Witam mam taki problem. Ogólnie moje relacje z Bogiem są dobre co prawda nie zawsze jestem wierny Bogu w 100% . Bywają zloty i upadki ale mimo wszystko przez cały czas czuje jego opieke i obecność przy mnie jakby wiem że nic mi sie nie stanie bo Bóg jest przy mnie . Gdy Go o coś prosze zawsze wysłuchuje moich próśb poza jedyną szczęśliwą prawdziwą miłością . Zadaje sobie pytanie dlaczego?? Może dlatego że nie jestem gotowy do Tego by kochać lub Bóg ma dla mnie inny plan. Kiedyś zastanawialem sie czy nie iść na księdza z jednej strony czuje taką potrzebe a z drugiej strone marze o dobrej żonie dzieciach i rodzinie. Teraz przede mną jest czas wyboru ukończyłem szkołe średnią i zamierzam rozpocząć studia. I to mi daje dużo do myślenia bo skoro Bóg nie chce dać mi tej łaski jaką jest miłość to musi mieć jakiś powód którego ja nie rozumie . Biorąc pod uwage że Bóg dla każdego człowieka chce jak najlepiej i to że każdy człowiek musi wybrać jakąś w życiu droge i dzięki wyborze właściwej drogi bedzie szczęśliwy to jeszcze bardziej nie wiem co mam robić. Prosze o pomoc

rozpoczac studia a reszte zostawic Jemu lub do pomocy modlic sie do sw Jozefa o dobra zone

Teraz - 31 lipca - to nieco późno na wybór studiów, skoro już skończyłeś szkołę...

Według mnie to nie to że Bóg Ci nie chce dać kogoś bliskiego. Zupełnie nie zgadzam się z Twoim rozumowaniem. To my ludzie, tu na tej ziemi poznajemy się i łączymy, zakochujemy, obdarzamy miłością. Ale dzieje się to naturalnie, poprzez spotykanie, zaprzyjaźnianie, zbliżanie, nie poprzez nagłą wolę Boga, który kogoś teleportuje w naszą okolice tak że wpadamy na siebie na ulicy. W tym wszystkim Ty wiesz najlepiej czemu nie poznałeś jeszcze nikogo, trudno abyś pytał kogokolwiek w internecie na forum dyskusyjnym, skoro nic tak naprawdę nie napisałeś. Ja nie wiem czy to kwestia totalnego braku nowych znajomości, czy żadna z osób nie okazała się tą jedyną, czy może nadmiernych ambicji i oczekiwań. Trzeba po prostu pamiętać że jest działanie które my musimy podjąć, że nie wszystko zależy od ilości modlitw, czy naszego wysiłku, oraz że Bóg współdziała z nami, ale nie koniecznie musi nam określać czas. Wątpię aby ktokolwiek był gotowy na pierwszą relacje, bo jak można być w pełni gotowym na coś czego się jeszcze nie przeżyło? Im gorzej jesteś przygotowany tym bardziej potrzebujesz prawdziwej relacji, aby zobaczyć jak to jest, czego Ci brakuje, oraz jaki Ty jesteś. Zawierzaj to Bogu i patrz dookoła siebie - ale czynnie, a nie jakbyś jechał autobusem.

Nie należy modlić się o dobrą żonę, dopóki nie podjęło się decyzji o wyborze stanu małżeńskiego w kolejnym etapie życia.

Radziłbym wybrać się na studia. Nabory wrześniowe są wszędzie.

Dziekuje wszystkim za rady. Ja już dawno wybrałem kierunek studiów zapisałem sie zaocznie na logistyke bo to jest związane z moimi zainteresowaniami . Tylko teraz zastanawiam sie czy to dobry wybór . Mam dosyć już bycia sam , mam już 20 lat a odnośnie dziewczyny to wysokich wymagań nie mam zależy mi tylko na tym żeby była pożądna i miała podobne spojrzenie na świat jak ja i żeby kierowała sie podobnymi wartościami w życiu jakimi ja sie kieruje. Tylko tyle oczekuje.

Ile? 20?

Jakbyś się przeniósł sprzed 40 lat... To nasz zakrystianin opowiadał, że on żenił się jako NAJSTARSZY kawaler - miał AŻ 25 lat. Tylko, że to było 35 lat temu...

Ja mam 33 lata. Jestem sam. I w tym roku podjąłem postanowienie, że sam - bez żony - pozostanę.

Masz czas na myśli o pójściu do seminarium. Skończ te studia na logistyce, i zobacz, co przez te 3 lata będzie się działo. Jeśli masz powołanie, to za 3 lata tym bardziej Pan Bóg przyjmie Cię. A może znajdziesz sobie dziewczynę? Nadal na studiach pełno jest samotnych dziewcząt, które szukają sobie mężów.

djdomin dlaczego podjąłeś takie postanowienie? Nie czujesz się odrobinę samotny bez drugiego człowieka?

Dlaczego?!

Ja uważam że nie modli się o "żonę"
Czasami też miałem wrażenie że Bóg ode mnie oczekuje żebym coś dla niego zrobił, poszedł na księdza ale powiedziałem sobie " Boże jeżeli chcesz abym został księdzem to przyjdź do mnie we śnie i mi to powiedz bo nie mam zamiaru być księdzem jako zawód i zdradzać Cię z kobietami tak jak inni to robią"