Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 23:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Pustynia 
Autor Wiadomość
Post 
Tak przepraszam nie zauważyłem.Ale ja uznaje jako prawdziwych pustelników tylko członków zakonów kontemplacyjnych ze zorganizowanym życiem od kilku-set lat swej historii no i oczywiście żyjących według reguły a nie pustelników nie zakonników czyli anachoretów którzy żyją czy to w zakonie czy którymkolwiek innym miejscu jak im się podoba.


N gru 21, 2008 11:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
Posty: 175
Post 
zachęcam do przeczytania Nocy cirmnej Jana od Krzyża i jego spotaniuz Bogiem na pustyni ducha.

Pustynia to też łaska, Bóg często wzywa na pustynię: ,,na pustynię ją wyprowadzę i będę mówił do jej serca."

_________________
Cieszmy się z małych radości


N gru 21, 2008 12:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
JakubM napisał(a):
opat_90 napisał(a):
Mi jakoś nie potrzeba pustyni żeby spotkać się z Bogiem. Prawdę powiedziawszy mam to szczęście, że praktycznie cały czas czuję Jego obecność.


To ciekawe? Określ bliżej jak to możliwe że Boga odczuwasz cały czas.Tylko w pokoju ducha można go w sobie odczuć a ty odczuwasz go ciągle Shocked
Kiedy grzeszysz też go odczuwasz i ciągle grzeszysz świadomie? Śmiem wątpić...
(...)
A pustynia jako miejsce kontemplacji jest celem życia mniszego,jest doskonałością tego życia dziwne więc żebyś ty odczuwał ciągle Boga to tak jakbyś go ciągle kontemplował-kontemplacja doskonała.Praktycznie to nie możliwe ale jeśli ty naprawdę tego dokonujesz to gratulacje.

O Mater Dolorosa- nie wiedziałem, że Boga można odczuwać tylko w pewnych określonych sytuacjach... Wielki mój grzech o Boże, że znajduję Cię w codzienności - przecież tego mi nie wolno robić!

Wiesz co, Jakubie? Kpisz sobie chyba. Piękno Boga polega na tym, że nie każe się On szukać poprzez wielogodzinne leżenie krzyżem. Serce otwarte na Boga znajdzie Go wszędzie. A jeśli dla Ciebie Bóg kończy się na drzwiach kościoła- żal mi Ciebie. Dla mnie Bóg jest obecny w każdej- nawet najmniejszej sytuacji: w uśmiechu, płaczu, spacerze po lesie, gdy otwieram rano oczy i gdy je zamykam wieczorem.

Nie wiem czy osiągnąłem spokój ducha zbliżony do nirwany w wydaniu chrześcijańskim, ale po prostu nauczyłem się, że z Bogiem mogę porozmawiać nawet czekając na przystanku na autobus. A im więcej poznaję innych ludzi tym więcej zauważam obecność Boga wśród nas. Bóg daje mi radość i spokój wewnętrzny które staram się przelać na moich bliskich i przyjaciół.

Otwórz Bogu serce w codzienności a zobaczysz, że jest On bliżej niż myślisz.

Z Bogiem!

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


N gru 21, 2008 13:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
Polecam wiersz Jana Kasprowicza "Przeprosiny Boga"

Żyli dwaj staruszkowie
W ogromnej zażyłości
Z staruszkiem Panem Bogiem
Prostym jak oni prości.

Chodzili z Nim na "jednego"
Do Pietra czy do Jakuba,
Nigdy się nie zachwiała
Przyjazna z Nim rachuba.

Przyjaźń to była szczera,
przyjaźń to nie na żarty:
Gwarzyli z sobą jak mogli,
Grywali z sobą w karty.

Aż tu jednego razu
Oblazła ich wielka trwoga:
Wmówił w nich jakiś ceper,
Że obrazili Boga.

Że go pospolitują,
Że miejsce jego jest w tumie,
Nie w zwykłej chłopskiej chałupie,
Nie w zwykłym chłopskim rozumie.

I widać wszelką miał słuszność
Mądrala edukowany,
Bo nagle im się wydało,
Że Bóg opuścił ich ściany.

I odtąd mieli ci starcy
Żywot już całkiem zatruty,
I chęć ich wzięła ogromna
Jakiejś ogromnej pokuty.

"Ja się ukorzę w ten sposób,
Że pójdę, na początek,
Myć nogi dwunastu dziadom
We Wielki Czwartek czy Piątek".

"A ja - oświadczył drugi -
W ten sposób grzech swój okupię,
Że będę jak święty Szymon
Lat siedem stał na słupie".

Tak idąc, tak się kajając,
Tak chłoszcząc swe niecne wady
Wcale się nie spostrzegli,
Że ktoś - ciap! ciap! - w ich ślady.

Usiedli na burcie rowu,
Straszliwie utrudzeni,
A obok nich usiadł ktoś trzeci
W jaworu chłodnej cieni.

"Cóż to się z wami dzieje?"
Zapyta wędrowiec nieznany.
"Szukamy Pana Boga,
Opuścił nasze ściany".

"Ja sobie rachuję - rzekł jeden -
Że przecież Go odnajdziemy,
Choć rzucił naszą chałupę
Nic nie mówięcy, niemy".

"Zaś moja kalkulacja -
Tak drugi się wątpić ośmieli -
Że chyba nie ma go wcale,
Nie znajdzie się do niedzieli".

Poklepał ich po ramieniu
I tak im od razu powie:
"Po co się włóczyć po świecie,
Wracajmy, staruszkowie!

Zajrzymy sobie po drodze
Do Pietra lub pana Jakuba,
A potem zagramy w karty,
To będzie najlepsza rachuba".

"Dyć to nasz Pan Bóg, o, raty!
O, przepraszamy Cię mile
Za głupią myśl naszą, że mógłbyś
Rzucić nas choćby na chwilę".

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


N gru 21, 2008 13:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 21, 2008 7:53
Posty: 6
Post 
sory ze wchodze w temat moze mi ktos powiedziec co zanczy UNUM COR ET ANIMA UNA


N gru 21, 2008 13:50
Zobacz profil
Post 
Jedno serce i jedna dusza


N gru 21, 2008 13:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17
Posty: 1233
Lokalizacja: Nowy Sącz
Post 
W wolnym tłumaczeniu "jedno serce i jeden duch".

Google życzą Wesołych Świąt :P

_________________
"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."
Zenon Ziółkowski

http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)


N gru 21, 2008 13:54
Zobacz profil
Post 
Opat ja Cie rozumiem bo też znajduje Boga w codzienności i doświadczam tego co ty ale ja myślałem że chodzi Ci o ciągłe jakby odczuwanie Boga w sobie.Odczuwanie prawdziwej miłości najszczerszej miłości do Boga która przynosi radość wzruszenie i pokój ducha.Takie prawdziwe uczucie do Boga pojawia w moim przypadku rzadko ale najważniejsze że w ogóle się pojawia.A to że Bóg jest wszędzie w każdym i we wszystkim to ja wiem,myślisz że jestem aż takim prymitywem żeby tego nie wiedzieć?Po prostu nie zrozumiałem dokładnie tej Twojej wypowiedzi .


N gru 21, 2008 14:26

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
szczesliwa napisał(a):
Pustynia to też łaska, Bóg często wzywa na pustynię: ,,na pustynię ją wyprowadzę i będę mówił do jej serca."
Pewnie dlatego, że na pustyni, w samotności, w oddzieleniu od świata nie można przegapić Boga.

_________________
"Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?


N gru 21, 2008 18:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 21:02
Posty: 1
Post Re: Pustynia
JakubM napisał(a):
Mam pragnienie od dawna odejść na pustynię.Czy ktoś z Was jest chętny??Proszę o radę co robić w tej sytuacji.


hmmm ciekawa mysl i jakze mi znana. Jakub zanim podejmniesz decyzje zycia pustelniczego musisz odpowiedziec sobie na kilka podstawowych pytac:
Czego szukam? Jak sobie wyobrazam zycie pustelnicze, jego forma,zycie codzienne,obowiazki i samowyrzeczenia?
Nie mam zamiaru tlumaczyc albo wykladac na temat zycia pustelniczego, poniewaz tych wiadomosci mozesz zasiegnac na internecia albo z ksiazek. Chce cie uwrazliwic ze zycie pustelnicze nie ma nic wspolnego z fizycznym umartwieniem i chorym znecaniem sie nad swoim cialem( swiatynia Ducha Swietego), peowadzinie zycia z wyczeczeniami ale ma bardzo glebokie podloze duchowe bez znaczenia jakiej religii czy wiary jestes.
Ten temat jest jak rzeka....dozo by pisac i pisac...

_________________
zycie jest piekne


Śr kwi 01, 2009 23:21
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So maja 16, 2009 19:16
Posty: 30
Post 
Widzę że niektórzy chcą pójść na pustynie rozumiem fizyczną, cóż samo pragnienie nie jest złe, ale czy to jest pragnienie krótkotrwałego wyciszenia czy do końca życia. Cóż zakładam iż ktokolwiek tego pragnący chce jeszcze mocniej pokochać Boga i tutaj robią się schody, ponieważ jeśli chcesz kochać mocniej zdaj się na Boga On wybierze Ci drogę, sposób i zapewniam najtrudniejszy i którego sie nie spodziewasz i na pewno nie chcesz lub gdybyś wiedział sam byś na pewno nie wybrał ale jeśli zdasz się na Niego, zaufasz mu zapewniam iż doświadczysz i pustyni i obecności Boga. Dlatego dalszym krokiem wiary jest zdanie się na Niego czyli nie ja planuję tylko już On do czego zachęcam ale to droga najtrudniejsza:)

_________________
Z Panem Bogiem


Pn maja 25, 2009 8:18
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49
Posty: 61
Post 
Ja bym chętnie z Tobą poszedł :-) Życie pustelnicze od dawna mnie ciekawiło i inspirowało. Nie mam żadnych kłopotów ze sobą, w życiu mi się układa, ale często marzę o tym, aby choć przez jakiś czas pobyć samemu na totalnym odludzi. Całkiem sam, tylko z Bogiem i dziką przyrodą. Kto wie, może kiedyś się na to odważę.

_________________
Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller


Pt cze 12, 2009 12:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 07, 2009 0:23
Posty: 58
Post 
wjmm napisał(a):
Ja bym chętnie z Tobą poszedł :-) Życie pustelnicze od dawna mnie ciekawiło i inspirowało. Nie mam żadnych kłopotów ze sobą, w życiu mi się układa, ale często marzę o tym, aby choć przez jakiś czas pobyć samemu na totalnym odludzi. Całkiem sam, tylko z Bogiem i dziką przyrodą. Kto wie, może kiedyś się na to odważę.


Możesz to marzenie zrealizować - w Rytwianach. www.pustelnia.com.pl Rewelacyjne miejsce, prowadzone przez rewelacyjnych księży. bardzo polecam - znajduje się 50 km od Sandomierza. Zresztą, niegdysiejszy klasztor kamedułów.

_________________
Internetowa Lista Wierzących www.kochamjezusa.pl


Śr cze 17, 2009 20:59
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 22, 2009 20:27
Posty: 6
Post 
Każdemu facetowi potrzebna jest pustynia by dotrzeć do Boga. A gdzie wychodził Mojżesz i Abraham?


So sie 22, 2009 22:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 20, 2009 17:21
Posty: 6
Post 
JakubM powiedziałeś ''Mam pragnienie od dawna odejść na pustynię.Czy ktoś z Was jest chętny??Proszę o radę co robić w tej sytuacji.''

Może jesteś poprostu zakłopotany i nie wiesz co masz robić w życiu, a pustynia to tylko taka przenośnia miejsca w którym chciałbyś się zatrzymać i wyciszyć. :)

Ja też mam problem narazie nie wiem czy czuję powolanie czy coś innego. Zastanawiam się nad seminarium.

_________________
jeśli masz o co walczyć walcz o to


N sie 23, 2009 11:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL