Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: rozstanie
A co z biednym Hiobem?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt lis 09, 2012 23:38 |
|
|
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: rozstanie
Hellena Piszesz pod wpływem emocji,to jasne , ale sama przyznajesz że twój chłopak źle cię traktował. Więc być może najlepszym dla ciebie było własnie to rozstanie. Może za 5- 10 lat powiesz "o kurcze, co by było jakbym się z nim nie rozstała!" To że czas leczy rany to banał ale prawdziwy. Bóg nie robi ci krzywdy. Bóg cię bezgranicznie kocha. Uwierzenie w to to clue i podstawa naszej wiary. Bóg widzi perspektywę całego twojego życia, co więcej życia wiecznego. nie jest magiczną skrzynką spełniania życzeń. Jest Ojcem. Delikatnie prowadzi, ale nie narzuca. Im bardziej Mu zaufasz, tym będziesz szczęśliwsza. On w razie potrzeby da ci wskazówkę co powinnaś robić, żeby podjąć dobrą dla ciebie decyzję. Popatrz z boku- co lepsze- rozstać się teraz czy cierpieć wiele lat w złym związku? Powierz te sprawy Bogu. Powiedz Jezusowi jak przyjacielowi szczerze, powiedz że czujesz się źle, że jest ci smutno, że martwi cię że spotykasz niewłaściwe osoby. Proś o dobrą drogę zycia- jeszcze nie wiesz jaka będzie. Co do spotykania niewłaściwych osób to chyba istotne są kryteria jakimi się kierujemy. Powinniśmy mieć swój "zestaw cech" które daną osobę dyskwalifikują na wstępie jako potencjalnego partnera. Jezeli ktoś (nie mówie że ty!) kieruje się tym kto jest przystojny, albo dobrze sie bawi na imprezach, albo ma pieniądze- nic dziwnego że potem może się rozczarować. Są pewne prawdy stare jak świat. Patrz na jego zasady moralne, zobacz jak traktuje swoją mamę, siostre (ciebie nie będzie traktował lepiej!), zwróć uwagę na jego uczciwość, podejście do pracy, pracowitość. Czy będzie umiał poświęcić jakieś swoje wyobrażenia dla rodziny? Bardzo zwracaj uwagę na stosunek do alkoholu. Facet który teraz upija się bez kontroli nie będzie lepszy po ślubie. Mam taką znajomą która bardzo cierpiała po bolesnym rozwodzie po tym jak mąż rozpił się i zostawił ją z dziećmi. Ale kiedy teraz spojrzy się wstecz, on nigdy nie pomagał rodzicom, zawsze uwielbiał imprezować, już jako młody chłopak nie wracał do domu na noc, nie był nauczony niczego w domu robić. Generalnie nie miał zasad moralnych. Był może przystojny i inteligentny ale co z tego?
_________________ Ania
|
So lis 10, 2012 9:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: rozstanie
Chłopak z pocztku był idelny wrecz zadne w nim cechy mnie nei niepokoiły, przez poł roku byłam idelnie szczeesliwa az do 1 kłotni i potem kolejnych z których wychodziły z niego złe cechy takie jak egoizm, zawziętość, pycha a po kazdej kłotni oczywiscie mowiłze sie zmini ze dal mnei warto itd. ale potem za jakiś czas było tak samo tlyko o co innego chodizło a schemat ten sam, ale już mam dość ile można sie ludzić?
|
So lis 10, 2012 14:19 |
|
|
|
|
M-mm
Dołączył(a): Pn paź 16, 2017 8:45 Posty: 9
|
Re: rozstanie
Witam. Także potrzebuje porady. Po 6 letnim zwiazku rozstalismy sie z narzeczona. Przez ponad 5 lat bylismy dla siebie calym swiatem ale gdy zamieszkalismy razem, wszystko zaczelo sie psuc (choc poczatkowo bylo dobrze). Po kilku miesiacach zaczely sie problemy w naszych relacjach. Kilkukrotnie rozstawalismy sie (ona odchodzila) ale wracala po ok tygodniu i byla znow tą sama osobą ktora poznalem, pełną uczuć ale tylko na chwile. Wiem ze podczas naszych problemow pojawila sie osoba trzecia, nie potrafilem sie z tym pogodzic i ciagle czulem sie zagrozony. Pomimo zapewnien mojej ukochanej ciagle o tym wspominalem bo mimo tego ze mowila ze on nic nie znaczy, nie urywala z nim kontaktu. Niedawno rozstalismy sie ostatecznie, choc mowi ze nie chce nic skreslac ani robić nadziei, widze ze traktuje mnie jak intruza i widuje sie z tamtą osobą. Jest mi to strasznie ciężko przezyc, poniewaz moja ukochana przez prawie caly nasz zwiazek kochala mnie strasznie mocno i to czułem, a teraz nie chce mnie znac, choć podczas rozstawania mocno płakała ale to ona odeszła mowiąc że kocha. Kocham ją ciągle i caly czas, gleboko w sercu czuje ze to ta jedyna. Czy jest ktoś kto takie coś przeżył i może mi coś poradzić. Nie wyobrażam sobie życia bez niej...
|
Pn paź 16, 2017 10:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|