Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 16:05



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Zal i nienawiść 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So cze 02, 2007 17:37
Posty: 36
Post Zal i nienawiść
Jak pozbyć się żalu i nienawiśći do samej siebie? Jak się nawrócić, a co dopiero żyć po chrześcijańsku, skoro nie potrafi się wybaczyć samej sobie? :-(


So wrz 11, 2010 15:59
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38
Posty: 129
Post Re: Zal i nienawiść
http://www.zywy-plomien.pl.tl/Przeczyta ... -ducha.htm
Przeczytaj jeśli chcesz, myślę, że pomoże.

Jak Ci Pan Bóg przebaczył w spowiedzi to nie ma się czym zadręczać. On już nie pamięta Twoich win.


Ostatnio edytowano N paź 31, 2010 14:01 przez jumik, łącznie edytowano 1 raz

Poprawiłem link, żeby działał.



So wrz 11, 2010 16:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Zal i nienawiść
Z pewnością cierpisz na jakieś schorzenie psychiczne, depresję, nerwicę lub coś podobnego. Wybierz się do psychologa, żeby to zdiagnozował, bo nie ma sensu marnować sobie życia.

Nienawiść do samej siebie to poważna rzecz, która na pewno nie wzięła się znikąd. Ogólna odpowiedź: trzeba usunąć przyczyny owej nienawiści a następnie naprawić wyrządzone szkody.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


N wrz 12, 2010 0:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Zal i nienawiść
przebacz sama sobie i zakceptuj to że ludzie są słabi i popełniają błędy

_________________
1 KOR 13


N wrz 12, 2010 20:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Zal i nienawiść
a może przestać się użalać nad sobą,i uznać że nie jest się pępkiem świata?


Śr wrz 15, 2010 18:30
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 02, 2007 17:37
Posty: 36
Post Re: Zal i nienawiść
A czym można przystąpić do spowiedzi, pomimo iż czuje się do siebie samej żal i złość? Czy nie powinno się najpierw wybaczyć sobie a dopiero po tym przystąpić do spowiedzi?

Macie rację, ze powinnam zaakceptować to ze ludzie popełniają błędy i są słabi....i ze właśnie ja też taka jestem...

Renata155, chyba strzeliłaś w dziesiątkę.... to wszystko wina użalania się a zarazem jakieś takie uważanie zre wszystko kręci się wokół mnie....aż wstyd przyznać Ci rację.....tylko właśnie, co mam zrobić, by przestać to robić?


Cz wrz 16, 2010 18:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Zal i nienawiść
Ollllllaa
Nie wiem co jest powodem tego stanu, ale sądzę że potrzebujesz zrozumienia i wsparcia. Czy tak jest na pewno to już Ty musisz mi powiedzieć. Sądzę jednak że to jeden z powodów dla których tu napisałaś. Twoje użalanie się może być też wołaniem o pomoc i warto tego nie usuwać w kąt ale realnie pomóc i odpowiedzieć. Ja trochę też w odpowiedzi dla Renaty napiszę że takie twarde postawienie sprawy może pomoc, ale może też pogorszyć sytuacje. Nie ma nic gorszego niż w chwili słabości, gdy prosi się o pomoc, usłyszeć że musisz sobie radzić sam i s większe problemy na świecie. A tak to dla mnie właśnie zabrzmiało. Każdy potrzebuje odrobiny zainteresowania i to każdy winien otrzymać. Użalasz się nad sobą, to znaczy że coś w Tobie siedzi i może potrzebujesz usłyszeć że wcale nie jesteś głupia, brzydka, beznadziejna, zbyt grzeszna, zbyt mało pomysłowa itd. Trochę więcej empatii proszę.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz wrz 16, 2010 18:22
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 02, 2007 17:37
Posty: 36
Post Re: Zal i nienawiść
Samej jest mi trudno powiedzieć co jest powodem tego stanu.. Myślałam, że rzeczywiście wyolbżymiam sobie to wszystko, ale jakoś gdy przeczytałam Twoją wypowiedź to aż mi łzy poleciały... Jakbyś ubrał w słowa to co czuje moje serce, a czego same nie potrafiło wyrazić słowami. Wiem ,że ludzie mają gorsze problemy i dlatego stwierdziłam że jestem żałosna skoro użalam się nad sobą, podczas gdy inni mogą mieć gorzej. Ale jest mi trudno z myślą, ze zraniłam i odepchnełam od siebie tylu ludzi, których Bóg postawił na mojej drodze a z drugiej strony, nie wykorzystałam wielu okazji,dzięki którym mogłabym przezyć coś cennego. Nie wiem jak z tym sobie poradzic. Nie chcę uważać i traktować siebie z tego powodu jak kogoś, kto nie zasługuje na uwagę innych, ale czasem tak poprostu jest...


Cz wrz 16, 2010 21:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Zal i nienawiść
renata155 napisał(a):
a może przestać się użalać nad sobą,i uznać że nie jest się pępkiem świata?

Nie tak ostro.

Każdy człowiek potrzebuje ciepła i zainteresowania, szczególnie kiedy cierpi. Jasne, można udawać że nic się nie dzieje i "nie użalać się nad sobą" ale to nie jest sposób na poprawienie swojej sytuacji tylko na pogorszenie, bo człowiek próbuje wyprzeć swoje naturalne potrzeby zrozumienia i bliskości.

Także mówienie że "inni mają gorzej" do niczego nie prowadzi. Prawie każdy człowiek na świecie może powiedzieć że "inni mają gorzej", ale to wcale nie znaczy że ich problemy są nie ważne. Człowiek musi też wykazać trochę zrozumienia dla siebie samego, dla swojego bólu. Każdy ma prawo czuć się źle, mieć problemy. Nikt nie jest idealny.

Może wydawać się że to są banały, ale to na prawdę tylko podstawowe prawdy o życiu: jesteśmy słabi, grzeszni i musimy się tacy zaakceptować bo inni nie będziemy. Mamy prawo pragnąć czyjejś uwagi, zrozumienia, ciepła, zdarza się że ludzie nas ranią albo my ranimy kogoś. No i inni nie będziemy - taka nasza ludzka natura.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Cz wrz 16, 2010 21:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Zal i nienawiść
W sumie każdemu się zdarza że czasem rani, odpychają i nie wykorzystują okazji nawet nie specjalnie tylko tak wychodzi. Wszystkim człowiek nie dogodzi. Jak to gdzieś wyczytałem jeżeli się stanie przed jedną ofiarą wypadku to można jej pomóc ale jeżeli stanie się na przeciw setki czy tysiąca rannych w jakiejś katastrofie to się tego po prostu nie da zrobić. Tak samo z codziennymi sprawami. Możesz ogarnąć dwie, pięć czy dwadzieścia osób ale dogodzić każdemu którego spotykasz w ciągu dnia się po prostu nie da i już. Zacznij się cieszyć małymi rzeczami, drobiazgami które udało Ci się zrobić zamiast się martwić że nie dasz rady jednocześnie być w kilku miejscach.


Cz wrz 16, 2010 21:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Zal i nienawiść
A czym można przystąpić do spowiedzi, pomimo iż czuje się do siebie samej żal i złość? Czy nie powinno się najpierw wybaczyć sobie a dopiero po tym przystąpić do spowiedzi?
..najpierw spowiedź..sama to tylko możesz się bardziej pogrążyć..pokochać siebie bez Jego miłości?-tego się nie uda.
najtrudniej przełamać swoją pyche-która aż kwiczy,gdy spowiednik ją zauważy i "wytknie"..ale jeśli twoja akceptacja siebie ,leży całkowicie..to jest najlepsza droga do zauważenia własnej wartości


Cz wrz 16, 2010 22:32
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 02, 2007 17:37
Posty: 36
Post Re: Zal i nienawiść
Dziękuję Wam.

Racja, że nie jesteśmy pomóc czy być idealni dla każdego kogo spotkamy w życiu, ale często czuje się niedosyt... Najgorzej gdy jest on prawie codziennie...

Prawie zawsze uważałam, że nie będąc w zgodzie z samą sobą, przystępowanie do spowiedzi jest nie na miejscu... jak widać myliłam się i najwidoczniej przez to czuje się teraz jak się czuje...

Z drugiej strony trudno jest odróżnić w którym momencie można pozwolić sobie na użalanie i zrozumienie, a kiedy jest to zbedne.

Jeszcze raz dziękuję.


So wrz 18, 2010 20:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 22, 2010 16:09
Posty: 121
Lokalizacja: Polska
Post Re: Zal i nienawiść
Myślę, iż powinnaś dostrzec, że szklanka jest w połowie pełna a nie w połowie pusta. ;) Pozdrawiam Cię serdecznie


So wrz 18, 2010 21:10
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 21, 2007 13:42
Posty: 21
Post Re: Zal i nienawiść
Najważniejsza jest teraźniejszość. Pomyśl co możesz zrobić, aby Jezus był z Ciebie zadowolony. W jaki sposób możesz sprawić mu radość.
A niestety złe duchy nie śpią i atakują Nasze słabości. Proś Maryję Przenajświętszą o wsparcie. Polecam również Szkaplerz i Cudowny Medalik. Od Niej uczmy się pokory i innych cnót.


N paź 31, 2010 13:55
Zobacz profil
Post Re: Zal i nienawiść
Dla Oli

Ks. Maliński pisze:
Nie gromadź w sobie żalu do ludzi, nie powracaj do krzywd, których doznałeś. Nie wpatruj się po bezsennych nocach z coraz większym przerażeniem w zło, które ci wyrządzono. bo zabuduje ono twój horyzont, urośnie jak garb, wykoślawi cię, wykrzywi, zniszczy. Bo doprowadzi cię do histerii, wyszarpie do ostateczności. I ty za ten stan poniesiesz odpowiedzialność.Trzeba złożyć tę krzywdę Bogu - jak składa się niepotrzebny ciężar na skraju drogi - i iść dalej.

Polecam też książki o. Augustyna Pelanowskiego " Siódmy rozdział", i "Wolni od niemocy".

Pozdrawiam


Cz lis 04, 2010 21:06
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL