Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 22:30



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 11 ] 
 Traktat Przeciw Aborcji 
Autor Wiadomość
Post Traktat Przeciw Aborcji
Rok temu napisałem taki traktat, z powodu pewnych okoliczności. Dziś trudno Chrześcijanom żyć w społeczeństwie, który ma inny system wartości. Chodzi o aborcję. Chciałbym gorąco poprosić wszystkich zainteresowanych tym tematem o przeczytanie poniższego traktatu.

Zapraszam do dyskusji nad aborcją.

Sebastian 88

Traktat Przeciw Aborcji

Szanowni Państwo, drodzy obywatele narodu polskiego. Chciałbym, jako wolny człowiek, w trosce o wspólne dobro całej ludzkości, zabrać głos w sprawie dla mnie niezwykle ważnej. Będzie to dotyczyło szeroko omawianej w dzisiejszych czasach aborcji. Czym jest ten „zabieg”, czy raczej morderstwo? Cóż mi odpowiecie, jeśli zapytam, czy byliśmy kiedyś dziećmi? Mówicie, że tak. Zapytam więc, czy kiedyś się urodziliśmy, albo żyliśmy od zawsze? Odpowiadacie, że była taka chwila urodzenia. Gdzie więc znajdowaliśmy się przed urodzeniem? Nietrudno się domyślić, że w łonie naszej matki. A cóż mi teraz powiecie, jeśli zapytam, czy bylibyśmy tu, gdyby dokonano na nas zabiegu „terminowania tkanki płodowej”, czyli aborcji? A co znaczy to określenie? „Terminuje czyli z angielskiego „zakańcza”. Zakończyć dziecko? Brzmi strasznie.”1 Jeśli stwierdziliśmy, że przed urodzeniem nasza matka miała nas w opiece, w swym własnym brzuchu, pod sercem pełnym ciepła i miłości, to gdyby dokonano tego czynu zwaną aborcją, „zakończylibyśmy” życie. Nie bylibyśmy tu obecni.
Kto z nas jest na tyle niepoważny, aby stwierdzić, że płód w łonie matki nie jest człowiekiem? Kim więc byłeś, nim się urodziłeś? Czy nie byłeś sobą? Czy z tego powodu, że inaczej wyglądałeś, byłeś bezbronny i zależny od innych ludzi, można było tobie odebrać życie?
Zastanówmy się i popatrzmy na nasze dzieci. Kto z nas pozwoliłby na to, żeby ktoś je skrzywdził? Kto chciałby je stracić? Otóż nawet dobra matka może zamienić się w bezlitosnego, zimnego, żądnego krwi mordercę. Jak to możliwe? „Amerykańska proaborcyjna organizacja Planned Partenthood sfinansowała ankietę wśród kobiet z USA, które poddały się aborcji. Kobiety wymieniały powody swojego czynu. Dominowały odpowiedzi: „czas był nieodpowiedni” (25 proc.), „teraz nie stać mnie na dziecko” (23 proc.) i „urodziłam już tyle dzieci, ile chciałam” (19 proc.). Przyczyny w dalszej kolejności zasadniczo nie odbiegały wagą od poprzednich: „nie chcę być samotną matką”, ,,nie czuję się wystarczająco dojrzała”, itp. Jak widać, każdy powód jest dobry nie tylko, żeby wypić”2 Ale czy z takich błahych powodów można zabić własne dziecko? Co ono matce powie? „Mamo czemu to uczyniłaś?” A kobieta odpowie, że zabiła je, ponieważ miała jedną z powyższych zachcianek. Ale czy ja stosuję właściwą terminologię? Używam mocnych i dosadnych słów: mord! Zabójstwo! Czy nie powinno się tego nazywać „spędzanim płodu”? Zdecydowanie nie, gdyż po pierwsze: sami stwierdziliśmy, że nasza matka była w ciąży i sami byliśmy płodem. A zatem płód to człowiek, inaczej ty i ja nie bylibyśmy ludźmi, tylko płodami. Jednakże ty jesteś człowiekiem i ja też nim jestem.
Starzec jest człowiekiem, ale ze względu na jego podeszły wiek odpowiednie określenie to człowiek starszy. Dorosły też jest człowiekiem, lecz jego stan rozwoju nazywamy dojrzałością. Człowiek młody również jest czowiekiem, nazywanym młodzieńcem lub dziewczyną. Nawet dzieci i niemowlęta są ludźmi, ale dla ich wieku stosowne określenie to „dziecko”. Czemu zatem płód, który później jest dzieckiem, nie miałby być człowiekiem? To tak jakby ktoś stwierdził, że młodzieniec to nie człowiek, ale dorosły. Czy mamy więc prawo zabijać płody, skoro są to ludzie?
Proaborcyjni działacze twierdzą, że tak. Prawdą jednak jest, że: „Mają takie samo prawo, jak naziści mieli prawo głosić pogląd, że Żydów należy zabijać. O przepraszam, nie zabijać, tylko ostatecznie rozwiązać kwestię żydowską [...]”3 Nie mordować, ale „usuwać tkankę płodową”. Na te słowa redaktor Franciszek Kucharczak usłyszał, „że Holocaustu z aborcją nie można zestawiać, bo uznanie Żydów za podludzi było wynikiem ideologi. - A czego wynikiem jest uznanie dzieci nienarodzonych nie za ludzi, tylko za „płody”? - To sprawa filozofii – usłyszałem”4 -mówi tenże redaktor . „No to mamy jasność. Nazista zabijający Żyda jest ideologiem, a lekarz zabijający dziecko jest filozofem. Głupie? Logika nie ma znaczenia, gdy w grę wchodzi gigantyczny biznes i doraźny interes tak wielu ludzi.”5
Ilu ludzi? „Na świecie przeprowadza się obecnie 42 miliony aborcji rocznie. Jak podała „Gazeta Wyborcza”, [...] liczba aborcji nie jest dla gazety problemem, lecz sposób ich przeprowadzania, bo ponad 20 milionów „zabiegów” ma miejsce w warunkach „niebezpiecznych”. Oznacza to, że przeprowadzono je nielegalnie lub przez osoby niewykwalifikowane, co często kończy się śmiercią kobiet. Wniosek jasny: Zabijaj legalnie. Żyj i pozwól żyć innym. Ginekologom.”6
Zobaczmy na tę przerażającą liczbę: 42 miliony. Druga Wojna Światowa zabiła ok. 52 miliony osób. Jeden rok aborcji tej liczbie prawie dorównuje... . Pewni politycy w poprzedniej kadencji Sejmu RP zauważyli, co się dzieje naprawdę i zaapelowali o wzmocnienie ochrony życia „od poczęcia aż do naturalnej śmierci”. Zobaczmy, jak na to zareagowali nasi posłowie: „Znamienną rzecz zrobił przed głosowaniem poseł Suski z PiS. Rano biegał po sali sejmowej, zbierał rozłożone na fotelach kopie listu biskupa Górnego i darł je. Bo w liście było wezwanie do głosowania za ochroną życia, a posłowi Suskiemu się to nie podobało. Tylko dlaczego – skoro był tak zdecydowany – zaledwie wstrzymał się od głosu? To samo dotyczy innych „głosowstrzymywaczy” [...]. To po to was wybrano, żebyście w sprawie podstawowej – ludzkiego życia – nie mieli zdania?”7 Ustawa przepadła, nadal aborcja może być dokonywana, Konstytucja RP nie została zmieniona.
A jak głosowali liderzy? W pierwszym głosowanu nad poprawką artykułu 38 o ochronie życia, ówczesny premier Jarosław Kaczyński wstrzymał się od głosu! Nie miał zdania. Ludwik Dorn, Tadeusz Cymański, Zbigniew Ziobro, również nie mieli zdania. Przeanalizujmy wyniki głosowań posłów z PO: Jolanta Hibner głosowała przeciw wzmocnieniu ochrony życia. Podobnie Bronisław Komorowski. Nawet Donald Tusk głosował przeciw! Z SLD wszyscy prócz Eugeniusza Czykwina, który wstrzymał się od głosu, głosowali przeciw. Z PSL Jarosław Kalinowski głosował przeciw. Tylko z Ligi Polskich Rodzin i z Samoobrony większość posłów głosowała „za”, w tym liderzy obu partii: Roman Giertych i Andrzej Lepper; Mniejszość Niemiecka: Ryszard Galla i Henryk Kroll wstrzymali się od głosu. Totalnym skandalem było zachowanie posłów, np: Piotra Misztala, Janusza Palikota i Edmunda Borawskiego, którzy byli po prostu nieobecni! Głosowanie to nie było tajne są informacje o tym, kto jak głosował, można było znaleźć na stronie internetowej: www. sejm.gov.pl. Jacy więc są nasi posłowie? Czy zależy im na ludzkim życiu?
Mógłby jednak ktoś powiedzieć, że posłowie powinni reprezentować obywateli, a nie własne zdanie. Zapytajmy więc obywateli: „Do 7 marca Kancelaria Sejmu otrzymała 6 listów z protestem przeciw planom zmiany konstytucji w zakresie obrony życia poczętego. Było w nich 1806 podpisów. W tym samym czasie do Kancelarii Sejmu napłynęło 180 346 podpisów pod poparciem zmian Konstytucji, czyli sto razy więcej. Zdecydowanie należy odrzucić żądania większości, bo inaczej to będzie dyskryminacja mniejszości”8 Widocznie ten argument przekonał posłów i woleli zdyskryminować większość społeczeństwa. Jaka jest więc nasza demokracja? Kto w Sejmie RP kogo ma reprezentować? „Po głosowaniach nad zmianą Konstytucji Grzegorz Napieralski z SLD powiedział: „Przegrała obłuda, przegrał cynizm i niskie pobudki”. To ciekawe, bo radość SLD wzięła się z tego, że wielu posłów głosowało inaczej, niż mówiło. Do tej pory właśnie to się nazywało obłuda i cynizm.”9 Tacy są nasi posłowie i demokracja.
Choć już obaliłem ten pogląd, jakoby płód to nie człowiek (wystarczy wyobrazić sobie czas spędzony w łonie matki oraz przypmnieć ideologię lub filozofię ludzi, chcących zarobić na śmierci dzieci nienarodzonych), to proaborcyjni działacze mają kolejne argumenty przemawiające za tym, że aborcja powinna być nadal praktykowana. Jednym z nich jest stwierdzenie, że dziecko, znaczy płód, powinien być usunięty, jeśli jest wadliwy. Zdarzyło się, że „Włoszka z Florencji poddała się aborcji, bo badania USG wykazały, że dziecko, które nosi, nie ma żołądka. Badania okazały się fałszywe, co okazało się po aborcji, którą maluch ... przeżył. Dziecko byłoby całkiem zdrowe, gdyby nie próba zamordowania go. Przedwcześnie urodzone, miało tylko pół kilograma. Zaczęła się walka o jego życie, niestety dziecko po kilkudziesięciu godzinach zmarło. Lekarze bronią się, że badanie USG sugerowało tylko ryzyko wady wrodzonej „płodu”, a winna jest kobieta, która podjęła decyzję o aborcji. A owszem, kobieta zgrzeszyła, lekarze niewinni jak Adam w Raju. Oni byli tylko uczciwymi, spokojnymi płatnymi mordercami.”10
Jak jest więc z tymi ,,wadliwymi dziećmi”? Jaką mamy pewność, że są one chore? Nawet gdybyśmy mieli stuprocentową pewność, że dziecko jest w jakiejś kwestii ułomne, czy to znaczy, że można je zabić? To tak, jakby można było zabijać osoby niepełnosprawne! Każdy powinien zauważyć, że jest to bestialstwo, barbarzyństwo i zamach na godność człowieka, na jego życie!
„W szpitalu w Mediolanie przeprowadzono „selektywną aborcję”. Chodziło o usunięcie jednego z bliźniaków, który nie spełniał kryteriów jakoścowych, bo – jak wykazały badania - miał zespół Downa. Tymczasem usunięto... zdrowe dziecko. Gdy pomyłka wyszła na jaw, zabito też drugiego bliźniaka. Ginekolog Anna Maria Marconi, która pomyliła się przy aborcji powiedziała, żeby [...] dziecko przeznaczone do zabicia na przszłość oznaczyć jakimś kolorem. Ale po co kolorem? Są wypraktykowane metody, można takie dziecko na przykład oznaczyć gwiazdą Dawida.”11 Tak przecież kiedyś oznaczano ludzi przeznaczonych na zagładę. Myślę, że to wystarczy, by dostatecznie podważyć argument, jakoby aborcja była dopuszczalna, gdy dziecko jest chore.
Jak przebiega taka aborcja? Najlepiej to widać na przykładzie tego, co wydarzyło się w Hiszpanii: „Cztery prywatne kliniki w Barcelonie przeprowadzały na wielką skalę aborcję, nawet do ósmego miesiąca ciąży. Jak doniosła „Rzeczpospolita”, lekarze prowokowali poród, żeby jednak matki nie zorientowały się, że rodzą żywe dzieci, noworodkom uprzednio wstrzykiwano [Prosto w serce]12 truciznę. Potem zwłokom odcinano głowy, ciała mielono, a ludzką „masę” usuwano do ścieków. Okazało się także, że zapisy USG były fałszowane, żeby „embriony” wydawały się młodsze, niż były naprawdę.”13 Tak przebiega morderstwo dziecka w piątym, szóstym albo i dalszym miesiącu ciąży. Gdy jednak dziecko jest młodsze, to po prostu rozgniata się głowę, wyciąga się martwe ciało na zewnątrz i rozszarpuje się na wszystkie strony. W Barcelonie tego procesu nie można było dokonać tak późno, więc ucięto głowę i mielono. Mnie osobiście krew w żyłach się mrozi słysząc jak ludzie, którzy przysięgali ratować ludzkie życie, naraz zamieniają się w bezlitosne bestie i płatnych morderców.
Tak wygląda aborcja. To nie jest „zabieg”, to nie jest „zatrzymanie ciąży” tylko drastyczne zabójstwo człowieka, który dopiero co powstaje. Wspomnę na pierwszy wywód. My też kiedyś byliśmy w łonie matki. Kobiety w USA mogą coś takiego dokonać z błahego powodu. Nas również to mogło spotkać. Dlaczego obojętny jest nam los tych dzieci?
W telewizji TVN kiedyś odbywała się dyskusja o aborcji. Pewna pani zwróciła się do swojej oponentki z takim argumentem: Co to jest? - powiedziała. Trzymała w ręce jajko, rozgniotła je i spytała, czy ona teraz zabiła małe piskle. Żółć wyciekła na zewnątrz. Ta pani stwierdziła, że z dzieckiem jest tak samo, nie jesteśmy mordercami usuwając ciążę. Druga pani, która broniła prawa do życia nie potrafiła jej zaprzeczyć. Ja jednak spróbuję wykazać fałsz takiego porównania. Po pierwsze: nie można porównywać kury do człowieka, a tym bardziej człowieka do jajka! To tak, jakby ktoś zapytał, czy lubimy jeść batonika? Z pewnością odpowiemy, że tak. Później zapytałby, czy lubimy Eskimosów? A gdy nam nic nie przyjdzie do głowy, odpowiemy pytaniem: dlaczego mielibyśmy ich nienawidzić? Następnie zaproponuje abyśmy zjedli Eskimosów. Gdy się oburzymy, to stwierdzi, że dyskriminujemy ich i jesteśmy niesprawiedliwi, bowiem nie mieliśmy nic przeciwko temu, żeby jeść batonika, natomiast nie chcemy skonsumować Eskimosa. Sami widzicie jak niedorzeczne jest zestawienie jajka z życiem człowieka.
Drugi błąd w rozumowaniu tej kobiety polega na próbie dowiedzenia, że ciąża wygląda podobnie jak to żółtko, jak śluz i nic więcej. Tak jednak nie jest. Już w trzecim tygodniu ciąży wyraźnie można rozpoznać kształty ludzkiego ciała. Z powyższych przykładów dokonywanych aborcji wynika jasno, że istoty te mają głowę, ręce, nogi, zupełnie jak człowiek, nie jak ciecz. I jeszcze jeden błąd! Jajka od kur są dwojakie: zapłodnione przez koguta i niezapłodnione. Nic się nie stanie, jeśli takie jajko rozgnieciemy, podobnie jak nie ma żadnego mordu, gdy kobieta ma miesiączkę – to przecież oczywiste. Ale, jeśli byłyby one zapłodnione tak, jak to jest w przypadku ciąży u kobiety, to wszelkie ingerowanie później jest dokonywane na żywej istocie ludzkiej. Dlatego powinno być ono chronione od samego poczęcia. Również w przypadku jajka kurzego, gdyby tam się zaczęło rozwijać pisklę, to z rozgniecionego jajka wypadłoby umierające stworzenie. Porównanie to jest więc zupełnie niestosowne, bezpodstawne i niedorzeczne.
Proaborcyjni działacze mają jeszcze inne argumenty,przemawiające za dokonwaniem aborcji. Jednym z nich jest taki, że każdy ma prawo robić, co chce z tym, co posiada, matka zaś posiada dziecko, więc może je zabić, to znaczy: „ostatecznie rozwiązać kwestię płodu”. Ten wywód jest równie niedorzeczny, jak ten powyżej, bo po pierwsze: dziecko nie jest własnością, tylko kobiety, ale i męża. Nie może więc, bez ojca dziecka, podejmować żadnych działań. Po drugie: jeśli matka mogłaby zabić dziecko w czasie rozwoju prenatalnego, czyli będąć w ciąży, bo ciąża należy do niej, to może i odebrać życie po urodzeniu? Czy po urodzeniu ono już nie jest jej dzieckiem? Jeśli tak, to może zrobić z nim, co chce. Zgorszyło was to?
Takie samo zgorszenie jest w moim sercu i powinno być w każdym z nas, gdy słyszy się, że matka w bezlitosny sposób, za pomocą lekarzy, morduje swoje własne i zupełnie bezbronne stworzenie. Po trzecie: jeśli pożyczamy komuś daną rzecz, a otrzymujemy ją zniszczoną, to czy jesteśmy zadowoleni? Raczej nie. A czy dziecko, które jest w pewnej chwili w łonie matki, aby móc się rozwinąć do samodzielnego życia poza nią, czy nie pożyczyło i nie powierzyło się pod opiekę swej rodzicielki? Ono właśnie dlatego się w kobiecie pojawiło, by z niej wyjść i podziękować matce za to, że tak dobrze się nim opiekowała. Co jednak się stanie, gdy się je zabije? Czy to jest uczciwe? Nie wydaje mi się. Nawet jeśliby rodzice zgodni byli, co do tego, że należy dziecko usunąć, to i tak nie mają do tego prawa. Dlaczego? Zapytam was w ten sposób: Czy dziecko jest tym samym co matka? Nie. Więc jest odrębną osobą. Każdy zaś ma prawo do życia i nikt choćby chciał, nie może go tego życia pozbawić.
Jan Paweł II (bo większość Polaków nie tylko powołuje się na jego naukę ale pragnie żyć według jego wskazań) w swej encyklice Evangelium Vitae czyli Ewangelia Życia tak pisał: ,,Wszystko, co godzi w samo życie, jak wszelkiego rodzaju zabójstwa, ludobójstwa, spędzanie płodu, eutanazja [...], wszystko, co ubliża godności ludzkiej, [...], [jest]14 czymś haniebnym; zakażając cywilizację ludzką, bardziej hańbią tych, którzy się ich dopuszczają, niż tych, którzy doznają krzywdy, i są jak najbardziej sprzeczne z czcią należną Stwórcy”.15 Otóż i ciąża należy do całości ludzkiej egzystencji, bo jak wspomniałem wyżej i my sami kiedyś tacy byliśmy, byliśmy płodem w łonie matki i wszelką krzywdę nam wyrządzoną odebralibyśmy jako zamach na nasze życie i nienaruszalną godność osobistą.
W tym momencie powstaje zamęt w kamiennych sercach matek, które dopuściły się aborcji, w umysłach spaczonych ginekologów i proaborcyjnych działaczy, którzy krzyczą, że: ,,tego uczy kościół, że ten zakaz zabijania ludzi to wymysł Boga, który ustanowił piąte przykazanie, że to opinia własna nie posiadająca racjonalnych podłoży”. Taki argument, jakoby ludzie, którzy nie są katolikami mogliby dokonywać aborcji jest zupełnie niedopuszczalny! Dlaczego? Oto prosty przykład: ,,Gdy Gagarin wrócił z kosmosu, Chruszczow zapytał go, czy widział tam Boga. - Nie. - Powiedział zdziwiony kosmonauta. Przywódca ZSRR zaczął bić brawo. Boga nie widać – Boga niet.”16 Ale czy z tego powodu, że Gagarin nie widział Boga to znaczy, że go nie ma?
Oczywiście zupełnie inną rzeczą jest to, że mówiąc takie zdanie Chruszczow nie miał pojęcia o teologii, bo Bóg jest niezłożony, a co za tym idzie – jest duchem i nie można go zobaczyć oczami cielesnymi. Do czego zmierzam? Opinia jest prawdziwa nie ze względu na to, kto ją wypowiedział, ale co w niej jest zawarte. Prawda nie zmiania się, jeśli zmieni się tylko osoba, która ją głosi, podobnie i kłamstwa. Należy więc patrzeć nie na to, kto to wypowiedział, ale co zawiera jego wypowiedź. Nawet, jeśli mielibyśmy już zgodzić się, co do pewnych autorytetów, to zapytam, kto ma większą powagę: Święty, Powszechny i Apostolski Kościół Katolicki, który od ponad dwóch tysięcy lat sprzeciwia się morderstwom, czy buntownicy, którzy wolą zarobić na ludzkiej śmierci?
,,Kościół sprzeciwiał się także mordowanu Żydów. Nazista mógłby więc powiedzieć: ,,Co się czepiacie, ja nie jestem katolikiem”. I mógłby zaraz dodać: ,,I nie nazywajcie ich ludźmi, bo to Żydzi”.17 Ginekolog mógłby powiedzieć, że nie jest katolikiem i nie mamy nazywać ich ludźmi, bo to tylko płody. Każdy powinien teraz doskonale umieć rozróżnić i wybrać, czy należy patrzeć, kto mówi lub też, czy to co mówi jest prawdziwe i dobre. Dobrem jednak nie jest doznawanie cierpień. Jeśli tak, to nie jest też dobre, zadawanie cierpienia innym ludziom.
Nie jest więc dobrze, odbierać komuś, dopiero co zapoczątkowane życie. Aborcja nie jest tematem religijnym, ale można odwołać się do przesłanek wyłącznie rozumowych, aczkolwiek nie jest to koniecznością. Oczywiście, że możnaby napisać o tym, jak Bóg się gniewa, gdy zabija się stworzenia dopiero co powstałe, ale taki argument przekona jedynie ludzi wierzących. Skoro istnieją w tym szerokim temacie także przesłanki logiczne i filozoficzne, mamy tu do czynienia z problemem niezwiązanym, bądź niekoniecznie związanym z religią, więc taki argument jakoby ochrona życia zależała od wyznania jest głupstwem.
Proaborcyjni działacze jednak nie dają za wygraną i próbują podać jeszcze jeden argument za tym jakoby mord, to znaczy aborcja jest dopuszczalna, gdy dziecko powstało w wyniku gwałtu.
Także i to jest błędne zdanie. Dlaczego? Każdy, obojętnie w jaki sposób powstał, ma prawo żyć. Po drugie, jeśli kobieta naprawdę jest tak zwyrodniałą matką, że nie kocha dziecka, które sama urodziła, może je oddać do adopcji, jest tyle par, które bardzo chciałyby mieć dzieci, ale nie mogą. Nie musi je zabijać. Poza tym, jak rozmawiałem z dziewczynami, to im wydawało się nie do pomyślenia być takim zimnym i obojętnym wobec tak małego i niewinnego własnego dziecka, które przecież w naturalny sposób się kocha. Jeśli jednak miałoby się je tylko wziąć po to, by „sąsiedzi” nie patrzyli krzywo, a dziecko by cierpiało, to można zostawić je w szpitalu i nikt nie będzie miał pretensji. Na to wszystko można popatrzeć z innej strony: Jeśli nie lubi się danej osoby, np: Roma albo Żyda, to czy możemy pozbawić go życia? W żadnym wypadku! Możemy nie przebywać wokół tej osoby, ale nie możemy naruszyć jego godności. Podobnie jest z tymi dziećmi, zabójstwo nie jest konieczne, wręcz niedopuszczalne.
Poza tym aborcja jest bolesna (zależy w jakich warunkach jest dokonywana, ale miejsce i sprzęt katów nie uniewinnia zbrodni dokonywanej na ludziach, których życie jest zależne od matki). Kobiety po dokonaniu aborcji mają straszne wyrzuty sumienia, co jest szkodliwe dla ich zdrowia psychicznego. Aborcja jest więc, czymś skierowanym przeciwko ludzkości, szczególnie wobec najsłabszych, dlatego nie powinno coś takiego mieć w żadnym wypadku miejsca, nigdy!
Taki czyn, jak aborcja, jest godną potępienia drogą prowadzązą do zguby ludzkości. Czy liczy się tylko własny egoizm matki, której jest ,,niewygodnie” z tym dzieckiem? Chciałbym skierować prośbę do wszystkich ludzi, aby mieli przed oczyma to, że sami byliśmy kiedyś tak samo bezbronni i sami byliśmy ,,tkanką płodową” a jednak żyjemy i cieszymy się z tego, że nikt nam tej szansy nie odebrał. Dziękuję za wysłuchanie mojej opini i proszę o odrobinę refleksji nad zabiegiem o nazwie ,,aborcja”.

1 Agata Puścikowska: Gość Niedzielny 10 VI 2007r. Str 21.
2 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 2 VII 2006r. Str 48.
3 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 21 X 2007r. Str. 64
4 Tamże: Przyp. 3
5 Tamże: Przyp. 3
6 Tamże: Przyp. 3
7 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 22 IV 2007r. Str. 64
8 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 18 III 2007r. Str. 64
9 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 22 IV 2007r. Str. 64
10 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 18 III 2007r. Str. 64
11 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 9 IX 2007r. Str. 64
12 Jak podaje dwumiesięcznik Katolicki: „Przymierze z Maryją” nr. 31 listopad/grudzień 2006r. Str. 27
13 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 9 XII 2007r. Str. 64
14 Wyraz ,,Jest” nie znajduje się w orginalnym tekście, lecz został on wprowadzony przeze mnie by ułatwić czytelnikowi zrozumienie treści po wyjęciu niektórych fragmentów. W tekście wyrwanym Jan Paweł II wypisuje inne barbarzyńskie czyny, które jednak nie dotyczą ściśle aborcji.
15 Konst. Duszpast. O Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 27.
16 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 9 XII 2007r. Str. 64
17 Franciszek Kucharczak: Gość Niedzielny 21 X 2007r. Str. 64

P.S. Dziękuję wszystkim osobom zamieszczonym w załącznikach, bez ich artykułów nigdy bym nie napisał czegoś takiego.


N cze 21, 2009 21:15
Post 
Nikogo nie interesuje ten Traktat? Pisałem go kilka dni, materiały gromadziłem ponad rok, polecam go przeczytać wszystkim którym los niewinnych dzieci leży na sercu, ale również i tym którym jest to obojętne.

P.S. Zajmnie wam to najwyżej 10 minut.

Pozdrawim.


Wt cze 23, 2009 23:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
ciekawy artykuł. ja nie jestem za czy przeciw aborcji. każdy przypadek należy przeanalizować osobno:

- przypadek nastoletniej dziewczyny, która dała pierwszemu lepszemu na dyskotece i zaszła w ciążę. jest teraz załamana i nie chce dziecka - tu jestem przeciw dokonaniu aborcji. matka może dalej żyć, dziecko też.
- przypadek 8-9 letniej dziewczynki, która była zgwałcona i zaszła w bliźniaczą ciążę. jej życie było zagrożone, organizm tak małej dziewczynki nie wytrzymałby i by umarła. jestem za dokonaniem aborcji, kiedy matka może umrzeć lub dozna poważnego uszczerbku na zdrowiu.

W sytuacjach typu "nie chcę jednak dziecka", "mam wystarczająco dużo dzieci" jestem oczywiście przeciwny aborcji.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Śr cze 24, 2009 8:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
r4dz10 widzę, że w sprawach aborcji podzielasz stanowisko KK :D,
Kościół stanowczo zabrania aborcji, ale dopuszcza przecież możliwość ratowania życia matki, nawet za cenę śmierci dziecka.
pozdrawiam

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Śr cze 24, 2009 9:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
kastor napisał(a):
r4dz10 widzę, że w sprawach aborcji podzielasz stanowisko KK :D,
Kościół stanowczo zabrania aborcji, ale dopuszcza przecież możliwość ratowania życia matki, nawet za cenę śmierci dziecka.
pozdrawiam


A sprawy tej małej chyba 9cio latki z Brazylii, którą potępił jakiś biskup nie pamiętasz?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr cze 24, 2009 10:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post 
@r4dz10

Tylko problem aborcji jest moim zdaniem jeszcze bardziej złożony.

- przypadek 8-9 letniej dziewczynki, która była zgwałcona i zaszła w bliźniaczą ciążę.

Piszesz o 8-9 letniej dziewczynce. Po pierwsze taki przykład jest bardzo mocno naciągany bo miesiączkowanie poniżej 9-tego roku życia jest objawem przedwczesnego dojrzewania płciowego - niezbędna jest wizyta u ginekologa lub endokrynologa.

Po drugie. Co ze zgwałconą 15-latką? 23-latką? 30-latką?

To naprawdę nie są łatwe tematy. Bardzo trudno rozstrzygnąć co jest właściwe a co właściwe nie jest.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Śr cze 24, 2009 10:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Ja tylko przypomnę w dziale w jakim jesteśmy i o zasadach w nim panujących:
saxon napisał(a):
Żyć wiarą to dział, w którym jest miejsce na dzielenie się swoją wiarą katolicką, jej przeżywaniem na co dzień i związanymi z tym radościami, a także trudnościami.

Dlatego, wszelkie uwagi krytyczne, jak również polemika osób niewierzących są nie na miejscu i będą konsekwentnie usuwane.

Dlatego tutaj prosiłbym o dyskusję nad tymi argumentami (a nie nad tym czy aborcja jest zła czy nie) i nad wywodem głównie wierzących.
Pozdrawiam
jumik


Cz cze 25, 2009 18:10
Zobacz profil WWW
Post 
Wydaje mi się, że w obecnej cywilizacji szumu informacyjnego kolejna porcja słów niczego nie zmieni...

Myślę, że trzeba poświęcić swoją energie np. na promowanie duchowej adopcji...


Cz cze 25, 2009 23:28

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Polecam historie i świadectwa kobiet po aborcji:

http://doscmilczenia.blogspot.com/2009/ ... erson.html

_________________
www.pro-life.org.pl


Pn sie 10, 2009 21:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
greg(R) napisał(a):
Piszesz o 8-9 letniej dziewczynce. Po pierwsze taki przykład jest bardzo mocno naciągany bo miesiączkowanie poniżej 9-tego roku życia jest objawem przedwczesnego dojrzewania płciowego - niezbędna jest wizyta u ginekologa lub endokrynologa.


Greg to przecież przykład z życia wzięty. To było chyba jakieś pół roku temu kiedy w Brazylii czy gdzieś tam dziewięciolatka zaszła w ciąże, miejscowy Kościół lekarza który dokonał aborcji obłożył ekskomuniką. Czy coś w tym stylu.

/.../
Wykasowałem fragment. Autor wie dlaczego (w razie pytań lub wątpliwości uwagi proszę na priv lub w temacie z uwagami do moderacji).
jumik


Wt sie 11, 2009 1:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post Re: Traktat Przeciw Aborcji
przeczytałam cała twoją wypowiedź, jakoś mnie nie przekonała do zmiany zdania. szkoda że nie możesz zajść w ciąże i przekonać sie na własnym ciele jak to jest!


Pt sie 05, 2011 17:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL