Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 09, 2024 23:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Co to jest Królestwo Boże? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Kamień węgielny to Chrystus, Opoka to Piotr

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn gru 26, 2022 9:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 675
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Wybaczcie Kochani, ale Wasze rozważania dotyczące kamienia węgielnego ma się chyba nijak do 1 P 2.1-10 Odrzuciwszy więc wszelkie zło, wszelki podstęp i udawanie, zazdrość i jakiekolwiek złe mowy, jak niedawno narodzone niemowlęta pragnijcie duchowego, niesfałszowanego mleka, abyście dzięki niemu wzrastali ku zbawieniu - jeżeli tylko zasmakowaliście, że słodki jest Pan. Zbliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony. Wam zatem, którzy wierzycie, cześć! Dla tych zaś, co nie wierzą, właśnie ten kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się głowicą węgła - i kamieniem upadku, i skałą zgorszenia. Ci, nieposłuszni słowu, upadają, do czego zresztą są przeznaczeni. Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła, wy, którzyście byli nie-ludem, teraz zaś jesteście ludem Bożym, którzyście nie dostąpili miłosierdzia, teraz zaś jako ci, którzy miłosierdzia doznali.
Jak też mają nieokreślony związek z określeniem czym jest Królestwo Boże, choć, z pewnością, ma to związek z jego budowaniem.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pn gru 26, 2022 10:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3814
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
No tak wystarczy w necie wpisać " kamień węgielny" tutaj wkleić i już jest po rozmowie , niech Biblia rozmawia sama ze sobą, dzięki za taką rozmowę, poszukam ludzi gdzie indziej.


Pn gru 26, 2022 19:00
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3814
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Idący, oraz andy72
Jeszcze raz apeluje aby jak ludzie czytać i rozumieć.
Zwróćcie uwagę że logika Piotra nazywa kamieniem węgielnym , czy nie rozumiecie że sekty działają bardzo podstępnie i zwodzą tych którzy nie znają Pisma Świętego, przecież każdy niezorientowany laik Katolicki nie zauważy subtelnej różnicy między skałą a kamieniem.
Dlatego takich niezorientowanych laików Biblijnych jak Ś.J. nie można przekonać tylko i wyłącznie za pomocą Pisma Świętego.
Pismo Święte nie jest dla nich żadnym autorytetem, oni nawet nie mogą czytać naszego Pisma Świętego.
Jak chcecie przekonać Ś.J. za pomocą tylko i wyłącznie PŚ. to nie możliwe.
Z nimi trzeba rozmawiać jak z dziećmi, jak z laikami, tłumaczyć obrazowo, logika przeciwko logice.


Wt gru 27, 2022 19:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 675
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Z nimi trzeba rozmawiać jak z dziećmi, jak z laikami, tłumaczyć obrazowo, logika przeciwko logice.

Logika w rozmowach ze ŚJ? Tylko z myślącymi. Kiedyś, dopóki nie wymyslili własnej Biblii, korzystali z Biblii Tysiąclecia. Wtedy wystarczyło przeczytać cały rozdział, a przynajmniej akapit, z którego wyrwali jakieś zdanie, aby w świetle kontekstu uświadamiać im, że błądzą.
Ale to, czym jest KB nie wie nikt, poza tymi, którzy je osiągnęli. Można porównywać, ale porównania są zawsze ułomne, bo odnoszą się tylko do poszczególnych aspektów.
KB trzeba budować całym swoim życiem. Ale tylko budować. Osiągnięcie, poznanie dopiero po zbawieniu.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


So gru 31, 2022 13:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1456
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Ciekawe czemu Jezus spodziewał się bliskiego nadejścia Królestwa Bożego w sensie apokaliptycznym?


So gru 31, 2022 18:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 675
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Sadzę, że Jego nauki odnosiły się do wymiaru jednostkowego, mając na celu ukierunkowanie życia każdego człowieka (z osobna jak i razem).

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


N sty 01, 2023 10:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1456
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Możesz pisać jaśniej? I jaki związek to ma z nauczaniem Jezusa o bliskim królestwie Bożym, które miało nadejść z mocą?


N sty 01, 2023 12:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 675
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Dla każdego człowieka apokalipsą jest jego własna śmierć. Śmierć jest jednostkowym końcem świata. Śmierć każdego jest przejściem do innego wymiaru, pozaczasowego. Zatem w tej pozaczasowej przestrzeni może Armagedon być "jednocześnie" dla tych, którzy zmarli 1000 lat temu, jak i dla tych którzy umrą za 1000 lat.
Całe życie człowieka jest (może być, powinno być) odkrywaniem i budowaniem KB. Za życia ziemskiego nikt nie osiągnie. Do tego, aby je osiągnąć, trzeba przejść przez śmierć. I to przejść w konkretnym kierunku, tj. ku Światłu. I Jezus starł się wytłumaczyć, że dzieje się to zawsze indywidualnie. Także wtedy, gdy tsunami zabiera w jednym momencie tysiące, to wtedy choć wszystko dzieje się hurtowo, każdy umiera indywidualnie. Swoją własną śmiercią. I robi indywidualny krok ku KB.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


N sty 01, 2023 19:04
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1456
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Skoro mówisz, że "indywidualnie" i w "chwili śmierci", to dlaczego Jezus mówi np. coś takiego: "Niektórzy z tych, co tu stoją, nie umrą, aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą"? Z tych słów wynika, że królestwo miało ich spotkać przed ich śmiercią. To by się nie zgadzało z Twoimi wypowiedziami.


N sty 01, 2023 21:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 675
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Tak, proces umierania jest fascynujący i tajemniczy. Słusznie zauważasz, że istnieja zjawiska bezpośrednio poprzedzające śmierć. Zgadzam się z sugestią, że "oglądanie KB" może do nich należeć.
Są to zjawiska jeszcze osadzone w czasie, ale czas jest wtedy relatywny. Dla bezpośredniego obserwatora całkowicie oderwany od wszelkich chronometrów.
Dziękuję za pomoc w rozumieniu.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pn sty 02, 2023 8:20
Zobacz profil
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Idący napisał(a):
Logika w rozmowach ze ŚJ? Tylko z myślącymi.
Co powoduje, że z katolikami, nawet nie myślącymi, da się rozmawiać rozmawiać, a ze ŚJ tylko myślącymi?
Idący napisał(a):
KB trzeba budować całym swoim życiem. Ale tylko budować

Budować KB? To Bóg się tym nie zajął? Ponoć Jezus mówił, że KB jest w nas i wokół nas, skoro jest, to po co budować, może wystarczy tylko je odkryć?
Idący napisał(a):
Dziękuję za pomoc w rozumieniu.

Rozważ słowa "Niektórzy z tych, co tu stoją, nie umrą, aż ujrzą królestwo Boga przychodzące z mocą". Może Jezus miał na myśli, że część z tych stojących, odkryje KB, które jak twierdził Jezus jest nie w niebie nie pod wodą, ale jest w nas? Jakie ono jest, nie zobaczysz okiem i nie usłyszysz uchem, czyli umysłem (jego narzędziami) tego nie odkryjesz. Coś co ma swój początek i koniec (umysł spełnia te warunki), nie jest w stanie odkryć czegoś co jest nieskończone, czegoś, co nie ma początku i końca.
Może wystarczy wyłączyć umysł by odkryć KB? Spróbuj.


Pn sty 02, 2023 17:42

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3814
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Trzeba poczytać jak kończy się Apokalipsa św. Jana, aby dowiedzieć się w jaki sposób nadejdzie Królestwo Boże i rzeczywiście będzie temu towarzyszyć wielka Moc i Chwała.


So sty 21, 2023 12:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1456
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Chciałbym wrócić do tego tematu.

Jezus mówi w pewnym miejscu do uczniów: "Wam dano poznać tajemnicę królestwa Bożego - im nie dano".

Jaka jest zatem owa tajemnica królestwa Bożego? Mam wrażenie, że nic sensownego z tekstów ewangelii nie wynika na ten temat. Niby to ma być największa Dobra Nowina - owa Nowina o królestwie Bożym - a my nie rozumiemy tej wielkiej nowiny. W żaden sposób słowa Jezusa o królestwie Bożym nie rozjaśniają naszego życia i nie czynią go lżejszym.

Więc gdzie jest ta Dobra Nowina? Jaka ona niby Dobra?


Pt mar 08, 2024 21:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 2015
Post Re: Co to jest Królestwo Boże?
Swołocz napisał(a):
Chciałbym wrócić do tego tematu.
Ponieważ imiennie nie zwracasz się do kogoś konkretnie, to się wypowiem... Spróbuję temat wyjaśnić zgodnie z tym, jak sam go teraz pojmuję, a też sięgnę do biblijnych komentarzy (bo co 2 głowy to nie jedna)...

Swołocz napisał(a):
Jezus mówi w pewnym miejscu do uczniów: "Wam dano poznać tajemnicę królestwa Bożego - im nie dano".
Znajduję 3 takie miejsca; wypada podać z kontekstami.
    Mt 13,9-18 PAU
    (9) Kto ma uszy, niech słucha”.
    (10) Wtedy uczniowie podeszli do Niego i zapytali: „Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach?”.
    (11) A On odpowiedział: „To wam dane jest poznać tajemnice królestwa niebieskiego, a nie tamtym.
    (12) Bo temu, kto ma, będzie dodane i będzie miał w nadmiarze. A temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.
    (13) Dlatego mówię do nich w przypowieściach, gdyż patrzą, a nie widzą; słuchają, a nie słyszą i niczego nie rozumieją.
    (14) Tak spełnia się na nich proroctwo Izajasza: Będziecie przysłuchiwać się, ale nic nie zrozumiecie, będziecie się wpatrywać, ale nie zobaczycie.
    (15) Serce tego ludu stało się bowiem gnuśne, ich uszy dotknęła głuchota, a oczy ślepota, bo nie chcą widzieć ani słyszeć i nie chcą zrozumieć ani się nawrócić, żebym ich uzdrowił.
    (16) Lecz szczęśliwe wasze oczy, że widzą, i uszy, że słyszą.
    (17) Zapewniam was bowiem: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, co wy widzicie, a nie zobaczyli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.
    (18) Posłuchajcie zatem objaśnienia przypowieści o siewcy.

    Mk 4,9-13 PAU
    (9) I mówił: „Kto ma uszy do słuchania, niech słucha!”.
    (10) Kiedy był na osobności, ci, którzy z Nim byli, razem z Dwunastoma, pytali Go o sens tych przypowieści.
    (11) Odpowiedział im: „Wam powierzono tajemnicę królestwa Bożego, tamtym zaś, z zewnątrz, wszystko podaje się w przypowieściach,
    (12) dlatego że patrząc, widzą, ale nie dostrzegają, słuchając, słyszą, ale nie rozumieją, żeby się nie nawrócić i nie otrzymać przebaczenia”.
    (13) Powiedział do nich: „Nie rozumiecie tej przypowieści? Jak więc zrozumiecie inne przypowieści?

    Łk 8,8-11 PAU
    (8) Inne padło na żyzną glebę, a gdy wzrosło, wydało plon stokrotny”. Mówiąc to, wołał: „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”.
    (9) Uczniowie wypytywali Go, co znaczy ta przypowieść.
    (10) On odpowiedział: „Wam dane jest poznać tajemnice królestwa Bożego, pozostałym zaś podaje się je w przypowieściach, gdyż patrząc, nie widzą, a słuchając, nie rozumieją.
    (11) Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże.

Jak widać, sprawa, o jaką Swołocz pytasz dotyczy przypowieści o siewcy, i ogólnie tego, że Jezus nauczał w przypowieściach (co nie było wielką nowością, bo była to znana metoda wówczas i wcześniej; tak nauczali np. prorocy...).

Podałem zapis z 3. Ewangelii, aby porównać, i żeby nie umknęło nam coś istotnego, bo bywa, że jeden ewangelista coś uwypukli, czego drugi nie uczyni. Warto porównywać!
Najobszerniej wypowiedział się Jezus w relacji Mateusza, i to na tym zapisie się skupię (bo Marek i Łukasz nie wnoszą nic więcej; mimo to zacytowałem, dla szerszego spojrzenia i porównania...).

Zatem biorę "na warsztat" relację Mateusza i teraz "na żywo" zajmę się tym, co czytam i będę to - z modlitwą - omawiał, jak rozumiem to, o co pytasz.
Potem zajrzę do biblijnych komentarzy, a na sam koniec (swoim zwyczajem) zasięgnę języka u ChatGPT.

Mt 13,10-17 PAU
(10) Wtedy uczniowie podeszli do Niego i zapytali: „Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach?”.
[Naturalne pytanie, a też znak, że uczniowie byli świadomość, że to była przypowieść, gdy Jezus mówił o siewcy przy jego pracy w polu...]

(11) A On odpowiedział: „To wam dane jest poznać tajemnice królestwa niebieskiego, a nie tamtym.
[Od razu mamy to, o co forumowicz pyta: "Jaka jest zatem owa tajemnica królestwa Bożego?".
Cokolwiek tą tajemnicą jest, to najbliższe grono Jezusa ma do tej tajemnicy dostęp; wtedy to już raczej dla nich tajemnicą nie będzie, gdy poznają, czym ona jest, ale dla innych, nadal tajemnica Królestwa Niebieskiego pozostanie tajemnicą... Czemu tak to Jezus "dawkuje"?! Widocznie ma ku temu ważne powody, których możemy nie rozumieć, ale mimo to można zaufać Mu, że wiedział, co robi...]

(12) Bo temu, kto ma, będzie dodane i będzie miał w nadmiarze. A temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.
[Dość zagadkowe słowa... rozumiem je tak, że skoro kontekstem jest poznanie czegoś, to by znaczyło, że kto już ma jakieś poznanie, nawet minimalne, to będzie mu dodana większa "dawka" poznania: aż do nadmiaru... kto natomiast nie ma poznania, to nie zrobi postępu, a nawet utraci co miał - może z innego zakresu, jakieś poznanie było, ale gdy ono nie wzrasta, to się kurczy i zanika... Już się diabeł o to postara - co widać w przypowieści pod znaczeniem ziarna, które padło na ubitą drogę: szatan go zaraz "wydziobał"...]

(13) Dlatego mówię do nich w przypowieściach, gdyż patrzą, a nie widzą; słuchają, a nie słyszą i niczego nie rozumieją.
[Tu Jezus odpowiada na pytanie z wersetu 10. Okazuje się, że powodem nauczania poprzez przypowieści, jest rozeznana przez Chrystusa kondycja otaczających Go ludzi; co nie dziwi, bo On umiał czytać w ludzkich sercach/umysłach... Szerokie grono słuchaczy patrzy, ale nie widzi... słucha, ale nie słyszy... a w efekcie tego: niczego nie rozumieją...
Czy przypowieści wyjdą im naprzeciw ich brakom?... Może - pomyślimy - lepiej było nauczać wprost: "kawa na ławę!"? No, cóż, nie byliśmy wtedy tam, i nie jesteśmy Jezusem, a zatem skoro On wybrał taką metodę nauczania, to ja ufam, że było to jak najbardziej zasadne...
Można to też porównać z rozwojem noworodka: nikt mu nie daje pajdy chleba na powitanie... ale dłuższy czas to mleko jest jego jedynym/głównym pokarmem...
Na polu duchowym jest podobnie: twardy pokarm nie od razu! - pisali o tym apostołowie w Listach...]

(14) Tak spełnia się na nich proroctwo Izajasza: Będziecie przysłuchiwać się, ale nic nie zrozumiecie, będziecie się wpatrywać, ale nie zobaczycie.
[O, to ciekawe, że już ok. 7 wieków wstecz, wielki prorok Izraela coś takiego opisał, co pasuje do czasów Jezusa; a pewnie i do naszych - bo czyż nie ma takich, co "jednym uchem wpuszczają, a drugim wypuszczają" to, co słyszą?! Jasne, że tacy byli, są i będą! Tak samo: można się "gapić", a nic nie widzieć i niczego, albo prawie niczego nie rozumieć... Zatem: nic nowego pod słońcem!
A te słowa z Izajasza dotyczą sytuacji, gdy Bóg osobiście posyłał proroka z misją ewangelizacyjną na ówczesny czas dopasowaną, ale była ona raczej z tych misji niemożliwych do w pełni skutecznej realizacji...
I znów: nic nowego pod słońcem...]

(15) Serce tego ludu stało się bowiem gnuśne, ich uszy dotknęła głuchota, a oczy ślepota, bo nie chcą widzieć ani słyszeć i nie chcą zrozumieć, ani się nawrócić, żebym ich uzdrowił.
[Gnuśne, leniwe serce... głuche uszy... ślepe oczy... - to wszystko w sensie duchowym. Czy ktoś w takim stanie duchowym, może odbierać coś naprawdę doniosłego, głębokiego i ważnego?! Chyba nie, co wynika ze słów Izajasza i Jezusa...
Może jednostki się przebudzą duchowo, ale ogół nadal będzie w swym stanie duchowej martwoty, w którym to stanie dzieje się to: "bo nie chcą widzieć ani słyszeć i nie chcą zrozumieć, ani się nawrócić, żebym ich uzdrowił". Tak mówi Jezus, a zatem to bardzo poważny stan!
Znam powiedzenie, że najbardziej ślepy jest ten, kto nie chce widzieć!
Zatem mamy tu opis stanu ludzi, którzy nie mają ważnej dla ich duchowego stanu chęci; ich serce, oczy i uszy duchowe są niezdolne do przyjęcia głębokiego przekazu/nauczania np. na temat Królestwa Bożego, więc Pan Jezus mówi do nich językiem prostym: językiem przypowieści, aby poprzez znane z życia obrazy coś może zaczęło kiełkować w nieczułych sercach... docierać do głuchych uszu i ślepych oczu...
Brak chęci do czegoś - np. do zmiany wiekowych tradycji kościelnych na świeżą biblijną prawdę - ma miejsce i współcześnie! Ludzie lubią powtarzać: W jakieś wierze się urodziłem - w takiej umrę, bo wiary ojców się nie zmienia!
No, gdyby takie myślenie było u wszystkich ponad 1000 lat temu, to nadal byśmy czcili bogów naszych ojców: Słowian... Ale jednak wtedy i później byli tacy, którzy mieli serce czułe na wpływ Ducha Świętego... mieli przez Niego oczy i uszy otwarte... - przez co wiarę ojców w słowiańskich bogów porzucali na rzecz wiary w Boga, jakiego przyszedł pokazać Jezus z Nazaretu, a wieść o tym dotarła na tereny, gdzie żyli; dokonali wyborów, chcieli zmian!... Zmian, jakie są możliwe, gdy ten stan, jaki Jezus opisuje, zaczyna się kruszyć i to, co martwe i ślepe oraz głuche, ożywa i się otwiera...]

(16) Lecz szczęśliwe wasze oczy, że widzą, i uszy, że słyszą.
[Tu Pan zwraca się do grona najbliższych słuchaczy, nazywając ich szczęśliwymi, bo są inni, niż ogół... Możemy też tacy być! Kluczem jest otwartość na Boże działanie - np. poprzez studiowanie Biblii z modlitwą o poznania prawdy przez duże "P" i wolę oraz siłę do jej przyjęcia i wyżywania...]

(17) Zapewniam was bowiem: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło zobaczyć to, co wy widzicie, a nie zobaczyli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.
[Dlaczego, mimo że wspomniani prorocy i sprawiedliwi pragnęli/chcieli czegoś dobrego, to tego nie otrzymali? Bo to nie był wtedy ten czas, gdy Mesjasz, na jakiego oni czekali, objawił się w sposób osobisty. Czas ten nastał akurat za dni życia następnego pokolenia, stąd tak to Jezus opisuje...
Ale to, że poprzednicy pragnęli... - czyni ich odmiennymi od tych, co nie chcieli, co i Izajasz i Jezus wyrazili w sposób naganny... Choć oni wtedy nie byli na miejscu uczniów/apostołów Jezusa, to można ufać, że zbawieni będą, bo ich pragnienie się liczyło...].

Sporo mi tej analizy każdego wersetu wyszło. Mam nadzieję, że to ktoś przeczyta...
Czy mam teraz zacytować biblijne komentarze i ChatGPT?
Może zrobię przerwę - czas na poznanie mojego zrozumienia; może zadania pytania i przekazania uwag; piszę do szczególnie do Swołocza, bo on temat podjął...

W podsumowaniu całego wywodu, napiszę, że wg mnie tajemnicą Królestwa Bożego jest Boży plan zbawienia.
Ot, tak bym to najkrócej ujął... A na pytanie Swołocza: Więc gdzie jest ta Dobra Nowina? Jaka ona niby Dobra?
Odpowiem, że zbawienie jest najlepsza nowiną, jaką na tym zepsutym świecie można było zaoferować grzesznikom, czyli nam wszystkim!
[Ale aby to rozumieć, żeby to przyjąć i z tego na wieki skorzystać, to nie można mieć gnuśnego serca... głuchych uszu i ślepych oczu!...
Nie piszę tego do Ciebie personalnie, ale to stwierdzenie ogólne - na bazie np. powyższego nauczania Jezusa. Takie fakty, z których lepiej sobie za wczasu zdawać sprawę!]

Jeszcze coś istotnego podam, że w Biblii słowo "tajemnica" nie musi oznaczać coś kompletnie niedostępnego, ale coś, co stopniowo jest odsłaniane.
Tak było z planem zbawienia: jego zarys już został Adamowi i Ewie w Edenie podany... a potem stopniowo Bóg odsłaniał kolejne warstwy swego planu (np. poprzez świątynię izraelską), aż na koniec pełnia planu zbawienia w osobie i dziele Jezusa się objawiła... Szczęśliwy, kto to pojmuje - do czego jest potrzebne żywe serce, otwarte duchowe oczy i uszy...
Kto nie chce takiej postawy, ten nic nie zrozumie z planu zbawienia! Albo, co gorsze, zrozumie na opak i jeszcze błędu nauczać będzie!...
Stop! Na teraz dość...
[Nie roszczę sobie prawa do nieomylności w tym, jak ja rozumiem temat; napisałem - z modlitwą o dobry przekaz - to, co sam uważam, ale może ktoś ma lepsze spojrzenie, więc chętnie się nauczę. Dlatego zajrzę też do komentarzy i zapytam czatbota, aby i on poszperał w swoich zasobach, wydobywając na wierzch to, co przez wieki Boży ludzie mogli napisać na omawiany temat].

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


So mar 09, 2024 8:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL