Autor |
Wiadomość |
michal_89
Dołączył(a): Wt maja 10, 2005 10:26 Posty: 52
|
Znaki
Witam wszystkich. Mam wielki problem, a mianowicie, nie umiem rozpoznawać znaków, jakie dostaję od Boga. Myślę o tym, aby zostać osobą duchowną (narazie myślę, bo mam 16 lat). Mam sporo wąpliwości i dlatego prosiłem Boga o jakieś znaki, które pomogłyby mi rozpoznać moje powołanie. Niedawno otrzymałem takowy, a dokładnie zaczęła podobać mi się pewna dziewczyna. Nie wiem, jak mam to rozumieć; czy Bóg nie chcę, abym został duchownym, czy może to jest tylko próba??? Wiem, że sam muszę sobie z tym poradzić, ale chciałbym, abyście napisali, co o tym myślicie.
|
Śr cze 01, 2005 11:33 |
|
|
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Że jesteś normalnym szesnastoletnim chłopakiem
Nic w tym dziwnego, że Ci się jakaś dziewczyna spodobała, od tego się nie umiera Po pierwsze "spodobanie" nie oznacza jeszcze zakochania, a tym bardziej miłości. Po drugie - nawet jeśli, to według mnie decyzja o wstąpieniu do seminarium powinna być decyzją całkowicie świadomą, czyli uwzględniającą również wiedzę o tym, z czego się rezygnuje. Potwierdzeniem, że miłość Boga jest dla Ciebie naprawdę większą miłością. Uregulowanie pewnych spraw teraz powinno zapobiec takim problemom w seminarium czy nawet po święceniach.
Więc ja bym raczej tego nie postrzegała jako znak czy próbę, ale jako normalną kolej rzeczy. Tak jak już Ci kiedyś pisałam w innym wątku (i nie tylko ja) - masz czas. Te kilka lat to specyficzny wiek. Zmienia się nasze spojrzenie na świat, życie, ale przede wszystkim najbardziej zmieniamy się my sami. Nie płyń pod prąd, bo nie uciekniesz przed światem - i zresztą nie o to chodzi. A jeśli będziesz miał wstąpić do seminarium, to Bóg na pewno w odpowiednim czasie utwierdzi Cię w tej decyzji.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr cze 01, 2005 15:18 |
|
|
cichy
Dołączył(a): Pn mar 21, 2005 15:36 Posty: 108
|
kierój sie glosem serca, powolanie jest dane od Boga,
_________________ .....oni wiedzieli tylko o męce, krzyżu i złożeniu do grobu, a nic nie wiedzieli o zmartwychwstaniu, zwycięstwie i życiu. Często się zdarza, że wiesz wiele o Twoich cierpieniach i porażkach a nie zdajesz sobie sprawy czego Bóg naprawdę dokonuje w Tobie.
|
Śr cze 01, 2005 15:23 |
|
|
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Przede wszystkim - jak mawiała nasza pani od psychologii rozwojowej - czas dojrzewania na pewno nie jest odpowiednim czasem na podejmowanie decyzji całożyciowych.
Więc potrzebne są ci teraz trzy rzeczy, w tym temacie - po pierwsze spokój, po drugie spokój i po trzecie spokój
Jednym słowem żyj, przyglądaj się życiu, słuchaj swojego serca, módl się i ufaj Bogu, który w odpowiednim momencie pokaże ci twoją drogę.
Wszystko ze spokojem.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Śr cze 01, 2005 15:26 |
|
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Nie wiem czy to prawda, ale... znajomi klerycy opowiadali mi, że często przy przyjmowaniu do seminarium pytają się takiego potencjalnego kandydata czy kiedyś był zakochany. Jeśli ów kandydat odpowie, że nie, to ma wracać do "świata", zakochać się i, jeśli nadal będzie chciał, wrócić do seminarium Myślę, żę na pewno coś w tym jest.
Michale, myślisz, że księżom nie podobają się kobiety? Ja myślę, że to naturalne, więc nie masz powodów do obaw. Jeśli Pan wybrał Cię na Swego sługę, to nim będziesz. Po prostu
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Śr cze 01, 2005 17:37 |
|
|
|
|
Tess
Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06 Posty: 899
|
Najlepsza w twoim wieku jest modlitwa Michas.Spedzaj, w miare mozliwosci , sporo czasu przed Najswietszym Sakramentem i pros Pana o pomoc.Swiat ciagnie i to tym bardziej jezeli ktos otrzymuje powolanie w tak mlodym wieku.Zycze wytrwalosci i niech Pan Jezus zesle na Ciebie wielkie laski i obdarzy pokojem.
Tess
_________________ Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.
Pozdrawiam
|
Śr cze 01, 2005 23:11 |
|
|
michal_89
Dołączył(a): Wt maja 10, 2005 10:26 Posty: 52
|
Rozalka rzeczywiście coś w tym jest. Ostatnio uświadomiłem sobie, że jednak nie powinienem przed tym uciekać. Chociażby dlatego, żeby po moim domniemanym wejściu do seminarium nie okazało się, że zostałem powołany zupełnie do czegoś innego, muszę wiedzieć z czego mam zrezygnować.
|
Pn cze 06, 2005 12:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie rozumiem na jakich przeslankach oparles twierdzenie, ze jest to znak od Boga...
|
Pn cze 06, 2005 16:50 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Drogi Ozelu!
Z gory wydajesz sie zakladac ze nie jest on od Boga. Jesli ktos nie ma odbiornika radiowego, nie moze uslyszec fal radiowych. W takiej sytlacji wydaje mi sie ze Ty sie znajdujesz. Po prostu zadne fale boskie do Ciebie nie dochodza, chociaz mysle ze dochadza tylko nie wiesz ze sa z danej radiostacji, albo byc moze nie chcesz wiedziec, w co watpie, bo jak pisales chialbyc.
Moze raczej masz odbiornik, ale nie wiesz jaka to stacja.
Wiekszosc tu na tym forum wiemy co to za stacja, ale mamy mniej czy bardziej niedosrojone radioodbiorniki, jest jakis szum, czesto slychac inne glosy.
I tutaj pojawia sie rola Kosciola, ktoremu Pan Bog dal odbiorniki zawsze nastawione na niego, i to duzo bardziej oczyszone od innego szumu. Wiec ojciec duchowny moze powiedziec, to jest od Boga a to od szatana.
Tak na marginesie nie zadziwia Cie ze tysiace mlodych dziewczyn idzie do klasztorow, albo chocby mysli o tym. By zamknac sie w czterech scianach, bez meza, bez dzieci, bez wlasnego majatku, w jakims stopniu tez bez wlasnej woli. A jesli je odiwedzasz widac na ich twarzach szczescie.
|
Pn cze 06, 2005 19:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
re wiking:
Juz dosc jasno i klarownie udowodnilem swoje przekonania, wiec zarzucanie mi, ze zakladam je a priori jest falszem.
Pozatym naprawde chce sie dowiedziec na jakiej podstawie on uwaza, ze to znak od Boga, wiec moje przekonania mjaa sie nijak do danego tematu, tak jak i Twoj post.
|
Pn cze 06, 2005 19:32 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Tak na marginesie nie zadziwia Cie ze tysiace mlodych dziewczyn idzie do klasztorow, albo chocby mysli o tym. By zamknac sie w czterech scianach, bez meza, bez dzieci, bez wlasnego majatku, w jakims stopniu tez bez wlasnej woli. A jesli je odiwedzasz widac na ich twarzach szczescie."
Nie zadziwia mnie, spoleczny dowod slusznosci na mnie nie dziala.
|
Pn cze 06, 2005 19:34 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
ozel napisał(a): Juz dosc jasno i klarownie udowodnilem swoje przekonania, wiec zarzucanie mi, ze zakladam je a priori jest falszem. Przepraszam jesli tak to odczytales, napisalem wyglada na to, nie napisalem zakladasz ze nie. [qoute="ozel"]Pozatym naprawde chce sie dowiedziec na jakiej podstawie on uwaza, ze to znak od Boga, wiec moje przekonania mjaa sie nijak do danego tematu, tak jak i Twoj post.[/quote]
Nie do konca nasze przekonania bardzo wpywaja na odbior zewnetrzenego swiata.
Piszac o radiu, staralem sie dac jakies klucze do rozpatrywania wlasnie czy dane znaki sa od Boga czy nie.
Jesli chcesz przesle Ci troche tytulow mowiacych o rozeznaniu duchowym. Ale naogol Pan Bog mowi przez historie i czesto potrzeba nam kogos kto ma doswiadczenie, zeby nam pomogl zobaczyc w ktorym miejscu i co pokazal.
Nie ma empirycznych znakow gdy Bog cos pokazuje, to nie matematyka, zeby mozna bylo powiedziec na pewno tak. To samo wydarzenie dla jednej osoby osoby moze byc znakiem do malzenstwa dla drugiej do zakonu. Jesli przyjac ze Bog jest osoba, wiec z kazda osoba bedzie troche inaczej rozmawial, zachowujac pewne cechy swojej osobistosci.
|
Pn cze 06, 2005 19:44 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Wytlumacz mi prosze co ma spoleczny dowod slusznosci do tego ze jakas dziewczyna na cale zycie rezygnuje z trych wszystkich rzeczy, czesto wbrew rodzinie, przyjociolom, znajomym.
Rozumiem troszeczke ze jeszcze 50 lat temu byl to krok uznany spolecznie, dzis raczej zdecydowana wiekszosc ludzi cie wysmieje, jesli pokazesz na ulicy w habicie.
Juz nie mowiac co ludzie mowia, lub mysla o klasztorach.
Wydaje mi sie ta teoria zostala troche w tyle za rzeczywistoscia, jak to na ogol z teoriami bywa.
|
Pn cze 06, 2005 19:48 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Nie do konca nasze przekonania bardzo wpywaja na odbior zewnetrzenego swiata. "
Oczywiscie, ze maja. Ja jednak tylko zapytalem na jakiej podstawie on uwazal, ze to znak. Takie pytanie moze zadac zarowno ateista jak i teista.
"Piszac o radiu, staralem sie dac jakies klucze do rozpatrywania wlasnie czy dane znaki sa od Boga czy nie."
Ja sie pytam o konkrety.
"Jesli chcesz przesle Ci troche tytulow mowiacych o rozeznaniu duchowym. Ale naogol Pan Bog mowi przez historie i czesto potrzeba nam kogos kto ma doswiadczenie, zeby nam pomogl zobaczyc w ktorym miejscu i co pokazal."
A wiec polega to na subiektywnej interpretacji? Czy to aby nie nadinterpretacja, projekcja?
|
Pn cze 06, 2005 19:51 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Widzisz Ozel, nie naditerpretacja, tylko jesli zakladamy ze Bog daje jakies znaki, to tez daje sposob ich odczytania. Daje tez swa laske by moc to odczytac. Zdarza sie ludzie nie slysza tego wolania, gdyz maja wewnetrzne uszy zbyt pelne halasu swiata. A Bog jest jest pokorny i nie wrzeszczy. Czasami cos uslyszymy ale wydaje sie raczej niemozliwe. Czesto sie slyszy dopiero po dlugim czasie.
Wlasnie by to nie byla subiektywna naditerpretacja, potrzebne jest by jedna lub najlepiej kilka osob z zewnatrz powierzialo to jest od Boga. Np. Jezuici musieli przechodzic przez rozmowe z czterema ksierzmi zanim zostali dopuszczeli do nowicjatu.
Doswiadczenie Kosciola mowi tez ze Pan Bog potwierdza powolanie.
Jednym z takich znakow to pokoj wewnetrzny po podjeciu slusznej decyzji, slusznej dla mnie, nie dla spoleczenstwa. Czytalem tez o ogromnej radosci i w momencie podjecia decyzji i szczegolnie w momencie trafienia na miejsce przeznaczone. Radosc i przekonanie ze jestem w domu, na swoim miejscu.
|
Pn cze 06, 2005 20:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|