Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 23:10



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 "tuczenie" młodych zakonnic... poważne pytanie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 20:16
Posty: 20
Post 
hehe no prawda, ja to w Krakowie byłam :) a wiadomo, że co diecezja to herezja ;)


N kwi 19, 2009 13:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
Posty: 175
Post 
tak zależy od rodzaju kuchni, choc z przypisaniem regionów też różnie jest, tak jak pisałam wyżej coraz więcej w klauzurze przeszkolonych kucharek gotujących lekkie potrawy, żeby potem pieniędzy na lekarzy nie wydawac:-)

_________________
Cieszmy się z małych radości


N kwi 19, 2009 17:30
Zobacz profil
Post 
Regularne posiłki - to zdrowo, bo właśnie dużo osób z nadwagą nie je regularnie, nie je śniadań, stosuje nieprzemyślane diety itp...

ale jak się pakuje we wszystko cukry i tłuszcze to trzeba by drwa rąbać, żeby nie przytyć... :-)

dużo też zależny od konkretnego organizmu...

Cytuj:
Siostry "podkładały" mi niby cichaczem do mojej szuflady w refektarzu, dostawałam wielkie porcje, a gdy nie jadłam lub ograniczałam, to przypominały mi o zjedzeniu:)Po wyjściu z klasztoru musiałam sporo nabiegać się i poruszać, żeby zmieścić się w spodnie sprzed wstąpienia:)


lol...

Może bardzo chciały żebyś sie tam dobrze czuła i żebyś została... :)


N kwi 19, 2009 20:03

Dołączył(a): N kwi 12, 2009 10:55
Posty: 14
Post :)
I własnie tak to traktowałam, a nie jak zamach na moją godność:) Wczoraj nawet odwiedziłam je na "sobotniej kawie" i co dostałam do kawy? Ciasto i kilka czekolad do domu:)Może kiepsko wygladam?:)


N kwi 26, 2009 12:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
Posty: 175
Post 
Pestka- ja nadal nie mogę przytyc więc jak jestem u sióstr to też mnie dokarmiają:-) ( ale w domu to mam co jeśc- żeby nie było)

_________________
Cieszmy się z małych radości


N kwi 26, 2009 13:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 31, 2008 20:28
Posty: 4
Post 
Nie było mnie ponad rok !! Widzę, że temat się spodobał;p Pozdrawiam gorąco ^^


Pn kwi 27, 2009 23:06
Zobacz profil
Post 
Jak tam ta znajoma dziewczyna- dalej w Karmelu ? :)


Wt kwi 28, 2009 20:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46
Posty: 83
Post 
To ja mam pytanie!! Jak to jest, czy się zawsze dostaje przydział czy po prostu można sobie nabrać tyle, ile się chce jedzenia? Bo ja np. nie lubię dużo jeść, po prostu mam tak zawsze i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś we mnie wtryniał jedzenie :o To samo ze słodyczami, no jejuu chyba można powiedzieć grzecznie "Dziękuję" i nie zawsze je jeść??


Wt cze 09, 2009 14:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
Posty: 175
Post 
oczywiście, że można, ja ze względu na zdrowie muszę jeśc mało ale często, wiec logicznie że moje porcje są dużo mniejsze niż przeciętnego człowieka i nikt nie wmuszał nic we mnie.

_________________
Cieszmy się z małych radości


Wt cze 09, 2009 15:57
Zobacz profil
Post 
Ja czytałam, że u Misjonarek Matki Teresy siostry musiały zjeść określoną ilość placków czy były głodne czy nie...

ale na zdjęciach tuszy u żadnej nie widać...także wszystko zależy od zgromadzenia...


Cz cze 11, 2009 22:12
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
Posty: 175
Post 
tak było to stosowane u Misjopnarek, ale musisz spojrzec na to, że Siostry te wykonują ciężką pracę a organizm przyzwyczajony do jednej dawki jedzenia nie od razu przestawi się na większą, przy większym wysiłku, więc Matka Teresa po prostu chciała tym sposóbem dbac o siostry, żeby starczyło im sił, teraz już nie jest to praktykowane w tym zgromadzeniu, wiem to od jednej z Sióstr Misjonarek Miłosci.

_________________
Cieszmy się z małych radości


Wt cze 16, 2009 18:34
Zobacz profil
Post 
Ja też przytyłam w klasztorze, ale nie dlatego, że siostry mnie tuczyły na siłę. Właściwie to sama sobie byłam winna. Dlaczego? Bo jedzenie stawało się dla mnie często lekarstwem na stresy. Poza tym słodyczy też miałyśmy pod dostatkiem, ale to dlatego, że w moim byłym zgromadzeniu starsze siostry nieustanne podrzucały jakieś słodkości młodzieży zakonnej :-D
Widziałam wiele sióstr, które na pierwszych etapach formacji ładnie się "rozrastały", a potem, po ślubach, gdy zmieniał się poniekąd styl ich życia, wracały stopniowo do dawnej sylwetki.


Pn lip 20, 2009 20:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59
Posty: 175
Post 
parę dni temu byłam u sióstr w domu postulatu i ta grupa niestety schudla, nie przytyła, wszystko zależy od danej osoby, te też mają słodyczy pod dostatkiem, ale jednak nie na wszystkich to działa:-)

_________________
Cieszmy się z małych radości


Wt lip 21, 2009 9:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 22, 2009 19:40
Posty: 11
Post 
Według mojej najlepszej wiedzy (i doświadczenia zarazem) coś takiego jak tuczenie młodych zakonnic nie istnieje (pomijając wszelakie przejawy patologii)... Jeśli mogę posłużyć się własnym przykładem, to faktycznie jedzenie bywa doraźnym środkiem na poprawę samopoczucia zwłaszcza wtedy, gdy dziewczyna zmienia środowisko, a życie- bądź co bądź- wywraca się przez to nieraz do góry nogami. Jedzenie może być tymże środkiem, który zapewni chwilową poprawę nastroju, pozwoli odreagować (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi). Trzeba nam pamiętać, że życie w zgromadzeniu to pewne unormowanie codzienności- choćby stałe, pewnie sowite posiłki ( na które w domu mnie osobiście nie starcza czasu). A psychika- obok metabolizmu :D ma tu swoją znaczącą rolę... zajadanie stresu, podjadanie... wiecie pewnie co mam na myśli.
Pojawiła się w tym wątku teoria życzliwych starszych sióstr. Sama będąc wśród moich zaprzyjaźnionych Siostrzyczek doświadczam ich dobroci. A kobieta jak to kobieta- stara się otoczyć troską dziewczynę jak tylko najlepiej potrafi. Zawsze, gdy odwiedzam moje Siostry (zazwyczaj jest to sobota bądź niedziela) to staram się w domu nic nie jeść, bo wiem, że tam w zgromadzeniu czeka już na mnie suto zastawiony stół, przy którym można porozmawiać naprawdę o wszystkim, po czym dostaję "wyprawkę" do domu :-D
Siostry są na ogół bardzo gościnne, starają się dać tyle, na ile je stać, to niezwykle miły gest. A zastawienie stołu przysmakami i smakołykami jest przecież od dawien dawna obecne w naszej kulturze i symbolizuje ono nasz szacunek oraz prawdziwą życzliwość dla gościa.

_________________
W Tobie, Panie, zaufałam.
Nie zawstydzę się na wieki!


Śr lip 22, 2009 18:36
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46
Posty: 83
Post 
Taki suto zastawiony stół może czasami krępować, ale przecież nie trzeba wszystkiego odkurzyć :D Nikt nie uszczęśliwia przecież na siłę, a to takie kochane kiedy siostry się o siebie troszczą, dobrze, że jest tak, a nie odwrotnie.


Śr lip 22, 2009 19:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL