Witam
Niedawno ukończyłem pierwszą klasę technikum. Raczej nie wybrałem kierunku zgodnego z moim powołaniem, dlatego waham się z wyborem zmiany szkoły na liceum, gdzie chyba łatwiej będzie znaleźć ,,to coś".
Przyszło mi do głowy, że kluczem do rozwiązania tego problemu może być Pismo Święte. Z tego co wiem, Pan Bóg zobowiązuje nas do spełnienia naszego powołania - ,,Odrzekł mu pan jego: "Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał." (Mt 25, 26). Człowiek przy wyborze życiowej drogi nie powinien myśleć jedynie o tym, ile zyska dóbr materialnych - ,,Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?" (Mt 6, 25).
W świetle powyższych słów myślę, że chyba powinienem zmienić szkołę.
Co jeszcze możecie cennego dodać?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

Podstawowa rada : porozmawiaj o twoich rozterkach przede wszystkim z rodzicami i nie traktuj Słowa jak sennika, czy księgi wróżebnej. W Biblii znajdziesz bardzo dużo na temat posłuszeństwa i szacunku do rodziców, a nic na temat zmiany szkoły. Wybrany fragment także nic o tym nie mówi.

Jeżeli faktycznie źle wybrałeś szkołę, to najwyższy czas aby ją zmienić, bo później różnica w programach będzie jeszcze większa. Najpierw jednak dowiedz się na jakich warunkach możesz to zrobić i porozmawiaj z rodzicami.

Dziękuję za odpowiedź.
Na pewno z rodzicami warto rozmawiać, a ja już ich zdania - podzielone - znam.

Ja z przytoczonych zdań rozumiem, że przy wyborze życiowej drogi należy kierować się powołaniem, nie bacząc na względy finansowe. Być może błędnie.
Pozdrawiam