Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 18:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 chrześcijanin we wspólczesnym świecie - jak żyć wiarą ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Co więc rozumiesz przez godność?

W przypadku wypadków stosuje się taką metodę, że najpierw pomagamy tym najlżej rannym, bo oni będą w stanie dojść szybko do siebie i razem z nami pomagać innym. Podobnie powinno się pomagać przede wszystkim tym, którzy sami już lgną ku dobru, bo na jednego łajdaka i chama który ma gdzieś wszelkie wartości można stracić całe życie i nic z tego nie wyniknie.
Jeżeli hołocie będzie się podsuwać pod nos dobra kultury, to nigdy nie zacznie ich szanować. Za to, jeżeli będzie od nich izolowana i dostrzeże kontrast między tym jakie warunki stworzyli sobie ludzie żyjący szlachetnie, a chlewem w jakim sama egzystuje, to może to ją skłonić do wyższych aspiracji i zrozumienia swoich błędów.


Śr lip 15, 2009 18:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Nie chcę się wypowiadać na temat akcji ratunkowych, ponieważ po prostu nie znam specyfiki ich przebiegu.
Oczywiście, może być tak jak piszesz, że nasze nawracanie nie powiedzie się (co przecież się zdarza), mimo to nie warto rezygnować, gdyż jeżeli nie będziemy polegać na swojej własnej mocy perswazji, działania itp., ale na mocy Bożej to nasze działanie jak wierze się powiedzie. Jeżeli staniemy się pokorni i wytrwali w modlitwie nawet za największego grzesznika (dla którego nie ma rzeczywiście sensu rzucać "pereł przed wieprze"), jestem przekonany, że Bóg, który jest Wszechmogący i Wszechwiedzący, tak potoczy jego losami, ażeby i ten się nawrócił (zgodnie ze słowami Naszego Pana: "Proście a będzie wam dane"). Ale potrzebny jest i również nasz akt woli.
W praktyce zgodnie z Bożą Wolą działy się nawrócenia największych grzeszników m.in.: św. Franciszka, św. Kamila, na czele ze św. Pawłem. Dla Niego nic nie jest niemożliwe.


Śr lip 15, 2009 18:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 15:39
Posty: 59
Post 
Cristof, izoluję się od złych ludzi nie dlatego, że nimi gardzę. Spróbuj rozumieć innych ludzi, np.mnie – moja natura, wrażliwość już "nie udźwignie" kontaktu ze złem. Pisząc „już” mam na myśli doświadczenia życia, nie zagojone rany po takich właśnie kontaktach. Jeszcze nie odzyskałam odporności, nie mogę więc deklarować chrześcijańskiej gotowości do współpracy z tymi, których się obawiam, którzy źle na mnie wpływają. Co nie oznacza, że nie pomagam! Staram się angażować na miarę swych możliwości, ale dyskretnie, z daleka, bez ujawniania się. Czy to źle? Liczy się przecież efekt pomocy, a nie jej manifestowanie. Wróćmy do tematu dyskusji – trudności chrześcijanina w przystosowaniu do warunków współczesnego życia. Te trudności skądś się biorą, czasem z wrodzonej wrażliwości, czasem z przykrych doświadczeń, z wielkiej rangi wyznawanych zasad itp. Wygłaszając jakieś tezy trzeba pamiętać, że każdy człowiek jest inny, nie mierzyć wszystkich swoją miarą, nie teoretyzować. Zaufaj, Cristof, jeśli ktoś zwraca się o radę (a tym była przecież postawiona teza w dyskusji), to czeka na pomoc, wskazówki w tym temacie. Nie ma większego znaczenia sposób prezentacji, nawet przejęzyczenie. Nie wmawiaj innym obcych im myśli i uczuć. Popatrz na nas z życzliwością, porzuć podejrzenia i wróć do istoty sprawy.


Śr lip 15, 2009 19:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Teresa.maria moim zdaniem powinnaś bardziej zaufać Bogu. On jest tym, który wszystko może. On wie wszystko o Tobie i nie chce źle dla Ciebie. Nie wiem jaką dokładnie osobą jesteś, dlatego konkretnych wskazówek nie jestem w stanie Ci dać i wątpię, żeby ktokolwiek na tym forum był to w stanie zrobić.
Zaufaj Bogu i proś Go o cokolwiek chcesz, a on Cię nie zawiedzie i uleczy wszystkie Twoje słabości ;)
Pozdrawiam serdecznie ;)


Cz lip 16, 2009 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 28, 2008 15:39
Posty: 59
Post 
Dziękuję Cristof, rzeczywiście nigdy dostatecznie mocno nie ufam Panu Bogu. Ale bardzo się staram i myślę, że On to dostrzega. Pozdrawiam Cię również.


Cz lip 16, 2009 21:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Cristof napisał(a):
Teresa.maria moim zdaniem powinnaś bardziej zaufać Bogu.

Któryś święty powiedział, że należy się modlić tak, jakby wszystko zależało od Boga, ale robić tak, jakby wszystko zależało od Ciebie.
"Nie przejmuj się w co wchodzisz, bo Bóg cię ze wszystkiego wyciągnie" to nie jest mądre podejście.
Polska jest krajem na tyle zdegenerowanym, że ostrożność jest wręcz obowiązkowa.


Cz lip 16, 2009 21:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
"Nie przejmuj się w co wchodzisz, bo Bóg cię ze wszystkiego wyciągnie"

Też uważam, że nie jest to mądre podejście. Nie wolno wystawiać Boga na próbę. Trzeba jednakże postępować zgodnie z Wolą Bożą, co ma być wyrazem naszej (chrześcijan) miłości do Niego.


Cz lip 16, 2009 21:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Ludzie czasem nawet nie wiedzą czego sami chcą a czego chce drugi człowiek to już w ogóle. O tym co jest wolą Boga w danym przypadku to można sobie spekulować dla przyjemności spekulacji.


Cz lip 16, 2009 21:51
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Zencognito napisał(a):
Ludzie czasem nawet nie wiedzą czego sami chcą a czego chce drugi człowiek to już w ogóle. O tym co jest wolą Boga w danym przypadku to można sobie spekulować dla przyjemności spekulacji.


Niezupełnie. Mamy przecież dekalog, objawienia, Pismo Św., nauczanie Kościoła... Bóg wyraźnie dał nam poznać czego od nas chce w każdej sytuacji. Mamy wyraźne "wytyczniki" w takich sprawach, trzeba tylko po nie sięgać.


Cz lip 16, 2009 21:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
To co piszesz to ogólne ramy w których jest ogromna przestrzeń wyborów - od klasztoru klauzurowego ze ślubami milczenia po życie gwiazdy muzyki.


Cz lip 16, 2009 22:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Wybór musi być właściwy, dobry (zgodny z Wolą Bożą). Osobiście nie napotkałem się jeszcze z taką sytuacją, w której (zaczerpnąwszy odpowiedniej WIEDZY z wymienionych we wcześniejszym moim poście źródeł) mając pewne wątpliwości nie mógłbym w sposób klarowny osądzić i wybrać to co lepsze. Chcieć to móc.
Zencognito, czy mogę zapytać jakiego jesteś wyznania?


Pt lip 17, 2009 9:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Buddyzm zen.


Pt lip 17, 2009 18:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 12, 2009 6:19
Posty: 314
Post 
Pewnie więc z odmienności naszych wyznań i ich wartości wynikają te drobne nieporozumienia ;)


Pt lip 17, 2009 20:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL