Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 7:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pana 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lip 06, 2014 20:15
Posty: 5
Post Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pana
Nie podiołem drogi kapłańskiej do której mnie Pan powołał tylko posłuchałem ludzi a teraz cierpię jestem żonaty od 7 lat ostatnio spotkałem księdza na swojej drodze i powołanie odżyło ale to już za późno nie mogę wstąpić do seminarium jest mi bardzo żel z tym. Jak mam sobie z tym poradzić zbliżyłem się do Pana Naszego poprzez modlitwę i uczestnictwo w mszach świętych jestem codziennie w kościele i modlę się.


N lip 06, 2014 20:31
Zobacz profil
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
To czy się minąłeś z powołaniem dowiesz się po śmierci. Być może tak, być może nie. Może jesteś zbyt rozchwiany uczuciowo, emocjonalnie i tylko ci się wydaje? 7 lat po ślubie i uczucie zatraconego powołania wróciło dopiero i tylko po spotkaniu z jakimś księdzem? Niezbyt przekonujący argument. Taka sytuacja to nie papierek lakmusowy - jeden test nie wystarczy, żeby się przekonać. Może za jakiś czas bedziesz pukał się w głowe na myśl o tej sytuacji?

Jedno jednak jest pewne - zostałeś mężem i obowiązki swojego stanu musisz wypełniać jak najlepiej, aby się zbawić - nie masz wyjścia.
Jeśli rzeczywiście jesteś nie na swoim miejscu to musisz jeszcze gorliwiej spełniać obowiązki męża i ojca, bo będąc nie w swojej skórze łatwiej jest popełnic błąd, który zaważy na stanie duszy po smierci, a rozpaczanie może cię tylko pogrążyć. Musisz wziąć się w garść.

Módl się, chodź do Kościoła jak tylko potrafisz, jednak nie możesz kosztem stanu robić ze swojego życia małego klasztoru, bo wcale nie bedzie to zasługą w oczach Pana Boga.

Może to tylko twoje subiektywne odczucia, a cały ten pociąg do Pana Boga ma przełożyć się na głębszą wiare twojej żony, dzieci, rodziny, współpracowników?
Pomyśl o tym, bo jak napisałem rozpaczaniem nie posuniesz się w żadną ze stron, jedynie szatan będzie z tego zadowlony.


N lip 06, 2014 21:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
Powołanie jest propozycją, którą można przyjąć lub nie.

Od momentu kiedy zawarłeś małżeństwo masz powołanie do malżeństwa.
Sam Bóg sakramentem potwierdził Twój wybór.

Wszysko co odciąga Cię od trwania w tym powołaniu należy stanowczo
odrzucić. Rozważania "mialem-nie miałem powołania" są w tej sytuacji
zupełnie bez sensu i być może odciągają od zaangazowania się w pełni
w małżeństwo.

Pamiętaj - "Bóg potrafi pisać prosto nawet nawet na krzywych ludzkich liniach".

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Pn lip 07, 2014 8:21
Zobacz profil
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
Oczywistym jest, że Twoja obecna myśl "powinienem był zostać kapłanem, a teraz przez małżeństwo jestem skazany na cierpienie" jest diabelską pokusą. Nie ulega to w ogóle żadnej wątpliwości. Odrzuć ją i staraj się realizować jako mąż i ojciec. Nie pozwól, żeby Ci diabeł zniszczył małżeństwo.


Pn lip 07, 2014 9:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 0:17
Posty: 139
Lokalizacja: Gotania, Lubelskie
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
Przeczytałam w Gościu Niedzielnym,numer archiwalny 26 wypowiedź o. Stanisława Jarosza, paulina.
"A jeden spowiednik powiedział mi, że Bóg jest z naszymi decyzjami. Jeżeli w szczerości, nawet nie mając powołania, poszedłem za Nim, to On dopasuje się do mojej decyzji. To tak jak z małżeństwem, które się pobierze, mimo że nie było tam woli Bożej. Gdy przychodzi sakrament, Bóg mówi: dobrze, skoro stajecie się sakramentem, to tak będzie. Bo Bóg nie jest sztywny."
Cały artykuł: http://gosc.pl/doc/2062098.Zgodnie-z-planem


Pn lip 07, 2014 9:52
Zobacz profil
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
Chciałem przestrzec przed aktualnie bardzo wziętymi twierdzeniami, że Pan Bóg coś tam proponuje, człowiek sobie wybiera wedle uznania i wszyscy bez wyjątku są zadowoleni. Że niby Pan Bóg działa jak nawigacja GPS i w przypadku wyboru złej trasy szybko naznaczy nową i hej do przodu jakby nie było tematu.
To nie nasza decyzja określa nasze powołanie tylko przedwieczny zamysł Boży. Jeśli ktoś zawarł na przekór temu zamysłowi np. małżeństwo, to owe nie staje się jego powołaniem tylko drogą, którą wybrał wbrew woli Pana Boga - niestety.

Każdy człowiek ma określone powołanie, które Pan Bóg mu przeznaczył jeszcze przed narodzeniem. Oczywiście jeśli ktoś, z różnych względów, pomyli się w wyborze to Pan Bóg nie obrazi się i nie postawi na takim człowieku kreski - to wiadome.

Jednak nie można powiedzieć, że błędna decyzja człowieka zmienia Boską rzeczywistość.
Jeśli ktoś miał zostać księdzem, a mimo powołania kapłańskiego, zawarł Sakrament Małżeństwa to nie do końca jest tak fajnie. I nie pomoże tu czcze gadanie, że Pan Bóg to nie jakiś tam sztywniak.
Taka osoba będzie musiała zdać po śmierci rachunek ze swojej złej decyzji i wszystkich konsekwencji z nią związanych.
Niedoszły kapłan odpowie za nieodprawione Sakramenty, za brak życia w czystości i ludzi, których miał zbliżyć do Pana Boga. Niedoszły małżonek za istnienia, które miał powołać do życia i multum innych spraw.

Jeśli gdzieś był sprzeciw wobec woli Bożej nigdy nie jest dobrze.


Pn lip 07, 2014 18:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57
Posty: 658
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
a z kąd twe wywody się wzięły panie kolego sharp?

_________________
JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska


Pn lip 07, 2014 20:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 06, 2014 20:15
Posty: 5
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
Kolego sharp7 różnie piszesz jestem pełen obaw po twoich słowach proszę o pomoc i modlitwę za mnie


Pn lip 07, 2014 21:27
Zobacz profil
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
@sharp7: Dla równowagi chciałbym zauważyć, że jest w Kościele i trzeci pogląd na ten problem:

http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/articles/52/n/43

Wcale nie sprowadzający się do żadnej z dwóch podanych przez Ciebie opinii.

Polecam ten artykuł bardzo, przynajmniej jako godny uwagi punkt widzenia.


Pn lip 07, 2014 22:15
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
@sharp7, a skad ty tak jestes dobrze poinformowany?
A nie boisz sie sadu szczegolowego z wyliczeniem szkod, ktore spowodowales zlym wyborem zawodu, przyjaciol czy zony? Zlym planowaniem rodziny? Wyjsciem z domu nie wtedy kiedy to bylo "przeznaczone" itp?
Pan Bog dal nam wolnosc i ja szanuje.
Powolanie to cos najbardziej zgodnego z nasza istota. I to my cierpimy najbardziej, jezeli z roznych powodow naszego powolania nie realizujemy. A powolania sa przerozne.
Mowil o tym min o. Szustak. Gdzies go juz na forum zalinkowalam.


Wt lip 08, 2014 5:47
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
Cytuj:
do żadnej z dwóch podanych przez Ciebie opinii.

Podałem jedną opinie.

Cytuj:
A nie boisz sie sadu szczegolowego z wyliczeniem szkod, ktore spowodowales zlym wyborem zawodu, przyjaciol czy zony? Zlym planowaniem rodziny? Wyjsciem z domu nie wtedy kiedy to bylo "przeznaczone" itp?

Jak zwykle jeden wór i wrzucasz jak leci, bez chwili zastanowienia, ale ok. jak zostane poganinen to ci odpowiem.

Cytuj:
Pan Bog dal nam wolnosc i ją szanuje.

Oczywiście. Wybór miedzy Niebem a piekłem również.

Cytuj:
Kolego sharp7 różnie piszesz jestem pełen obaw po twoich słowach proszę o pomoc i modlitwę za mnie

Nie różnie przyjacielu.
Jesteś teraz mężem i żyj jak mąż, bo tylko takie życie da ci teraz zbawienie.
A co do obaw: To może ci się tylko wydawać, że jesteś nie na swoim miejscu. A jeśli jednak to prawda to sam wiesz dlaczego tak poczyniłeś.


Wt lip 08, 2014 6:53
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
darek12 napisał(a):
Nie podiołem drogi kapłańskiej do której mnie Pan powołał tylko posłuchałem ludzi a teraz cierpię jestem żonaty od 7 lat ostatnio spotkałem księdza na swojej drodze i powołanie odżyło ale to już za późno nie mogę wstąpić do seminarium jest mi bardzo żel z tym. Jak mam sobie z tym poradzić zbliżyłem się do Pana Naszego poprzez modlitwę i uczestnictwo w mszach świętych jestem codziennie w kościele i modlę się.

Nie wiesz czy odżyło powołanie, czy to tylko droga ucieczki, bo w małżeństwie coś zgrzyta lub lęk, że spotkała Was kara za grzechy. Gdybyś miał zostać kapłanem, Bóg tak by pokierował Twymi sprawami, że zostałbyś nim.
Mój znajmy zakonnik ma fotografię żony na swoim stoliku w pokoju. Umarła przy porodzie. Chciał zostać księdzem, ale się ożenił. Jak zmarła mu żona i dziecko uznał, że jego powołanie zostało inaczej zaplanowane. Tu masz wyraźną wskazówkę, jak postąpić. W Twoim przypadku należy poważnie podjąć obowiązki męża i nie uciekać od życia oraz wmawiać sobie kary Bożej. Czytałam na dwóch forach Twe posty i wiem, że żona choruje. Zamiast myśleć, że to kara za grzechy (obawiam się, że możesz siebie obwiniać), uznać, że to myślenie magiczne, na którym zaczął siać kusiciel.
Ja też chcialam zostać księdzem, ale urodziłam się dziewczynką.


Wt lip 08, 2014 7:16
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
darek12 powtarzam - Twoim obecnym powołaniem i tym, czego Bóg od Ciebie chce jest to, byś kochał swoją żonę i zbudował rodzinę. Jeśli będziesz słuchał sharpów, to się obudzisz w ciemnej d... bez rodziny, bez stanu duchowego i w ogóle bez sensu w życiu. Skrzywdzisz siebie i innych. I po co?


Wt lip 08, 2014 7:42

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2586
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
darek12 napisał(a):
Nie podiołem drogi kapłańskiej do której mnie Pan powołał tylko posłuchałem ludzi a teraz cierpię jestem żonaty od 7 lat ostatnio spotkałem księdza na swojej drodze i powołanie odżyło ale to już za późno nie mogę wstąpić do seminarium jest mi bardzo żel z tym. Jak mam sobie z tym poradzić zbliżyłem się do Pana Naszego poprzez modlitwę i uczestnictwo w mszach świętych jestem codziennie w kościele i modlę się.

Przyłożyłeś rękę do pługa nie oglądaj się w tył. Pewno jakbyś był w seminarium lub nawet po święceniach spotkałbyś kobietę i.... Możesz działać w Kościele na dziesiątki sposobów. Nad rozlanym mlekiem nie ma co płakać. To tak jakbyś też wyrzucał Panu Bogu, że dał Ci to co masz, zamiast Mu dziękować. Nie wiem czy powołanie odżyło czy raczej tęsknota za niemożliwym.
Przyszło mi na myśl, że poeci romantyczni zawsze wzdychali do czyjejś żony lub narzeczonej, nigdy do tej, która nie była "zajęta" :)


Wt lip 08, 2014 9:34
Zobacz profil
Post Re: Źle odebralem swoje powołanie posłuchałem ludzi a nie Pa
zefciu - przeczytaj najpierw co poradziłem darkowi12, a potem zabieraj głos. A jeśli nie chcesz tego uczynik to dopisz do rachunku sumienia oszczerstwo - bedzie szybciej.


Wt lip 08, 2014 15:11
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL