Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Autor |
Wiadomość |
Wielkopolanin
Dołączył(a): Wt mar 23, 2010 17:04 Posty: 40
|
 Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Mam pytanie kiedy popełniam grzech obżarstwa?Od około roku z przerwami ciągle wydaje mi się że za dużo jem itp.Jestem chudy i mam około 10kg niedowagi czasami słyszę że muszę więcej jesć itp.a wydaje mi się że za dużo jem.
|
Wt kwi 06, 2010 7:59 |
|
|
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Grzech jest grzechem w ogóle tylko wtedy kiedy szkodzi - albo tobie albo innym ludziom. Grzechem obżarstwa byłoby np. jedzenie tyle (albo tego) co niszczy twoje zdrowie, albo też np. wydawanie za dużo pieniędzy na drogie restauracje albo coś podobnego. Jeśli jesteś za chudy to z pewnością jedzenie więcej nie będzie grzechem a raczej wprost przeciwnie - troską o swoje zdrowie  Fajnie pisze o tym Lewis w "Listach starego diabła do młodego" Cytuj: Lekceważenie, z jakim wyrażałeś się w twym ostatnim liście o obżarstwie jako sposobie zdobywania dusz, jest świadectwem twej ignorancji. Jednym z wielkich osiągnięć ostatniego stulecia jest znieczulenie ludzkiego sumienia na tym punkcie, tak iż obecnie, jak Europa długa i szeroka, z trudnością usłyszałbyś kazanie piętnujące obżarstwo lub znalazłbyś sumienie nim zaniepokojone. Osiągnęliśmy ten sukces głównie przez ześrodkowanie wszystkich naszych wysiłków na obżarstwie Smakoszostwa, nie zaś na obżarstwie pochodzącym z Nadmiaru. Dobrym tego przykładem jest, jak dowiaduję się z jej akt, matka twego pacjenta, o czym mogłeś się był zresztą dowiedzieć od Glubose'a. Byłaby zdumiona - i mam nadzieję, że pewnego dnia będzie - gdyby się dowiedziała, że całe jej życie wciągnięte jest w jarzmo tego rodzaju zmysłowości; nie może zaś tego dostrzec, ponieważ ilości pokarmu, które tu wchodzą w grę, są niewielkie. Lecz cóż za znaczenie ma ilość w wypadku, gdy możemy użyć ludzkiego żołądka i podniebienia do sprowokowania kłótliwości, zniecierpliwienia, nieżyczliwości i przesadnej troski o siebie? Glubose trzyma tę starą kobietę mocno w garści. Jest ona istnym postrachem goszczących ją gospodyń i służących. Zawsze się odwraca od tego, co jej podano, aby z delikatnym westchnieniem powiedzieć: "Ależ błagam... wszystko, czego mi potrzeba, to filiżanka herbaty, słaba, ale nie za słaba, i naprawdę malutki kawałek kruchej grzanki".
Pojmujesz? Ponieważ to, czego żąda, jest mniejsze i mniej kosztowne od tego, co jej podano, nigdy nie uzna za obżarstwo swej stanowczej chęci otrzymania tego, czego pragnie, nawet jeśli to może być bardzo kłopotliwe dla innych. W chwili prawdziwego folgowania swemu apety¬towi wierzy, iż praktykuje umiarkowanie. Na widok talerza stawianego przed nią przez zapracowaną kelnerkę w zatłoczonej restauracji wydaje lekki okrzyk i mówi: "Och, to za dużo, o wiele za dużo. Proszę to zabrać i przynieść mi mniej więcej czwartą część tego". W razie sprzeciwu powiedziałaby, że postępuje tak przecież tylko dlatego, aby uniknąć marnotrawstwa. W rzeczywistości powodem jej postępowania jest osobliwy odcień smakoszostwa, którym myśmy ją ujarzmili, a które zostało urażone widokiem większej ilości pożywienia, niż jej akurat potrzeba. [...]
Otóż twój pacjent jest nieodrodnym synem swej matki. Czyniąc, co możesz, zresztą zupełnie słusznie, na innych frontach, nie powinieneś zaniedbywać powolnej infiltracji na odcinku obżarstwa. Będąc mężczyzną, nie da się przypuszczalnie złapać na zwodniczy frazes: "Wszystko, czego mi potrzeba". Mężczyzn łatwiej przemienia się w żarłoków, wykorzystując ich próżność. Należy ich tak urobić, by uważali się za znawców w dziedzinie kulinarnej, by na przykład chełpili się tym, że odkryli w mieście jedyną restaurację, w której naprawdę zrazy są "należycie" usmażone. To, co zaczyna się od próżności, stopniowo można zamienić w przyzwyczajenie. Lecz, niezależnie od tego, jak podejdziesz do tej sprawy - najważniejsze jest doprowadzić pacjenta do takiego stanu, w którym niemożność dogodzenia sobie - obojętnie czy to będzie chodzić o szampana, herbatę czy papierosy - "wyprowadza go z równowagi”, wówczas bowiem jego cnoty - miłosierdzie, sprawiedliwość, posłuszeństwo - zdane są wszystkie na twoją łaskę i niełaskę.
Samo nieumiarkowanie w jedzeniu jest o wiele mniej cenne niż smakoszostwo. Jego główne zastosowanie jest czymś w rodzaju przygotowania artyleryjskiego do ataku na czystość. W tej sprawie, jak zresztą w każdej innej, utrzymuj swego człowieka w stanie fałszywego uduchowienia. Niech w niej nigdy nie dostrzeże aspektu medycznego. Niech zastanawia się i dziwi, co za pycha czy też brak wiary popchnął go w twe ręce, podczas gdy proste spojrzenie wstecz i przebadanie tego, co jadł czy pił w ciągu ostatnich 24 godzin, wykazałoby mu, skąd pochodzi twoja amunicja.
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Wt kwi 06, 2010 8:33 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Jeśli z jednej strony czujesz że jesz za dużo, a z drugiej wyraźnie zaznaczasz że masz niedowagę to możesz mieć poważny problem i to innej natury niż grzech.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt kwi 06, 2010 8:50 |
|
|
|
 |
Wielkopolanin
Dołączył(a): Wt mar 23, 2010 17:04 Posty: 40
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Chodzi ci o anoreksję?
|
Wt kwi 06, 2010 10:46 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Nie wiem o co chodzi wedle nazwy, ale to dość jasne że coś tu nie gra.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt kwi 06, 2010 11:13 |
|
|
|
 |
Fever
Dołączył(a): Cz cze 26, 2008 6:23 Posty: 52
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Jeśli w Niedzielę Wielkanocną wykazałem się zdecydowanym nieumiarkowaniem w jedzeniu, to znaczy że w poniedziałek przed przyjęciem Komunii Św. powinienem był przystąpić do spowiedzi?
|
Śr kwi 07, 2010 20:56 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
A jak i komu poważnie zaszkodziło to twoje "nieumiarkowanie w jedzeniu"?
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Śr kwi 07, 2010 21:47 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Tzn nieumiarkowanie jest jednym z grzechów głównych, a jeśli szkodzi to głównie tej osobie, a nie komuś.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr kwi 07, 2010 21:50 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Może zobacz, Fever, jak jest definiowany grzech śmiertelny: http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-1.htmpunkty: 1854 - 1864 (szczególnie 1857-1859)
_________________ Piotr Milewski
|
Cz kwi 08, 2010 10:00 |
|
 |
Linka011
Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 13:43 Posty: 112
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Najlepiej jesc mało ale czesto i bez podjadania między posiłkami (ok 4-5 posiłków dziennie) i jeszcze najlepiej nie jeśc słodyczy bo to puste kalorie i nic nie dają. I oczywiscie uprawiac sport. Jeśli twoja niedowaga jest wynikiem odchudzania sie to może być to anoreksja, ale co do tego trudno to stwierdzić przez internet. Jeśli z natury jestes chudy i przy tym odrzywiasz sie normalnie (odpowiednia ilośc kcal na dzień) to chyba wszystko z tobą w porządku. Najlepiej po prostu liczyć kalorie jesli trudno samemu określic kiedy je sie za duzo
|
Cz kwi 08, 2010 15:12 |
|
 |
Wielkopolanin
Dołączył(a): Wt mar 23, 2010 17:04 Posty: 40
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Ale napiszcie ile by trzeba było zjeść żeby to było za dużo bo ja nie wiem ile sie powinno jeść kcal dziennie.A wogóle to chciałbym sobie jeśc ile mi się podoba, a nie ciągle obsesyjnie zastanawiać się czy grzesze.
|
So kwi 10, 2010 12:27 |
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Wielkopolanin jesz tyle ile tego potrzebujesz, czy to że spożywasz posiłki w jakiś sposób szkodzi innym albo Tobie? Myślę, że nie. A więc grzechu nie ma.
I nie można jasno określić ile człowiek dziennie powinien spożywać, bo oczywiste jest, że człowiek który pracuje fizycznie potrzebuje więcej tych kalorii niż np. osoba umysłowa.
Moim zdaniem nie jest to grzechem, tym bardziej, że masz niedowagę.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
So kwi 10, 2010 12:35 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Cytuj: Ale napiszcie ile by trzeba było zjeść żeby to było za dużo bo ja nie wiem ile sie powinno jeść kcal dziennie.A wogóle to chciałbym sobie jeśc ile mi się podoba, a nie ciągle obsesyjnie zastanawiać się czy grzesze. Idź do dietetyka i tam się pytaj o takie rzeczy. Naprawdę, na forum są tylko ludzie nie lekarze.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So kwi 10, 2010 13:05 |
|
 |
Selgrado
Dołączył(a): Cz gru 31, 2009 19:07 Posty: 361
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Wielkopolanin napisał(a): Mam pytanie kiedy popełniam grzech obżarstwa?Od około roku z przerwami ciągle wydaje mi się że za dużo jem itp.Jestem chudy i mam około 10kg niedowagi czasami słyszę że muszę więcej jesć itp.a wydaje mi się że za dużo jem. WIST napisał(a): Idź do dietetyka i tam się pytaj o takie rzeczy. Naprawdę, na forum są tylko ludzie nie lekarze. Zgadzam się z tym, że do dietetyka, ale też mogłaby być jakaś konsultacja w poradni chorób metabolicznych lub poradni gastroenterologicznej.
_________________ [KMI ...] ------------.
|
So kwi 10, 2010 23:08 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Oczywiście, więc wpierw do lekarza pierwszego kontaktu który zleci co trzeba. To nie są żarty, aby pytać o takie sprawy na forum. Internet zaczyna zastępować terapeutę, dietetyka, spowiednika i wszystkich innych ekspertów, a to nie jest już zdrowe.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So kwi 10, 2010 23:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|