Witam!

Czy w Wielki czwartek, piątek, trzeba uczestniczyć w nabożeństwach? Wiem, ze trzeba w sobotę, niedziele i poniedziałek i chcę sie upewnić czy trzeba też w poprzednie dni.

Obowiązek dotyczy jedynie Niedzieli Wielkanocnej.

Może i nie ma obowiązku, ale Triduum Paschalne to najważniejsze dni dla chrześcijan...to trzy dni zbawczej męki Chrystusa.

A jak sądzicie, czy np pójście do fryzjera czy na jakieś inne zajęcia w Wielki Piątek to coś złego? Musze, sie doinformować

To nic złego - Co się miało stać to się już stało, święta są jedynie pamiątką, rocznicą. Oczywiście warto nakierować myśli w te dni na nieco inne tory niż na co dzień niemniej przede wszystkim mamy się cieszyć a nie umartwiać się (zwyczaj krzyżowania i samobiczowania na Filipinach zostawię bez komentarza).

Nie ma nic złego w pójściu do fryzjera, przecież to nie jest jakaś impreza a to na imprezy nie powinno się chodzić w Wielkim Poście. Zdecydowanie warto jednak pójść na nabożeństwa w czwartek, piątek i sobotę, nawet jeśli nie są to tzw. święta nakazane. Myślę, że im bliżej jesteśmy Boga, tym bardziej pragniemy robić dla Boga i naszego zbawienia rzeczy, które nawet nie są obowiązkowe. Tym bardziej wynika to z potrzeby serca.

Te trzy dni to kulminacja naszej wiary, ale ja musiałam dojrzeć do przeżywania uroczystości, odejść od pojęcia Wielkanocy skupiającej się na "alleluja" i dzieleniem jajka w niedzielę. Może trochę za mało księża podkreślają ten fakt, może ludzie za mało wierzą i trzymają się kurczowo "świąt nakazanych"?Oczywiście, trzeba w tych dniach wypełniać swoje obowiązki-rodziców, pracowników-ale serce musi być zwrócone do Boga; 3 dni- męka, śmierć, zmartwychwstanie-kwintesencja naszej wiary.

U mnie, na Pomorzu, gdzie w niedziele w kościele jest ludzi tak w miarę (choć nie ma pustek), wczoraj na Mszy Wieczerzy Pańskiej były tłumy. Choć może to wynikać ze zwyczaju udzielania Komunii pod dwiema postaciami..

Obowiązkiem jest uczestnictwo w Eucharystii w Niedzielę Zmartwychwstania, ewentualnie udział w Wigilii Paschalnej w sobotę wieczorem czyni zadość obowiązkowi uczestnictwa w niedzielnej mszy. W pozostale dni nie ma obowiązku uczestnictwa w nabożeństwach. Ale dlaczego patrzeć na praktyki religijne na zasadzie zaliczania obowiązku? Dlaczego nie pojść na te nabożeństwa z potrzeby serca? By przeżyć największe tajemnice naszej wiary. Choć przyznam, że w lany poniedzialek nie idę na Eucharystię, bo spowiednik kiedyś powiedzial mi że nie ma takiego obowiązku, boję się oblania wodą. Uczestniczę natomiast w całym Triduum Paschalnym i w Niedzielę Zmartwychwstania. To dla chrześcijan największe dni w roku.