Bogactwo kojarzy mi się z pieniędzmi, drogimi przedmiotami, biżuterią, specjalistycznym sprzętem itp. Jednym słowem - materia. Ale czy bogactwem nie może być też umysł? Wysoka sprawność intelektualna, która umożliwia wejście w posiadanie bogactw materialnych?

PS.

Przecież bogacz, z przypowieści o 'bogaczu i Łazarzu', musiał się jakoś dorobić swojego bogactwa.

Ponawiam pytanie, gdyż być może zadałem je w złym dziale:

Bogactwo kojarzy mi się z pieniędzmi, drogimi przedmiotami, biżuterią, specjalistycznym sprzętem itp. Jednym słowem - materia. Ale czy bogactwem nie może być też umysł? Wysoka sprawność intelektualna, która umożliwia wejście w posiadanie bogactw materialnych?

PS.

Przecież bogacz, z przypowieści o 'bogaczu i Łazarzu', musiał się jakoś dorobić swojego bogactwa.

Pieniadze nie sa miara bogactwa.
Zostaly wymyslone tylko i wylacznie w celach podatkowych i gromadzenia zasobow, przez ludzi zachlannych.
Wyobraz sobie np. poborce podatkowego pobierajacego dziesiecine, ktora ma starczyc na kolejny rok. Czyli swinie, krowy, chleb, mleko maslo.
To samo z zachlannymi ludzmi, nie bada w stanie nagromadzic zbyt wiele bo im to po prostu zepsuje sie i zgnije.
Taki system bez pieniedzy jest jakby bariera powstrzymujaca nadmierne gromadzenie bogactw, oraz bariera ekologiczna, aby nie zniszczyc i nie wyeksploatowac ziemi.
No ale diabelskie nasienie nie moglo siedziec bezczynnie i wymyslilo kase, i teraz kazdy zamiast modlic sie o zdrowie, najblizszych i pozostalych mieszkancow ziemi, modli sie o kase i jej najbardziej pozada.
Np. Zydzi, zwlaszcza ortodoksi nawet sobie nie zdaja sprawy z tego ze te 30 srebrnikow (kasa, kasa i jeszcze raz kasa) to jest to ich przeklenstwo na ktorego zakonczenie od wiekow czekaja, jednoczesnie brnac w nie glebiej, pociagajac za soba reszte Swiata.
Mysleli juz ze 1915, czy 18 klatwa sie skonczyla, a Hitler pokazal im ze jednak jeszcze nie.

Żenujące bzdury.

Masz prawo do wlasnego zdania.

Doprecyzowując: budzi moją odrazę Twoje uzasadnianie tragedii Żydów "klątwą".

Kolego, jesli nie rozumiesz tematu to nie pisz. Poczytaj pierw o wierzeniach i interpretacji Biblii przez Zydow ortodoksow.
Napisalem o faktach, historycznych, a ze nie umiem owijac w kolorowa bawelne pisze takimi slowami jakimi pisze.
Jestem przeciw ludobojstwu, ale np. wyolbrzymianie holokaustu Zydow tez nie jest na miejscu, bo wiele innych narodow spotkalo i ciagle spotyka to samo.
Dlaczego holokaust ma byc kojazony jedynie z Zydami? Czyzby inni sie nie liczyli?
Juz nawet dochodzi do tego ze Zydzi nie mowia o niemieckich obozach koncentracyjnych, a o polskich obozach koncentracyjnych.

Nie sądzę, żeby miał podstawy pouczać mnie w temacie holocaustu ktoś, kto wiąże go z 30 srebrnikami.

Takie powiazanie Ty zrobiles nie ja. Wiec nie przeginaj, bo takich manipulatorow to ja dobrze znam i wiem jak i po co to robia.
Tak dla zobrazowania tego co robisz to swietny jest humor o gosciu u psychologa;

Lekarz pokazuje mu kartke z narysowanym kolkiem i pyta co pan widzi>
Gola babe odpowiada, na kolejne rysunki trojkata, kwadratu i innych, odpowiada "gola baba".
Na to lekarz; apnie to pan jest zboczony.
Co! ja zboczony! -odpowiada pacjent- a kto mi te swinstwa pokazuje!

Tia...

Bogactwo świecie materialnym jest materią, w świecie duchowym duchowością. Trzeba potrafić oddzielić te dwa skrajne światy.
Jak ktoś jest wierzący to pewnie będzie myślał: że "Bóg mi błogosławi, bo żyje według prawa" - mowa o materializmie.
A w duchowości, bogactwo to stan ducha, umysłu. Jest wiele idiotów bogatych - materialnie, a umysłowo są "kalekami".

Umiejętność dojścia do bogactwa to talent. "Spadek" to fart. Dlatego jest taki przysłowie: "głupi ma zawsze szczęście".

Fajnie, napisaliście 8 postów, ale nikt z Was nie odpowiedział na moje pytanie:

1. Czy wysoka sprawność intelektualna, która umożliwia wejście w posiadanie dóbr materialnych, też jest bogactwem?
2. Jeżeli tak, to czy samo posiadanie takiej sprawności sprawia, że łatwiej będzie wejść wielbłądowi przez ucho igielne do nieba, niż osobom posiadającym takie sprawności?

Ciekawa kwestia, teoretycznie jest to całkiem możliwe. W końcu - "Błogosławieni ubodzy duchem..."

Wyższy stopień rozwoju intelektualnego często wiąże się z kwestionowaniem autorytetów, wątpliwościami, ktoś mógłby wręcz rzec, że przysłowiowym szukaniem dziury w całym...

Jedenpost - poproś pana sappera, żeby podał jakieś konkretne przykłady na potwierdzenie słów: . Ten użytkownik dał się poznać na forum jako ten "oczytany", ale na szczęście to tylko jego własne zdanie

P.S.
(moja rada, szkoda czasu na rozmowę z tym panem, wiem co mówię - potwierdzone info)

A ktoz to taki potwierdzil?
Czy nie zauwazyles ze kazdy ma swoj rozum i potrafi decydowac sam, bez twojej pomocy i ponizania innych.
Z drugiej strony, to jak zwykle nie piszesz na temat watku, tylko osob w nim sie wypowiadajacych.
Bede sie za Ciebie modlil bo widze ze niewiele Milosci zaznales w zyciu i wylewasz swe zale na innych.