ja miałam okazje spotkać się z siostrami z zakonu klauzurowego w Starym Sączu...Muszę przyznać,że bardzo JE wszystkie podziwiam....spędziłam u nich 3 godziny.W tym czasie opowiadały o swoim życiu codziennym itp....Są bardzo ze sobą zżyte-to po prostu widać,widać też,że są tam szczęśliwe...Ale gdy dowiedziałam się,że nie mogą jechać nawet na pogrzeb swoich rodziców,to po prostu zaniemówiłam..
Siostry podzieliły się ze mną wrażeniami,których dostarcza im obserwowanie ludzi...przez okna zakonu! Mówiły,że cały czas obserwują młodzież zgromadzoną na PDM-ie (ja akurat w nim uczestniczyłam-zakon znajduje się w sąsiedztwie naszego pola namiotowego).Mówiły,że czasami mają ochotę wyjść i potańczyć z młodzieżą,pośpiewać.... Jak dla mnie siostry klauzurowe godne są WIELKIEGO podziwu....
Pozdrawiam