Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 16, 2024 4:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Karmi 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Karmi
Tutaj chodzi o przysięgę abstynencką. Sam jestem abstynentem i twierdzę, że trzeba nie można podchodzić do tego postanowienia "histerycznie", np. doszukując się alkoholu w piwie bezalkoholowym. Musimy dbać o dobrą opinię, żeby nie wyjść na wariatów, za jakich część społeczeństwa nas uważa.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


So lip 17, 2010 19:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Karmi
A czy twoją opinię nadszarpnęłoby wypicie coli, soku lub czegoś innego, co nie budzi żadnych zastrzeżeń zamiast piwa bezalkoholowego, skoro dla reszty towarzystwa między jednym i drugim praktycznie nie ma różnicy?

Mojej nie, chociaż też jestem praktycznie abstynentką. A jeśli twoją tak... ekhm...

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


So lip 17, 2010 19:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Karmi
Cytuj:
A czy twoją opinię nadszarpnęłoby wypicie coli, soku lub czegoś innego, co nie budzi żadnych zastrzeżeń zamiast piwa bezalkoholowego

A ja właśnie piję sok lub colę zamiast piwa. Ale po prostu dlatego, że piwa nie lubię. Nie będę natomiast doszukiwał się alkoholu w piwie bezalkoholowym. Nie będę twierdził, że wypicie piwa bezalkoholowego to złamanie przysięgi abstynenckiej. Nie będę w końcu twierdził, że Bóg pośle kogoś do piekła za wypicie piwa Karmi.

Trzeba znać proporcje. Są rzeczy ważne i mniej ważne. Trzeba zachować równowagę i właściwe podejście. Fanatyzm to niebezpieczna cecha, która bardzo psuje opinię katolikom i w ogólności wierzącym. Jak widać, fanatyzmu trzeba się wystrzegać nawet w sprawie tak głupiej, jak piwo bezalkoholowe.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


So lip 17, 2010 23:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Karmi
Nie wyśle do piekła. Ale po co, skoro to nie posłuży ani osobie pijącej ani towarzystwu, nadwyrężać przysięgę i zastanawiać się czy 1% to już alkohol czy jeszcze nie, skoro można bez żalu z tego zrezygnować?

Ja uważam że bardziej niż fanatyzmu, trzeba się wystrzegać lekceważenia przysiąg i przyrzeczeń, zwłaszcza, jeśli to nic nie kosztuje i nie jest związane z żadnymi problemami. Za to nie widzę najmniejszego powodu żeby stawać na granicy przyrzeczenia i jedną nogą sprawdzać na ile można ją przekroczyć, zwłaszcza, jeśli nie jest to naprawdę nikomu do niczego potrzebne.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


N lip 18, 2010 14:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post Re: Karmi
Silva napisał(a):
Ja uważam że bardziej niż fanatyzmu, trzeba się wystrzegać lekceważenia przysiąg i przyrzeczeń,

Jak w takim razie podchodzić do przysiąg, skoro wymusza się przysięgi na wiele lat od dzieci (w tym własnie słynne przysięgi abstynenckie komunijne)? Czy my sami nie uczymy ich lekceważenie przysiąg? Czy działanie na rzecz jakiegoś ruchu (abstynencji) niekoniecznie katolickiego nie prowadzi do większych szkód - problemu z lekceważeniem przyrzeczeń i przysiąg?

A piwo bezalkoholowe... ważne też jest, jak zostanie odebrane. Źle, jeśli doszłoby do zgorszenia "Zuza udaje świętą, działa w oazie, promuje abstynencję, a na imprezach równo piwko żłopie". Jeśli zagrożenia zgorszeniem nie ma, to przysięga nie złamana, nie ma się co martwić.

_________________
Dominik Jan Domin


N lip 18, 2010 21:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 17:39
Posty: 8
Post Re: Karmi
Poszłam do spowiedzi, ale i tak nic się nie dowiedziałam, tyle tylko, że się wyspowiadałam...

W sumie ogólnie to nie piję, nawet takich "bezalkoholowych", tylko teraz raz wypiłam i zastanawiałam się czy mogłabym częściej, nie łamiąc przyrzeczenia.
Ale hmm... nie muszę pić takiego piwa, bo jest przecież wiele napoi które nie zawierają alkoholu, a w smaku są lepsze...
Tylko i tak pozostaje to pytanie, które wszakże dwojako można interpretować- alkohol, ale jeszcze nie alkohol?

Co do tych przyrzeczeń, jak szłam o bierzmowania, u nas wymagane było popisanie do 21 roku (tzn. przedłużenie). Próbowałam rozmawiać z księdzem, ale na nic się to zdało i tak jeśli chciałam iść do bierzmowania, to musiałam to podpisać.
W sumie doszło do tego, że większość to podpisała, bo mieli to gdzieś, a chyba nie taki był cel.


N lip 18, 2010 22:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Karmi
Cytuj:
Nie wyśle do piekła.

Czyli nie jest to grzechem ani złamaniem przysięgi. To chciałem usłyszeć :).

Cytuj:
W sumie ogólnie to nie piję, nawet takich "bezalkoholowych", tylko teraz raz wypiłam i zastanawiałam się czy mogłabym częściej, nie łamiąc przyrzeczenia.

Moim zdaniem nie jest to złamanie przysięgi. Tak w ogóle to znajdź treść tej przysięgi i sprawdź, co tam dokładnie pisze i jaki jest jej cel. Jeżeli celem jest promocja życia w trzeźwości, to picie piwa bezalkoholowego byłoby nawet wskazane :), bo jeżeli ktoś już lubi piwo, to niech żłopie to niskoprocentowe. Łatwiej namówić piwosza, żeby przesiadł się na bezalkoholowe, niż żeby zaczął pić sok z marchwii :).

Jak rozumiem, Ty nie masz tej przysięgi "gdzieś", tylko podchodzisz do niej poważnie. Bardzo dobrze. Zastanów się teraz, co możesz swoim zachowaniem pokazać. Udowodnij swoim znajomym, że można się bawić nie pijąc alkoholu. Uważaj, żeby nie wyjść na nawiedzoną fanatyczkę! Ja parę razy poległem na tej linii.
Następnym razem, jak ktoś zaproponuje "Idziemy na piwo?" to Ty wykrzyknij: "Tak, bezalkoholowe" :).

Być może zdecydujesz się tak jak ja pozostać abstynentką do końca życia. Trzeba się nauczyć paru zachowań, bo picie alkoholu jest wpisane w naszą kulturę. Nieumiejętnie odmawiając picia można nawet kogoś obrazić. Była taka zasada, że jak ktoś prosi o wypicie "za czyjeś zdrowie", to nie wolno odmówić. Na szczęście są zachowania zastępcze: można tylko udawać, że się pije, można wylać alkohol za siebie (przysłowiowe wylewanie za kołnierz) albo wznosić toast wodą. Kiedy jest się na jakimś weselu albo co, to trzeba powiedzieć organizatorom, że jest się abstynentem i wtedy będą podawać wodę i soki. Czasami na różne spotkania trzeba przynosić własne bezalkoholowe napoje ze sobą, bo na miejscu będzie tylko woda ognista :).

I taka generalna uwaga - nie traktujmy naszego świata i kultury jak Babilonu, którego trzeba się wystrzegać za wszelką cenę. Można być chrześcijaninem i jednocześnie uczestniczyć w życiu towarzyskim i kulturalnym z ludźmi małej wiary :). Tak jest lepiej, bo nie lansujemy się wtedy na kogoś lepszego - bo tego inni bardzo nie lubią.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Pn lip 19, 2010 0:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Karmi
Cytuj:
Czyli nie jest to grzechem ani złamaniem przysięgi. To chciałem usłyszeć :).

Nie, to sobie dopowiedziałeś. Nie za każdy grzech ląduje się zawsze w piekle, tylko za ciężki. Za na prawdę ciężki. Ale to wcale nie znaczy, że można sobie pozwalać na lekkie.
Jeśli grzech ciężki jest jak ukrzyżowanie Jezusa w swoim sercu to grzech lekki jest jak naplucie Mu w twarz. Nie pójdzie się za to do piekła, ale czy to znaczy że można do woli to robić?
Cytuj:
W sumie ogólnie to nie piję, nawet takich "bezalkoholowych", tylko teraz raz wypiłam i zastanawiałam się czy mogłabym częściej, nie łamiąc przyrzeczenia.
Ale hmm... nie muszę pić takiego piwa, bo jest przecież wiele napoi które nie zawierają alkoholu, a w smaku są lepsze...
Tylko i tak pozostaje to pytanie, które wszakże dwojako można interpretować- alkohol, ale jeszcze nie alkohol?

A moim zdaniem - jak już nie raz pisałam - nie warto "nadwyrężać" przyrzeczenia, stawać na granicy i sprawdzać jak daleko można tą granicę przekroczyć. Zwłaszcza, jeśli to niczemu nie służy, bo, jak piszesz - jest wiele napojów bezalkoholowych które lepiej smakują, więc bez żadnego żalu możesz zrezygnować z tego piwa z niewielką ilością alkoholu.
W końcu piwo to piwo, alkohol - nawet w małym stężeniu - to alkohol i żeby mieć spokojne sumienie że się nie złamało przyrzeczenia lepiej zrezygnować i z takiego "bezalkoholowego piwa".

Mówiąc krótko - nic nie stracisz, jeśli zrezygnujesz z piwa nawet z tak małą ilością alkoholu a zyskasz spokój sumienia.

Natomiast uważam, że z tym przyrzeczeniem do 21 r. ż. to już jest gruba przesada. W wieku 18 lat jest się uznawanym za dorosłego (któremu można sprzedać alkohol) nie tylko przez prawo państwowe, ale i przez prawo kanoniczne, bo od tego wieku można normalnie wziąć ślub. No i co, człowiek w wieku 18 lat jest już uznawany za wystarczająco dorosłego żeby założyć rodzinę a za mało, żeby wypić piwo? Nie no, wymaganie takiego przyrzeczenia przy bierzmowaniu to już jest na prawdę bzdura.

Rozumiem, że gdyby ktoś dostał możliwość przedłużenia... ale tak no to już niemal szantaż. Złożysz przyrzeczenie to możesz iść do bierzmowania, nie to nie? A co ma jedno do drugiego? Do 18 r. ż. takie przyrzeczenia mają jeszcze sens, bo człowiek poniżej tego wieku jest uważany za dziecko zarówno przez państwo jak i przez Kościół, ale potem...? Bez sensu.

Uważam, że przed swoimi 18 urodzinami możesz iść do spowiednika i poprosić go o zwolnienie z tego przyrzeczenia (on może cię z tego przyrzeczenia zwolnić, zwłaszcza że nie było złożone w pełni dobrowolnie). I bez najmniejszych wyrzutów sumienia napić się szampana na osiemnastce ;)

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Pn lip 19, 2010 10:19
Zobacz profil
Post Re: Karmi
wchitechocolate napisał(a):
Co do tych przyrzeczeń, jak szłam o bierzmowania, u nas wymagane było popisanie do 21 roku (tzn. przedłużenie). Próbowałam rozmawiać z księdzem, ale na nic się to zdało i tak jeśli chciałam iść do bierzmowania, to musiałam to podpisać.
W sumie doszło do tego, że większość to podpisała, bo mieli to gdzieś, a chyba nie taki był cel.


Przepraszam, ze sie wtrace, ale troche mna wstrzasnelo.
Nie dosc, ze wymuszane sa przyrzeczenia na dzieciach pierwszokomunijnych, to jeszcze podpisanie zobowiazania (obojetnie jakiego) bywa warunkiem udzielenie sakramentu bierzmowania?
I nikt nie protestuje? Nikt nie powie proboszczowi, ze to kolejny krok do polepszania statystyk i pogarszania moralnosci? Bo ilu takie wymuszone zobowiazanie potraktuje powaznie, a ilu uzna za kolejny nieistotny papierek na drodze do uzyskania innego papierka, potrzebnego do ... kolejnego papierka.

Ale jak widac, Kosciol w Polsce musi nauczyc sie na wlasnych bledach, ze o wierze w Jezusa nie swiadczy zbior podpisanych karteczek. Smutne.


Pn lip 19, 2010 10:42

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post Re: Karmi
wchitechocolate napisał(a):
Co do tych przyrzeczeń, jak szłam o bierzmowania, u nas wymagane było popisanie do 21 roku (tzn. przedłużenie). Próbowałam rozmawiać z księdzem, ale na nic się to zdało i tak jeśli chciałam iść do bierzmowania, to musiałam to podpisać.
Taka "przysięga" nie obowiązuje. Została BEZPRAWNIE wymuszona.

_________________
Dominik Jan Domin


Pn lip 19, 2010 12:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Karmi
Jesteś pewien że nie obowiązuje? Chyba jednak zawsze lepiej zapytać spowiednika, bo w końcu chociaż część woli była, więc zawsze lepiej załatwić to "oficjalnie".

Ale przypominam że cały czas wcześniejsze przyrzeczenie obowiązuje, to do 18 lat.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Pn lip 19, 2010 13:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post Re: Karmi
To drugie, komunijne, jest jeszcze bardziej bezprawne. Nie dość, że wymuszone (brak wolnej woli), to nieświadome (dziecko lat 8 nie jest wstanie złożyć takiej przysięgi ŚWIADOMIE na następne 10 lat).

Cytuj:
Kan. 1191 -

§ 1. Ślub, to jest świadomą i dobrowolną obietnicę uczynioną Bogu, mającą za przedmiot dobro możliwe i lepsze, należy wypełnić z cnoty religijności.

§ 2. Jeśli prawo tego nie zabrania, wszyscy posiadający odpowiednie używanie rozumu są zdolni do składania ślubu.

§ 3. Ślub złożony pod wpływem ciężkiej i niesprawiedliwej bojaźni albo podstępu jest nieważny z samego prawa.


Samo prawo kanoniczne wymaga świadomości i dobrowolności. Dziecko, zwłaszcza lat 8, nie jest w stanie odpowiednio świadomie zrozumieć ślubu na 10 kolejnych lat, na czas swego dojrzewania. Ponadto hurtowe ślubowania "przy okazji" sakramentu - bez MOŻLIWOŚCI WYBORU podchodzą pod podstęp. Niejednokrotnie dzieci zaaferowanie Komunią i całą uroczystością nawet nie pamiętają, że coś ślubowały: ot, katechetka kazała, to coś powtórzyły.

_________________
Dominik Jan Domin


Pn lip 19, 2010 14:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 17:39
Posty: 8
Post Re: Karmi
Protestować z przyrzeczeniem próbowałam, ale na nic się to zdało. Ja swoje, a ksiądz dalej swoje...
Mówił o niebezpieczeństwach wynikających z picia alkoholu, o alkoholizmie... We wszystkim się z nim zgadzałam oprócz tego, że takiego przyrzeczenia od nas wymagał.
Argumentował, że przecież to nasze dobrowolne przyrzeczenia, bo dobrowolnie przystępujemy do sakramentu, ale według mnie jedno z drugim nie powinno mieć niczego wspólnego...
Przecież przedłużenie przyrzeczenia powinno być naszym darem dla Boga, a nie czymś podpisanym z przymusu, bo wtedy ani dla nas nie ma to żadnej wartości, ani dla Boga.
Na internecie właśnie przeczytałam, że takie przyrzeczenie nie jest ważne, podpytałam kilku księży i jeden właśnie powiedział, że mogę poprosić spowiednika o zwolnienie z przysięgi. Na spowiedzi wspomniałam dla księdza o tym przyrzeczeniu i powiedział, że faktycznie nie jest ważne, ale żebym starała się dotrzymać abstynencji do 18 roku życia.
Kiedyś piłam alkohol, bo uważałam, że impreza bez niego nie jest imprezą, że lepiej się bawię z takim trunkiem... Ale to, że nie wypiję nie znaczy, że jestem mniej fajna czy nie umiem się bawić, bo mogę spędzać wspaniale czas bez alkoholu ;)


Pn lip 19, 2010 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Karmi
Z opinią na temat imprez i alkoholu się nie zgadzam. Mogą być bardzo fajne imprezy bezalkoholowe. Nawet często lepsze, bo nie kończą się kacem... lub czymś gorszym ;P

Natomiast z resztą się zgadzam. Przyrzeczenie o abstynencji nie ma nic wspólnego z bierzmowaniem, a przynajmniej nie powinno mieć.

Skoro rozmawiałaś o tym ze spowiednikiem to super. Jego słuchaj.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Pn lip 19, 2010 21:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 15, 2010 17:39
Posty: 8
Post Re: Karmi
Cytuj:
Z opinią na temat imprez i alkoholu się nie zgadzam. Mogą być bardzo fajne imprezy bezalkoholowe. Nawet często lepsze, bo nie kończą się kacem... lub czymś gorszym ;P

Cytuj:
Kiedyś piłam alkohol, bo uważałam, że impreza bez niego nie jest imprezą, że lepiej się bawię z takim trunkiem... Ale to, że nie wypiję nie znaczy, że jestem mniej fajna czy nie umiem się bawić, bo mogę spędzać wspaniale czas bez alkoholu ;)

Ale ja właśnie mówię, że na imprezie bez alkoholu można też się dobrze bawić :D
Kiedyś uważałam, że jest inaczej...

Cytuj:
Natomiast z resztą się zgadzam. Przyrzeczenie o abstynencji nie ma nic wspólnego z bierzmowaniem, a przynajmniej nie powinno mieć.

Tylko chyba po prostu w mojej parafii utarło się, że TRZEBA to podpisać i nie ma dyskusji...

No ale na szczęście nie jest ważne takie przyrzeczenie...


Pn lip 19, 2010 21:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL