Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt wrz 30, 2025 16:18



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 13:43
Posty: 112
Post nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
Od ok. 2 albo niecałych 3 lat kocham się w pewnym chłopaku. On o tym nie wie...

W każdym razie kiedy kolezanki pytały mi się czy jestem w kims zakochana odpowiadałam nie, pewnie dlatego ze głupi było mi powiedziec ze akurat w nim. Tylu chłopaków mi sie podoba a akurat zakochałam sie w takim brzydkim, do dzisiaj nie znają prawdy.

Moim rodzicom kiedyś powiedziałam że jak mi się ktoś spodoba to im powiem, ale juz wtedy mówiąc im to, skłamałam że nikt mi sie nie podoba. Ciągle kłamiem, nikt o tym nie wie,
nie chce sie do tego komukolwiek przyaznawać ale nie chce żyć w grzechu kłamstwa, udawania bo jest to grzech o ile sie nie myle....

A odkochać się też nie jest tak prosto bo już próbowałam, nawet w międzyczasie miałam już innego chłopaka przez nie cały tydzień, ale nawet się nie widzieliśmy, pisaliśmy jedynie na gg więc to nie wazne...

Oprócz tego miałam już razy problemy ze szczerością, ale teraz nie chce do tego wracac, nie chce wam mówić, bo żałuje tego, wole o tym zapomnieć bo to było głupie i niedorzeczne.

Napisałam to po to by dowiedzieć sie jakie popełniam grzechy, czy tylko kłamstwo czy jeszcze pycha...? I czy mam mówić teraz wszystkim że go kocham, może mam jeszcze mówić że sni mi sie po nocach.... ? I czy jemu też mam powiedziec?
Ale on mnie chyba nie lubi, jak powiem mu to wybuchnie śmiechem, powie kumplom i ja sie skompromituje, dlatego trzymam to w sekrecie, ale czy tak można? czy można wiecznie udawać?


Śr kwi 21, 2010 13:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
proste jak budowa cepa....
jakby się Tobą interesował,to starałby się do Ciebie podejść,a tak widać go nie interesujesz.Poszukaj sobie drugiego,który się będzie o Ciebie starał.Lekarstwo stare i wypróbowane.

_________________
"Mówi głupi w sercu swoim-Nie ma Boga" Psalm 14


Śr kwi 21, 2010 13:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 13:43
Posty: 112
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
myślisz że to jest takie łatwe? on mi się śni po nocach, widuje go codziennie w szkole, moja pamiec, która zwykle zawodzi na sprawdzianach pamięta kazde jego słowo, każdy sms, który udało mie od niego dostać, wszystko co mi się z nim wiąże... kiedyś zapomniałam na miesiąc, moze dwa a teraz to się odrodziło i nadal jest silne.. :(


Śr kwi 21, 2010 14:04
Zobacz profil
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
.
Linka, czy Ty to piszesz po to, żebyśmy Ci powiedzieli czy to grzech, czy raczej dali receptę na to jak sprawić żeby on się zakochał? Bo obawiam się, że takiej recepty po prostu nie ma. Każdy z nas przez to przechodził, jedni ciężej i dłużej, drudzy lżej i krócej. W końcu mija. Zawsze.

A od grzechu to ja nadwornym ekspertem nie jestem ale na moje rozeznanie to żaden grzech. Unikasz ośmieszenia swoich uczuć. I dobrze. Trzymaj się. :)


Śr kwi 21, 2010 14:12

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
A może to nie jest żadna miłość tylko obsesja?Czy poznałaś go naprawdę dobrze?Żeby kogoś poznać,trzeba czasem wiele razem przeżyć.Ty jako młoda osoba nie odróżniasz jeszcze prawdziwego uczucia od zauroczenia.
Skoncentruj sie lepiej na szkole i zadaniach,skąd wiesz ,że ten chłopiec jest Ci przeznaczony?Jestem pewien,że gdy okażesz cierpliwość,ten przeznaczony pojawi się któregoś dnia.Nie staraj sie nikogo przyciągać na siłę,to się żle kończy.

_________________
"Mówi głupi w sercu swoim-Nie ma Boga" Psalm 14


Śr kwi 21, 2010 14:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 13:43
Posty: 112
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
Nie nie chodzi o recepte, nie bo to jest forum katolickie, a nie forum złamanych serc.
Ja chce po prostu wiedzieć, czy te kłamanie, rodziny, przyjaciół... czy muszę im się przyzanwać bo inaczej jest to trwanie w grzechu?
Nie chce im mówić skoro nic nie jest jeszcze pewne, skoro wiem ze w 99 % się nie ma szans na to byśmy kiedykolwiek byli razem... Gdyby nam się udało (prwdopodobieństwo wynosi 1%) to moge wszystkim powiedzieć bo co mam do stracenia, ale tak...


Śr kwi 21, 2010 14:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 13:43
Posty: 112
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
Cyryl napisał(a):
A może to nie jest żadna miłość tylko obsesja?Czy poznałaś go naprawdę dobrze?Żeby kogoś poznać,trzeba czasem wiele razem przeżyć.Ty jako młoda osoba nie odróżniasz jeszcze prawdziwego uczucia od zauroczenia.
Skoncentruj sie lepiej na szkole i zadaniach,skąd wiesz ,że ten chłopiec jest Ci przeznaczony?Jestem pewien,że gdy okażesz cierpliwość,ten przeznaczony pojawi się któregoś dnia.Nie staraj sie nikogo przyciągać na siłę,to się żle kończy.

Nie wiem czy jest mi pisany czy nie? Może jest... Ale nie wiem. Nie staram sie go na siłe przyciagnac, bo ja nic właściwie nie robie, nie zmuszam go.... tylko czasem staram się iść z nim do domu, bo mieszkamy niedaleko....
Ale może powinnam po raz kolejny spróbowac sie odkochać... Spróbuje, tylko co jak znowu spotka mnie na ulicy, czy choćby mi sie przyśni?


Śr kwi 21, 2010 14:40
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
Naprawdę innych wartościowych mężczyzn nie brakuje,ale jak masz znależć drugiego skoro ciągle myslisz o tym jednym?Zamiast ciągle sie na niego gapić,rozejrzyj sie dookoła.Skąd wiesz,może się Tobą ktoś interesuje,a Ty tego nie dostrzegasz bo jest np.nieśmiały?Nie musisz się nikomu przyznawać,nie łamiesz tym żadnych przykazań.

_________________
"Mówi głupi w sercu swoim-Nie ma Boga" Psalm 14


Śr kwi 21, 2010 14:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
Cyryl no, zlituj się człowieku, czy ty nigdy zakochany nie byłeś? Nie dawaj takich "złotych rad", bo one naprawdę się tu na nic nie przydadzą.

Linka, to sądzę, że to nie jest grzech, a na pewno nie ciężki. Żeby coś było ciężkim grzechem musi być popełnione w ważnej materii a po drugie musi być szkodliwe dla kogoś. A ty, po prostu, jak napisał już Liam, unikasz ośmieszenia swoich uczuć - nie widzę w tym wielkiego kłamstwa. Po pierwsze: nie masz obowiązku opowiadać wszystkim o swoich sprawach sercowych a po drugie: raczej nikt nie ucierpi na tym, że nie będzie wiedział że jesteś zakochana w tym chłopaku, więc żadnego zła tu nie widzę.

Jeśli jednak masz dalej wątpliwości to zapytaj przy najbliższej okazji spowiednika. No i może zamiast "nie" mogłabyś odpowiadać np. "sorry, to moja sprawa" albo coś takiego?

PS. Ile masz lat?

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Śr kwi 21, 2010 15:21
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
owszem byłem,nawet parę razy.Tzw.zakochanie to jest patologia być może związana z otępiającym działaniem hormonów na umysł.Tak zwane staromodne związki z rozsądku w długoplanowym wymiarze okazują się trwalsze.Ja mogę w 15 minut "zakochać się" w każdej kobiecie,która ma np.ładne nogi ,
biust 4,a w szczególności jak jeszcze jest brunetka.

_________________
"Mówi głupi w sercu swoim-Nie ma Boga" Psalm 14


Pt kwi 23, 2010 12:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 13:43
Posty: 112
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
no tak zazwyczja jest ze zakochujemy się w kimś kto jest ładny.... Ale ja już wspominałam że podoba mi się wielu chłopaków więc dziwne że zakochałam się akurat w nim, na ludzki rozum jest to dziwne bo on nie jest łady ani przystojny i wogóle, ale jest fajny :)
Może też zakochałam się w nim bo wiem że żaden ładny nie zwróci na mnie uwagi bo jestem za brzydka i mój umysł woli nie robić sobie zbytniej nadzieji że normalny, imprezujący facet choćby na mnie spojrzy....

Właściwie co za różnca... i tak nic z tego nie będzie bo jak już mam okazje z nim gadać to wychodze na idiotke...


Pt kwi 23, 2010 14:16
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
Jasne,ja od kilku lat jestem nieszczęśliwie zakochany w Monice Belucci :D

_________________
"Mówi głupi w sercu swoim-Nie ma Boga" Psalm 14


Pt kwi 23, 2010 14:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
Cyryl napisał(a):
Jasne,ja od kilku lat jestem nieszczęśliwie zakochany w Monice Belucci :D


A może ona nic o tym nie wie? ;)


Pt kwi 23, 2010 14:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38
Posty: 1656
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
co to da,jak ja żonaty jestem?

_________________
"Mówi głupi w sercu swoim-Nie ma Boga" Psalm 14


Pt kwi 23, 2010 15:00
Zobacz profil
Post Re: nosze w sercu ból o którym nie wie nikt na swiecie...
.
To wyrazy współczucia dla Małżonki...


Pt kwi 23, 2010 15:03
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL