Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 11:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 330 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 22  Następna strona
 Jestem w depresji C.D. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Jestem w depresji C.D.
Oj weź. Nie raz zasypiałem przez dwie godziny wiercąc się w łóżku a tygodniami zrywałem się w nerwach po przespaniu? dwóch czy trzech godzin i nie dało się do szóstej zasnąć o której to godzinie trzeba było się do pracy zbierać. Stresy, nerwica. Tyle że ja nie robię z siebie męczennika bo wielu ludzi tak ma tylko się z tym nie obnoszą publicznie wymagając współczucia czy ułatwień. Trzeba się szanować a nie jęczeć jaki to biedny jestem i nieszczęśliwy. Wstyd.


Śr paź 13, 2010 12:35
Zobacz profil
Post Re: Jestem w depresji C.D.
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Oj weź. Nie raz zasypiałem przez dwie godziny wiercąc się w łóżku a tygodniami zrywałem się w nerwach po przespaniu? dwóch czy trzech godzin i nie dało się do szóstej zasnąć o której to godzinie trzeba było się do pracy zbierać. Stresy, nerwica. Tyle że ja nie robię z siebie męczennika bo wielu ludzi tak ma tylko się z tym nie obnoszą publicznie wymagając współczucia czy ułatwień. Trzeba się szanować a nie jęczeć jaki to biedny jestem i nieszczęśliwy. Wstyd.

Stres, nerwica a depresja to zupełnie co innego, nieporównywalnego.
Stres naogół sam przechodzi, nerwice niektóre ustępują, inne leczy się farmakologicznie.
Nieleczona depresja nie pozwala żyć.
Owszem wiele osób stres, nerwicę traktuje jako dopust Boży.
Ale dopiero ci, którzy poznali czym jest depresja mogą dyskutowac, czy wystarczy "wziąć się w garść".....o ile mówimy o rzeczywistej depresji, a nie o zmianie nastrojów.


Śr paź 13, 2010 12:52

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Jestem w depresji C.D.
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Zbadałeś i wiesz :mrgreen: Dużo zła wynika z tego że się zasłaniamy chorobą zamiast coś ze sobą zrobić. Pewnie że to łatwiejsze. No wiecie rozumiecie. Mam tak bo jestem chory. I już się jest zwolnionym od odpowiedzialności.

Weź się i podnieś za włosy (albo za kołnierz, jak wolisz).

No i co, udało ci się unieść się w ten sposób nad ziemię? Nie? Dlaczego?

Tak samo osoby chore na depresję nie mogą się po prostu "wziąć w garść" i zmienić sposobu myślenia. Mógłbyś im równie dobrze też polecić żeby się podniosły za włosy. To jest ograniczenie nieprzekraczalne, spowodowane nieprawidłowościami w działaniu mózgu. Choremu na raka albo niewidomemu też powiesz "weź się w garść to ci przejdzie"? Niestety, to są CHOROBY, a więc stan zaburzenia naturalnego działania organizmu, który wymaga leczenia, a nie zwyczajny zły humor. Gadanie w takiej sytuacji nic nie pomoże. Jak to niektórzy celnie mówią: "wyżej d... nie podskoczysz" - człowiek chory na depresję NIE MOŻE nic z tym zrobić właśnie dlatego że ma depresję.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Śr paź 13, 2010 13:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Jestem w depresji C.D.
Silva napisał(a):
Jak to niektórzy celnie mówią: "wyżej d... nie podskoczysz"
Tak jak w skoku o tyczce - do przeskoczenia pewnej wysokości potrzebna jest... tyczka.
Samo wybicie się (jak przy skoku wzwyż) nie wystarczy - nawet mistrz Bubka musiał pomagać sobie "kijem",
którego pewnie CzłowiekBezOczu chciałby go pozbawić - no bo skakać o tyczce to wygodnictwo i czyste lenistwo!

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr paź 13, 2010 13:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Jestem w depresji C.D.
Podnoszenie za kołnierz czy skok o tyczce nie mają żadnego przełożenia na to co można zrobić ze swoją osobowością. Nawet w pustym pokoju bez sprzętów pomocniczych da się stanąć na przeciw swojego ja i stoczyć walkę o całokształt podejścia do życia. Ciężkie to są walki przyznaję. Ale w przeciwieństwie do pójścia na łatwiznę dają wiele satysfakcji i wzmacniają poczucie własnej wartości.


Śr paź 13, 2010 13:47
Zobacz profil
Post Re: Jestem w depresji C.D.
Czyli wedlug ciebie depresja to nie choroba, a wygodnictwo? lenistwo? No co wlasnie?
To moze schizofrenia to tez nie choroba?

A rak? To juz na pewno z przesadnego dbania o siebie. Jak tak czlowiek sie w siebie wslucha, to zawsze jakas chorobe znajdzie. A co, nie?

Jak to ktos powiedzial: syty glodnego nie zrozumie. Ale mimo to nie zycze ci depresji.


Śr paź 13, 2010 14:02

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Jestem w depresji C.D.
CzłowiekBezOczu, zrozum, że jak ktoś jest CHORY to nie może sobie poradzić! Jego mózg po prostu niewłaściwie działa, ma zły poziom hormonów, źle działają synapsy itd. Czysta chemia i biologia. Tego nie da się przeskoczyć, NIE DA SIĘ prawidłowo myśleć uszkodzonym mózgiem.

A teraz wyobraź sobie, że ktoś karze ci pracować na komputerze z uszkodzoną pamięcią RAM. I jak, odpowiednie nastawienie wystarczy, żeby się udało, czy niekoniecznie?

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Śr paź 13, 2010 14:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Jestem w depresji C.D.
Jak ktoś jest chory to mu tomografia czy inne badania wykażą zmiany w mózgu. I w porządku. A jak ktoś jest leń i woli płynąć z prądem modnych schorzeń epatując swoja niemożnością to zupełnie inna para kaloszy.


Śr paź 13, 2010 15:31
Zobacz profil
Post Re: Jestem w depresji C.D.
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Podnoszenie za kołnierz czy skok o tyczce nie mają żadnego przełożenia na to co można zrobić ze swoją osobowością. Nawet w pustym pokoju bez sprzętów pomocniczych da się stanąć na przeciw swojego ja i stoczyć walkę o całokształt podejścia do życia. Ciężkie to są walki przyznaję. Ale w przeciwieństwie do pójścia na łatwiznę dają wiele satysfakcji i wzmacniają poczucie własnej wartości.

Mówisz o rzeczach zupełnie Ci nieznanych.
Depresja nie daje zmian w mózgu - to choroba umysłu, ciała i duszy.


Śr paź 13, 2010 15:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Jestem w depresji C.D.
O przepraszam. O tym właśnie mówię i trąbię cały czas. "Chorobę" która jest w głowie bez zmian patolo można zwalczyć samemu. Tylko trzeba chcieć/mieć wolę walki z przeciwnościami. Noga urwana nie odrośnie, szkoda czasu ale myśli da się poukładać choć to trudne i kłóci się z ostatnio modnym podejściem jakoby wszystko się należało a jak nie mam co chce to depresja :mrgreen:


Śr paź 13, 2010 15:46
Zobacz profil
Post Re: Jestem w depresji C.D.
CzłowiekBezOczu napisał(a):
O przepraszam. O tym właśnie mówię i trąbię cały czas. "Chorobę" która jest w głowie bez zmian patolo można zwalczyć samemu. Tylko trzeba chcieć/mieć wolę walki z przeciwnościami. Noga urwana nie odrośnie, szkoda czasu ale myśli da się poukładać choć to trudne i kłóci się z ostatnio modnym podejściem jakoby wszystko się należało a jak nie mam co chce to depresja :mrgreen:


Poczytaj więcej o depresji, doucz się, a potem się wypowiadaj.
Każdy psychiatra by cię wyśmiał.
Ty po prostu nie potrafisz odróżnić depresji od lenistwa czy wygodnictwa.


Śr paź 13, 2010 15:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Jestem w depresji C.D.
Znaczy ty jesteś tym psychiatrą ? Ile masz lat praktyki w zawodzie ?


Śr paź 13, 2010 16:12
Zobacz profil
Post Re: Jestem w depresji C.D.
CzłowiekBezOczu napisał(a):
O przepraszam. O tym właśnie mówię i trąbię cały czas. "Chorobę" która jest w głowie bez zmian patolo można zwalczyć samemu. Tylko trzeba chcieć/mieć wolę walki z przeciwnościami. Noga urwana nie odrośnie, szkoda czasu ale myśli da się poukładać choć to trudne i kłóci się z ostatnio modnym podejściem jakoby wszystko się należało a jak nie mam co chce to depresja :mrgreen:

Teoretyzujesz - a ja znam praktycznie czym jest depresja, metody leczenie i skutki :(
Nie mówię o histerii, nadwrazliwości, nazywanej potocznie depresją, przez ludzi, którzy praktycznie nie wiedzą o czym mówią.


Śr paź 13, 2010 16:14

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Jestem w depresji C.D.
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Jak ktoś jest chory to mu tomografia czy inne badania wykażą zmiany w mózgu. I w porządku. A jak ktoś jest leń i woli płynąć z prądem modnych schorzeń epatując swoja niemożnością to zupełnie inna para kaloszy.

Przy depresji odpowiednie badania (chociaż raczej nie tomografia) wykazują zmiany w funkcjonowaniu mózgu i nie tylko, w ogóle organizmu.

Poza tym bądź łaskaw nie oceniać tak surowo innych ludzi. Łatwo się ocenia czyjeś uczucia i doświadczenia, kiedy się czegoś takiego nie doświadczyło. Też mi się kiedyś wydawało że dobrym sposobem na czyjegoś "doła" (jak nie ma depresji) jest powiedzieć mu "weź się w garść". Ale ostatnio z różnych źródeł się przekonuję że ludzkie uczucia, sposób patrzenia i cała konstrukcja psychiczna jest czymś bardzo skomplikowanym i staram się raczej rozumieć innych ludzi niż dawać im łatwe, oklepane rady, bo nie wiem co się dzieje w ich psychice i nie mi ich oceniać.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Śr paź 13, 2010 18:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Jestem w depresji C.D.
Nie chodzi o "doświadczenia" akurat tego tematu nie chcę poruszać choć byłbym wygrany a wszystkim by szczęki spadły z grzechotem na ziemię. Ale nie mam zamiaru się wywnętrzać w internecie. W każdym razie głównie (powtórzę się) chodzi mi o to żeby nie epatować depresją jako wygodnym środkiem do pozostawienia wszystkiego tak jak jest. To jest proste powiedzieć że mam depresję usiąść w fotelu i z tej okazji nic nie robić tylko się rozkoszować swoim problemem. A przecież nie o to chodzi. Człowiek jest mocny. Potrafi przeżyć w warunkach które wydaja się nie do przejścia (choćby niemieckie obozy koncentracyjne czy ruskie gułagi). Jak przy tym wygląda ktoś kto cierpi na "depresję" bo go dziewczyna nie kocha czy ojciec skrzyczy ? Żałośnie nie ?


Śr paź 13, 2010 18:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 330 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL