Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 12:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Moralność inwestowania na giełdzie. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 19:57
Posty: 129
Post Moralność inwestowania na giełdzie.
Giełda temat rzeka. Z jednej strony legalnie wspierane przez media i państwo "inwestowanie", ma oparcie w ekonomii, przekłada się na wszystkie gałęzie przemysłu. Z drugiej słynne stwierdzenie, że jeden musi stracić aby inny zyskał.

Zastanawia mnie czy łupienie kasy na giełdzie, jest uczciwym wzbogaceniem? Spotkałem się z opinią, że gra na giełdzie to grzech. Pytanie czy to zwyczajna gra, czy może zwykłe handlowanie? W końcu chodzi o kupno taniej a sprzedaż drożej. Czy handel i pośrednictwo jest grzechem? W końcu to też wzbogacanie się na produktach innych. ;) Czy jest coś złego w traktowaniu inwestowania na GPW, jako głównego źródła dochodu i normalnej pracy?

Mam smykałkę do tego interesu, regularnie powiększam swój kapitał. Lubie to co robię, interesuje mnie to i rozwija. Nie dopuszczam do sytuacji, w której zniewolony jestem przez pieniądz. Inwestuje dość bezpiecznie, nigdy nie ryzykując bankructwa. Częścią dochodów lubię wspomagać różne fundacje. Czy powinienem mieć powody do wyrzutów sumienia? Czy powinienem nakręcać się na to, że cała moja pasja i kasa , są zyskiem grzechu? Czy jest to sprzeczne z założeniami wiary katolickiej? Czy nie jest to zaprzeczenie założeniom życia z wiarą? Nie ukrywam, że przez takie zarzuty wzbudziły się we mnie wątpliwości. Rozwiewa je w jakiś sposób przypowieść o talentach, aczkolwiek nie wiem czy słusznie:

Cytuj:

Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana.
Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.
Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana".
Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię; wejdź do radości twego pana".
Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność".
Odrzekł mu pan jego: "Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz w ciemności; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".


Pt kwi 08, 2011 0:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Ja osobiście ma duże wątpliwości co do giełdy . Nie raz jest tak , że sprzedaje się komuś jakies akcje , które są bez wartości ponieważ jakaś spółka bankrutuje lub cienko przędnie . Po za tym ktoś musi stracić , żeby ktoś mógł zarobić . W normalnym biznesie każdy płaci za towar lub usługe i jest obopólna korzyść . Jedni zarabiają na giełdzie a inni bankrutują, to nie jest w porządku . Zaiste przydałby się ktoś z książką pt. "Katolicka nauka społeczna" .

_________________
1 KOR 13


Pt kwi 08, 2011 7:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
myślę że można jak we wszystkim działac uczciwe i nieuczciwie. Jeżeli ktoś zna się na tym, i kupuje sobie i sprzedaje akcje, zwłaszcza w skali pojedynczej osoby i coś na tym zarobi, nie robi nic innego niz zwykły handel. Natomiast afery wykupywania akcji firm przez konkurencyjne firmy po to żeby doprowadzić je do bankructwa są napewno niemoralne i to bardzo.

_________________
Ania


Pt kwi 08, 2011 8:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
O jakie konkretnie inwestycje chodzi??
Słynne stwierdzenie, pewnej pani minister, że jeden musi stracić aby inny zyskał, jest nieprawdą. Poza tym chyba jako inwestor będziesz czuł, które zagrania są nieczyste.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Pt kwi 08, 2011 13:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 04, 2010 21:21
Posty: 123
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Sadomaczo napisał(a):
Giełda ..... ma oparcie w ekonomiii


Nie ekonomii a w psychologii (chciwość ludzka).

Giełda to odwrócony paśnik. W lesie do paśnika zwożą siano a jelenie po nie przychodzą. Na giełde jelenie znoszą "siano" a od czasu do czasu przyjeżdża wóz i je wywozi. Giełda to kasyno, szulernia, "jeleń" nigdy nie będzie wiedział kiedy jego wydymają bo taki jest cel giełdy.

"Nauka" o inwestowaniu czyli analiza techniczna, fundamentalna to pseudonauka bo tylko zając (ten kto ma wpływ na kurs akcji) wie gdzie pobiegnie a nie psy (spekulanci) jego goniące.

Giełda to gra o sumie zerowej lub ujemnej. Zawsze zarabia tylko: ten na szczycie łańcucha pokarmowego czyli ten kto ma najwięcej kasy oraz makler i Państwo.

Chciwość wyklucza moralność.

A.

_________________
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?" — Fryderyk Nietzsche


Pt kwi 08, 2011 15:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
A to dobre, bo znam wielu zwykłych, szarych ludzi, którzy zarabiają i głównie z tego się utrzymują.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Pt kwi 08, 2011 18:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 04, 2010 21:21
Posty: 123
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
zagubiona_21 napisał(a):
A to dobre, bo znam wielu zwykłych, szarych ludzi, którzy zarabiają i głównie z tego się utrzymują.



Gra o sumie zerowej albo ujemnej oznacza, że aby ktoś zarobił, ktoś inny musi stracić. Zarabianie na giełdzie to ciężka praca, nerwowa i trzeba mieć predyspozycje psychiczne aby wygrywać (ja ich nie mam). Podałem Ci wyżej 3 grupy zawsze na giełdzie zarabiające. Z resztą różnie bywa ale większość zawsze traci. Podkreślam ZAWSZE.

Spekulant zwany inwestorem czasami na giełdzie zarabia a bywa, że momentami sporo. Jeśli nie umie się z tego wycofać to kiedyś przyjdzie kreska na Matyska i straci do cna to co zarobił a jak gra na rynku terminowym to ................. szkoda palców moich aby to wyjaśnić bo to dość skomplikowane, ale i tak mniej jak teologia ;-)

[...]Ze statystyk wynika, że tylko 5-7% graczy na rynku terminowym zarabia, wśród nich prawdopodobnie dużą część stanowią wielkie instytucje finansowe, dobrze wiedzące w którą stronę podąży rynek, ponieważ sami wkładają bądź wycofują duże kapitały, więc wiedzą czy w najbliższych godzinach będzie na rynku kupowanie, czy sprzedawanie. [...]

Pisałem, że tylko zając wie gdzie pobiegnie. Analiza techniczna to próba przewidywania toru zająca.

A.

_________________
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?" — Fryderyk Nietzsche


Pt kwi 08, 2011 21:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 19:57
Posty: 129
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Można przewidzieć zachowanie tłumów, wystarczy to wykorzystać.


Pt kwi 08, 2011 22:23
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23
Posty: 454
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Cytuj:
Mam smykałkę do tego interesu, regularnie powiększam swój kapitał. Lubie to co robię, interesuje mnie to i rozwija. Nie dopuszczam do sytuacji, w której zniewolony jestem przez pieniądz. Inwestuje dość bezpiecznie, nigdy nie ryzykując bankructwa. Częścią dochodów lubię wspomagać różne fundacje. Czy powinienem mieć powody do wyrzutów sumienia? Czy powinienem nakręcać się na to, że cała moja pasja i kasa , są zyskiem grzechu? Czy jest to sprzeczne z założeniami wiary katolickiej? Czy nie jest to zaprzeczenie założeniom życia z wiarą?


a co konkretnie ma być złego w inwestowaniu/spekulacji? z którymi założeniami wiary ma być to sprzeczne?

Cytuj:
Po za tym ktoś musi stracić , żeby ktoś mógł zarobić


no i? ktoś kto pakuje pieniądze w giełdę musi być świadomy możliwości straty. jedyną niemoralnością jest naciąganie biur maklerskich/brokerów na zakładanie kont i mamienie dużymi zyskami (nie będę wskazywał konkretnych firm, ale najlepiej jest to widoczne na rynku forex).

Cytuj:
edni zarabiają na giełdzie a inni bankrutują, to nie jest w porządku


w biznesie też jedni zarabiają, a inni bankrutują. no i?

Cytuj:
Nie ekonomii a w psychologii (chciwość ludzka).


i to i to. w końu ekonomia to też psychologia.

Cytuj:
Nauka" o inwestowaniu czyli analiza techniczna, fundamentalna to pseudonauka bo tylko zając (ten kto ma wpływ na kurs akcji) wie gdzie pobiegnie a nie psy (spekulanci) jego goniące.


heh, niektórzy mówią, że analiza techniczna/fundamentalna nie działa (rynki są efektywne), a inni zarabiają niezłe pieniądze stosując je. i kto ma rację? :)

Cytuj:
Chciwość wyklucza moralność


myślę, że chciwość do pewnego stopnia jest dobra ;)


So kwi 09, 2011 10:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Arkadiusz_O napisał(a):
Gra o sumie zerowej albo ujemnej oznacza, że aby ktoś zarobił, ktoś inny musi stracić. Zarabianie na giełdzie to ciężka praca, nerwowa i trzeba mieć predyspozycje psychiczne aby wygrywać (ja ich nie mam). Podałem Ci wyżej 3 grupy zawsze na giełdzie zarabiające. Z resztą różnie bywa ale większość zawsze traci. Podkreślam ZAWSZE.

Spekulant zwany inwestorem czasami na giełdzie zarabia a bywa, że momentami sporo. Jeśli nie umie się z tego wycofać to kiedyś przyjdzie kreska na Matyska i straci do cna to co zarobił a jak gra na rynku terminowym to ................. szkoda palców moich aby to wyjaśnić bo to dość skomplikowane, ale i tak mniej jak teologia ;-)


Nie musisz mi tłumaczyć zasad gry na rynku pochodnych. Giełda to nie jest zamknięta pula pieniędzy, która przelewa się z jednej strony na drugą < nie mówię o rynku terminowym > wszyscy mogą zyskać i wszyscy stracić. A jeśli chodzi o kwestie zysków dużych inwestorów i instytucji to chyba jest logiczne, że oni zyskują najwięcej.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


So kwi 09, 2011 17:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 04, 2010 21:21
Posty: 123
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
zagubiona_21 napisał(a):
... A jeśli chodzi o kwestie zysków dużych inwestorów i instytucji to chyba jest logiczne, że oni zyskują najwięcej.



To nie jest logiczne ;-) . Nie ma zależności DUŻY INWESTOR = DUŻY ZYSK bo czasami oznacza to DUŻA STRATA.

[...]Lehman Brothers zainwestował na tym rynku w sumie około 50-60 mld dolarów. Pierwszy kwartał 2008 r. zakończył się dla firmy pierwszą w historii samodzielnego istnienia stratą w wysokości 2,8 mld dolarów. Lehman Brothers znalazł się w poważnych kłopotach. Podjęte plany naprawy firmy nie przyniosły efektów. ..............15 września 2008 r. ogłasza hiobową wiadomość, że 158-letni bank, Lehman Brothers, nie przetrwał kryzysu hipotecznego, ogłasza bankructwo i zgodnie z prawem amerykańskim oddaje się pod ochronę sądu.[...]

A jak Cie to nie przekona to wklep w google "upadek banku baringsa". Przejechał się on na kontraktach terminowych.

Specem od giełdy nie jestem ale znam z grubsza jak ta szulernia działa i ja dziękuję, nie wchodzę w to, bo za nigdy nie przewidzę gdzie ma ochotę pobiec zajączek (kurs). Musiałbym odwrócić u siebie logikę i psychikę a na to nie mam ani czasu ani ochoty. Na Universalu trochę straciłem i na szczęście nie tyle abym się podnieść nie mógł ;-)

Nikomu nie polecam a szczególnie "wierzącym" bo czysta chciwość to ponoć grzech (a co najmniej niszcząca emocja). Odrobina chciwości to oczywiście pozytywna cecha ale nie wiem teraz jak ją nazwać, przedsiębiorczość :?:

Wszystkim zalecam aby robić to co się lubi ("rób to co lubisz a nie będziesz musiał pracować"). Nie jest łatwo tą prawdę wdrożyć w życie ale trzeba próbować.

A.

_________________
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?" — Fryderyk Nietzsche


So kwi 09, 2011 21:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Arkadiusz_O napisał(a):
Giełda to gra o sumie zerowej lub ujemnej. Zawsze zarabia tylko: ten na szczycie łańcucha pokarmowego czyli ten kto ma najwięcej kasy oraz makler i Państwo.


Arkadiusz_O napisał(a):
Nie ma zależności DUŻY INWESTOR = DUŻY ZYSK bo czasami oznacza to DUŻA STRATA.


Sam sobie zaprzeczyłeś. Doszliśmy do jednego można zarówno stracić jak i zyskać.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


So kwi 09, 2011 22:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 10, 2011 11:29
Posty: 1
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Jeżeli pracujesz to oszczędzasz pieniądze na emeryturę
w funduszach emerytalnych, które grają za Ciebie
na giełdzie, pracując na Twoją emeryturę.
Czy pozwalanie im na to jest grzechem?

_________________
Szkolenia Forex l Wychowawca Kolonijny l Gry przeglądarkowe l MLM


N kwi 10, 2011 11:58
Zobacz profil
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Zysk zależy również od długości inwestowania:

Obrazek
(kliknij aby zobaczyć powiększenie)

Im jest dłuższy, tym większa szansa na zysk. Od ponad 100 lat świat rozwija się w niespotykanym w całej jego historii tempie. Dosyć dobrze to odzwierciedla powyższy wykres obrazujący notowania najbardziej popularnego indeksu indeksu giełd amerykańskich, jakim jest Dow Jones Industrial Average (DJIA).

Przystępnie o inwestowaniu tutaj.

Cons napisał(a):
Jeżeli pracujesz to oszczędzasz pieniądze na emeryturę
w funduszach emerytalnych, które grają za Ciebie
na giełdzie, pracując na Twoją emeryturę.
Czy pozwalanie im na to jest grzechem?
Teraz, za pozwoleniem, troszeczkę zmienię to pytanie:
    Jeżeli pracujesz to oszczędzasz pieniądze na emeryturę
    w funduszach emerytalnych, które
za Ciebie inwestują pieniądze w rozwój gospodarki światowej, dzięki czemu powstają nowe miejsca pracy, nowe wynalazki i produkty i ogólny dobrobyt w świecie się zwiększa. Zwiększenie zysku firm, które wspomagasz za pośrednictwem funduszów emerytalnych skutkuje zwiększeniem wartości ich akcji, a na dywidendach z tych akcji zarabiają fundusze emerytalne, co powinno zwiększać
    Twoją emeryturę.

Pytanie tylko, czy zwiększa? Otóż zyski są oczywiste w każdym normalnym kraju. Pieniądze, jakie dajesz funduszom emerytalnym we Francji, Wlk. Brytanii, czy Niemczech, są Twoimi pieniędzmi i rząd nie ma prawa przy nich dłubać. Na emeryturze w tych krajach żyjesz z odsetków i dywidend, które zgromadziły dla ciebie fundusze emerytalne, a kapitał podstawowy możesz zapisać w testamencie, komu ci się tylko podoba.

W Polsce kapitał podstawowy nie należy do ciebie, ponieważ został zainwestowany w rozmaite przedsiębiorstwa (ale nawet nie powąchasz ich zysków), a Twoje emerytura może w każdej chwili zostać zagarnięta przez rząd, któremu brakuje kasy na nowe armie urzędników i dodatkowe przywileje dla oligarchii poselskiej.

    Czy pozwalanie im na to jest grzechem?

Na pewno jest głupotą. Dlatego też każdy przytomny obywatel stara się za wszelką cenę ominąć pazerność rządu (który już - w świetle ostatnich wydarzeń - trudno nazywać naszym rządem), zaniżając swoje dochody i inwestując oszczędności w niezależne struktury finansowe, w których zyski będą jego własnością.
Czy mamy do tego prawo, to już zupełnie inna historia. Istnieją jednak pewne przesłanki zawarte KKK 2235-2243, a zwłaszcza:

    2242 Obywatel jest zobowiązany w sumieniu do nieprzestrzegania zarządzeń władz cywilnych, gdy przepisy te są sprzeczne z wymaganiami ładu moralnego, z podstawowymi prawami osób i ze wskazaniami Ewangelii. [...] Tam... gdzie władza państwowa, przekraczając swoje uprawnienia, uciska obywateli, niech ci nie odmawiają jej świadczeń, których obiektywnie domaga się dobro wspólne. Niech zaś wolno im będzie bronić praw swoich i współobywateli przed nadużyciami władzy w granicach nakreślonych przez prawo naturalne i ewangeliczne.
    Katechizm


N kwi 10, 2011 13:38

Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 19:57
Posty: 129
Post Re: Moralność inwestowania na giełdzie.
Cytuj:
a co konkretnie ma być złego w inwestowaniu/spekulacji? z którymi założeniami wiary ma być to sprzeczne?

O to przecież właśnie pytam. ;)


N kwi 10, 2011 20:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL