|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
Burzliwa droga do zbawienia - Powolanie do samotnosci.
Autor |
Wiadomość |
Hipokryta
Dołączył(a): N maja 20, 2012 22:50 Posty: 20
|
Burzliwa droga do zbawienia - Powolanie do samotnosci.
Witam, w wakacje byłem na rekolekcjach ONZ 1 i po nim poczułem powołanie...
Za młodu byłem ministrantem 4 lata ale zaczął się okres dojrzewania, buntów i zrezygnowałem. Powoli zacząłem oddalać się od Boga, uznałem siebie za niewierzącego później agnostyka lecz po 17 latach życia w końcu przyjąłem wiarę sercem, co pokierowało mnie w później na rekolekcje .
Po 1 miesiącu rozeznawania powołania ( czyli miesiąc po rekolekcjach) byłem przekonany że to jest właśnie to ! Im dłużej się nad tym zastanawiałem pojawiały się coraz to nowe wątpliwości : Że w sumie to chciałbym się zakochać, że chyba się zakochałem, że jest tyle jest tyle wspaniałych kobiet a ja nie będę mógł z żadną z nich być.
Minął następny miesiąc i w sumie nakierowywuję swoje życie na seminarium ale czuję trochę jakbym działał wbrew sobie bo nie wiem czy tego chcę, czy to aby na pewno to. W kulminacyjnych momentach mam dość całego przestrzegania przykazań i wszystkiego. Mam niesamowitą burze myśli w głowie, najgorsze jest w tym wszystkim to że jak sobie uświadomię ze mam tzn "pustynie duchową" to dodatkowo potęguje moją frustracje.
Powiedzcie mi moi drodzy co z tym wszystkim począć ?
|
So wrz 14, 2013 16:58 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Burzliwa droga do zbawienia - Powolanie do samotnosci.
Najlepiej skontaktuje sie z seminarium, a przynajmniej z jakims ksiedzem. Jezeli masz prawdziwe powolanie to nie zniknie z dnia na dzien. A na poczatek polecam posluchac tego http://www.youtube.com/watch?v=LhE5TLPZqXwO powolaniu jest pod koniec, ale warto.
|
So wrz 14, 2013 17:08 |
|
|
MirMił
Dołączył(a): Cz lip 11, 2013 13:49 Posty: 86
|
Re: Burzliwa droga do zbawienia - Powolanie do samotnosci.
Wątpliwości są i będą. Każdy kto chce wstąpić do seminarium i poświęcić się Bogu będzie od tego odciągany. Jedyne co mogę ci polecić, to próba modlitwy. Poświęć jak najwięcej czasu w ciągu dnia na modlitwę. Zobaczysz na ile będzie to dla Ciebie możliwe. Następnie poczytaj dzienniczki Siostry Faustyny, która pisze o wyczuwalnym braku obecności Boga, przez bardzo długi okres.
Być może jest to Twoja próba. A być może zostałeś powołany przez Boga do innego dzieła. Każdy z nas ma swoją próbę.
Pisząc ten post uświadamiam sobie, że moja próba już trwa a ja przegrywam.
_________________ Kocham Boga, kocham wieś, Polski folklor kocham też! Święta Polskie -Boże Ciało, Boże Narodzenie, Wielkanoc
|
Cz paź 10, 2013 13:44 |
|
|
|
|
silgar
Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27 Posty: 411
|
Re: Burzliwa droga do zbawienia - Powolanie do samotnosci.
Można być dobrym księdzem i całe życie tęsknic za rodziną. Do seminarium nie idzie się dlatego, że się nie ma ciągot do kobiet, tylko ze się je ma, i świadomie rezygnuje z ich zaspokojenia. Więc to jeszcze nie jest wilki problem.
Gorzej jak się ma dość przykazań. To jaką drogę wybierzesz musi być tylko Twoją decyzją. Ale jako świecki Kościoła Katolickiego powiem Ci, że nie potrzebuję duszpasterza, który ma dość przykazań i taki ksiądz to będzie dla mojego kościoła dodatkowy kłopot. Wiec na razie lepiej daj sobie spokój. Jak to powołanie to nie ucieknie. (prawdę powiedziawszy to przykazań przestrzegać się powinno nie tylko jak się jest księdzem...)
|
Pn paź 14, 2013 11:51 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 4 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|