Autor |
Wiadomość |
szczesliwa
Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59 Posty: 175
|
Re: Zakon vs alkoholizm
to akurat test z dużym prawdopodobieństwem błędu, a takich testów jest masa, alkoholizm to rozległy temat i można go podzielić na wiele kategorii: alkoholizm ukryty, jawny itp.
_________________ Cieszmy się z małych radości
|
N gru 06, 2009 17:36 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Zakon vs alkoholizm
Tess napisał(a): Rozumiem ze kaplani moga popasc w nalog alkoholizmu, ale ze siostry zakonne.... to dla mnie wielkie zaskoczenie. Ale się zdarza. 2-3 lata temu media pisały o zakonnicy (dokładnie nie pamiętam - wrocławskie, zielonogórskie), która "pod wpływem" wjechała traktorem w samochód osbowy i go skasowała. Po kilku miesiącach incydent się powtórzył, wylądowała pokiereszowana w rowie.
|
N gru 06, 2009 17:40 |
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Re: Zakon vs alkoholizm
alus napisał(a): 2-3 lata temu media pisały o zakonnicy (dokładnie nie pamiętam - wrocławskie, zielonogórskie), która "pod wpływem" wjechała traktorem w samochód osbowy i go skasowała. Po kilku miesiącach incydent się powtórzył, wylądowała pokiereszowana w rowie. Jak to jest mozliwe No w glowie nie moze mi sie pomiescic, zeby zakonnica to uczynila.
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
Śr gru 16, 2009 2:00 |
|
|
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Re: Zakon vs alkoholizm
alus napisał(a): Tess napisał(a): Rozumiem ze kaplani moga popasc w nalog alkoholizmu, ale ze siostry zakonne.... to dla mnie wielkie zaskoczenie. Ale się zdarza. 2-3 lata temu media pisały o zakonnicy (dokładnie nie pamiętam - wrocławskie, zielonogórskie), która "pod wpływem" wjechała traktorem w samochód osbowy i go skasowała. Po kilku miesiącach incydent się powtórzył, wylądowała pokiereszowana w rowie. Cały czas zastanawiam się, skąd zakonnica wzięła się na traktorze? a nawet jeśli miała z tyłu doczepioną kosiarkę rotacyjną i kosiła olbrzymie połacie trawy przy klasztorze, to po jakiego grzyba na ulicę wyjeżdżała?
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr gru 16, 2009 15:01 |
|
|
szczesliwa
Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59 Posty: 175
|
Re: Zakon vs alkoholizm
no pytaj się osoby pod wpływem alkoholu czemu wjechałw drzewo:-), może ona też miała tak ,,wlane" że nadal widziała pole. Siostry zakonne to teżtylko ludzie, więc niech nas nie dźiwią takie sytuacje, tylko zachęcają do modlitwy za osoby konsekrowane, które przecież wychodzą z ,,ludu", a jak sami widzicie lud ten nie jest bez skazy.
_________________ Cieszmy się z małych radości
|
Śr gru 16, 2009 17:02 |
|
|
|
|
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Re: Zakon vs alkoholizm
dyskryminacja trzeźwiejącego alkoholika to standard wszędzie, o tym się nie mówi a to taka sama choroba jak każda, WHO już dawno zakwalifikowało alkoholizm jako chorobe, z tego wynika że kapłanami nie powinni również zostawać np. cukrzycy itd.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Śr gru 16, 2009 20:23 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Re: Zakon vs alkoholizm
Ja rozumiem, że siostra jest tak samo zwykłym człowiekiem jak każdy z nas i może popaść w takie a nie inne nałogi. Nie rozumiem natomiast, gdzie w tym czasie były inne siostry? Przecież mogły jakoś zareagować po owym pierwszym incydencie! No chyba, że jest to klasztor jednoosobowy :]
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Śr gru 16, 2009 22:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Zakon vs alkoholizm
nomines napisał(a): Ja rozumiem, że siostra jest tak samo zwykłym człowiekiem jak każdy z nas i może popaść w takie a nie inne nałogi. Nie rozumiem natomiast, gdzie w tym czasie były inne siostry? Przecież mogły jakoś zareagować po owym pierwszym incydencie! No chyba, że jest to klasztor jednoosobowy :] Generalnie w klasztorach o łagodniejszej regule siostry nie są nadzorowane - każda siostra pilnuje siebie- to nie przedszkole...
|
Cz gru 17, 2009 22:46 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Re: Zakon vs alkoholizm
Ja rozumiem, że każdy odpowiada za siebie bo to raczej normalne, ale nie rozumiem jednego: przecież jeśli siostry tworzą jakąś wspólnotę to z owej całej wspólnoty ktoś powinien zauważyć, że któraś siostra ma problemy alkoholowe - tego się nie da ukryć na dłuższą metę. Poza tym dziwi mnie nieodpowiedzialność przełożonych, którzy pozwolili owej siostrze drugi raz wsiąść na traktor nie sprawdzając nawet wcześniej jej ogólnego stanu.
Przecież nawet w Piśmie Świętym jest gdzieś napisane o tym, aby jedni byli światłem dla drugich- czyli poniekąd nakłada to na każdego katolika odpowiedzialność za innego człowieka. Tym bardziej odpowiedzialne za siebie powinny być siostry, które przecież stają się jedną wspólnotą- i nie ważne, czy jest to wspólnota o mniejszym czy większym rygorze.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
N gru 20, 2009 11:36 |
|
|
szczesliwa
Dołączył(a): Pn maja 03, 2004 5:59 Posty: 175
|
Re: Zakon vs alkoholizm
o to samo możesz zapytać matki z normalnych ,,zdrowych" rodzin, które przez 9 miesięcy nie wiedzą że ich nieletnie córki są w ciaży i przywozą je do szpitala z atakiem wyrostka, który okazuje się, że m a oczy, rączki itp. To przypadek z oddziału na którym pracuje moja mama i takich sytuacji jest wiele. Ja znam kilka zgromadzeń ( mam tam ciocie) i w tym gdzie wystąpił alkoholizm u siostry właśnie nie było nacisku na życie wspólnotowe, tylko, jakby każda siostra sobie i jedna często wracała pod wpływem alkoholu i nikt tego nie wiedział, bo alkoholik nie zapominajmy to bardzo podstępna osoba, stara się ukrywać nałóg jak długo tylko może, nawet jeśli paradoksalnie uważa, że wcale nie jest uzależniony. W innekj mi znanej wspólnocie, gdzie jest właśnie duch rodzinny, zaraz gdy tylko jakaś siostra ma jakieś problemy z sobą, gorszy dzień, to wie, że może polegać na wspólnocie, może wprost zakomunikować, mam gorszy dzień, przepraszam jak kogoś urażę, módlcie się za mnie itp. Racją jest, że nigdy wina nie leży po jednej stronie, gdyby osoba otrzymywała pomoc, może nie zaszłaby tak daleko w nałogu.
_________________ Cieszmy się z małych radości
|
Pn gru 21, 2009 13:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Zakon vs alkoholizm
szczesliwa napisał(a): Racją jest, że nigdy wina nie leży po jednej stronie, gdyby osoba otrzymywała pomoc, może nie zaszłaby tak daleko w nałogu. Veto. Często "pomoc" rodziny umożliwia alkoholikom uzależnienie. Ludzie mają dobre chęci ale nieprofesjonalna pomoc przynosi więcej szkody. nomines napisał(a): tego się nie da ukryć na dłuższą metę. Da sie. Zależy od typu picia- jeśli ktoś nie pije do zgonu tylko do lekkiego wstawienia...
|
Wt gru 22, 2009 10:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|