Patryk543 napisał(a):
Przed każdą spowiedzią modlę się aktem żalu, kilkoma modlitwami oraz własnymi słowami mówię Bogu że żałuje za grzechy. Lecz tak naprawdę tego żalu nie odczuwam, modłę się o niego lecz on nie przychodzi. Od pewnego czasu dręczą mnie skrupuły czy wszystkie poprzednie spowiedzi były ważne ? Bardzo się staram żałować lecz nie umiem, a wiem że bez tego spowiedzi są nie ważne, czy mam to wyznać spowiwdnikowi ?
Czyli nie odczuwasz tzw "bólu ducha"..
W każdym razie uważam za dobre to że zdałeś sobie z tego sprawę,że odczułeś ten brak..
Szukając przyczyny powinieneś przyjrzeć się sobie..czy grzech nie spowszechniał(za długie trwanie/powtarzalność),czy nie wystąpiła najmniejsza oziębłość ducha,oschłość ..z gorącego przeszedł w stan letni?
Zawsze możesz swoje wątpliwości omówić ze spowiednikiem dla spokoju sumienia,bo najgorsze jeśli
ono nam coś "wyrzuca"..
Powodzenia