Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 18:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Mój kontakt z życiem za klauzurą 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz gru 30, 2004 9:36
Posty: 17
Post Mój kontakt z życiem za klauzurą
Bardzo dużo ostatnio mówi się w mediach na temat życia zakonów klauzurowych , o sensie ich istnienia itp.Jestem bardzo ciekawa jak wy postrzegacie ten temat - jeżeli ktoś z was poznał bliżej siostry klauzurowe nasiszcie o swoich doświadczeniach.A może któraś z was chce wstąpić do takiego zakonu?Dziękuje z góry za odpowiedzi.


Pt lut 11, 2005 12:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 12, 2005 15:52
Posty: 21
Post 
nie bardzo znam jaką kolwiek osobę ściśle klauzurową ale znam paru zakonnników z zakonu Pawła Pierwszego Pustelnika i siostry ale nie klauzurowe lecz z zakonów czynnych otwartych, wydaje mi się jednak że chyba nie oto tobie chodzi?? :shock: Znam więc tylko trochę życie za klauzurą i prucz modlitw i rozmyślan oraz paru regół to zycie ich nie zbyt chyba różni sie od normalnego. Lecz mimo tego zwyczajnego życia poprzez swoją miłość i poświęcenie dla Boga ich życie staje niezwykle piękne
chyba albo sie myle ??? :co:


Pn lut 14, 2005 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Czyżbyś zamierzała do takiego zakonu wstąpić malinko ?

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pn lut 14, 2005 20:34
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 30, 2004 9:36
Posty: 17
Post klauzura
dziękuje za posty
nie zamierzam wstąpić do takiego klasztoru gdyż narazie nie jest to mozliwe ale gdybym otrzymała od Pana możliwośc wstąpienia myślę że bgym odpowiedziała Jezusowi" tak".ale póki co interesuje mnie zaproponowany przeze mnie temat
pozdrawiam


Pn lut 14, 2005 20:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 12, 2005 15:52
Posty: 21
Post 
droga Malinko a w jaki sposób rozpoznasz że Jezus ciebie wzywa do np takiego zakonnego życia 8)


Pn lut 14, 2005 20:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16
Posty: 192
Post 
Malinko - tu też jest coś na ten temat :)
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=2608

_________________
Bo ja kocham koty


Pn lut 14, 2005 21:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 30, 2004 9:36
Posty: 17
Post klauzura
Powołanie to głos Boży w duszy który wielu z nas słyszy , ale nie wszyscy go słuchają.Wiem , że jest to sprawa indywidualna i kazda czy każdy z powołanych do życia w zakonie rozeznała powołanie czxęsto podobnie a jednak w sposób indywidualny.w moim przypadku dużo się modlę i staram się uważnie słuchać co Jezus chce mi powiedzieć.Bo wg św Tereni " doskonałośc polega na tym , by uczynić Jego wolę , by być tym , czym On chce nas mieć...."
Narazie nie moge wstąpić do zakonu ale gdyby Pan usunął obecny stan to bym rozważyła wstąpienie za klauzurę


Wt lut 15, 2005 15:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 12, 2005 15:52
Posty: 21
Post 
nie wiem czy dobrze zrozumiałem, na dzień dzśsiejszy twoje powołanie jest też uwarunkowane poprzez pewne czynniki życiowy tak?? Gdzieś niedawno usłyszałem ze pujście za Jezusem (mam tu na myśli powołanie zakonne) jest jak skok w przepaść z zamkniętymi oczyma trzymając za rekę samego Zbawiciela. Trochę trudny jest to obraz powołania jak dla mnie lecz jednak chyba coś w tym jest. Tak więc badzo podziwiam twoje pragnienia... nie wiem nawet co powiedziec... bo coż ja mogę się mieszać z moim małym rozumkiem(tak by powiedział Kubuś Puhatek :P ) w te sprawy...


Wt lut 15, 2005 15:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 30, 2004 9:36
Posty: 17
Post klauzura
nie sądżę aby wstąpienie do klasztoru równało się ze skokiem w przepaść .dla mnie to droga niełatwa ale godna pójścia.Jest na niej wiele wyrzeczeń , ale i wiele łask.i wg mnie właśnie za kratą mozna o wiele więcej zobaczyć - ile łask daje Pan a w zgiełku dnia powszedniego ich nie zauważamy


Cz lut 17, 2005 16:00
Zobacz profil
Post 
naprawde przemyślane słowa ... mało we mnie jest takiego spojrzenia jakie ty masz. To naprawdę wielki dar. Nie zatrać go!!! powtórze się ze zamały mój rozumek by pojąc te sprawy. Wydawało mi sie że moge cos podyskutowac na ten temat z tobą ale... boje się że wyjde na idjote lub pustaka (a to nie jest miłe uczucie). no tak wic kiedys hmm... morze będe miał wsparcie modlitewne za kratami klauzury... 8)


Cz lut 17, 2005 19:56

Dołączył(a): Cz gru 30, 2004 9:36
Posty: 17
Post klauzura
Drogi Gościu!
Bardzo dziękuję za odpis, jestem wdzięczna za każde słowo .I serdecznie zapraszam do dyskusji, a moje każde słowo i każda łaska pochodzi od Boga sama jestem tylko narzędziem w Jego ręku.Więc jeśli uważasz , ze są to mądre słowa to jest to zasługa daru rozumu i mądrości od Jezusa, za które Bogu dziękuję.Prosże o dyskusje i napewno nie jesteś prostakiem skoro interesuje Cię tak duchowy temat
Z modlitwa


Cz lut 17, 2005 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Hmmm...
Widzę że na zasadnicze pytanie jeszcze nikt nie odpowiedział, więc mam zaszczyt być pierwszą :)
Mam kontakt z Mniszkami Klaryskami od Wieczystej Adoracji w Ząbkowicach. Zresztą jestem ich webmasterem:
http://klaryski.zabkowice.diecezja.swidnica.pl
Jakie moje doswiadczenia?
No więc zaczęło się właściwie od kontaktu mailowego a potem miałam okazję dwa razy u nich być. Ostatnio na ślubach wieczystych byłam fotografem: http://klaryski.zabkowice.diecezja.swid ... teresa.htm
Moja pierwsza reakcja na rozmównicę i kratę była dziwna - to znaczy praktycznie żadnej reakcji :) - po prostu zobaczyłam siostrę po drugiej stronie kraty i było to jakby całkowicie oczywiste i naturalne :)
Podobno jak ktoś ma powołanie to tej kraty właściwie nie widzi ... Nie wiem, czy to coś znaczy w moim przypadku ;)
Potem spostrzeżenie - dla mnie nie zaskakujące, ale może dla kogoś, kto to będzie czytał, cenne - że siostry są najnormalniejsze w świecie :) spontaniczne, radosne, ludzkie i kobiece.
Dwa dni miałam nawet okazję spędzić w środku w klauzurze. A tam...
Pierwsze wrażenie to... po prostu cisza...
Białe sklepienia krzyżowe w korytarzu, od których odbija się... cisza...
To niesamowite wrażenie znaleźć się nagle w miejscu, gdzie przez większą część dnia panuje zupełna cisza, milczenie...
Cisza, która potem znowu niespodziwanie przeradza się w żywiołową szczerą radość. I tak przeplata się milczenie i śmiech. Jedno uzupełnia drugie. Jedno potrzebne i drugie niezbędne.
I odkrywa się nagle niesamowitą prawdę, że więzy międzyludzkie tworzą się w ciszy. Że przyjaźń to patrzenie w tym samym kierunku i rodzi się nawet bez gadania ze sobą, bo łączy po prostu wspólny cel, wspólny ideał, wspólne przychodzenie do ołtarza...
Oprócz ciszy niesamowite wrażenie zrobił na mnie porządek dnia :)
To znaczy nie był on dla mnie zaskoczeniem, ale zobaczyłam niesamowitą mądrość w tym jak na zmianę przeplatają się różne „wydarzenia” dnia. Jak tkanina z różnych i różnobarwnych nitek. Cicha modlitwa, głośna modlitwa, śpiew, posiłki, praca w ogrodzie, praca ręczna, nauka i rekreacja, czas wolny dla siebie i czas na sen...
W dodatku poukładane w stosunkowo małych kawałkach, tak że człowiek nie zdąży się zmęczyć plewieniem w pomidorach, bo już czas na obiad i nie zdąży mu zbytnio zaciążyć cisza, bo już idzie na rekreację.
I ktoś twierdzi, że życie w klasztorze jest monotonne? Ja myślę że bardziej urozmaicone niż niejednej niewiasty w rodzinie, która przez 8 godzin w pracy robi jedno i to samo, a następne 8 godzin w domu dzieli na gotowanie, pranie i telewizję...
Zawsze wiedziałam, że genialny był św. Benedykt pisząc „Ora et labora” ale dopiero na własnej skórze zobaczyłam jak to wygląda w praktyce :)

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pt lut 18, 2005 22:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 30, 2004 9:36
Posty: 17
Post klauzura
Agniulko dziękuje za posta - wysłałam Ci prywatną wiadomość


Pn lut 21, 2005 19:23
Zobacz profil
Post 
nie będę zbytnio oryginalny jeżeli przytoczę -myślę że ogólnie znane zdanie na temat zakonów klauzurowych - myśl iż
Cytuj:
ktoś musi wynagradzać za grzechy tego świata
. Jednak tej metaforze grozi przylgnięcie pewnego obrazu, gdzie Bóg jawi sie z szalą "dobrych" i "złych", gdzoie Bóg zasiada na tronie i czeka na ludzkie potknięcie - a tak wnioskuję , że nie jest ( na marginesie pisząc o Bogu łatwiej pisać jaki nie jest niż jest). Bóg chce raczej
Cytuj:
miłosierdzia niż ofiary
i wtym też świetle spoglądam na życie sióstr klauzurowych: czując litość (litość to nic złego - sam Jezus np.czuł litość nad 5tysięcznym tłumem więc go nakarmił) nad braćmi i siostrami nie tylko w wierze, postanawiają poświęcić swoje życie (modlitwa i praca, praca i modlitwa). Na czym może polegać owe poświęcenie? W to jakim się jest zaprasza się Boga, który wyprowadza nas z naszego Ur jak Abrahama.[/code]


Cz lut 24, 2005 22:00
Post 
Kilka razy w czasie studiów byłam z przyjaciółką w klasztorze Karmelitanek Bosych.

Pierwszy kontakt z siostrami nawiązałyśmy telefonicznie. Osoba, które dała nam numer, powiedziała, że mamy prosić siostrę kołową.... Stojąc koło aparatu zastanawiałyśmy się, czy to nazwisko, czy funkcja ... a przyjaciółka spytała : A co będzie, jak powiem "kwadratowa" ( ach, te nawyki ekonomisty :D )

Siostra była bardzo miła, miała poczucie humoru i wyjaśniła nasze wątpliwości. A więc funkcja.

Klasztor. W niewielkiej miejscowości , 9 km. od Lublina , na wzniesieniu.
Obok pola i ogród.

Drzwi otworzyła nam siostra zewnętrzna- jak nam tłumaczyła, jedyna nieklauzurowa siostra w zakonie. Młoda, uśmiechnięta zakonnica ( po drodze miałyśmy okazję rozmawiać także z jej tatą, który właśnie szedł do klasztoru).

No i spostrzeżenie - Karmelitanki są bose tylko z nazwy ( teraz wiem, że bose oznacza- ubogie, jednak wówczas traktowałam to dosłownie)

Koło- po przekroczeniu drzwi z napisem "koło" znalazłam się w małym, całkowicie pozbawionym okien i mebli pomieszczeniu. Tylko w jednej ścianie było zamontowane coś w rodzaju bębna.
Pamiętam, że stojąc przed tym urządzeniem i nie widząc rozmówcy, zastanawiałam się głośno, czy "mam mówić do ściany" ... a już kompletnie nie wyobrażałam sobie, w jaki sposób siostra nam wytłumaczy, jak uszyć stułę.

Bęben okazał się obrotowy. Rozmawiając należało równocześnie wprawiać to urządzenie w ruch ...

Rozmównica.
Były dwie- mała i duża. Zostałyśmy zaprowadzone do małej. Po naszej stronie stół, dwa krzesła. Krata zasunięta kotarą. Za kratą ( kotara na szczęście się uchyliła) siostra mająca nas wprowadzić w tajniki krawiectwa.

Do siostry Miriam jeździłyśmy kilkakrotnie. Okazało się, że oprócz szycia i haftu, zajmuje się także pisaniem wierszy. Zawsze miała dla nas dobre słowo, potrafiła zażartować , a jednak... w jednym wypadku wykazała się słabą wiarą. Pomagała nam szyć stułę nie wierząc, że nam się uda ... Dopiero później, kiedy przesłałyśmy jej zdjęcia gotowej stuły, przyznała się, że pokazała je swojej uczennicy i powiedziała" Patrz- to miało nie wyjść". No cóż- my nie miałyśmy najmniejszych wątpliwości, że wyjdzie. :-D

Kaplica.

Do wspólnego użytku sióstr i osób z zewnątrz. Część dla sióstr oddzielona kratą z kotarą.

W kaplicy miałyśmy raz czekać. Skromny, sprzyjający modlitwie wystrój ... tylko... dlaczego zza kotary co kilka minut dobiegały głosy, jakby spora grupa sióstr zmieniała miejsce robiąc ptzy tym hałas krzesłami ...? Do tej pory nie znam rozwiązania zagadki. Obydwie z przyjaciółką zadawałyśmy sobie nawzajem pytanie- co one tam robią ?

Myślę, że siostry klauzurowe są światełkiem spalającym się nieustannie dla Jezusa i z Nim w modlitwie za świat.


So lut 26, 2005 10:46
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL