Masz dziwne pojmowanie tego, co może być chwaleniem się

A może już najwyższy czas skończyć lub chociaż ograniczać masturbację?

Obciąć ptaszka...

Radzę uprzejmie - przed wypowiadaniem się publicznie - trzy razy się zastanowić, spytać mądrzejszych i trzeźwiejszych o zdanie, ponownie się zastanowić.

Do mnie pijesz?

Św. Paweł z Tarsu napisał:

"Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki. Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć." (1Kor 7,7-9)

Rozumiem to tak:

Po pierwsze
W tym kontekście "dar od Boga" oznacza konkretne powołanie - do życia w małżeństwie lub do pozostawania bezżennym, tak jak św. Paweł.

Po drugie
Jeżeli ktoś nie potrafi zapanować nad sobą i płonie oznacza to, że jego powołaniem jest małżeństwo, a nie życie w czystości.

a co ma do tego masturbacja? Blaszaku?

Jestem trzeźwy, o 16 lat starszy od tego chłopaka i tak, przemyślałem odpowiedź.

Po pierwsze sprawy "czystości" to szóste przykazanie, nie pierwsze. Po drugie można tak się zafiksować na punkcie tego grzechu, że ignorować pozostałe niedociągnięcia. Po trzecie, czasem sprawy onanizmu mogą leżeć głęboko w ludzkiej psyche i są jak te pawłowe "że czyni zło, pragnąc dobra". Naprawdę czasem mimo wielu starań możemy nie mieć pełnej kontroli nad swoim zachowaniem i paradoksalnie odczuwać największe pokusy, tuż po spowiedzi.

Ponadto w Biblii, bohaterowie tacy jak Abraham czy Jakub to nie nieskazitelne duchy ale ludzie z krwi i kości.

Jest świetne studium o. Dariusza Piórkowskiego o onaniźmie na mateusz.pl. Proponuję to wrzucić w Google.

Nie tyle się obniża, co zostaje zaspokojony, a to dwie różne rzeczy. Gdyby popęd Blaszaka był niski, Blaszak nie musiałby się masturbować, a to że się masturbuje oznacza, że popęd ma wysoki.
Podobnie nie można mówić o zmniejszeniu łaknienia wskutek spożycia posiłku. O zmniejszeniu łaknienia świadczyłby brak potrzeby (lub zmniejszenie) ich spożywania. Spożycie posiłku jest chwilowym zaspokojeniem łaknienia, a nie zmniejszeniem jego poziomu.

Zapewne nie popatrzyliście na daty. Pawel_89 zapewne już sobie poradził. A najpewniej dziewięć lat temu założył konto żeby zrobić was w ...

Może i sobie poradził. Z doświadczenia wiem, że problem jest dość powszechny. Czy robił ludzi w jajo? To jego sprawa.

Definicję i omówienie orgazmu, który jest skutkiem masturbacji, znajdziesz w Wikipedii. Omawianie znajdujących się tam informacji nie należy do tematyki poruszanej w tym dziale.

Znaczy: jeśli ktoś jest uzależniony od onanizmu, powinien wziąć z kimś ślub?

Co tu ma do rzeczy onanizm?