|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
muody20
Dołączył(a): Pn paź 03, 2011 9:08 Posty: 1
|
 czy ja jestem opetany?
moj problem opisze moze od poczatku. od dziecka choruje na autyzm, mam problem z komunikacja spoleczna i czuje ze jak kontaktuje sie z kims obcym (poza rodziny) to paralizuje mnie cos, moj glos sie scisza itp., ruchy sa jakby usztywnione. Od 5 lat choruje na depresje a co ciekawe dopiero po przeproadzce to sie stalo, chociaz co jakis czas chorowalem na depresje, w wieku 7 i 11 lat. Tez sie samookaleczam w postaci zrywania skorek a czasem nawet paznokci do tej postaci ze czasami tamuje krew zimna woda i okladami. Niestety modlilem sie w tej sprawie ale nic to nie pomoglo. Juz kilka razy chcialem popelnic samobojstwo, ale tez zauwazylem ze wokol mnie dzieja sie rozne rzeczy otoz od mniej wiecej roku zaczalem jasnowidzic, takze niewiem skad ale znam takie rzeczy nieprawdopobne ale one sie zgadzaja. No i czasem ma te przywidzenia i przeslyszenia czy moge byc opetany?
Kiedys jak jeszcze chodzilem do kosciola to czekalem az sie msza skonczy wogle taki bylem rozdrazniony.
|
Pn paź 03, 2011 9:19 |
|
|
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: czy ja jestem opetany?
Nie jesteś opętany.Ja też mam czasami problemy w kontaktach z "normalnymi" ludźmi.Z natury jestem samotnikiem,także pojęcie mizantrop nie jest mi obce.A tego jasnowidzenia to bym Ci nawet czasami zazdrościł.Myśl pozytywnie i głowa do góry 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pn paź 03, 2011 10:56 |
|
 |
noOne
Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29 Posty: 1541
|
 Re: czy ja jestem opetany?
bardzo prawdopodobne ze jestes, moze to byc tez jakis rodzaj zniewolenia, udaj sie o pomoc do kaplana, przede wszystkim zwroc sie z tym do Boga, spowiedz i sakramenty, porozmawiaj z kaplanem przy spowiedzi, jesli nie pomoze Ci, udaj sie do innego kaplana, w kazdym razie zwroc sie z tym do Boga.. ateista jak np kolega Kris65 w niczym Ci nie pomoze, chyba ze w zakupach 
_________________ Króluj nam Chryste ! http://www.duchprawdy.com http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com
|
Pn paź 03, 2011 18:22 |
|
|
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: czy ja jestem opetany?
Nie ma co się biczować,wszystko będzie dobrze.Ja też czasami mam handrę ale dobra książka i muzyka klasyczna ma pozytywny wpływ. Jezeli chodzi o zakupy to mogę ewentualnie pomóc przy zakupie teleskopu,lornety itp. 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pn paź 03, 2011 18:41 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: czy ja jestem opetany?
Rozumiem, że masz stały kontakt z psychologiem lub innym specjalistą zajmującym się Twoimi problemami. Jeśli nie, to koniecznie rozeznaj te sprawy (depresja, myśli samobójcze) ze specjalistą. Koniecznie.
_________________ Piotr Milewski
|
Pn paź 03, 2011 18:59 |
|
|
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: czy ja jestem opetany?
A w sprawie jasnowidzenia (to jedyne w tym wszystkim co może wskazywać na działanie złego ducha) możesz się skontaktować z egzorcystą. Ale najpierw odpowiedz sobie na zasadnicze pytanie: czy są jakieś przyczyny z których miałbyś być opętany. Zajmowałeś się kiedyś magią, uzdrawianiem, różnego rodzaju technikami wschodnimi? Korzystałeś z porad wróżek, uzdrowicieli, czy to możliwe że ktoś nad tobą uprawiał czary? Albo czy były jakieś inne powody które mogłyby dać złemu duchowi dostęp do ciebie?
Aha, i właściwie na pewno nie jesteś opętany, opętanie nie tak się objawia. To może być najwyżej jakiś lżejszy rodzaj zniewolenia.
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Pn paź 03, 2011 20:44 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: czy ja jestem opetany?
muody20 Uświadom sobie jedno. To jest forum dyskusyjne, a nie komisja która profesjonalnie zbada Twój przypadek i orzeknie coś prawomocnego. Ani w kwestii Twoich problemów, ani duchowych wątpliwości tego typu nikt tu nie ma prawa Ci nic mówić. I nie szukaj takiej pomocy na forach, bo ktoś może Ci oczywiście pomóc, ale bardziej prawdopodobne że ktoś Ci niespecjalnie, ale niestety zaszkodzi. Weż sobie to do serca, bo równie dobrze możesz pytać co sądzą przypadkowi ludzie na ulicy. A jednak na ulicy nie pytasz ludzi o zdanie, nie tylko z powodu wstydu...
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn paź 03, 2011 23:55 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|