Autor |
Wiadomość |
dzwoneczek17
Dołączył(a): Pt maja 07, 2010 21:54 Posty: 19
|
 Plotki
Gdzie kończy się zwykłe rozmawianie o innych ludziach a zaczyna plotkowanie?
|
So maja 15, 2010 12:30 |
|
|
|
 |
tanczacy
Dołączył(a): Pt sty 08, 2010 16:26 Posty: 166
|
 Re: Plotki
Kiedy zaczynasz oceniać ludzi a nie ich zachowanie.
_________________ To już nie polowanie, nie obława, nie łów! To planowe niszczenie gatunku!
|
So maja 15, 2010 13:40 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Plotki
Przytaczając definicję grzechu obmowy brzmi ona (o ile pamiętam) mniej więcej tak: "nieuzasadnione ujawnianie wad jakiejś osoby osobie trzeciej która ich przedtem nie znała". Myślę, że ta definicja może ci coś wyjaśnić, bo jak rozumiem chodzi ci o plotkowanie (obmawianie) o znajomych osobach a nie o modzie czy zachowaniu gwiazd na gali rozdania Oskarów...
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
So maja 15, 2010 14:00 |
|
|
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Plotki
Czyli jeśli źle mówię o drugiej osobie, tzn. uświadamiam innych o jego wadach, które ranią człowieka, to wówczas popełniam grzech?? Przecież jest to prawda. Skoro ta osoba po przez swoje wady krzywdzi ludzi, to czemu inni o tym mają nie wiedzieć? Skoro unosi się wielką pychą i lubi poniżać innych, to czemu o takiej osobie mam mówić dobrze? I w ogóle jak? Jeśli będę mówiła dobrze, to popełnię grzech, bo będę wówczas kłamała. Dla mnie dziwne jest, że prawda uznawana jest za grzech.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
So maja 15, 2010 17:14 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Plotki
@BladzacyAniolek Czytaj uważnie. Silva napisała: "nieuzasadnione".
Czyli może tu np. chodzić o jakieś błędy przeszłości, które zostały wybaczone, a mówi się o nich tylko dlatego, żeby tej osobie dopiec albo udowodnić jego winę w jakiejś teraźniejszej sprawie (to recydywista, był w więzieniu, więc "pewnie" on to zrobił!).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So maja 15, 2010 17:25 |
|
|
|
 |
salcia
Dołączył(a): So maja 31, 2008 16:01 Posty: 96
|
 Re: Plotki
Może ta znana dobrze historia, ale warta częstego przypominania, przybliży, jak rozeznać obmowę od potrzebnej krytyki lub oceny. Powtarzam ją od wielu lat dzieciakom w szkole , a i sama powinnam przypominać sobie ją każdego dnia "Trzy sita" Do Sokratesa przybiegł pewien znajomy i zdyszany zaczął opowiadać: - Słuchaj, Sokratesie, muszę ci coś powiedzieć... twój przyjaciel... - Poczekaj - przerwał mędrzec - przesiałeś to, co mi powiedzieć przez trzy sita? - Trzy sita? - zdziwił się "sprawozdawca". - Tak, mój przyjacielu, trzy sita. Pierwsze sito to prawda. Jesteś pewny, że wszystko, co mi chcesz powiedzieć, jest zgodne z prawdą? - No, nie wiem, opowiedział mi to... - Tak, tak, ale z pewnością przesiałeś to przez drugie sito, a jest nim dobro. Czy to, co chcesz mi opowiedzieć, jest przynajmniej dobre? - Przeciwnie... - To - przerwał filozof - użyjmy jeszcze trzeciego sita i zapytajmy, czy to, co mi chcesz opowiedzieć, jest konieczne? - Konieczne? Chyba nie... - A więc - uśmiechnął się Sokrates - jeżeli to, co mi chcesz opowiedzieć, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani konieczne, to nie obciążaj tym ani siebie, ani mnie!I jeśli nie jest to naprawdę konieczne dla jakichś ważnych celów, warto sobie również przypominać, że jeśli nie mamy o kimś nic dobrego do powiedzenia, to lepiej nie mówić o nim wcale......ale wiem z własnego doświadczenia, że nie jest to łatwe Często wmawiamy sobie, że to, co chcemy powiedzieć jest konieczne... mogę kogoś ocenić, ale nie muszę zawsze tą ocena dzielić się z innymi, chyba rozeznanie konieczności jest najtrudniejsze. Dlaczego tak silna w nas pokusa zwracania uwagi na słabości innych? Bo wtedy można choć przez chwile poczuć się lepszym od nich - to taka pokusa pychy...
_________________ "Wszystko jest łaską" św. Tereska
|
So maja 15, 2010 17:57 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Plotki
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So maja 15, 2010 18:08 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Plotki
Tak o tym mówi o obmowie (i nie tylko) Katechizm Kościoła Katolickiego: Cytuj: 2475 Uczniowie Chrystusa "przyoblekli człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości" (Ef 4, 24). "Odrzuciwszy kłamstwo" (Ef 4, 25), mają "odrzucić... wszelkie zło, wszelki podstęp i udawanie, zazdrość i jakiekolwiek złe mowy" (1 P 2,1).
2476 Fałszywe świadectwo i krzywoprzysięstwo. Wypowiedź sprzeczna z prawdą, wyrażona publicznie, nabiera szczególnego znaczenia. Przed sądem staje się ona fałszywym świadectwem. Złożona pod przysięgą jest krzywoprzysięstwem. Takie sposoby postępowania przyczyniają się do skazania osoby niewinnej, do uniewinnienia osoby winnej lub też do zwiększenia kary, której podlega osoba oskarżona. podważają one w sposób istotny sprawowanie wymiaru sprawiedliwości i słuszność wyroku ogłoszonego przez sędziów.
2477 Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę. Staje się winnym: - pochopnego sądu, kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą - bez dostatecznej podstawy - moralną wadę bliźniego; - obmowy, kto bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą; - oszczerstwa, kto przez wypowiedzi sprzeczne z prawdą szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat.
2478 W celu uniknięcia wydawania pochopnego sądu każdy powinien zatroszczyć się, by - w takiej mierze, w jakiej to możliwe - interpretować w pozytywnym sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego:
Każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego niż do jej potępienia. A jeśli nie może jej ocalić, niech spyta go, jak on ją rozumie; a jeśli on rozumie ją źle, niech go poprawi z miłością; a jeśli to nie wystarcza, niech szuka wszelkich środków stosownych do tego, aby on, dobrze ją rozumiejąc, mógł się ocalić. http://www.katechizm.opoka.org.pl/kkkII ... kkkIII-2-2http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htmRównież ciekawy, króciutki artykuł p.t. "Czy plotkowanie jest grzechem" - Ks. Piotr Bączek jest z tygodnika Niedziela: http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedz ... 0910&nr=17salcia, bardzo ładne jest to co zacytowałaś 
_________________ Piotr Milewski
|
So maja 15, 2010 21:40 |
|
 |
ja88
Dołączył(a): N gru 27, 2009 22:43 Posty: 17
|
 Re: Plotki
A co jeśli mówię komuś o wadach osoby, której ten ktoś nie zna?
|
N maja 16, 2010 10:09 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Plotki
ja88 napisał(a): A co jeśli mówię komuś o wadach osoby, której ten ktoś nie zna? Jeśli ma to na celu uchronienie kogoś przed "różnymi nieprzyjemnościami" (związanymi właśnie z tymi wadami), to lepiej powiedzieć.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N maja 16, 2010 10:21 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Plotki
A jeśli nie ma "obiektywnie ważnej przyczyny", to jest to obmowa.
_________________ Piotr Milewski
|
N maja 16, 2010 11:08 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Plotki
Generalnie tak. Po pierwsze zawsze jest ryzyko że może ją poznać a po drugie nawet jeśli nie pozna to takie mówienie o czyichś wadach wyrabia nawyk obmawiania i nie uczy panowania nad tym co się mówi. Bardzo dobry jest ten cytat który przytoczyła Salcia. To zresztą bezcenna mądrość: jeśli nie masz o kimś czegoś dobrego do powiedzenia to nie mów o nim wcale.
Ja dorzucę jeszcze cytat z Listu św. Jakuba:
Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, iż tym bardziej surowy czeka nas sąd. Wszyscy bowiem często upadamy. Jeśli kto nie grzeszy mową, jest mężem doskonałym, zdolnym utrzymać w ryzach także całe ciało. Jeżeli przeto zakładamy koniom wędzidła do pysków, by nam były posłuszne, to kierujemy całym ich ciałem. Oto nawet okrętom, choć tak są potężne i tak silnymi wichrami miotane, niepozorny ster nadaje taki kierunek, jak odpowiada woli sternika. Tak samo język, mimo że jest małym członkiem, ma powód do wielkich przechwałek. Oto mały ogień, a jak wielki las podpala. Tak i język jest ogniem, sferą nieprawości. Język jest wśród wszystkich naszych członków tym, co bezcześci całe ciało i sam trawiony ogniem piekielnym rozpala krąg życia. Wszystkie bowiem gatunki zwierząt i ptaków, gadów i stworzeń morskich można ujarzmić i rzeczywiście ujarzmiła je natura ludzka. Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu. Przy jego pomocy wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi! Czyż z tej samej szczeliny źródła wytryska woda słodka i gorzka? Czy może, bracia moi, drzewo figowe rodzić oliwki albo winna latorośl figi? Także słone źródło nie może wydać słodkiej wody. (Jk 3, 1-12)
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
N maja 16, 2010 11:18 |
|
 |
WojciechKosek
Dołączył(a): Śr maja 26, 2010 11:48 Posty: 2
|
 Re: Plotki
Kochani! Bardzo podoba mi się ta wymian myśli! Szczególnie cenię te wypowiedzi, które, trzymając się nauki Kościoła, ukazują konieczność poszanowania dobrego imienia osób, a z drugiej strony konieczność ostrzegania bliźnich przed kimś, kto jest naprawdę niegodny zaufania (oczywiście po zastosowaniu zasad Kościoła z KKK 2477-78 czy zasad Sokratesa). Artykuł ks. Piotra Bączka rzeczywiście jest super (krótki i dobry). Pragnę do dyskusji wnieść problematykę pokrewną: napomnienie. Bliźnich należy napominać, zaś niedopełnienie tego obowiązku jest grzechem, tzw. "cudzym". Przed kilu laty czytałem bardzo szkodliwą książeczkę na ten temat: jej autor uważał, że ludzie, których nazwał "brakarzami", wszędzie widzą coś, co trzeba krytykować. Nie dostrzegał on, że należy rozróżniać pomiędzy jakąś duchową chorobą nadkrytycyzmu a zdrową postawą napominania, heroicznego nieraz - np. wobec ludzi postawionych wyżej w hierarchii (np. napomnienie skierowane do przełożonego w zakładzie pracy). Takie nadkrytyczne nastawienie autora owej książeczki jest charakterystyczne, niestety, dla wielu naszych Rodaków. Napomnienie jest piętnowane! Myślę, Kochani, że to jest jakby druga strona problematyki "plotkowania" - niemówienie złodziejowi, że dopuszcza się kradzieży, niemówienie obmawiającemu, że dopuszcza się obmowy, niemówienie zło-czyńcy, że dopuszcza się zła. Oczywiście należy mówić w cztery oczy, dostosować sposób mówienia do możliwości psychicznych i duchowych napominanego, pragnąć wyłącznie jego dobra i dobra tych, których on krzywdzi (a nie pragnąć np. pokazania mu swojej wyższości moralnej), pragnąc najbardziej tego, by Bóg nie był obrażany. Jednakże napominać trzeba. Zapomnienie o tym katechizmowym (podstawowym) obowiązku chrześcijańskim czy też ogłoszenie go (jak autor owej książeczki) czymś nie-chrześcijańskim, jest przyczyną poważnych chorób społecznych - rozprzestrzeniania się postaw nie-chrześcijańskich, degradowania się ludzi. Mam nadzieję, że odbudowanie kultury dialogu, a w tym odkrycie wartości napominania, będzie możliwe dzięki takim wspaniałym ludziom, jak Wy. Piszę te kilka słów z prośbą o pomoc. Oto opublikowałem na blogu Orygenes artykuł na temat szkodliwości kradzieży programów komputerowych. Wywiązała się dyskusja, w której - w moim odbiorze - zostały naruszone granice moralne. Czy może ktoś z Was, Wspaniali, zechciałby zapoznać się z tą problematyką i poruszyć zagadnienie poprawności (w tym: moralnej) dialogu? Zapraszam i bardzo serdecznie Wam dziękuję za to, że jesteście i jacy jesteście! adres do tej strony: http://orygenesorg.blogspot.com/2010/05 ... ze_01.htmlSzczęść Wam Boże! Wojciech
|
Śr maja 26, 2010 12:39 |
|
 |
patryk84
Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49 Posty: 994
|
 Re: Plotki
Ja na temat plotek powiem tylko tyle, kiedyś słyszałem mniej więcej coś takiego o ile dobrze pamiętam powiedział to o. Pio podczas spowiedzi jednej kobiety, chodziło właśnie o plotkowanie, ale nie pamiętam dobrze, więc niech mnie ktoś poprawi. Idź na łąkę z poduszką, rozprują ją i niech wiatr rozwieje pierza. Po tym spróbuj zebrać je wszystkie z ziemi. Właśnie tak trudno jest naprawić szkody zrobione plotkowaniem. Pozdrawiam 
_________________ http://www.pompejanka.info
|
Cz cze 10, 2010 10:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Plotki
ja pamiętam inna historię z kazania w mojej parafii.. Do kościoła przyszły dwie kobiety, jedna, która okradła coś z domu,w którym pracuje. Druga, która uważa się za idealna osobę, bo to co mówi o innych to tylko "prawda" w ramach pokuty ta pierwsza miała przynieść kamień i położyć na lace, a druga zebrać reklamówkę drobnych kamyczków i porozrzucać je po owej łące. Kiedy obie przyszły do Kościoła kapłan poprosił aby z powrotem przyniosły kamienie. Jednak zebranie tak wielu kamyczków było niemożliwe. Wtedy on powiedział, że kobieta, która coś ukradła wie gdzie zrobiła bład, a ta druga nawet nie widzi jak bardzo dużo grzeszy, swoim zachowaniem
Myślę, ze jest to również adekwtane;)
|
Cz cze 10, 2010 11:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|