Ksiaze napisał(a):
Rozumiem, ze obie drogi sa rownie dobre. Jednak nie daje mi to spokoju, jakie sa motywy kogos, kto decyduje sie na rezygnacje z zycia w spoleczenstwie, w malzenstwie. Moze to lek, obawa, ucieczka, brak wiary w siebie? Nie wiem. Moze swiadomosc bycia kims lepszym, bo blizej Boga. Mam nadzieje, ze nie urazilem nikogo. Chce tylko zrozumiec motywy.
motyw jest podobny do tego który skłania kogoś do założenia rodziny i wychowywania dzieci ( a te mają w sobie najlepszy obraz Boga ) , tylko odwrotny
, tj. ktoś nie może żyć bez drugiej osoby , więc ją szuka , znajduje i jest szczęśliwy , a ktoś inny takiej potrzeby nie czuje , wobec tego czasem wsłuchując się w siebie?, głos Pana? wie że to właśnie jest jego/jej przeznaczenie i też jest szcześliwy, czasem ktoś nie umie znaleźć swojego przeznaczenia i to jest smutne