie taką osobę do szczerej pokuty, przed tron Pana Jezusa.
Jana /NBG/
6:44 Nikt nie może do mnie przyjść, jeśli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał. A tego, co przyjdzie podniosę w dniu ostatnim.
6:45 Jest napisane w Prorokach: A wszyscy będą wykształceni przez Boga. Izajasz 54,13; Jeremiasz 31,34 Zatem każdy, kto usłyszał od Ojca i się nauczył – do mnie przychodzi.
6:46 Nie, że ktoś ujrzał Ojca; gdyż tylko ten, co jest od Boga widzi Ojca.
6:47 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto wierzy we mnie ma życie wieczne.

Nie słuchaj głosu ludzi ale posłuchaj głosu swego serca. Proś Boga codziennie o prowadzenie. A przyjdzie moment, że doprowadzi Cię do Jezusa, przed którego tronem oddasz Mu swe życie ze wzruszeniem, mając łzy w oczach.

Oooo, nowy prorok

Niczego nie wykazałeś. Wklejałes cytaty z Biblii bez wyjśnien celu, w jakim wklejasz i jak je rozumiesz.
Daruj sobie katechezy, bo nie rozumiesz czym jest balwochwalstwo. I nie mów mi tu o kulcie świętych czy obrazów (uprzedzam ewentualne zarzuty), bo nie masz o tym zielonego pojęcia, jak każdy nowo oświecony.

Zamiast teoretyzowania wyjaśnij własnymi słowami wyjaśnił jak to rozumiesz.

Pytam po raz nie wiem już który: skąd wiesz jaki duch mówi w Twoim sercu? Skąd to wiesz, skoro w każdej denominacji protestanckiej ten duch mówi kazdemu co innego, stąd ich tyle (denominacji)?

W powyzszej wypowiedzi Jezusa wszystko jest jasno okreslone." Doniesc Kosciolowi" znaczy poinformowac biskupow lub diakonow, czyli wybrane wg scislych kryteriow biblijnych osoby, ktore w ugrupowaniach chrzescijanskich zajmuja sie sprawami organizacyjnymi .
Duchowy Kosciol Chrystusa tworza, jak juz wczesniej wielokrotnie pisalam, narodzone na nowo osoby,ktore ciesza sie szczegolna laska Boza i opieka Pocieszyciela. Jakiekolwiek sporne kwestie zyjacych poki co w ciele na ziemi chrzescijan, beda z pewnoscia rozwiazane w Duchu i w Prawdzie i na chwale Boza...Cytowane tu slowa Jezusa " cokolwiek zwiazecie...itd" swiadcza o pelnym Jego zaufaniu do ziemskich braci duchowych.


Na poprzedniej stronie wyboldowalam caly fragment biblijny, ktory mowi wyraznie o kryteriach wyboru biskupow i diakonow.

Nawet podany wyzej przypis z BT mowi o "starszych Kosciola"...Sprawe rzekomego "prymatu" na razie pomijam, jako, ze w cytowanym powyzej fragmencie Ewangelii nic na ten" prymat" nie wskazuje.

Dodam jeszcze tylko, ze tak jak za czasow apostolskich tak i obecnie Kosciol Chrystusa nie byl i nie jest" czescia swiata"...dlatego tez nie moze byc instytucja, wchodzaca w sklad systemow swiatowych.

No ale nawet ty przyznajesz, ze ma struktury i organizacje.
Czyli dla ludzi "poki co zyjacych w ciele" - jest instytucja. Nie luzna komuna pieknoduchow.

Co do kryteriow bycia biskupem opisanych 2000 lat temu, to one akurat dogmatem nie sa. Ty, jak mi sie wydaje, dogmatow raczej nie lubisz. Czy tylko w wierze? A wytyczne sw Pawla, takze te o kobietach, sa dla ciebie akurat swiete i niepodwazalne?