Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 20:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 nie umiem go pokochac:( 
Autor Wiadomość
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Margaret_ka napisał(a):
więc co ma zrobić biedne dziewczę do którego miłością zapałał jakiś chłopak bo widział ją np. w szkole?


Napisał jasno:
Maluczki napisał(a):
Człowiek zdolny do miłości oblubieńczej nigdy nie pozwoli na zbliżenie się do siebie osoby, której nie będzie w stanie obdarzyć swoją miłością!


Odpowiedź prosta: nie angażować się w związek, jeżeli nie potrafi odwzajemnić uczucia.


Cz maja 10, 2012 11:20
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Val, odebrało mi mowę! Skąd, co, jak, Ty?


Cz maja 10, 2012 11:47
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Maluczki- ja rozumiem Twoje kazania-doskonale.
Na dodatek szanuję twoje przekonania mimo, że się z nimi nie zgadzam :D


Cz maja 10, 2012 12:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55
Posty: 414
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Oczywiście, nie powinno się wchodzic w związek z kimś, kogo uczucia wiemy, że nie odwzajemnimy :) Ale nie mamy wpływu na to, czy ktoś się w nas zakocha czy nie. Nie możemy być mili i fajni tylko dla osoby, którą kochamy :D


Cz maja 10, 2012 12:51
Zobacz profil
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Nie zrozumieliśmy się :|
Chodzi mi o sytuację, keidy ktoś się w nas zakochuje a my o tym nie wiem i nie mamy na to wpływu, bo np. nie znamy tej osoby a ona nas kojarzy np. ze szkoły.


Cz maja 10, 2012 13:25
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Słuchajcie! Bez kontaktu sam na sam nie ma miłości!
Marzycielki jesteście, tak się nikt nie zakochuje, tak można jedynie kogoś pożądać, ale to nie jest miłość. Nawet po paru kontaktach to jeszcze nie musi być miłość.
Aby u kogoś zaistniała miłość oblubieńcza, osoba zdolna do takiej miłości musi się zbliżyć do osoby, do której czuje sympatię, ta osoba musi jej okazać jakieś minimum aprobaty, a to zbliżenie (spotkania) musi jakiś czas trwać.
Słowo "zbliżyć" oznacza obecność sam na sam, bliski kontakt cielesny, np. obejmowanie, pocałunek, oczywiście za aprobatą tej drugiej strony.


Cz maja 10, 2012 15:54
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Val napisał(a):
Maluczki- ja rozumiem Twoje kazania-doskonale.
Na dodatek szanuję twoje przekonania mimo, że się z nimi nie zgadzam :D


Masz jakieś uzasadnienie tego nie zgadzania, czy tylko na zasadzie "nie, bo nie"?


Cz maja 10, 2012 15:56
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Inny światopogląd i inny tok rozumowania.

Margaret_ko definiujesz miłość tak jak opisujesz z tym przypadkiem szkolnym? Bo mnie się wydaje, że nie rozróżniasz zauroczenia z miłością. Czy też może nie rozróżniasz różnych barw miłości. Nie porównywałabym ludzi, którzy się nie znają, ale jedna skrycie jest zakochana, bo wiem, że po spotkaniu, gdy się poznają, to może się okazać, że to nie to. W końcu charakter osoby też jest ważny a ten się poznaje, gdy ludzie się bliżej poznają.

Pytanie pomocnicze- a jak analogicznie się chłopak zakocha w znanej wokalistce pop? To co wtedy? Jak to rozumiesz?
To jest dokładnie to samo co zakochanie ucznia w dziewczynie ze szkoły.
To miłość czy zauroczenie?


Cz maja 10, 2012 16:10
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Zgadza się, zakochanie i miłość to dwie różne sprawy.
Niestety, zdarza się jednak, że ci, którym się to przytrafia, zupełnie tego nie rozróżniają. I potem bardzo z tego powodu cierpią, albo "zatruwają" swojemu obiektowi życie.
Miałam taką koleżankę, która potrafiła w ten sposób właśnie zakochać się w mężczyźnie, którego znała praktycznie tylko z rozmów na gg. Spotkali się potem tylko raz, na kawie. Facet nie był nią zainteresowany i całą postawą dał jej to do zrozumienia. Ale ona tak sobie go wcześniej wyidealizowała, zakochała się w swoim wyobrażeniu o nim, że bardzo długo nie potrafiła jemu odpuścić. A potem jeszcze przez dobre pół roku w samotności cierpiała. I to naprawdę cierpiała.
I dopóki nie pojawił się horyzoncie nowy obiekt, w którym ulokowała swoje zainteresowanie, nijak nie potrafiła nic zrozumieć, ani nie można było jej pomóc.


Cz maja 10, 2012 16:31
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Chodziło mi o to, żeby Maluczki napisał, czy wtedy to jest wina tej dziewcyzny, że przez nią taki chłopak już nigdy nie bedzie szczęśliwy czy też nie :)


Cz maja 10, 2012 19:16
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Margaret_ka napisał(a):
Chodziło mi o to, żeby Maluczki napisał, czy wtedy to jest wina tej dziewcyzny, że przez nią taki chłopak już nigdy nie bedzie szczęśliwy czy też nie :)


Oczywiście że to jest wina tego kogoś, chociaż może czasami nieuświadomiona, bo równie dobrze może to być dziewczyna.
Dlatego tak mocno podkreślałem rolę wychowania dzieci, aby wtedy, gdy będą dorastały nie pokaleczyły się nawzajem, tylko aby chociaż większość odnalazła się wzajemnie i byli szczęśliwi w życiu, a ich dzieci też, bo tacy się kochają i nigdy się nie rozejdą.


Cz maja 10, 2012 19:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55
Posty: 414
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Powiedzmy sobie szczerze - mimo najlepszych chęci, nie mamy wpływu na wszystko...


Cz maja 10, 2012 20:04
Zobacz profil
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Aditu napisał(a):
Powiedzmy sobie szczerze - mimo najlepszych chęci, nie mamy wpływu na wszystko...


Na wszystko (nieskończoność) to nie, ale na to jedno, owszem, mamy.
Nawet na czyjeś pożądanie, bo gdy widzisz że ktoś Cię pożąda, to możesz mu zrobić taką rzecz, że od razu przestanie Cię pożądać,np przy nim ostentacyjnie i głośno puścić bąka.


Pt maja 11, 2012 5:59
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Maluczki napisał(a):
Na wszystko (nieskończoność) to nie, ale na to jedno, owszem, mamy.
Nawet na czyjeś pożądanie, bo gdy widzisz że ktoś Cię pożąda, to możesz mu zrobić taką rzecz, że od razu przestanie Cię pożądać,np przy nim ostentacyjnie i głośno puścić bąka.

:hahaha:
No tym wpisem to mnie, Maluczki, rozłożyłeś na łopatki :D Naprawdę :D
Oj, chyba długo nie przestanę się dzisiaj śmiać... Genialne!
:D :D


Pt maja 11, 2012 8:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55
Posty: 414
Post Re: nie umiem go pokochac:(
Mnie zatkało :D Chyba jednak czeka mnie piekło, bo na pewno nie byłabym zdolna do takiego poświęcenia :D


Pt maja 11, 2012 8:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL