|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
zuzka92
Dołączył(a): So lut 04, 2017 16:43 Posty: 12
|
wstydzenie się wiary
Witam Czy w sytuacji kiedy jadę autobusem i chce się pomodlić, ale nie mam odwagi wykonać znaku krzyża popełniam grzech ciężki? Normalnie nie wstydzę się swojej wiary, gdy ktoś się mnie pyta czy jestem wierząca to zawsze potwierdzam, ale w takich sytuacjach mam blokadę i nie umiem się przełamać. I jeszcze jedno pytanie. Jak zadośćuczynić osobie, z którą się już dawno pokłóciłam, a teraz mi się przypomniało, że się nigdy nie pogodziłyśmy. Nie wyobrażam sobie do niej pisać, bo otwarcie mi powiedziała, że mnie nie lubi, a zresztą nie utrzymujemy kontaktu już kilka lat. Gdyby to się stało niedawno to pewnie bym się przełamała, ale tak po latach... Czy wystarczy modlitwa za nią i postanowienie, że jak kiedyś przypadkiem się spotkamy to z nią porozmawiam? Wiem, że to tchórzostwo, ale nie wiem jak inaczej rozwiązać tę sprawę. Wiem, że forum to nie konfesjonał, jednak ciągle przypominają mi się nowe rzeczy i nie chcę zadręczać spowiednika praktycznie codziennie swoimi wątpliwościami, więc może ktoś jest w stanie mi odpowiedzieć
|
Cz kwi 13, 2017 19:50 |
|
|
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: wstydzenie się wiary
To żaden grzech nie mieć odwagi. Jeśli chcesz poradzić sobie z tym, najlepiej zacznij od takich okoliczności, w których będziesz czuła się pewniej, np. pod kościołem. Potem stopniowo w większej odległości itd. Taką właśnie metodą pokonuje się tego typu problemy. Po prostu krok po kroku. A kłótnia to niekoniecznie grzech Tylko wyrządzenie komuś krzywdy jest grzechem. Pamiętaj, że Bóg Cię kocha bez względu na wszystko. Natomiast grzech ciężki popełnia się tylko wtedy, gdy nie ma się co do tego wątpliwości. viewtopic.php?f=50&t=27097
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz kwi 13, 2017 22:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: wstydzenie się wiary
zuzka92 napisał(a): Witam Czy w sytuacji kiedy jadę autobusem i chce się pomodlić, ale nie mam odwagi wykonać znaku krzyża popełniam grzech ciężki? Aby się pomodlić nie trzeba ani klękać, ani kreślić krzyża ani robić cokolwiek, po prostu wystarczy sie pomodlić.
|
Pt kwi 14, 2017 13:23 |
|
|
|
|
gunia99
Dołączył(a): Pn sty 30, 2017 12:57 Posty: 5
|
Re: wstydzenie się wiary
I tak Cię podziwiam, że w tak prozaicznych momentach znajdujesz czas na modlitwę. Ja często o tym zapominam i potem mam wyrzuty sumienia.
|
So kwi 22, 2017 11:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: wstydzenie się wiary
Mnie się wydaje ze za uczucia nie odpowiadany a za czyny. Jesli sie przezegnam - a umieram ze wstydu - to nie na znaczenia - moze nawet zasługa jest większa...
|
N kwi 23, 2017 10:16 |
|
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: wstydzenie się wiary
Nigdy jakoś nie miałem oporów przed np. przeżegnaniem się w restauracji przed posiłkiem. Mam jednak problem inny - nie tyle chyba wstydu, co - nie wiem jak to nazwać - przeginania. No bo jak idę koło kościoła i się żegnam to jest naturalne. Jesli jednak jadę przez Gdańsk (albo i w trasie szosą przez wioski) i co 2-3 minuty jest kościół, to żegnanie się przed każdym z nich trąci jakąś ostentacją. Co o tym myślicie?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N kwi 23, 2017 10:40 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: wstydzenie się wiary
Marek_Piotrowski napisał(a): Nigdy jakoś nie miałem oporów przed np. przeżegnaniem się w restauracji przed posiłkiem. Mam jednak problem inny - nie tyle chyba wstydu, co - nie wiem jak to nazwać - przeginania. No bo jak idę koło kościoła i się żegnam to jest naturalne. Jesli jednak jadę przez Gdańsk (albo i w trasie szosą przez wioski) i co 2-3 minuty jest kościół, to żegnanie się przed każdym z nich trąci jakąś ostentacją. Co o tym myślicie? Jeśli jest ci to potrzebne, to przecież nie będziesz sobie odmawiał
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
N kwi 23, 2017 10:44 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: wstydzenie się wiary
Czy za uczynienie znaku Krzyza Św. nie na czasem odpustu cząstkowego - teraz nie umiem tego znaleźć? Jesli tak to im więcej tym lepiej O jest: Cytuj: Odpust cząstkowy jest związany z odmówieniem wielu znanych modlitw i można go uzyskać wielokrotnie w ciągu dnia. Niektóre z modlitw związanych z odpustem cząstkowym to: Anioł Pański (lub Regina Caeli w Okresie Wielkanocnym); Duszo Chrystusowa; Wierzę w Boga; Psalm 130 (Z głębokości); Psalm 51 (Zmiłuj się...); odmówienie Jutrzni lub Nieszporów za zmarłych; Panie, Boże wszechmogący (modlitwa z Liturgii Godzin, Jutrznia w Poniedziałek II tygodnia psałterza); modlitwa św. Bernarda (Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo); Wieczny odpoczynek; Witaj, Królowo, Matko Miłosierdzia; Pod Twoją obronę; Magnificat; odmówienie jednej z sześciu litanii zatwierdzonych dla całego Kościoła (do Najświętszego Imienia Jezus, do Najświętszego Serca Pana Jezusa, do Najdroższej Krwi Chrystusa Pana, Loretańskiej do NMP, do świętego Józefa lub do Wszystkich Świętych); pobożne uczynienie znaku Krzyża świętego. http://brewiarz.pl/czytelnia/odpusty.php3
|
N kwi 23, 2017 10:47 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: wstydzenie się wiary
Motocyklowi koledzy, katolicy zawsze zegnaja sie przed posilkiem, nawet w zupelnie duzej grupie ( no ale nie odmawiaja "grace" ). Reszta grupy - niekatolicy, w tym ja czekamy chwile ze schylonymi glowami by okazac szacunek dla ich wiary poczym zaczynamy jesc i rozmawiac. Nic sie nie dzieje, nie ma czego sie wstydzic. W budynku YMCA gdzie chodzimy plywac, w szatni spotkalem ostatnio modlacego sie muzulmanina na dywaniku, poczekalem chwile az skonczy i zaczalem sie przebierac. Gorzej ma zona chodzaca na golasa pod prysznic miedzy w pelni ubranymi muzulmankami, ale ostatnio stwierdzila ze nawet te ktore dawniej patrzyly na nia bykiem zaczely sie oswajac i usmiechac ( oraz lzej ubierac ). Strasznie spanikowane towarzystwo sprowadzone niedawno z Syrii i zderzone w damskiej szatni z wogole nie przejmujacymi sie wlasnym cialem azjatkami i bialymi kanadyjkami. Marek, czyli Barney - zbyt czeste zegnanie sie w ruchu drogowym moze ci grozic wypadkiem .
|
Śr kwi 26, 2017 15:52 |
|
|
uczennica6
Dołączył(a): Cz maja 17, 2012 19:38 Posty: 43
|
Re: wstydzenie się wiary
Ja myślę, że będąc w grupie ludzi (np. w autobusie, w restauracji, w galerii...) przeżegnanie się na znak rozpoczęcia modlitwy jest uwarunkowane rozwojem duchowym człowieka. Jeden bez zażenowania się przeżegna a inny uczyni to w myśli. Nie oznacza to, że ten kto łączy się z Bogiem w myślach jest mniej rozwiniętym duchowo od tego czyniącego ręką znak krzyża publicznie. Jeśli jesteśmy na pielgrzymce, na Mszy, na spotkaniach o tematyce religijnej - nie mamy problemu z wyznaniem wiary. Jeśli w nieznanej nam grupie wyznaniowej - zachowujemy się bez zwracania na siebie uwagi. Ja jestem za tzw. cichością. Bóg mnie zna i wie dlaczego w pewnym miejscu gorąco się do Niego modlę klęcząc a w innym - tylko sercem.
|
Śr kwi 26, 2017 17:22 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: wstydzenie się wiary
Czy ja wiem? Jeśli mam opór, to właśnie wśród wierzących - bo to jakbym się chwalił.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Śr kwi 26, 2017 23:39 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|