Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 15:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 194 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 13  Następna strona
 Jak poradzić sobie z samotnością 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Ile masz lat?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr kwi 18, 2012 21:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Ja myślę, że mógł tak powiedzieć, w pewnym wieku dobór partnera staje się dość wyrachowany :)

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Cz kwi 19, 2012 16:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20
Posty: 94
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Pozwolicie, że się wtrącę? :)

Chciałam tylko napisać, że z tym wyglądem to mylna sprawa (bo widzę, że kobiety tutaj często samotność utożsamiają z niemedialną aparycją).

Otóż wydaje mi się, że w dużej mierze (choć oczywiście ideałem nie jestem) spełniam wymogi dzisiejszego świata. W sumie sama bym na to nie wpadła, ale faceci komplementują mnie dość często. I wiecie co? Przepraszam za wyrażenie - rzygam tym! Owszem, każda kobieta chce być piękną dla swojego mężczyzny, ale jeśli w rozmowie z jakimkolwiek osobnikiem płci "brzydkiej" słyszę ciągłe komplementy na temat mojej urody, natomiast nie widzę ŻADNEGO zainteresowania wnętrzem to też jest przykre. Często kończy się także na stwierdzeniach typu "bo tak właściwie to chciałem Cię głównie przelecieć".

Uwierzcie, znam wiele kobiet, które może nie olśniewają urodą, ale mają naprawdę wspaniałych, kochających mężów i momentami skręca mnie z zazdrości. Ja zawsze trafiam na... sami wiecie.

I naprawdę nie kokietuję, nie sprowadzam umyślnie rozmów na tematy seksualne, ostatnio zaczęłam się wręcz zachowywać nienaturalnie sztywno i poważnie. Mój dobry znajomy powiedział kiedyś, że mam wyzywającą urodę (nie jest to kwestia makijażu czy ubioru tylko rysów twarzy) i takie niestety sprawiam z początku wrażenie. Przeraża mnie, jak często ludzie oceniają po pozorach...

Także kobiety... bez przesady z tym wyglądem, bo chyba lepiej, żeby faceci widzieli w nas przyjaciółki/znajome niż obiekty wyłącznie seksualne.

A co do tematu wątku - myślę, że chrześcijańskie wspólnoty, pielgrzymki, rekolekcje to dobre miejsca do nawiązywania relacji. Podobnie portale randkowe, o których ktoś wcześniej pisał. Ja np. nigdy nie miałam żadnej szczególnej, wyróżniającej się pasji (poza tym, że zawsze byłam molem książkowym i lubiłam śpiewać, ale raczej pod prysznicem :oops: ), dlatego bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie ilu interesujących ludzi można poznać na kursie językowym! Naprawdę polecam wyjście z domu raz na jakiś czas. :)

Ps. Wybaczcie, właśnie odkryłam, że ten wątek jest dość stary. :-D No cóż, może kogoś tak czy siak zainteresuje.


N kwi 22, 2012 17:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Absurdalna, człowiekowi nie dogodzi, ja chciałabym być na Twoim miejscu :D

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


N kwi 22, 2012 18:55
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
absurdalna napisał(a):
ostatnio zaczęłam się wręcz zachowywać nienaturalnie sztywno i poważnie

W ten sposób możesz onieśmielać mężczyzn bardziej wrażliwych i mądrzejszych ale mniej pewnych siebie, zwiększając przewagę tych przekonanych o swojej zarąbistości.

Może sama poznaj, kogo chcesz?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N kwi 22, 2012 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20
Posty: 94
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
zagubiona_21, zastanów się - naprawdę chciałabyś, by faceci dostrzegali Cię TYLKO ze względu na Twoją urodę i zaznajamiali się z Tobą głównie w jednym (nieetycznym :D ) celu? O ile do pewnego czasu mnie to bawiło i pocieszałam się, że po prostu trafiałam na dupków, to powoli zaczynam tracić cierpliwość, a przede wszystkim wiarę w to, że jestem coś więcej warta. To nie jest miłe...

Soul33, dzięki za radę, ale wydawało mi się, że poprzez zachowywanie powagi, ograniczenie swojej naturalnej spontaniczności itd. będę właśnie odstraszać zboczeńców (bo uznają mnie za nudną i zbyt porządną), a przyciągać tych nieśmiałych i mniej przebojowych... Sama już nie wiem. Z pewnością moje obecne zachowanie jest jednak zbyt powściągliwe, ale przez doświadczenia ostatnich randek i znajomości po prostu się zamknęłam i ciężko mi to teraz przełamać.


N kwi 22, 2012 20:30
Zobacz profil
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Absurdalna- no to najwyższy czas- zakładać ciuchy w stylu worek na kartofle, nie dbać o wygląd, nie robić makijażu, nosić nietwarzową fryzurę :D :D :D

Owszem- poważni ludzie przyciągają poważnych ludzi :).
Sama takie związki obserwuję- oboje poważni, nawet podobny styl ubierania mają. Jak ktoś jest Chorobliwie nieśmiały, no to nieważne jaka dziewczyna- zawsze będzie na pozycji przegranej do czasu, aż się postara otworzyć na ludzi.
Tylko zastanów się, czy chcesz tak udawać.
Może lepiej popracować nad swoim wyglądem i stylem ubioru, a także chodzić w miejsca, gdzie znajdziesz typ ludzi, których szukasz np. w wolontariacie z pewnością będą ludzie, dla których wygląd nie jest najważniejszy.


N kwi 22, 2012 21:11
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8670
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Stwierdzenie o nienaturalnie sztywnym i poważnym zachowaniu zrozumiałem tak, że możesz robić wrażenie wyniosłej i chłodnej (zatem może też ogólnie rzadko zadowolonej, więc i krytycznej). Ale po wypowiedzi Val widzę, że niekoniecznie o to chodziło. Osoby nieśmiałe i zamknięte w sobie też sprawiają wrażenie poważnych ale zwykle już nie wyniosłych.

Mam taką młodą koleżankę, które jest wyjątkowo ładna ale zupełnie nie zdaje sobie z tego sprawy i jest ogólnie nieśmiała. Teraz na studniówce z własnej inicjatywy zapoznała się z jakimś mało pewnym siebie chłopakiem. Wyraźnie widzi, że jest spięty przy niej i onieśmielony. Pewnie myśli, że w towarzystwie płci przeciwnej zawsze taki jest ale ja sądzę, że przy niej bardziej :) Z czasem się pewnie wyluzuje.

Niemniej właśnie może w tym jakieś rozwiązanie, że sama kogoś wybierzesz. Porozglądaj się w otoczeniu za kimś spokojnym i wrażliwym, czy jaki tam Ci pasuje.

Czyli coś się chyba klaruje nam tutaj. Zmyj makijaż, załóż byle co i ruszaj na podryw :D

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N kwi 22, 2012 22:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
absurdalna napisał(a):
zagubiona_21, zastanów się - naprawdę chciałabyś, by faceci dostrzegali Cię TYLKO ze względu na Twoją urodę i zaznajamiali się z Tobą głównie w jednym (nieetycznym :D ) celu? O ile do pewnego czasu mnie to bawiło i pocieszałam się, że po prostu trafiałam na (censored), to powoli zaczynam tracić cierpliwość, a przede wszystkim wiarę w to, że jestem coś więcej warta. To nie jest miłe...


Im jesteś ładniejsza tym masz większe pole manewru, dziwne, że trafiasz na dziwnych typów. Może przebywasz w złym środowisku ... ja znowu trafiam na zafiksowanych religijnie :P Próbują mnie nawracać i doszukiwać się grzechów we mnie :o

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Pn kwi 23, 2012 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20
Posty: 94
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Val, dziękuję za dobre rady. :D :D Worka nie założę, ale mój styl ubierania naprawdę nie jest ani wyzywający, ani specjalnie ładny! Ostatnio nawet zainwestowałam w zwykłe tenisówki (stwierdziłam, że są mniej kobiece niż baleriny czy obcasy :P). A makijaż to tylko podkreślanie oczu (rzęsy), żadnych tam podkładów, szminek i innych świecidełek - no dobra, czasem zaszaleję z paznokciami jedynie. Wydaje mi się, że w tej kwestii nie będę nic zmieniać, a raczej nie zamierzam się aż tak poświęcać, by chodzić z tłustymi włosami i nieumytymi zębami. :D

W tym właśnie rzecz, że nie chcę i nie mogę udawać. Ktoś pokocha mnie cichą i z pozoru nieśmiałą (chłodną), a potem się okaże, że jestem otwarta, głośna, wesoła, dużo gadam i ciągle mnie nosi. Chodzę we właściwe miejsca, facetów poznawałam dla przykładu: w bibliotece (ulubione!), na parapetówie koleżanki (ten okazał się największym zbokiem), w Kościele (chodzi o rekolekcje, modlitwy w intencji mojego miasta, próby śpiewu. duszpasterstwo akademickie itd.), na uczelni. Nadal więc nie wiem co jest tego przyczyną...

Soul33, ja mam o sobie równie niskie zdanie, co ta ładna, młoda koleżanka. To zainteresowanie, którym mnie obdarzają wpędza mnie w kompleksy, czasem odnoszę wrażenie, że jestem nosicielką zła i szatanem wcielonym. :) Oczywiście piszę z przymrużeniem oka, ale coraz częściej mi z tego powodu przykro. Raz nawet na spowiedzi powiedziałam ojcu, że chciałabym kiedyś usłyszeć, że jestem FAJNA, a nie ŁADNA.

zagubiona_21, z psycholami religijnymi nie zazdroszczę! Widocznie musimy czekać i ćwiczyć cierpliwość. Ale nie, nie zgadzam się, że mam większe pole manewru. Przypomniał mi się taki wykładowca na niedawnych zajęciach - spojrzał na mnie i koleżankę obok (piękną kobietę) i powiedział: "Zawsze jak widzę ładne studentki to przychodzi mi do głowy, że muszą być szalenie głupie"... No nie wiem, może ludzie wyczuwają moją niską samoocenę i się znęcają, nie mam bladego pojęcia.


Pn kwi 23, 2012 14:32
Zobacz profil
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Sądzę, że ludzie z naszego otoczenia dość szybko orientują się kim naprawdę jesteśmy i przestają zauważać naszą urodę (kobiecie ona jednak pomaga w samoocenie). Może to tylko my mamy o sobie fałszywe wyobrażenie? Te osoby, które postrzegamy jako sympatyczne, inteligentne na ogół nie myślą o sobie i o tym jakie są. Nie obmawiają znajomych. Potrafią skupiać się na innym człowieku i bardziej słuchać i rozmawiać niż mówić.
Mądrość ludowa mówi- jakie słowo wypowiesz takie usłyszysz lub w innej wersji-jaki człowiek taka mowa.
Ja osobiście trzymam się z dala od ludzi, którzy prezentują opinię jak niżej:
Cytuj:
zagubiona_21, z psycholami religijnymi nie zazdroszczę!


Pn kwi 23, 2012 14:51

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20
Posty: 94
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Liza wybacz, ale myślę, że to zwykłe czepialstwo... Jeżeli dziewczyna narzeka, że każdy facet doszukuje się w niej grzechów to sądzę, że to nie świadczy o normalności tychże mężczyzn. Więc spontanicznie napisałam "psycholi religijnych", ale to również określenie traktowane z przymrużeniem oka (często traktowane przeze mnie pozytywnie, psychol jako ktoś zakręcony). Wybaczcie, jeśli kogoś uraziłam. :)


Pn kwi 23, 2012 15:33
Zobacz profil
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Z psychiatrii usunięto pojęcie chorób psychicznych i zamieniono na zaburzenia. Nazwanie kogoś psycholem jest formą obraźliwą i dlatego zareagowałam. Określa nas słownictwo jakim się posługujemy. Osoby zrównoważonej, o silnej osobowości i świadomej swej wartości nikt przy zdrowych zmysłach nie określi pogardliwie a tych, którzy się tego dopuszczą w jej obecności potrafi przywołać do porządku. Zapewniam, że skutecznie i niekoniecznie złośliwie.
Kobieta powinna mieć jasno określony cel życia i sferę wartości oraz szacunek do siebie. Sporo kobiet nie ma pojęcia co to oznacza. Ich płytkość odstrasza mężczyzn a one nie narzekają na przedmiotowe traktowanie.
Potrafię zrozumieć samotność osób niosących garb kompleksów, bo popełniono karygodne błędy wychowawcze czy chorych. Samotność osób atrakcyjnych fizycznie jest ich winą. Powodów jest sporo, ale tkwią rzadko na zewnątrz. Lustro służy nie tylko do przeglądania w nim staranności wykonania makijażu.


Pn kwi 23, 2012 16:22

Dołączył(a): Śr mar 10, 2010 8:20
Posty: 94
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Dziękuję za wyjaśnienie. Rzeczywiście, użyłam zbyt mocnego słowa, więc przepraszam. Akurat w moim otoczeniu i "slangu", jakim posługujemy się w grupie słowo "psychol" nie ma zabarwienia pejoratywnego. :)

Nie szukam powodów na zewnątrz (w wyglądzie), wyjaśniałam tylko osobom powyżej, że właśnie nie to stanowi o moim problemie, a sprawa zapewne jest głębsza. I owszem, jestem zakompleksiona, co również wyżej pisałam (a tego typu zainteresowanie mężczyzn tylko te kompleksy pogłębia). A chora też (podobno) jestem. Tyle, że według każdego psychiatry na co innego: agorafobia, depresja, fobia społeczna, nerwica lękowa, erytrofobia. Lista jest długa, leki nie pomogły, a terapii DDA nie mogłam dłużej ciągnąć, bo najprawdopodobniej rzuciłabym w tym momencie uczelnię, zaszyła się w kącie i wyła całymi dniami na wspomnienie okresu dzieciństwa. Dlatego też się spinam i próbuję jako tako funkcjonować, co - jak widać - czasem średnio wychodzi.

"Samotność osób atrakcyjnych fizycznie jest ich winą" - możesz to rozszerzyć? Bo chciałabym znaleźć w sobie tę winę i móc nad tym popracować.


Pn kwi 23, 2012 16:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55
Posty: 414
Post Re: Jak poradzić sobie z samotnością
Lizo, upraszczasz. Dlaczego samotność osób atrakcyjnych musi być ich winą? To nie jest oczywiste, że jesteś ładna, dobra, to na pewno szybko znajdziesz drugą połówkę. Nawet jeżeli będą się taką dziewczyną interesować wartościowi mężczyźni, to nie oznacza wcale, że będzie im po drodze. Już nie mówiąc o tym, że atrakcyjność fizyczna to rzecz gustu.


Pn kwi 23, 2012 16:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 194 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL