Nie jestem co prawda osobą duchowną, ale powiem tak: piszesz, że "grzech wszystko krzyżuje" - a nie słyszałeś o czymś takim jak Miłosierdzie Boże?
Piszesz, że jest to wielki grzech - nie znam skali problemu, ale mam nadzieję, że nikogo nie zabiłeś, nie zgwałciłeś albo nie okaleczyłeś.
Spróbuję tu podesłać znajomego księdza.
A póki co- wytrzymaj jeszcze troszkę. Musisz.