Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 17:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 Indywidualność a przynależność 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Indywidualność a przynależność
Jest to zagadnienie w podobnym obszarze tematycznym co zagadnienie powołania.

Na jakiej podstawie indywiduum powinno dobierać sobie partnera i dlaczego Pan Bog nie stwarza gotowych "par", tylko każe szukać nie wiadomo gdzie swojej prawdziwej połówki po całym świecie?


Śr mar 28, 2012 17:59
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Indywidualność a przynależność
Co to jest "prawdziwa połówka"?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr mar 28, 2012 18:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Indywidualność a przynależność
Soul33 napisał(a):
Co to jest "prawdziwa połówka"?
viewtopic.php?p=530208#p530208
viewtopic.php?f=50&t=24598

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr mar 28, 2012 18:21
Zobacz profil
Post Re: Indywidualność a przynależność
Plaga jakaś chyba...Jest jeszcze na tym forum ktoś, kto nie kwestionuje wolnego wyboru, który
nam dano? albo chociaż nie jest zdziwiony tym faktem, że mamy wolną wolę i nie zastanawia się
dlaczego nie może być inaczej?*


*pytanie retoryczne, już dawno w to zwątpiłam. ;)


Śr mar 28, 2012 18:41
Post Re: Indywidualność a przynależność
<podnosi rękę> Ja, ja


Śr mar 28, 2012 20:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Indywidualność a przynależność
MARIEL napisał(a):
Jest jeszcze na tym forum ktoś, kto nie kwestionuje wolnego wyboru, który
nam dano? albo chociaż nie jest zdziwiony tym faktem, że mamy wolną wolę i nie zastanawia się
dlaczego nie może być inaczej


Powoli, powoli. Nie szarżowałbym tak z tą... wolnością, bo mogłaby ona obrócić się przeciwko samej sobie. Ja tylko zarzucam Bogu, że tworzy indywidualności o bardzo konkretnych cechach a nie dba o to, by indywidualności mogły się idealnie dopasować. Matematyka Wszechświata polega na tym, że aby zaistniała jakaś tam funkcja, to dla każdego mężczyzny Y musi istnieć kobieta X. Niewydolność matematyki powoduje dewiacje, reorientacje i innego typu frustracje, ponieważ przestajemy wierzyć w seksualną wartość danego nam przez Boga świata.


Cz mar 29, 2012 4:51
Zobacz profil
Post Re: Indywidualność a przynależność
budyn1803 napisał(a):
Matematyka Wszechświata polega na tym, że aby zaistniała jakaś tam funkcja, to dla każdego mężczyzny Y musi istnieć kobieta X. Niewydolność matematyki powoduje dewiacje, reorientacje i innego typu frustracje, ponieważ przestajemy wierzyć w seksualną wartość danego nam przez Boga świata.

Ta Matematyka Wszechświata jest zdecydowanie bardziej łaskawa od
ciebie. Jeśliby było tak, że każdemu mężczyźnie przypasowana jest
tylko jedna kobieta wtedy nie byłoby sytuacji, że ludzie po odejściu
swojej połówki znów łączą się w pary. To Twoje założenie jest bardzo romantyczne ale lekko wydumane.
budyn1803 napisał(a):
Ja tylko zarzucam Bogu, że tworzy indywidualności o bardzo konkretnych cechach a nie dba o to, by indywidualności mogły się idealnie dopasować.

Wiesz na pewno, że nie dba? Nie ma czegoś takiego jak idealne dopasowanie
'od pierwszego wejrzenia' to tylko złudzenie wywołane intensywnym wydzielaniem hormonów szczęścia ;-) Ludzie dopasowują się idealnie
z czasem, żyjąc razem i wspólnie dzieląc trudy i znoje.


Cz mar 29, 2012 6:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Indywidualność a przynależność
MARIEL napisał(a):
Jeśliby było tak, że każdemu mężczyźnie przypasowana jest
tylko jedna kobieta wtedy nie byłoby sytuacji, że ludzie po odejściu
swojej połówki znów łączą się w pary.


Nie byłoby potrzeby odchodzenia. Dopasowanie to dopasowanie i basta.

MARIEL napisał(a):
Nie ma czegoś takiego jak idealne dopasowanie
'od pierwszego wejrzenia' to tylko złudzenie wywołane intensywnym wydzielaniem hormonów szczęścia Ludzie dopasowują się idealnie
z czasem, żyjąc razem i wspólnie dzieląc trudy i znoje.


I właśnie to mnie boli, że nie ma. A jakoś wszysycy musimy się dopasować do jednego człowieka - Jezusa, do tylko jednego mężczyzny. Przecież to niemożliwe aby jeden mężczyzna - Jezus - mógł decydować o jedynym wymiarze dopasowania.

Nie chcę być źle zrozumiany... przecież nam, singlom, też się coś należy...


Cz mar 29, 2012 16:28
Zobacz profil
Post Re: Indywidualność a przynależność
budyn1803 napisał(a):
MARIEL napisał(a):
Jeśliby było tak, że każdemu mężczyźnie przypasowana jest
tylko jedna kobieta wtedy nie byłoby sytuacji, że ludzie po odejściu
swojej połówki znów łączą się w pary.


Nie byłoby potrzeby odchodzenia. Dopasowanie to dopasowanie i basta.


Myślałam o śmierci jednej z połówek.
budyn1803 napisał(a):
I właśnie to mnie boli, że nie ma. A jakoś wszysycy musimy się dopasować do jednego człowieka - Jezusa, do tylko jednego mężczyzny. Przecież to niemożliwe aby jeden mężczyzna - Jezus - mógł decydować o jedynym wymiarze dopasowania.

Nie chcę być źle zrozumiany... przecież nam, singlom, też się coś należy...

Chyba nie ogarniam, kompletnie nie mam pojęcia o czym piszesz. :?
Może to rozwiniesz..


Cz mar 29, 2012 17:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Indywidualność a przynależność
MARIEL napisał(a):
Chyba nie ogarniam, kompletnie nie mam pojęcia o czym piszesz.


A o tym, że gdzieś tam pisze w listach Pawłowych że ciało jest dla Pana, a Pan dla ciała, co dla mnie jest kompletną bzdurą. Każdy mężczyzna i każda kobieta powinni mieć ciało dla siebie nawzajem. Nie mówię, aby rodziły się kompletne związki, ale aby Bóg bardziej troszczył się o zdrowie seksualno-psychiczne ludzi. Niech Bóg będzie sprawcą miłości, ale miłości konkretnej, niehistorycznej, miłości tu-i-teraz, miłości specjalnie-dla-mnie itd.

Chyba za dużo nie wymagam od Twórcy Wszechświata, co?


Pt mar 30, 2012 4:15
Zobacz profil
Post Re: Indywidualność a przynależność
Nie rozumiesz tego fragmentu Listu, do którego się odnosisz.
Masz specyficzne, fragmentaryczne podejście do czytania Pisma Św.
Tak nie można budyn 1803, wyrywasz zdanie z kontekstu, gorzej-okrawasz nawet samo zdanie,
które cię interesuje, bo przyciągnęło Twoją uwagę parę słów.
Paweł zwraca się w tym Liście do Koryntian, dla których rozpusta była elementem kultury,
czymś moralnie obojętnym.
Musiał zaakcentować świętość ciała człowieka-świątyni Ducha-
żeby im uświadomić mylne podejście.
Ciało nie jest dla rozpusty, dla używania go 'na prawo i lewo' wyłącznie dla zaspokojenia żądz.


W tym kontekście Twoja refleksja wydaje mi się chybiona. Bóg jest źródłem Miłości,
miłości konkretnej, tu-i-teraz, specjalnie-dla-ciebie. Czasem uczucie niezrozumienia
wydaje się odsuwać w nieskończoność ten moment odnalezienia powołania i miłości,
ale w końcu ten moment przychodzi.
Niektórzy zresztą nie czekają aż przyjdzie, wyraźnie czując bijące w sobie źródło,
prościej-pokłady miłości, sami wychodzą do bliźniego ( przychodzi mi na myśl Janina Ochojska ).
Wiem, Ty o tej indywidualnej. Jak ktoś szuka to znajdzie. :)


Pt mar 30, 2012 5:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Indywidualność a przynależność
MARIEL napisał(a):
Jak ktoś szuka to znajdzie.


W porządku - to jest strategia komercyjna. Nie ufam jej, bo jest typowo narzucająca. Facet który się narzuca to często frajer, a kobieta - nie będę mówił.

Powiedzmy że nie zamierzam szukać, bo nie wiem gdzie. Natomiast wiem że jestem człowiekiem ukształtowanym, który jest taki a taki. I teraz zarzucam Bogu, że na mojej drodze nie stawia kobiet które po prostu do mnie pasują. Konkrety co do prawdziwego mężczyzny są także różne w zależności od czyjegoś zaspokojenia bądź kompleksów i także nie zamierzam ufać zbytnio tym treściom. Kasa? ok. Prestiż? ok. Dom z działką? ok. Temperament? ok. - to wszystko może singiel mieć.

Wiara w Boga kończy się tam, gdzie rzeczywistość staje się niewydolna wobec ukształtowanej jednostki. Jednostka stawia wobec tego pytanie o swoją wartość i nagle stwierdza, że Boga nie ma, ponieważ żadna siła pomimo tylu wysiłków nie sprzyjała dotąd staraniom jednostki.

To jest częsty zarzut, choć ukrywany, a Boga zastępuje się alkoholem.

Co do listu świętego Pawła, proszę nie stosować wobec mnie tego znanego od lat zabiegu typu: "Wyrywasz zdania z kontekstu", bo Paweł określił się bardzo jasno, a ja Jehowym nie jestem.


Pt mar 30, 2012 14:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL