Z kontaktach z innymi ludźmi zazwyczaj odnosimy sporo korzyści, dlatego też, na ogół pojawia się ich wiele jako skutek uboczny miłości. Nie są one jednak konieczne. Człowiek odnosi z miłości dwie zasadnicze korzyści. Po pierwsze jest kochany, a będę tutaj stał na stanowisku, że dojrzała miłość, w przeciwieństwie do zakochania, istnieje tylko w formie odwzajemnionej. Drugą korzyścią jest sam fakt, że się kocha. Jak człowiek kocha, to mu się parę rzeczy zmienia, i ta zmiana jest być może najlepszą rzeczą jaką może dostać. Myślę też, że obie te korzyści można spokojnie wciągnąć w obszar bezinteresowności.

tym właśnie to pachnie..

silgar - a ja wręcz przeciwnie - uważam, że to miłość prawdziwa, dojrzała - nie musi być odwzajemniona nic a nic. Jeśli zdobędziesz się na miłość swojego nieprzyjaciela bez wybaczenia z jego strony - nie łudź się, że odwzajemnia twoje uczucie.
Nie zamykajmy miłości tylko do relacji damsko-męskiej.

Tak, tak, przyznaję się, zamknąłem. Wzajemność jest elementem charakterystycznym dla miłości damsko-męskiej.

To prawda. Pismo Święte mówi: "miłuj bliźniego swego jak siebie samego", a więc należy w równym stopniu szukać dobra i dla innych, i dla siebie.

Pytanie z ciekawosci? czy z zainteresowania ideologia?

Pytam z ciekawości, ponieważ piszesz w dość specyficzny sposób, jak ktoś zafascynowany jakąś ideologią.
Przejrzałam Twoje posty i są one... bez wyrazu, nijakie.
Weźmy taki wątek: "Wierzysz? Kim jesteś??" gdzie unikasz jasnego wyrażenia stanowiska, tylko puste frazesy.
I odnoszę wrażenie, że walczysz z swoim "ja", ego-> byleby być jak najbardziej nijakim. Szczerze pisząc- nieco mnie dziwi ta bezbarwność.

Bezbarwnosc... coz... w pewnym sensie do tego zmierzam, by zmniejszyc ta warstwe ego do jak najcienszej, wyeliminowac je calkowicie, jak nienawisc pokryta miloscia...

Ja i rzeczywistość wokół mnie:
Polecam http://kabbala.com.pl/kursy/kurs_percepcji.php <- moze cos z tego co staram sie przekazac stanie sie jasniesze

@ Hasesis

Nie da się być nijakim. Dążysz do celu, który jest bezsensowny, bo nieosiągalny.

@Hasesis ale takie dążenie odniesie taki skutek, że będziesz potrzebować pomocy psychologicznej- id, ego i superego muszą być harmonijne względem siebie
Może zainteresuj się psychologią zamiast zgłębiać meandry kabały??

Żeby to jeszcze była prawdziwa kabała... To wygląda na bardzo brzydka ezoterykę, która tylko odwołuje się do legendy kabały. Tym sobie można naprawdę poważną krzywdę zrobić.

A czym jest prawdziwa kabała?

tak jest.

Współpraca ze stwórca, poprzez próbę zrozumienia ukrytego przekazu, za pomocą elitarnej lub zaginionej wiedzy.

Należy zrozumieć swoje życie, to niekoniecznie musi być kabała