Wiecie, jeżeli dzięki objawieniom Bł. A.K. Emmerich udało się odnaleźć dom Maryi no to znaczy, że choć ziarno ale jest tam prawda której nikt nie może zaprzeczyć.
Mam książkę "Żywot i bolesna męka pana naszego Jezusa Chrystusa i najświętszej matki jego Maryi" i jakoś nie znalazłem tam ani słowa które byłoby sprzeczne z dogmatami naszej wiary. A jako, że były to objawienia prywatne to oczywiście możemy w nie wierzyć albo nie. Ja czytam tę książkę z ciekawością, uznaję to za prawdę i uważam, że pomaga mi ona w lepszym poznaniu Jezusa.
Objawienia te można porównać sobie np. z objawieniami św. Brygidy i oczywiście pomimo pewnych różnić i jedne i drugie opisy mówią praktycznie o tym samym. Przypadek? Nie sądzę.

Prędzej zasnę niż wysłucham do końca. W skrócie - czy jest jakiś dogmat, który określa, kiedy dokładnie można mieć pewność, że właśnie przemawia Szatan i że mówi on prawdę?


Kościół nie orzekł, że to faktycznie był dom Maryi. Ale nawet jeśli, to potwierdza tylko jeden krótki fragment. O reszcie nadal nic nie wiadomo.


Niesprzeczność z dogmatami nie oznacza jeszcze prawdy.


Ja też nie sądzę. Pamiętaj, że gość przepisywał notatki przez bite 10 lat. Czyżby rył je w kamieniu?
Bo ja tam podejrzewam, że przynajmniej wszystko to, co sam wymyślił, zdążył w tym czasie sprawdzić po dwa razy.

A warto by było to przesłuchać ze względu na to co druga strona chce przez to przekazać. Aby również w dyskusji móc wykazać błędy tej konferencji.

Soul33 - może tak, może nie, nikt Go za rękę nie złapał i nie udowodnił, że sam sobie pisał co chciał (w jednej z książek jest wyjaśnione dlaczego zajęło mu to aż 10 lat).
Co do samej Bł. A.K. Emmerich po przeczytaniu Jej życiorysu chyba nikt nie ma wątpliwości, że dostała szczególne łaski od Boga. A Jej wizje? Cóż, Kościół w swej mądrości nie nakazuje nam wierzyć w prywatne objawienia, ale i nie zakazuje w nie wierzyć. I to jest super

Terezjusz pisze że najczęściej brak mi argumentów . jak ja coś pisze to najczęściej podpieram się czymś konkretnym np. załącznikiem czyli nie pisze " z kapelusza " .

widze że Piotr podkręcił obroty jeżeli idzie o temat walki z kudłatym . egzorcysta ksiądz Ernst Alt wymuszał od szatana odpowiedzi na pewne pytania . szczegóły w książce " prawdziwa historia egzorcyzmów Anneliese Michel " . w ubiegłym roku odwiedziłem jej grób , zapodałem tu relacje o ile ktoś pamięta .

Myślę że w tym momencie Polska i świat potrzebują więcej modlitwy.


http://skrobek.blogspot.com/2015/09/islamizacja-potop-max-kolonko-mowi-jak.html

Cokolwiek robicie obudźcie się

Co to tak cicho







https://www.youtube.com/watch?v=pe42MNDjxTk



http://zirke.blogspot.com/2015/09/wtedy-podobne-bedzie-krolestwo.html

św.Jan od Krzyża

Ignorancja blokuje Prawdę.
Pokora - paszport do Nieba.

"Pozwól, by cię inni nauczali, rozkazywali ci, gardzili tobą i poddawali cię swej władzy, a będziesz doskonała."

może mi ktoś wytłumaczyć, o co tutaj chodzi w tym cytacie?
Bo rozumiem, ze rozkazywanie komuś, pogardzanie kimś , czynieie sobie ludzi poddanymi jest czymś złym, więc dlaczego mam niby pozwalać, by ktoś się tak zachowywał?

Św Jan od Krzyża "Słowa światła i miłości", zapewne rozważanie Błogosławieni ubodzy w duchu...... którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości., chodzi głównie o to aby z miłości do Boga pokornie przyjmować naukę mądrych, ale i ciosy od głupich.
Tak to rozumiem.

Jest to bowiem zasługą, jeżeli ktoś z myślą o Bogu znosi przykrości, cierpiąc niesłusznie. Jakaż to bowiem chwała, jeżeli znosicie policzkowanie za grzechy? Ale jest to zasługą u Boga, jeżeli znosicie cierpienia, czyniąc dobrze. Do tego bowiem jesteście powołani, gdyż i Chrystus cierpiał za was, pozostawiając wam wzór, abyście postępowali Jego śladami! (1 P 2, 19-21)
Pozdrawiam

Bezwzględnie należy się przeciwstawić trwającej inwazji islamu na chrześcijańską Europę. Przyjmowanie islamistów do katolickiej Polski to nie żadna "miłość bliźniego", lecz nikczemna zdrada i bezdenna głupota!

Kazanie ks. prałata Romana Kneblewskiego, proboszcza parafii NSPJ w Bydgoszczy wygłoszone w Bydgoskim Sacre-Coeur w XXVI niedzielę zwykłą - 27 września A.D. 2015.

https://www.youtube.com/watch?v=o_PX7D1K04w

To wpierw zdetronizujmy papieża Franciszka - Bóg w swej mądrości wysłał do nas, do bogatej Europy głodnego, abyśmy mu dali jeść, spragnionego, abyśmy mu dali pić, cudzoziemca, abyśmy go przyjęli, nagiego, abyśmy go odziali , usuńmy także Episkopat Polski.

Tak. A ten spragniony islamista odwdzięczy się zgwałceniem naszych kobiet, zniszczeniem naszych świątyń i kulką w łeb. Chyba nie masz zielonego pojęcia Alus co się dzieje w krajach gdzie ich przyjęli. Zresztą dla mnie Papieżem jest nadal Benedykt XVI a nie Franciszek

Prymas Tysiąclecia o Ojczyźnie. Teraz szczególnie aktualne.

"...Nie oglądajmy się na wszystkie strony. Nie chciejmy żywić całego świata, nie chciejmy ratować wszystkich. Chciejmy patrzeć w ziemię ojczystą, na której wspierając się, patrzymy ku niebu. Chciejmy pomagać naszym braciom, żywić polskie dzieci, służyć im i tutaj przede wszystkim wypełniać swoje zadanie – aby nie ulec pokusie „zbawiania świata” kosztem własnej ojczyzny. Przypomina mi się tak wspaniale przedstawiony w powieści Gołubiewa „Bolesław Chrobry” i Parnickiego „Srebrne orły” fragment. Oto cesarz Otto III kusi Bolesława Chrobrego, czyni go patrycjuszem rzymskim i chce go ściągnąć do Rzymu. Ale król nie dał się wyciągnąć z Polski, z ubogiego Gniezna, na forum rzymskie. Został w swoim kraju, bo był przekonany, że jego zadanie jest tutaj. Naprzód umocnić musi swoją ojczyznę, a gdy to zrobi, pomyśli o innych, o sąsiadach. Niestety, u nas dzieje się trochę inaczej – „zbawia” się cały świat, kosztem Polski. To jest zakłócenie ładu społecznego, które musi być co tchu naprawione, jeżeli nasza Ojczyzna ma przetrwać w pokoju, w zgodnym współżyciu i współpracy, jeżeli ma osiągać upragniony ład gospodarczy.

Nieszczęściem jest zajmowanie się całym światem kosztem własnej Ojczyzny..."

Fragment pochodzi z przemówienia do kapłanów, 24 grudnia 1976 r.