Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 23:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Sama czy z kimś 
Autor Wiadomość
Post Re: Sama czy z kimś
hmm..
no nie wiem czy to piękno..
tak czy tak, bez zaufania nie można zbudować żadnego zdrowego związku, ani nawet przyjaźni.


So lip 14, 2012 13:27

Dołączył(a): Śr lip 04, 2012 20:33
Posty: 17
Post Re: Sama czy z kimś
Odważyłam się i powiedziałam )-reakcja jak najbardziej pozytywna). Powiedział: I tak chce Ciebie i że ożeni ze mną :)
wiem że robiłam błędy czytając książki o rosji i rosjanach i na tym wyrabiałam sobie ocenę tego narodu. I nie rozmawiałam z nim o tym tylko nieświadomie zaczęłam oddalać od niego. Odkąd powiedziała ja jemu prawdę o bardzo zacieśniła więź między nami. Lubimy spędzać ze sobą czas, spacer, kino, nad wodą. Nie wiem jeszcze czy będziemy parą na 100% ale ja wiem że jemu zależy i jest to jedyna osoba w moim życiu jaka mnie bezwarunkowo akceptowała, dostałam od niego tyle ciepła i troski jak nigdy w domu rodzinnym.

- nie wiem jak znajomość się potoczy ale wiem jedno: nie zamykać się w sobie !! otwierać na ludzi.


Śr sie 08, 2012 22:06
Zobacz profil
Post Re: Sama czy z kimś
@interiaeu gratuluję :). Prawda Cię wyzwoliła, oby tak dalej ;).


Śr sie 08, 2012 22:08
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Sama czy z kimś
Świetna wiadomość. Ja również gratuluję i życzę wam wszystkiego dobrego :)

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr sie 08, 2012 22:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2600
Post Re: Sama czy z kimś
Gratuluję i Szczęść wam Boże


Cz sie 09, 2012 20:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 23, 2012 12:52
Posty: 6
Post Re: Sama czy z kimś
interiaeu napisał(a):
Odważyłam się i powiedziałam )-reakcja jak najbardziej pozytywna). Powiedział: I tak chce Ciebie i że ożeni ze mną :)
wiem że robiłam błędy czytając książki o rosji i rosjanach i na tym wyrabiałam sobie ocenę tego narodu. I nie rozmawiałam z nim o tym tylko nieświadomie zaczęłam oddalać od niego. Odkąd powiedziała ja jemu prawdę o bardzo zacieśniła więź między nami. Lubimy spędzać ze sobą czas, spacer, kino, nad wodą. Nie wiem jeszcze czy będziemy parą na 100% ale ja wiem że jemu zależy i jest to jedyna osoba w moim życiu jaka mnie bezwarunkowo akceptowała, dostałam od niego tyle ciepła i troski jak nigdy w domu rodzinnym.

- nie wiem jak znajomość się potoczy ale wiem jedno: nie zamykać się w sobie !! otwierać na ludzi.


Gratuluje :)
Nie chcę psuć dobrego humoru, ale czy orientujesz się czy on jest w Polsce legalnie ?


So sie 11, 2012 0:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 04, 2012 20:33
Posty: 17
Post Re: Sama czy z kimś
tak od 2 lat i ma cały czas stałą prace


So sie 11, 2012 13:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 04, 2012 20:33
Posty: 17
Post Re: Sama czy z kimś
U nas tak:
wiadomo że stosunki pol - rus jako państw są różne. Weszliśmy na tematy polityczne on zaczął choć mnie osobiście polityka nigdy nie interesowała ( choć kocham Polskę). Była rozmowa na tematy drażliwe typu katyń, smoleńsk.
powiedziałam co myślę na prawdę i doszliśmy do wniosku że w każdy naród są dobre i złe ludzie). Powiedział jeszcze że wie bo widać po mnie że ja nie dałabym rady mieszkać w Rosji - i że on nie ma serca tam mnie ciągnąć :). Mówi że w Polsce chce założyć nasz dom).

Nawet obawiałam się ludzi bo mieszkam w konserwatywnym rejonie i mój blok to głównie osoby o prawicowych poglądach ale 90% ludzi na taką parę mieszaną reaguje uśmiechem na moim osiedlu jest pan co stracił ojca w katyniu. Rozmawiałam z nim i on mi powiedział: ruski albo kocha albo nienawidzi, bierz pani tego za chłopa bo on z tych dobrych ruskich :D :D
-na prawdę jest dobrze ) ludzie w PL jego akceptują i on tutaj się swojsko czuje. I ma otwarty umysł mówi że w Polsce lepiej żyć niż w Rosji. Bo że Polska to prawie normalny kraj a u nich to sam wstydzi się mówić, mówi że jakbym zobaczyła jak u nich jest to bym doznała szoku.
Ja cieszę że on w polsce dobrze się czuje lepiej niż u siebie))) ale wiem ze nie jest ze mną dla wizy itp bo prace ma legalną i pozwolenie od 2 lat)))


Pn sie 13, 2012 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 09, 2012 11:58
Posty: 57
Post Re: Sama czy z kimś
Chyba za bardzo patrzy na zbieżności. Przecież nie musisz się z nim od razu wiązać na stałe zostaw to na razie jak jest może wymodliłaś miłość więc nie martw się wszystko samo się ułoży.


Śr paź 31, 2012 14:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 04, 2012 20:33
Posty: 17
Post Re: Sama czy z kimś
Nasz związek zacieśnia się coraz bardziej :-) sama przekonałam się że Polacy i Rosjanie nie wiele się różnią :-) katolicyzm i prawosławie nie różnią się wiele.
Co do różnic: on nie lubi prac typu gotowanie czy zmywanie ale za to inne rzeczy typu zakupy,podwieść, i 0 u niego skąpstwa. Sam mówi że na kobiecie oszczędzać nie wolno :D
I jeszcze powiedział: że on jest mężczyzna i on za utrzymanie odpowiada. I że jak chce mogę pracować a jak nie będę chciała to nie muszę pracować.

Co do histerektomi to trafiłam do wspaniałego ginekologa, który mi powiedział że po usunięciu macicy można normalnie współżyć. I że obawy są w głowach pacjentek i że wiele kobiet czuje się gorsze po tej operacji. Ja też wiele lat tak się czułam ale po tej wizycie przeszło mi.
Po wielu latach miotania udało mi się też zaakceptować bezpłodność, i tak dziecko jest dopełnieniem owocem miłości. A oprócz macierzyństwa jest wiele dróg życiowych. I tak moja bezpłodność to nic w porównaniu z mamami co maja kalekie, upośledzone dzieci lub mamy dzieci które odeszły.
Wczoraj mieliśmy rozmowę: idziemy w parku a tam bawił się mały ok 4 lat chłopiec. Mój luby do mnie: czy chcesz żebyśmy mieli takiego? ja w szoku i mówie mu wiesz ze ja nie mogę dzieci a on dalej pytał czy chce to odpowiedziałam ze chce. A on powiedział że wszystko czego chcemy się nam spełni.
Nie wiem co miał na myśli, choć pomijając naukę kościoła u mnie żadne leczenie, in vitra, naprotechnologie nic by nie dały bo nie ma macicy i nie byłoby gdzie wszczepić.


So gru 08, 2012 22:31
Zobacz profil
Post Re: Sama czy z kimś
Wobec tego
:brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

I szczęścia na nowej drodze życia :bukiet:

PS. Taki "rasowy" ten Twój mężczyzna ;)
PS2. A może chodziło mu o adopcję?


So gru 08, 2012 22:44

Dołączył(a): Śr lip 04, 2012 20:33
Posty: 17
Post Re: Sama czy z kimś
Nie dziękuje :-) i zaczęło się wiem że ciężko to obcym wyobrazic od zmiany koloru włosów :D :D miałam ciemne włosy i zapragnęłam być blondynką. Kilku fryzjerów mi odmówiło ale zrobiłam sama rozjaśniaczem i farbą. Efekt był super. I korzystniej o wiele wyglądam w tym kolorze. I sam narzeczony mi powiedział ( ja pracuje w sklepie) że zauważył mnie dzięki włosom :D :D :D a jemu tylko jasnowłose się podobały jakbym nie zmieniła koloru to by mnie nie zauważył.
Więc moja historia miłosna zaczęła się od rosjaśniacza Joanna :D :D :D

jak miałam ciemne włosy byłam smutna a teraz wraz z kolorem moja dusza rozświetliła się :)


So gru 08, 2012 22:55
Zobacz profil
Post Re: Sama czy z kimś
Witaj.
W sumie jak bym czytała sama o sobie.. Ten sam wiek, przeżycia, tyle że ja z innego powodu nie będę mieć już dzieci. Również jestem po przejściach, w tym również bicie przez mężczyzn. Niestety również toksyczni rodzice. Niestety ostatnie moje związki okazały się dla mnie zgubne. W prokuraturze usłyszałam, że można mnie lać, bić, okradać i inne... bo poprzez moje wychowanie z toksycznego domu nauczyłam się właśnie takich cech, które w kontakcie z mężczyznami powodują, że na początku są oni cudowni (myślałam, że złapałam Pana Boga za nogi, byłam najszczęśliwszą osobą na świecie..) - wymarzeni, jednak potem dochodzi o wyzysku, bicia i innych. Nie chcę abyś zrozumiała, że odradzam ci ten związek. NIE - wręcz przeciwnie, zgadzam się z wypowiedziami osób powyżej.
Pragnę jednak ci coś przekazać na moim przykładzie. W moim przypadku doszło do dwóch nieudanych prób samobójczych oraz z okazji depresji i zaburzeń adaptacyjnych do zamknięcia mnie w zakładzie psychiatrycznym (ponoć standard w przypadku samobójców). Jednak dopiero tam - chyba Bóg chciał, bym poznała tam moją psycholog - poprzez codzienne (nawet kilka razy dziennie) pranie mózgu jak to nazywałam, wskazano mi moje cechy, które zostały we mnie wykształcone w wyniku dojrzewania w toksycznym domu. U mnie jeszcze doszedł ojciec alkoholik od małego. Jednak wracając do tematu.. Okazało się, że wyuczone zachowania z domu powodują, że zachowuję się tak a nie inaczej w związkach. Moja "dobroć" i "wrażliwość" (wiele razy tak słyszałam i znów usłyszałam to od psychologów i psychiatry) oraz podświadome posłuszeństwo i obawa o utratę tego jedynego, spowodowały, iż robiłam za worek treningowy. Jestem szczerze pełna podziwu, że w ogóle po czymś takim zdecydowałaś się na związek z mężczyzną. Ja tego nie potrafię. Nie chcę przechodzić tego znowu, bo nie wiem jak się zachować, by mężczyzna nigdy nie wpadł na pomysł by mnie traktować jak szmatę od podłogi. Pranie mózgu przez psychologa i psychiatrę trochę pomogły, ale ja przestałam wierzyć w miłość..

Jednak do czego zmierzam. Z uwagi na to co przeszłaś, z jakiego domu się wywodzisz (toksyczność i jego oddziaływanie na ciebie) proszę cię z całego serca o to, abyś się odważyła i poszła na terapię. Może chociaż poczytaj coś w tym temacie. Mam nadzieję, że dzięki terapii nauczysz się zdolności interpersonalnych i odpowiedniego funkcjonowania - bez wysyłania sygnałów drugiej osobie o uległości i czego to on potem z tobą nie będzie mógł zrobić.

Odnośnie dzieci - prawda, prawda i tylko prawda. Jeśli kocha cię szczerze, to to zaakceptuje i może jeśli oboje chcecie dzieci to przecież zawsze możecie zaadoptować.. Jest tyle "niechcianych" dzieci, które czekają na miłość.

Będę się za ciebie modlić i wierzę, że twoje życie się w końcu odmieni. Niech chociaż jedna z nas w końcu w tym wieku ułoży sobie życie :) Wszystkiego dobrego - Bóg z Tobą.


Cz mar 28, 2013 4:01

Dołączył(a): Cz mar 21, 2013 17:51
Posty: 6
Post Re: Sama czy z kimś
Dziewczyny podziwiam was. Po trosze przeżyłam to co wy, ale na moje opowieści może jeszcze przyjdzie czas. Aż łza się w oku kręci jak się czyta. Życzę wam naprawdę szczęścia. Myślę, że Pan Bóg nie może już dać was skrzywdzić, że już teraz musi być dobrze i musi zacząć się układać. Trzymam za was kciuki i modlę się. Tak samo za was jak i za siebie ;)


Cz mar 28, 2013 23:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 09, 2012 11:58
Posty: 57
Post Re: Sama czy z kimś
Więc życie jednak się do Ciebie uśmiechnęło wykorzystaj to najlepiej jak potrafisz. Życzę powodzenia. :)


Wt kwi 09, 2013 8:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL