"Nieczyste sprawy" przed ślubem
Autor |
Wiadomość |
malutka1
Dołączył(a): Cz lis 15, 2012 21:50 Posty: 1
|
"Nieczyste sprawy" przed ślubem
Witam, mam kilka pytań odnośnie mojego związku z chłopakiem. Nie mam żadnego znajomego księdza, do którego mogłabym się zwrócić dlatego tutaj piszę. Jestem z chłopakiem 4 lata. Nie współżyjemy. Ograniczamy się jedynie do pettingu itp. Mojemu chłopakowi od dawna przestaje to wystarczać - jest osobą słabo wierzącą w przeciwieństwie do mnie - prawdziwej katoliczki. Dochodzi między nami z tego powodu do wielu spięć - on jest niezadowolony z tego, że nie może mnie w pełni kochać. Żali się, że musi sam siebie zaspakajać. Mnie jest z tym niewygodnie, że zaspokaja sam siebie bez mojego udziału. Nie chcę, żeby on grzeszył, ale też nie chcę dopuścić do całkowitego aktu seksualnego. Poza tym obszarem dogadujemy się bardzo dobrze, planujemy przyszłość jednak jeszcze nie chcemy zakładać rodziny. Sytuacja wydaje mi się całkowicie bez wyjścia, bo każde rozwiązanie przynosi kłótnie i spory. Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji lub chociaż jakieś rady.
Serdecznie pozdrawiam
|
Cz lis 15, 2012 22:03 |
|
|
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz lis 15, 2012 23:13 |
|
|
Ukasz
Dołączył(a): N kwi 29, 2012 20:38 Posty: 124
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
Cytuj: Ograniczamy się jedynie do pettingu itp. A to petting już nie jest grzechem? " A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa" Mt 5,28Cytuj: on jest niezadowolony z tego, że nie może mnie w pełni kochać. Jeśli prawdziwie Cię kocha to uszanuje Twoją decyzję, a jeśli nie, to chodzi mu o fizyczność.
_________________ Zatem się nie ukryje, kto mówi niegodziwie, i nie ominie go karząca sprawiedliwość - Mdr 1,8
|
Pt lis 16, 2012 13:29 |
|
|
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
A jakie rozwiązania sami wymyśliliście? Może od tego zacznijmy?
|
Pt lis 16, 2012 16:58 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
malutka1 napisał(a): Witam, mam kilka pytań odnośnie mojego związku z chłopakiem. Nie mam żadnego znajomego księdza, do którego mogłabym się zwrócić dlatego tutaj piszę. Jestem z chłopakiem 4 lata. Nie współżyjemy. Ograniczamy się jedynie do pettingu itp. Mojemu chłopakowi od dawna przestaje to wystarczać - jest osobą słabo wierzącą w przeciwieństwie do mnie - prawdziwej katoliczki. Dochodzi między nami z tego powodu do wielu spięć - on jest niezadowolony z tego, że nie może mnie w pełni kochać. Żali się, że musi sam siebie zaspakajać. Mnie jest z tym niewygodnie, że zaspokaja sam siebie bez mojego udziału. Nie chcę, żeby on grzeszył, ale też nie chcę dopuścić do całkowitego aktu seksualnego. Poza tym obszarem dogadujemy się bardzo dobrze, planujemy przyszłość jednak jeszcze nie chcemy zakładać rodziny. Sytuacja wydaje mi się całkowicie bez wyjścia, bo każde rozwiązanie przynosi kłótnie i spory. Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji lub chociaż jakieś rady.
Serdecznie pozdrawiam Gdy uprawiacie petting napięcie chlopaka rośnie. Nic dziwnego, że rozładowuje napięcie przez masturbację. Im osoba bardziej łatwiej się podnieca tym większy dystans fizyczny powinien być międzi nią a chłopakie/dziewczyną. Wy robicie dokładnie na odwrót - żeby zredukować napięcie seksualne stosujecie petting który doprowadza do jeszcze większego napięcia i u Twojego chłopaka kończy się to tak jak się kończy...
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pt lis 16, 2012 18:02 |
|
|
|
|
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
jesienna o czym ty wogule mowisz? napiecie jest zawsze nei unikniesz go siedzac metr od sibie.
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
N lis 18, 2012 13:29 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
Porady nikt nie da. Trochę dziwnie się czuję gdy pisze to po raz kolejny. Ale tak myślę, widząc tego typu zapytanie. Zwrócę Ci tylko uwagę na inny, o wiele poważniejszy problem. Ty już z nim przekroczyłaś granicę więc nie pisz że nie współżyjecie, a uprawiacie tylko petting, bo to juz jest za dużo. Ja rozumiem że w chłopaku buzuje ponad normę (nic dziwnego skoro uprawiacie petting), ale twierdzenie że chce się uprawiać seks, bo inaczej musi się zaspokajać sam, jest absurdalne. Chłopak ma problem z seksem wedlug mnie. Ty masz problem ze swoimi przeonaniami. Oboje ponosicie winę i oboje nawzajem doprowadziliście do takiej sytuacji.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N lis 18, 2012 14:21 |
|
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
Cytuj: Ja rozumiem że w chłopaku buzuje ponad normę Moim zdaniem nie ma tu nic ponad normę lecz jak najbardziej jest normą.
|
N lis 18, 2012 16:09 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
nokia napisał(a): jesienna o czym ty wogule mowisz? napiecie jest zawsze nei unikniesz go siedzac metr od sibie. napięcie może być większe lub mniejsze. na pewno jest większe prawodopodobieństwo wyindukowania dużego napięcia gdy się jest fizycznie blisko (przytula, gładzi, całuje namietnie) niż gdy się ludzie trzymają tylko za rękę albo w ogóle nie dotykają sam ubiór też ma wpływ na poziom napięcia - to nie jest dla Ciebie oczywiste Jak ktoś ma duże problemy z zachowaniem wstrzemiężliwości seksualnej przed ślubem (zakladając, że chce ją zachować) to powinien sytuacji zwiększających napięcie seksualne (pożądanie) unikać i tyle. Jak już ma to wyglądać w wypadku konkretnej pary to kwestia indywidualna - do rozstrzygnięcia w sumieniu (angażując w to zdrowy rozsądek, bez popadania w przesadę, czy skrajności) Na pewno jest rzeczą skrajnie głupią dopuszczanie do sytuacji podniecenia, gdy nie ma zamiaru jego rozładowania. To tak jakby osoba na diecie postawiła w mieszkaniu wielki tort przelożony tłustą masą i obchodziła go, patrzyla, podziwiała, wąchała a nawet trochę pozwoliła sobie go uszczknąć - a jak ostatecznie złamała postanowienie trzymania diety - twierdzila, utrzymanie diety jest ponad ludzkie siły
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
N lis 18, 2012 17:28 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
Oczywiście moja ostatnia wypowiedź redukuje seksualność człowieka do kwestii popędu pomijając jej związek z bliskośćią psychiczną i takie podejście jak zaprezentowałam normalnie uznałabym za niedopuszczalne....
....gdyby nie fakt, że właśnie tak sprawę postawił chłopak założycielki wątku a ona przejęła jego sposób myślenia (nie wytrzytmuje, musi się rozładować)
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
N lis 18, 2012 17:45 |
|
|
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
Sprawa nie jest taka prosta, jak w przypadku autorki jej chłopak nie jest wierzacy i nie zalezy mu na zachowaniu czystosci do slubu jak równiez innych apektach wynikających z wiary, rodzi sie w nim niezrozumienie wobec postawy własnej dziewczyny bo przeciez on nic złego nie robi chce jej sprawić przyjemnosc jak sobie również wiec zaczyna ja nakłąnaic do tego myslac ze chce dobrze. Dlatego wierząca dziewczyna nie ma łątwego zadania jesli sama bedzie chciała zyc zgodnie z nauką bedzie musiał zrezygnować z pettingu i innych form, co spowoduje frustracje i niezrozumienie u jej partnera, beda narastać konflikty i nieporozumienia gdyz obie stony niezgadzaj sie w kluczowych kwestiach i chłopak nie che zaakceptowac podejscia dziewczyny, jego milosc nie jest skłonna do poswiecen i odejscia od przyjemnosci fizycznej juz nie dla samej wiary bo przeciez nie wierzy ale dla dziewczyny. Trzeba sie wiec zastanwoic czy to jest rzeczywiscie milosc.
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
N lis 18, 2012 18:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
Cytuj: Ograniczamy się jedynie do pettingu itp. ... Cytuj: w przeciwieństwie do mnie - prawdziwej katoliczki. Nie to, że ja jestem święty i nie to, że chce być uszczypliwy, ale jak dla mnie to trzeba zacząć od pokory... .
|
So gru 15, 2012 14:29 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
Po co zakładać temat, w którym się potem sama autorka nie udziela? Padły pewne konkrety, na które wypadało by coś odpowiedzieć.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N gru 16, 2012 3:02 |
|
|
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
czy osoba niewierząca musi sie na to godzic? czemu zawsze ona musi ustępować? jestem w dlugim zwiazku i zawsze dziliły nas z partnerka poglądy ona wierząca ja niezbyt i nigdy nie zważałem na to co mówi kościół w sprawach seksualnych. Długo wytrzymywałem jej odtracenia ale wkońcu zaczeło mi to przeszkadzać, bo ja przecież nie chciałem jej zrobić krzywdy czy cos tylko sprawić przyjemność a ona mnie cigle odrzucała i była bardzo zimna, wkońcu zaczołem jej mówić ze mi to przeszkadza i poprostu chodziłem przygnębiony i smutny( myslałem o poszukaniu sobie kogoś innego jednak nie chciłęm tego robić bo bym zostawił obecną dziewczyne przeciez a tego niechciałem), zaczeło sie bardzo psuć miedzy nami unikałem spotkań z nią itd. dziewczyna widząc to pocztkowo nie chala nic zminic co mnie jescze bardziej dołowało, jednak wkncu powiedzła ze postara sie coś zmianic dla mnie i troche sie zmieniło jednak nadal było miedzy nami raczej zle, az wkoncu wyjechalismy na wspolne wakcje tam sie całkowicie odmieniło i juz w niczym mnie nie odtracała i trwa to nadal i jest fajnie i jestesmy bardzo szczesliwi i nie rozumiem co złego robimy, wiem ze to z nia chce spełnic reszte zycia i jest moja jedyna mam nadzieje ze ja dla niej też
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
Wt sty 15, 2013 12:36 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: "Nieczyste sprawy" przed ślubem
Aha, czyli Tobie jest fajnie, a dziewczyna przypłaciła to kosztem złamania własnych zasad. Szkoda, że ona nie przyszła wcześniej na forum, bo byśmy jej może napisali, że nie ma sensu marnować czasu na Ciebie, bo z takim egocentrykiem, który myśli tylko o sobie, na pewno nie da się zbudować dojrzałego związku.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt sty 15, 2013 13:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|