Przede wszystkim, czym jest miłość? Wszyscy myślą, że miłość istnieje w naszym świecie. Chcemy jej doznać, czuć ją i prawdopodobnie jesteśmy nawet gotowi kogoś kochać. Ale co oznacza pojęcie "miłość"?

Naukowcy jeszcze tego nie odkryli, ale teraz zaczynają powoli dostrzegać, iż geny determinują wszystko, że są geny odpowiadające na przykład za skłonność człowieka do złodziejstwa czy morderstwa.

Może istnieje, więc i gen miłości? Jeśli ktoś nie posiada genu miłości, wówczas czy ta osoba może być winna temu, że nie jest w stanie kochać? Zakładając, że wszystko zależy od naszych genów...

Czym jest miłość? Co to znaczy, że kocham kogoś lub coś? Kocham to, co przynosi przyjemność. To jest jasne. Jeżeli coś przynosi mi cierpienie, nienawidzę źródła tego cierpienia. Jeżeli zbliżam się do kogoś, kogo kocham, pragnę stworzyć między nami więź, być razem. Gdy tylko odkrywam, że może wcale nie jest mi tak dobrze, zaczynam traktować tą osobę z dystansem i oddalam się od niej.

Miłość jest uczuciem, doznaniem zmysłowym przyjemności od źródła, które daje mi tę przyjemność. Jeśli mam pragnienie otrzymywania rozkoszy, wówczas szukam osoby, która napełni moje pragnienie....

Miłość zależy od decyzji. Można wybrać, kogo się kocha, a kogo nie. Miłość nie jest uczuciem. Jest to pragnienie dobra dla osoby, którą się kocha.

Na jakiej podstawie wybieramy kogo kochać a kogo nie?

Andy72 dobre pytanie

Myśle że wybieramy to do czego zwrócone sa nasze oczy i serce. A te wartości mogą być różne.Natomiast nasza skłonność do pokochania danej osoby wynika z naszej dyspozycji i o otwartości serca na daną osobę. Tutaj uważam jest różnie z nasza kondycją do kochania. Osobiście uważam że to kogo kochamy i jak kochamy zależy ...tylko od nas od naszej umiejętności kochania. Dla mnie umiejętność kochania oznacza miłość bezwarunkową (np. za to jak bedziesz taka.., lub jeżeli to.. ), wymagania od siebie nie partnera, nie posiadanie oczekiwań (jaki jest lub bedzie..) a także akceptowanie słabości partnera bo sama mam ich sporo oraz wspieranie ukochanej osoby w rozwoju duchowym i poczucie odpowiedzialności za nią. Prawda jest taka że skupiają sie na naszych oczekiwaniach i praagnieniach zawsze bedziemy smutni i przygnebieni nawet w zwiazku bo żaden człowiek nie jest wstanie tego nasycić!

Może brzmi to mało romantycznie co napisałam ale to pozór. Jeżeli dobrze wybierze sie fundamenty miłości i na czym ma ona sie opierać powyższe warunki wyżej są czyms naturalnym do spełnienia, a co najwazniejsze pogłębiają miłość .

I fundament Bóg bo tylko on nasyci nasze serce i daje miłość do kochania drugiej osoby
II fundament to chęć narzeczonych do życia w zgodzie z wiarą i wytycznymi Boga bo tylko Bóg ma najlepszy patent na szczęsliwe i udane życie Jeżeli te rzeczy są spełnione reszta jest drobiazgami które Bóg niweluje (nie zaprzątają nam one głowy i serc)

wszystko zależy od woli Boga i woli danego człowieka, a nie od jakiś genów.

to są właśnie owoce współczesnej nauki..
ktoś napisał, w innym temacie, ze naukowcy nie maja ambicji bycia kierownikami duchowymi ludzkości, ale jedynie chcą odkrywać.
ależ oczywiście, ze maja...
rośnie nowego pokolenie, dla których 'wszystko zależy od genów'
Każdy dostał od Boga dokładnie tyle i to, czego mu trzeba do zbawienia duszy.



postawa: 'ja chce rozkoszy, ja chce przyjemności. albo mi to dasz, albo spadaj..'
- to nie ma nic wspólnego z miłością.
miłość to przede wszystkim chęć dawania, a nie brania.
im więcej w nas tej chęci tym bliżej jesteśmy Boga.

W dzisiejszych czasach, pragnienia egoistyczne tak bardzo się nasiliły, że zaczęły już po prostu płonąć w nas. Wciąż rosnące w nas pragnienie rozkoszowania się nie było aż tak widoczne we wcześniejszych latach, czy w poprzednich pokoleniach.

Rok po roku stajemy się coraz to większymi egoistami, co nie miało miejsca podczas ostatniego stulecia, a nawet w ostatnich dwustu latach, kiedy ludzkość nie musiała przechodzić przez takie zmiany.

I jeśli nasze pragnienie rozkoszowania się wzrasta tak gwałtownie i szybko, wówczas nie jest zaskakującym fakt, iż ludzie w dzisiejszych czasach nie rozumieją się wzajemnie.

I gdzie tu miłość?
Ta bezwarunkowa miłość...

PS Andy72 - swietne pytanie zadales

Używamy do tego wolnej woli. Natomiast oczywiście nie można zdecydować, w kim się zakochujemy. Kochać a zakochiwać się to nie to samo. Drugie jest uczuciem, które samo przychodzi.

Czyli losowo wybieramy że będziemy kochać Malinowskiego. Wprawdzie nic do niego nie czujemy, ale pocieszamy się że nie mamy wpływu na uczucia i nie można od nas tego wymagać. Miłość to nie uczucia ale uczynki miłości, więc dajemy Malinowskiemu pieniądze nienawidząc go i uważając że to jest prawdziwa miłość. Czy taka miłość będzie trwała? Nierzadko postanowienia woli nie są trwałe, mogą zniknąć na drugi dzień.

@ Andy72

Wręczenie komuś pieniędzy może być wyrazem miłości, a może także nie być. Zależy to od okoliczności. Pieniądze mogą pomagać i mogą szkodzić.

ktoś sobie chyba żarty robi

Załóżmy że pieniądze pomagają. Jeżeli komuś zależy tylko na pieniądzach, to bez znaczenia dla niego są motywy, grunt aby dostał te pieniądze. Ale jeżeli komuś zależy aby był kochany, to mu zależy na uczuciu drugiego.

To, że komuś pomagam nie znaczy, że nie mam w tym interesu dla ego - zawsze jest interes, a miłość MA BYĆ BEZINTERESOWNA.

Niby czemu? Gdyby miłość nie przynosiła korzyści, to nie warto byłoby kochać.

Miłość ma być ofiarą.
I powinna być bezinteresowna, inaczej łatwo zatracić się w egoizmie i szukać bardziej swojego dobra, niż dobra osoby kochanej.

Zgadzam się z @MIXer że prawdziwa miłość nie jest uczuciem, ale decyzją naszej woli.
Możemy być PEWNI, że ktoś nas kocha - nie czując tego jego uczucia względem nas. To samo w drugą stronę. Moja miłość nieprzyjaciół jest moją decyzją. Decyzją mojej woli, związaną z wybaczeniem i czynieniem dobra dla drugiej osoby.

W tym sensie każda miłość przynosi korzyści - że zapłatą za miłość jest przecież zbawienie. Ale za tą miłość, która zdefiniowana jest w Hymnie o Miłości:
"miłość cierpliwa jest, łaskawa jest..." po resztę można zajrzeć do Listu św. Pawła

Mam jedno pytanie do Ciebie Hasesis: Czy należysz do jakiejś subkultury bądź stowarzyszenia bądź jesteś wyznawcą jakiejś innej ideologii??