jest o miłości, przeczytałem na jednej ze stron i pomyślałem że sie wam spodoba

Moje Drogie Dzieci, każdy z nas potrzebuje miłości, gdyż wszyscy jesteśmy Boskimi Istotami stworzonymi w Miłości. Naszym codziennym pokarmem jest miłość. Ona wypełnia duszę i niesie nas ku następnemu krokowi, ku następnemu dniu. Miłość jest częścią twojego umysłu, twoich emocji, twojego ciała i zawsze twojego serca i duszy. Jakie jest twoje zrozumienie Miłości ? Czy to uśmiechnięte buzie twoich dzieci ? Kochanej osoby pocałunek ? Cicha chwila w pokoju ? A może westchnienie wiatru ?
Każdy z nas przychodzi do zrozumienia Miłości w inny sposób. Ale wszyscy dzielimy potrzebę dawania i otrzymywania Miłości w naszych życiach. Znajdź Miłość w swoim życiu dzisiaj. Otrzymaj całą jej delikatność, pasje, radość, i pełność. Bądź Miłością i Miłość będzie w tobie. Z mojego serca, moja radość, moja miłość do każdego z moich pięknych dzieci.

Kocham Cię.

Kocham sposób w jaki kochasz.

Kocham sposób w jaki się uśmiechasz.

Kocham sposób w jaki płaczesz kiedy życie jest cierpieniem.

Kocham sposób w jaki krzyczysz kiedy życie jest ciężkie.

Kocham sposób w jaki się nadąsasz kiedy nie dajemy odpowiedzi.

Kocham sposób w jaki błagasz kiedy potrzebujesz jeszcze jednego dolara.

Kocham sposób w jaki oblizujesz palce kiedy czekolada jest słodka.

Kocham sposób w jaki biegniesz by wypróbować nową przygodę.

Kocham sposób w jaki ufasz nieważne jaka będzie odpowiedź.

Kocham sposób w jaki wybierasz przeżyć następny dzień.

Kocham sposób w jaki wybaczasz kiedy twoje serce zostało złamane.

Kocham sposób w jaki się denerwujesz i frustrujesz.

Kocham sposób w jaki odpoczywasz po długim dniu w pracy.

Kocham sposób w jaki wybierasz by dokonać niemożliwego.

Kocham sposób w jaki próbowałeś mimo że nie dałeś rady.

Kocham sposób w jaki wygrywasz i wciąż uściskujesz przegranego.

Kocham sposób w jaki uściskujesz nieznajomego.

Kocham sposób w jaki martwisz się o siebie i o świat.

Kocham sposób w jaki żyjesz swoje życie.

Kocham sposób w jaki ty kochasz.

Gdyż Ja widzę wszystkie sposoby na które kochasz.
I za to Ja cię kocham .

Boskość we mnie pozdrawia boskość w tobie.
Matka Maria

Piękne

Boskość we mnie? Jestem Boską istotą? I te teksty ckliwe, że aż mdli. Co to ma być?

Tak, Login, jesteś. Niezależnie od tego, czy masz mdłości.

I jeszcze jedno. Teksty o miłości niejednemu wydają się ckliwe, bo kojarzą z cukierkowymi telenowelami, itd., jednak w codziennym życiu miłość to recepta to fajnej egzystencji. Wyobraź sobie dzień pełen miłości, czyli w towarzystwie kochających Cię osób.

Rano śniadaniem do łóżka i czym tam tylko chcesz wita Cię kochająca żona. Oczywiście jest zadbana i atrakcyjna, bo kocha też siebie. Idziesz do sklepu po bułki. Sprzedawczyni szczerze poleca Ci te najlepsze i szerokim uśmiechem życzy Ci miłego dnia. W pracy szef robi Ci dobrą kawę i klepie po plecach, a jeśli coś robisz źle, krytykuje Twoją pracę, nie Ciebie. Jego gniew Cię nie poniża. Po pracy idziesz z kumplami pograć w nogę/na piwo/na kawę i każdy z nich jest szczery i możesz na niego liczyć. Et caetera.

Może i powyższy opis też Cię mdli, bo to za słodkie jest, ale życie oparte na miłości wcale nie jest wieczną sielanką. Wśród takich ludzi też zdarzałaby się choroby, nagłe śmierci, tragedie. Choć nie byłoby zdrad, kradzieży i oszustw. Ale nawet podłączony do respiratora wiedziałbyś, że lekarz stara się dla Ciebie, jak może, pielęgniarka nie potraktuje Cię jak przedmiotu, a bliskie Ci osoby robiłyby wszystko, by umilić Ci czas. I dlatego właśnie Bóg stawia przykazanie miłości na samej górze. Dla naszego szczęścia.

Przepraszam, chyba się nieco pogubiłem . Czy ktoś bystrzejszy może mnie oświecić?
Matką Maryi była Anna. Ale o matkę jakiej Marii chodzi?
(A poezja całkiem przyjemna i gdyby niekomponujące się ze stylem i sensem, wtręty w prologu i epilogu - niesie zupełnie uniwersalne przesłanie).

Też miałam o to zapytać, ale myślę sobie...nie będę głupka
z siebie robić

No to @MARIEL, oboje czekamy z niecierpliwością na odpowiedź .
Swoją drogą, na ile poznałem styl wypowiedzi Maryi i rzekomej Maryi z różnych objawień, nigdy dotąd nie parała się liryką, a nawet jej proza była szorstka. Jak nic musi chodzić o jakąś matkę Marii!
Natomiast jako domorosły poeta-wierszokleta przyznaję, że całkiem zdolna i sympatyczna z niej niewiasta .

Moim zdaniem źle kombinujecie. Tu może chodzić o jakąś nobliwą zakonnicę – matkę Marię przełożoną jakiegoś zakonu. I wtedy właśnie wiadomość od niej byłaby wiadomością od Matki Marii. Taka jest moja koncepcja.

A może i trop religijny jest ślepy?
Może to po prostu pani napisała coś takiego do swojej córki, Marii, albo córka miała matkę Marię:) Mi często Mama pisała kartki urodzinowe w tym stylu:)

Coś jakby Gandhi, w ogóle tamte rejony...

Kocham sposób w jaki oblizujesz palce kiedy czekolada jest słodka.

Uchhhhh...

Może o tą: http://www.poznan.elzbietanki.pl/bmm ?

@mauger.

Nie wnikając - prawda - w zasadniczy - prawda - sens - prawda - czasu i ekranu - prawda? Ja byłbym skłonny uznać, że Twoja "koncepcja" jest właściwa, jednakże...
Bez zrobienia przebitkii na kota:
http://www.youtube.com/watch?v=SdCF7FDQb04
oraz uprzedniego uzasadnienia "koncepcji"
http://www.youtube.com/watch?v=KK99X3rxvII,
ciągle oscylujemy wokół domniemań.

Na ten przykład - prawda - Zofjaa!(!), żona Zdzisława Dyrmana
http://www.youtube.com/watch?v=-W--y9904yQ,
matką - prawda - mogła być, lecz scenarzyści i sam mistrz Bareja nie wprowadzają widza w intelektualne konotacje dalszych losów oblubienicy i dzieciątka wyprodukowanego w podstawowej (nomen omen) "komórce" społecznej, założonej/a zasiedlonej przez Dyrmana Zdzisława.
Toteż - o ile pozwolisz - pozwolę sobie nie tworzyć amatorskich scenariuszy, które przez TW (czytaj; Troskliwych Wrażliwców) mogłyby zostać poczytane jako asumpt do podkablowania, do jakże przemiłej siostry Ratched. Po prostu - proponuję cierpliwie poczekać na wyjaśnienie założyciela/elki wątku.

Temat śliski, a ciągle nie wiemy, o którą matkę Marii chodzi?
Spoksio ! Bez nerw i zbędnego tworzenia teorii spiskowych . Czekajmy!

To trochę może potrwać, bo autor pisuje przeciętnie jeden post na dwa lata

Jak ma na imię Wasza mama? Moja miała na imię Zofia. Czyli list od mojej mamy byłby listem od Matki Zofii.

Ale gdzież byście taką możliwość wzięli pod uwagę, Drodzy Wyśmiewacze...