Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 19:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Życie w samotności? jak się z tego wyrwać? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Soul33 napisał(a):
Dziś się okazało, że zależy Ci na znalezieniu dziewczyny, która jest dziewicą ale jednocześnie nie ma zamiaru czekać z seksem do ślubu... To jest przecież sprzeczne.
Bez urazy, ale na nastolatki jesteś za stary.


Niby dlaczego za stary? są jakieś limity? :-D mam znajomych co w wieku 30 lat ożenili sie z dziewczynami które mają mniej niż 20, i sobie normalnie żyją, więc nie wiem w czym tu widzisz problemy.

Czaders napisał(a):
Przypuszczam, że większość małżeństw poznała się właśnie przypadkiem robiąc swoje, a nie realizując sprytny plan "złowienia jelenia", bo to drugie chyba jest z góry nastawione na porażkę w dłuższej perspektywie.


Może w miastach tak jest, ale na wsi nie ma za bardzo w czym wybierać, więc moja siostra znalazła sobie męża zamieszczając ogłoszenie w gazecie.
Z twoim podejściem "Czaders" będziesz robił swoje i robił swoje, jako kawaler do samej śmierci.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt mar 25, 2016 11:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 13, 2015 23:24
Posty: 30
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Robek napisał(a):
Soul33 napisał(a):
Dziś się okazało, że zależy Ci na znalezieniu dziewczyny, która jest dziewicą ale jednocześnie nie ma zamiaru czekać z seksem do ślubu... To jest przecież sprzeczne.
Bez urazy, ale na nastolatki jesteś za stary.


Niby dlaczego za stary? są jakieś limity? :-D mam znajomych co w wieku 30 lat ożenili sie z dziewczynami które mają mniej niż 20, i sobie normalnie żyją, więc nie wiem w czym tu widzisz problemy.

Generalnie też znam przypadek małżeństwa z różnicą wieku chyba 17 lat i to gdzie facet był tym młodszym ;) Ja na takie luksusy jak związek z młodszą dziewczyną nie liczę. Ba, w ogóle na jakikolwiek związek raczej nie liczę, ale dobra tam ;) (swoją drogą, jeżeli ta jedyna miałaby być najukochańszą osobą na świecie, to i niech będzie starsza ode mnie, ale generalnie wolałbym nieco młodszą od siebie ;) )

Robek napisał(a):
Z twoim podejściem "Czaders" będziesz robił swoje i robił swoje, jako kawaler do samej śmierci.

Tak chyba niestety się też stanie. Ciężko mi się z tym jednak pogodzić po ostatnich nabożeństwach - z racji Świąt przez te kilka dni byłem w kościele i jakoś tak ciągle rzucały mi się w oczy czy to małżeństwa, czy też zwykłe parki - po mszy, niezależnie od wieku, sporo z nich tak bardzo się cieszyło razem, śmiali się, wygłupiali - a ja jak ten słup sam. Wiem, że jeżeli wybiorę drogę konsekracji, to prawdopodobnie będzie mi to już trochę obojętne, ale teraz jest to dla mnie bolesne, zwłaszcza, że od małego chciałem założyć rodzinę mając 19-20 lat i mimo modlitw jest jedno wielkie g..... za przeproszeniem i jest coraz gorzej. I tak też sobie myślę po przeczytaniu kilku postów - ciekawe jak to jest szukać tej miłości tak na siłę trochę gdzieś na portalach randkowych czy ŚDM (które przecież raczej nie są spotkaniem matrymonialnym), skoro w internecie są wykłady kilku księży zajmujących się sprawami młodzieżowymi i m.in. miłością (wybaczcie, nie podam konkretnych nazwisk, bo nie pamiętam), i którzy mówią, żeby nie szukać miłości - sama przyjdzie :roll:


Wt mar 29, 2016 0:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Czaders napisał(a):
Tak chyba niestety się też stanie. Ciężko mi się z tym jednak pogodzić po ostatnich nabożeństwach - z racji Świąt przez te kilka dni byłem w kościele i jakoś tak ciągle rzucały mi się w oczy czy to małżeństwa, czy też zwykłe parki - po mszy, niezależnie od wieku, sporo z nich tak bardzo się cieszyło razem, śmiali się, wygłupiali


Zacznijmy od tego, czy ty masz jakąś prace, ile miesięcznie zarabiasz?

Czaders napisał(a):
skoro w internecie są wykłady kilku księży zajmujących się sprawami młodzieżowymi i m.in. miłością (wybaczcie, nie podam konkretnych nazwisk, bo nie pamiętam), i którzy mówią, żeby nie szukać miłości - sama przyjdzie :roll:


Ludzie różne głupoty gadają :D

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt mar 29, 2016 15:44
Zobacz profil
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Czaders napisał(a):
Robek napisał(a):
Soul33 napisał(a):
Dziś się okazało, że zależy Ci na znalezieniu dziewczyny, która jest dziewicą ale jednocześnie nie ma zamiaru czekać z seksem do ślubu... To jest przecież sprzeczne.
Bez urazy, ale na nastolatki jesteś za stary.


Niby dlaczego za stary? są jakieś limity? :-D mam znajomych co w wieku 30 lat ożenili sie z dziewczynami które mają mniej niż 20, i sobie normalnie żyją, więc nie wiem w czym tu widzisz problemy.

Generalnie też znam przypadek małżeństwa z różnicą wieku chyba 17 lat i to gdzie facet był tym młodszym ;) Ja na takie luksusy jak związek z młodszą dziewczyną nie liczę. Ba, w ogóle na jakikolwiek związek raczej nie liczę, ale dobra tam ;) (swoją drogą, jeżeli ta jedyna miałaby być najukochańszą osobą na świecie, to i niech będzie starsza ode mnie, ale generalnie wolałbym nieco młodszą od siebie ;) )

Robek napisał(a):
Z twoim podejściem "Czaders" będziesz robił swoje i robił swoje, jako kawaler do samej śmierci.

Tak chyba niestety się też stanie. Ciężko mi się z tym jednak pogodzić po ostatnich nabożeństwach - z racji Świąt przez te kilka dni byłem w kościele i jakoś tak ciągle rzucały mi się w oczy czy to małżeństwa, czy też zwykłe parki - po mszy, niezależnie od wieku, sporo z nich tak bardzo się cieszyło razem, śmiali się, wygłupiali - a ja jak ten słup sam. Wiem, że jeżeli wybiorę drogę konsekracji, to prawdopodobnie będzie mi to już trochę obojętne, ale teraz jest to dla mnie bolesne, zwłaszcza, że od małego chciałem założyć rodzinę mając 19-20 lat i mimo modlitw jest jedno wielkie g..... za przeproszeniem i jest coraz gorzej. I tak też sobie myślę po przeczytaniu kilku postów - ciekawe jak to jest szukać tej miłości tak na siłę trochę gdzieś na portalach randkowych czy ŚDM (które przecież raczej nie są spotkaniem matrymonialnym), skoro w internecie są wykłady kilku księży zajmujących się sprawami młodzieżowymi i m.in. miłością (wybaczcie, nie podam konkretnych nazwisk, bo nie pamiętam), i którzy mówią, żeby nie szukać miłości - sama przyjdzie :roll:


Limity w różnicy wieku to są różne. Ja znam takie jedno małżeństwo gdzie On jest starszy od Niej o 25 lat. I mają trzech synów.
Drugi przypadek Ona jest młodsza od Niego o 18 lat. I mają 4 dzieci.
Życie pisze różne scenariusze. I oczywiście mówimy tutaj o tzw. przeciętnych ludziach a nie o Marku Kondracie , Apoloniuszu Tajnerze itp.
Ja bym Ci radził nie szukać na siłę. Nie rozsądzę o Twoim powołaniu ale życie konsekrowane raczej to nie Twoje powołanie. Czekaj ,aż się znajdzie jakaś dziewczyna w której zakochasz się na amen.


Wt mar 29, 2016 16:06
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Czaders napisał(a):
Ja wiem, że z każdym dniem szanse na znalezienie takiej dziewczyny maleją, ale może mi się poszczęści? Pewnie większą szansę mam na wygranie w totka dwa razy pod rząd, ale póki co mam nadzieję, że może jakoś się uda ;)

Wiesz, trzeba mieć realistyczne oczekiwania od życia. Inaczej można być ciągle niezadowolonym.

Cytuj:
po prostu żyję swoim życiem i liczę, że w jakiś sposób w którymś miejscu w końcu spotkam tą jedyną. Jeżeli zacznę coś robić nastawionego tylko na poznanie dziewczyny, to pewnie będzie to uznane za desperację bez szans powodzenia

Wiadomo, że nie ma sensu zbyt się spinać przy szukaniu dziewczyny. Ani przy jakimkolwiek innym zajęciu. Z drugiej strony, nie można nie robić nic, czyli np. tylko siedzieć w domu i modlić się o dziewczynę.

Trzeba szukać jakiejś równowagi. Choćby przebywać w miejscach, gdzie są jacyś ludzie, których w ogóle można poznać.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt mar 29, 2016 17:43
Zobacz profil
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Bardzo mądre stwierdzenie - równowaga czyli coś wyważonego - wypośrodkowanego. Niejako tzw. złoty środek czyli unikanie skrajności.
Czyli w przypadku Czadersa należałoby to interpretować - ani nie szukać na siłę dziewczyny ale również nie być bezczynnym.


Wt mar 29, 2016 18:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 13, 2015 23:24
Posty: 30
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Robek napisał(a):
Czaders napisał(a):
Tak chyba niestety się też stanie. Ciężko mi się z tym jednak pogodzić po ostatnich nabożeństwach - z racji Świąt przez te kilka dni byłem w kościele i jakoś tak ciągle rzucały mi się w oczy czy to małżeństwa, czy też zwykłe parki - po mszy, niezależnie od wieku, sporo z nich tak bardzo się cieszyło razem, śmiali się, wygłupiali


Zacznijmy od tego, czy ty masz jakąś prace, ile miesięcznie zarabiasz?


Nie wiem jakie to ma znaczenie i co to ma do tego wątku ;) Obecnie pracy nie mam, w poprzedniej zarabiałem jak na polskie warunki nieźle, bo na czysto po wszystkich opłatach odkładałem na konto równe 5 tyś. na miesiąc. Modlę się teraz do św. Josemarii Escrivy o dar znalezienia kolejnej (i oczywiście lepszej) pracy. Jak coś znajdę i wskoczę w odpowiednie tryby, zacznę jakąś modlitwę lub nowennę o znalezienie tej drugiej połówki, do tego chcę zacząć chodzić na siłownię (i to w trybie intensywnym, nie po to, by wyglądać jak Pudzian, tylko żeby zadbać o zdrowie, mieć lepszą kondycję itp.) imam nadzieję, że ten rok zakończy się bilansem mocno na plus. I jeżeli mogę prosić Was, to proszę o modlitwę za mnie, moje modlitwy do Boga chyba nie mają żadnej siły przebicia a za mnie nie ma kto się modlić ;(


Hominibus napisał(a):
Nie rozsądzę o Twoim powołaniu ale życie konsekrowane raczej to nie Twoje powołanie.

Chcę dać sobie te 3-4 lata na rozeznanie. Jestem niemal pewny, że przez ten czas dalej będę sam, ale możliwe, że życie konsekrowane będzie lekarstwem dla mojej duszy. Przynajmniej moja samotność byłaby jakoś usprawiedliwiona i miałaby sens a to już dla mnie wystarczy, by lepiej to znosić. Ale to wszystko muszę jeszcze dokładnie przemyśleć.

Hominibus napisał(a):
Czekaj ,aż się znajdzie jakaś dziewczyna w której zakochasz się na amen

A ona uzna mnie za tylko kolegę albo wpakuje do "friendzone" :cojest:


Soul33 napisał(a):
Trzeba szukać jakiejś równowagi. Choćby przebywać w miejscach, gdzie są jacyś ludzie, których w ogóle można poznać.

Heh tu jest problem, że gdziekolwiek się nie zjawię, zawsze jest niemalże 100% męskie grono. Mam raczej typowo męskie pasje i hobby a że te środowiska są też dość specyficzne i hermetyczne, nie ma za bardzo nowych osób. Dobra, są szczęściarze, bo kolega poznał w takim gronie koleżankę, która przypadkiem się zjawiła, zakręcił jak trzeba w odpowiednim czasie i zanim się w ogóle połapałem, to oni już zapraszali na ślub ;) I po tych kilku latach tworzą naprawdę zgrane małżeństwo.
Dlatego i ja liczę na po prostu cud, inaczej nie wiem jak miałbym poznać dziewczynę i żeby między nami jeszcze zaiskrzyło. A małżeństwo i to jeszcze szczęśliwe to dla mnie większa abstrakcja niż najgłębsze tajniki fizyki. Chyba prędzej trafię dwa razy pod rząd szóstkę w totka niż poznam kogoś i stworzymy szczęśliwy i trwały związek ;)

Wydaje mi się, że wątek chyba został wyczerpany, także chciałbym podziękować za wszystkie odpowiedzi a jak się coś zmieni w kwestii związków/konsekracji, to będę pisać już w odpowiednich dla tych spraw wątkach na tym forum ;) Proszę o modlitwę za mnie, bym mimo samotności, która jest dla mnie udręką, był silny. Wtedy reszta jakoś się ułoży ;)


Wt kwi 05, 2016 10:07
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Czaders napisał(a):
Dlatego i ja liczę na po prostu cud

Wiesz...

Cytuj:
A małżeństwo i to jeszcze szczęśliwe to dla mnie większa abstrakcja niż najgłębsze tajniki fizyki. Chyba prędzej trafię dwa razy pod rząd szóstkę w totka niż poznam kogoś i stworzymy szczęśliwy i trwały związek ;)

Można poczytać poradniki dla par. Choćby ten najbardziej popularny, "Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus". Przynajmniej szybko się i lekko się czyta. Nie zaszkodzi też poczytać jakieś dobre czasopismo dla kobiet. Tylko trzeba by poszukać.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt kwi 05, 2016 11:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 25, 2016 23:05
Posty: 71
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Cytuj:
Jak sobie z tym wszystkim poradzić? czy ktoś z Was będąc w takiej sytuacji ma jakieś rady?


Pozwoliłam sobie zacytować Twoje słowa z pierwszego postu ,bo chociaż wątek się rozwinął nie czytałam wszystkiego ,ale mam wrażenie ,że w tym pierwszym poście umieściłeś to co najważniejsze. Ja jestem w podobnej sytuacji i momentami czytałam Twoje słowa jak swoje własne. Mam za sobą całe lata oczekiwania na tego odpowiedniego człowieka i wiesz co ....? Nic się nie zmieniło ,poza jednym .... przestałam tak natrętnie czekać . Wiem,że nie jest to rada na którą czekasz ,ale sądząc po sobie wiem ,że warto odpuścić . Nie wiem czy w końcu się doczekam czy nie ,nie mam już na tym punkcie obsesji. Pisałeś ,że dookoła same szczęsliwe pary - to nie jest prawda .Są tacy owszem i jest ich nawet dużo ,ale uwierz mi ,nie każdy jest w szczęśliwym związku i nie każdy jest w jakimkolwiek związku . Jest bardzo wiele samotnych osób i różnie sobie z tym radzą ,ale myślę ,że kiedy widzisz ,że nic nie skutkuje ,że Bóg wychodzi kiedy modlisz się o miłość , to odpuść sobie. Oczywiście to jest moja perspektywa ,ale pytałeś o podobne doświadczenia.Myślę też, ze problem o którym piszesz jest coraz powszechniejszy i częściej spotykany u osób, które mają świadomość własnych oczekiwań wobec potencjalnego partnera . I tu wcale nie chodzi o to ,że ma się wygórowane wymagania . Chciałoby się tylko jednego - żeby ta osoba do mnie pasowała . Zeby związek miał sens , żeby nas wzbogacał i pozytywnie stymulował . W przeciwnym wypadku - po co wchodzić w związek . Ano , niektórzy sie nad tym nie zastanawiają . Dlatego jest wiele małżeństw, wiele związków , wiele całujących sie par , bo jest strach przed samotnością, bo inni mają ,bo tak trzeba, bo ciotki zadają up*****iwe pytania . Ale ile z tych związków trwa w szacunku , miłości i tym co tak dobrze się zapowiadało ? Dlatego myślę ,że nie masz się czym przejmować ,jesteś jak najbardziej normalnym facetem ,tak samo jak ja jestem normalną kobietą . Jeśli spotkasz tę wymarzoną osobę to super ,jeśli nie , to też tragedii nie ma ,masz się w życiu czym zająć i ciesz się tym.


Wt kwi 05, 2016 13:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Czaders napisał(a):
Nie wiem jakie to ma znaczenie i co to ma do tego wątku ;)

Pieniądze nie mają żadnego znaczenia? to kino do którego byś szedł z dziewczyną, jest za darmo? ksiądz ci udzieli ślubu, za darmo? kupisz sobie dom, samochód, będziesz utrzymywał swoją rodzine, za darmo?
Mówisz tak jakbyś nie wiedział według jakich zasad świat funkcjonuje.

Hankaa napisał(a):
Ja jestem w podobnej sytuacji i momentami czytałam Twoje słowa jak swoje własne. Mam za sobą całe lata oczekiwania na tego odpowiedniego człowieka i wiesz co ....? Nic się nie zmieniło


Jak to twoje czekanie wygląda, siedzisz w domu i czekasz?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt kwi 05, 2016 15:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 25, 2016 23:05
Posty: 71
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Cytuj:
Jak to twoje czekanie wygląda, siedzisz w domu i czekasz?


Wynoszę sobie stołeczek na ulicę , coś do picia ,jakieś kromki ,siadam i czekam.


Wt kwi 05, 2016 18:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Hankaa napisał(a):
Cytuj:
Jak to twoje czekanie wygląda, siedzisz w domu i czekasz?


Wynoszę sobie stołeczek na ulicę , coś do picia ,jakieś kromki ,siadam i czekam.


Jak masz powyżej 25 lat to sie już nie doczekasz.
Tutaj trzeba samemu zacząć szukać, bo z tego siedzenia to nic nie ma.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt kwi 05, 2016 19:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 25, 2016 23:05
Posty: 71
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Cytuj:
Jak masz powyżej 25 lat to sie już nie doczekasz.
Tutaj trzeba samemu zacząć szukać, bo z tego siedzenia to nic nie ma.


Dziękuję za rade i pociechę ,ale jeśli czytałeś mojego powyższego posta to zapewne zauważyłeś ,że okres czekania mam już za sobą . Ani czekanie ,ani szukanie mnie już nie pociąga .


Wt kwi 05, 2016 19:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Hankaa napisał(a):
Cytuj:
Jak masz powyżej 25 lat to sie już nie doczekasz.
Tutaj trzeba samemu zacząć szukać, bo z tego siedzenia to nic nie ma.


Dziękuję za rade i pociechę ,ale jeśli czytałeś mojego powyższego posta to zapewne zauważyłeś ,że okres czekania mam już za sobą . Ani czekanie ,ani szukanie mnie już nie pociąga .


Gdyby u mnie na wsi, dziewczyny tak siedziały i czekały na to że facet sam im sie znajdzie, to by wszystkie po dziś dzień, były starymi pannami.
Bo bez dyskoteki to tu sie nic nie da zrobić, a jeśli nawet w ten sposób sie nie uda, to są dziesiątki portali randkowych, i ogłoszenia w różnych gazetach.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Wt kwi 05, 2016 19:26
Zobacz profil
Post Re: Życie w samotności? jak się z tego wyrwać?
Robek napisał(a):
Zacznijmy od tego, czy ty masz jakąś prace, ile miesięcznie zarabiasz?

A nie wiesz ile miesięcznie zarabiali Dominika Kulczyk i Jan Lubomirski-Lanckoroński oraz inni celebryci którzy się rozwiedli?


Wt kwi 05, 2016 21:02
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL